Daniłow, pół demon, pół człowiek zawieszony pomiędzy siedmioma sferami a radziecką Rosją... to bohater tej książki. Książka przemknęła przez polskie księgarnie bez większego echa, co wydaje mi się absolutnie niesprawiedliwe. Opowieść o targanym namiętnościami pół-demonie, kochającym życie ziemskie, grę na altówce i kobiety, jest połączeniem zgrzebności sowieckiego życia codziennego (vide - puszki z rybkami w dworcowym bufecie) z cudownością zaświatów. Gloryfikuje miłość, przyjaźń i oddanie, gotowość do poświęceń i piękno ułomnej natury ludzkiej. Ma w sobie magię "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa, choć opowiada o Rosji współczesnej (z czasów ZSRR). Polecam ją szczerze wszystkim miłośnikom literatury, a szczególnie tym, którzy czują "rosyjską duszę".