Dodany: 27.12.2005 02:27|Autor: Smutny
Syndrom zasiedzenia
Pech ( a własciwie moja bezmyślność) sprawił że na święta byłem bez książki - dostawałem szału z nudów. Jestem osobą dość leniwą ale 2 dni bezczynnie (nawet sklepy zamknięte) - roznosi mnie energia. Posprzątałbym nawet pokój ale przed świętami wypucowałem. Nie wiem jak inni ale ja mam radochę że święta się skończyły i mogę się gdzieś ruszyć.