z okładki
Już zdawało się, że armia asyryjska połamie sobie zęby na murach Babilonu. Chaldejczykom zabrakło jednak nie woli walki, a... żywności. Ceny jęczmienia osiągnęły niebotyczne rozmiary, a i tak nie można było go dostać. Na ulicach i placach poniewierały się ciała, których nie miał kto grzebać. Miasto padło wzięte głodem. Wtedy też dokonała się rzeź. "Nie oszczędziłem mieszkańców, ani starych, ani młodych. Ich zwłokami pokryłem całe dzielnice. Splądrowałem i zniszczyłem domy, od fundamentów po dachy strawił je ogień. Przez środek miasta wykopałem kanały, zatopiłem to miejsce wodą, budynki obróciłem wniwecz aż do fundamentów. Zniszczyłem [Babilon] bardziej niż to uczynił potop" - chełpił się Sanherib.
[Bellona, 2005]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.