Dodany: 25.12.2005 19:49|Autor: siberianwinter

z okładki


Bitwa rozpoczęła się o godz. 7.00 rano pojedynkiem artyleryjskim; dym z wystrzałów rozciągnął się nad polem walki. Pierwsi ruszyli do ataku Anglicy z prawego skrzydła dowodzonego przez ppłk. Webstera. Atak regularnych odddziałów piechoty, idących z wysuniętymi do przodu bagnetami, tak przestraszył milicję, że większość nie starała się oddać choćby jednego strzału. Z pola bitwy zaczęły uciekać całe jej kompanie.

Tylko jedna piechota de Kalba, na prawym amerykańskim skrzydle, nie poddała się ogólnej panice i starała się nawiązać kontakt ogniowy z nieprzyjacielem. De Kalb, bez konia, utrzymał swoich ludzi na miejscu i zagrzewał ich do walki. Nawet rany głowy nie zmusiły go do wycofania się.

[Wydawnictwo MON, 1984]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1034
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: