z okładki
II tom cyklu "Nekroskop"...
Nie był nietoperzem ani wilkiem, ale jakimś stadium pośrednim między nimi.. Ludzka postać stanowiła jedynie skorupę, kokon kryjący w sobie poczwarę. I teraz ten kokon pękał. Zęby wampira stały się stromymi, wykrzywionymi lodowcami ścierającymi się w czerwonym oceanie dziąseł. Jego paszcza krwawiła, potworne zęby, niczym najostrzejsze z noży, wypychały się w górę, rozrywając ciało...
[Phantom Press, 1991]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.