Dodany: 22.12.2005 19:47|Autor: reniferze

Ogólne> Offtopic

Świąteczne jedzenie :)


Były tematy o przynoszeniu prezentów, o życzeniach.. a ja o jedzeniu :). Niedawno dowiedziałam się, że na Śląsku tradycyjną potrawą świąteczną jest "moćka" (tak się pisze?...). Podobno moczy się piernik w wodzie (albo piwie) i dodaje suszone owoce albo bakalie. Mieszkam w Zagłębiu Śląsko-Dąbrowskim i tutaj się tego nie je, chociaż jest tak blisko na Śląsk. Jakie tradycyjne potrawy przygotujecie na święta u siebie?
Wyświetleń: 16326
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 54
Użytkownik: joanna.syrenka 22.12.2005 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
To ja dzis lepiłam pierogi! Jutro piekę ciasto z jabłkami i orzechami. A moja Mama robi śledzie w śmietanie. Mniam!
Użytkownik: Edycia 22.12.2005 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
W mazowieckim właśnie robię bigos staropolski.:)
Użytkownik: czarna wdowa1 22.12.2005 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: W mazowieckim właśnie rob... | Edycia
W Poznaniu wszędzie unosi się zapach gotowanego bigosu... u mnie też.

Co sądzicie na temat zupy rybnej? Wiadomo,z czego się ją gotuje.Mnie to nie znechęca,bo smak jest wyborny,ale np. mój kolega,gdy się dowiedział,jaką zupę jemy w Wigilię,patrzy na mnie z cieniem obrzydzenia :(
Użytkownik: joanna.syrenka 22.12.2005 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W Poznaniu wszędzie unosi... | czarna wdowa1
Bajdżos powiadasz... U mnie skromnie kapusta z grzybami...:(
Zupka rybna - mniam! - ale u nas grzybowea się przyjęła. Całą jesień po lasach się lata żeby grzybki były na zupę wigilijną...
A do rybnej uprzedzen nie mam - czerniną też się zajadam:) Pychotka - przedwczoraj Dziadek mi ugotował:)
Użytkownik: gaba_n 23.12.2005 04:49 napisał(a):
Odpowiedź na: W Poznaniu wszędzie unosi... | czarna wdowa1
Bigos na Wigilię?!!! Przecież w Wigilię nie je się mięsa!
Użytkownik: kropka75 23.12.2005 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Bigos na Wigilię?!!! Prze... | gaba_n
Raczej na Święta, jak sądzę. Z resztą pytanie było o Święta. :)
A u nas, na Śląsku - bigos robi się (jakoś tak się utarło) na Nowy Rok. :)
Użytkownik: Moni 23.12.2005 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Bigos na Wigilię?!!! Prze... | gaba_n
U nas sie nie je bigosu, ale od znajomej wiem, ze to taki postny bigos (z grzybami, i bez miesa).
Użytkownik: Edycia 23.12.2005 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W Poznaniu wszędzie unosi... | czarna wdowa1
Tak wiem z czego, nie przepadam, ale gorzej znoszę te karpie w wannie u wielu zwłaszcza starszych osób. Wiadomo spuścizna po komunie.Zupę wolę grzybową.:)
Użytkownik: Anna 46 22.12.2005 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Właśnie skończyłam z pierogami: ruskie, z kaszą gryczaną, z kapustą i grzybami - w sumie 240 sztuk plus 80 na wigilijkę harcerską.
Ciasteczka na choinkę gotowe (czekoladowe z kolorową posypką, ale coś ich dziwnie ubywa...), jutro miodownik z bitą śmietaną i czekoladowym karmelem; barszczyk i śledzie "pod pierzynką" - resztę (gołąbki z kaszą i grzybami, kapustę z grzybami, karpia po żydowsku i "pieguski" ) robi teściowa. Mama - makowczyki!
Jak ja lubię święta!:-)))
Użytkownik: czarna wdowa1 22.12.2005 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie skończyłam z pier... | Anna 46
podaj adres,już jadę!

A ja myślałam,że dobrze gotuję...
Użytkownik: joanna.syrenka 22.12.2005 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie skończyłam z pier... | Anna 46
Pierogi z kaszą gryczaną? Poproszę przepis! Bo ruskie dzis robiłam, a z kapustą moja Mama wczoraj. Ale ostatnio słyszałam przepis na pierogi ze śliwkami - moze być swietny! Moczysz śliwki i rodzynki w rumie, albo w innym alkoholu - max półtorej godziny. Miksujesz i doidajesz osobno zmiksowane orzeczy. Łączysz to ładnie - można mikserem i robisz normalnie pierogi. hyba wypróbuje następnym razem...
Miodownik juz jest:) Jutro śledziki:) Ciastka zrobiła Babcia:)
A moja siostra, która jest w Anglii dopytuje sie jak się robi pierogi:) Było się uczyć przed wyjazdem:D
Użytkownik: Anna 46 22.12.2005 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierogi z kaszą gryczaną?... | joanna.syrenka
Służę: ugotować kaszę gryczaną na sypko (można z torebki); do gotowania dodać grzybowy knorr albo wywar z prawdziwych grzybów - tyle, żeby był aromat.
Pokroić cebulkę, zrumienić na masełku. Dużo; a jak kto lubi, to bardzo dużo (ja daję 6 - 7 średnich na 4 torebki kaszy)
Kaszę i cebulkę przepuścić przez maszynkę - dodać sól i pieprz.
Jeśli po wymieszaniu farsz jest "mokry" (zależy od kaszy), dodać trochę bułki tartej.
Wszystko!
Zarabiać ciasto, wykrawać szklanką, nakładać farsz, gotować.
Najlepsze ze skwarkami ze słoninki, ale potwornie niezdrowe!
Smacznego!:-)))
Użytkownik: joanna.syrenka 22.12.2005 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Służę: ugotować kaszę gry... | Anna 46
Acha, no to rzeczywiście, nic skomplikowanego. Nie znałam po prostu tego farszu:) Dziękuję - pewnie skorzystam:)
Użytkownik: Anna 46 23.12.2005 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Acha, no to rzeczywiście,... | joanna.syrenka
To nie jest tradycyjne danie wigilijne! Moi domownicy je uwielbiają i zażyczyli sobie dołączenia do wigilijnej wieczerzy.
Użytkownik: joanna.syrenka 23.12.2005 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest tradycyjne da... | Anna 46
To tak jak u mnie z ruskimi...
Użytkownik: netusia 23.12.2005 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
U mnie nie ma specjalnych potraw na święta. Za to w Wigilię musi być karp smażony, w galarecie, barszcz z uszkami (farsz z grzybów i fasoli), pierogi z kapustą i z grzybami, ćwikła. A na koniec - koniecznie kutia.
Użytkownik: borejko 23.12.2005 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Najbardziej lubię bardzo prostą potrawę wigilijną- łazanki z makiem i rodzynkami, no i wigilijny kompot z masą suszonych różnych owoców.
MIŁYCH I SMACZNYCH ŚWIĄT!!! (:->)
Użytkownik: netusia 23.12.2005 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej lubię bardzo ... | borejko
Kiedyś mama gotowała taki kompot, ale ja go bardzo nie lubię. Przeszkadza mi ten - taki trudny do określenia - intensywny smak i zapach. Kluski z makiem - chętnie!
I jeszce jedno... Nie potrafię skrzywdzić karpia...
Wesołych i - oczywiście - smacznych Świąt!
Użytkownik: Moni 23.12.2005 08:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś mama gotowała taki... | netusia
O, nie jestem sama. Wlasnie, ten specyficzny zapach i smak kompotu tez odrzuca mnie od niego, i w sumie bylo juz u mojej babci tak, ze wszyscy mieli w szklankach ten napoj, a tylko ja cos innego.
Użytkownik: veverica 23.12.2005 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O, nie jestem sama. Wlasn... | Moni
Ja też nie mogę znieść kompotu z suszu, składniki przed przerobieniem na kompot są pyszne, ale spożywania efektu końcowego zawsze kategorycznie odmawiam:)
Użytkownik: kropka75 23.12.2005 08:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Rodzina mojej mamy pochodzi zza Buga, więc koniecznie musi być barszcz z uszkami (grzybowe, własnej roboty) - pychota. Do tego kutia (jak ktoś miły zrobi bo nam się nie chce na dwie,a nikt inny nie je tylko ja i mama), śledzie w śmietanie, smażona ryba (nigdy nie karp, nie jadamy karpia; w tym roku - panga), pierogi ruskie i z kapustą oraz grzybami. Jak ktoś podaruje to jeszcze makówki, ale tak łyżkę, bo też nikomu nie smakuje. :) To tyle co do wigilii. W Święta ja zjadam resztki (mój kochany barszcz z uszami chowam, żeby nikt mi nie zażarł) a reszta rodzinki je normalny obiad. W tym roku dodatkiem są krokiety. A z ciast: sernik i makowiec.
Użytkownik: kropka75 23.12.2005 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Faktycznie - na Śląsku robi się moczkę.. . i makówki. Ale to specyficzne danie i albo się je lubi albo dostaje się po nim dreszczy. :) Mnie osobiście nie pasuje ani rozmokły w moczce piernik ani rozciapana buła w makówkach. :)
Użytkownik: jamaria 23.12.2005 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Ciekawa jestem, czy ktoś jeszcze ma na Wigilię barszcz z drobną białą fasolką? To była zupa wigilijna mojego dzieciństwa, jak wyszłam za mąż to zaczęłam robić barszcz z uszkami i tak jest do dzisiaj. Nie wiem skąd się wzięła ta fasolka i (niestety) nie mam już kogo zapytać.
Użytkownik: piotrowy 23.12.2005 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Ja w tym roku zrobiłem bigos, a do tego taśmowo produkuje kompot z suszonych owoców. Reszte zostawiam mojej Pani.
Użytkownik: Anna 46 23.12.2005 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja w tym roku zrobiłem bi... | piotrowy
No, wreszcie entuzjasta kompotu!
Czy dodajesz oprócz naszych (jabłka, gruszki, śliwki) figi, morele i doprawiasz odrobiną cynamonu i goździków?
Robię potężny gar i zawsze wypiją - to jedyny kompot (oprócz wiśniowego), który lubię - oczywiście mocno schłodzony!
Pozdrawiam! :-)))
Użytkownik: piotrowy 27.12.2005 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: No, wreszcie entuzjasta k... | Anna 46
Używam podobnych składników. Jest prosty w wykonaniu i pyszny. Tyle tylko, że trzeba go dłużej pogotować niż zwyczajny.
Trochę późno odpowiadam, ale przez święta nie podchodziłem do komputera.
Pozdrawiam :)
Użytkownik: Anna 46 27.12.2005 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Używam podobnych składnik... | piotrowy
Zapomniałam dopisać wanilię!:-)))
W zasadzie to on "dochodzi i naciąga" na małym ogienku po zagotowaniu; ale to już zdecydowanie czas przeszły!
Pozdrawiam!:-D
Użytkownik: reniferze 27.12.2005 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam dopisać wanil... | Anna 46
Już myślałam, że temat umrze śmiercią naturalną, a tu jeszcze ostatnie przepisy krążą :). Chyba teraz zaczniemy pisać o dietach noworocznych.. albo o menu na Wielkanoc ;).
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No, wreszcie entuzjasta k... | Anna 46
Kompot gotuję co rok w większym garnku i zawsze jest mało, w tym roku wypadło na pięciolitrowy. Został mi teraz tylko dziesięciolitrowy, ale nie wiem co wtedy zrobię z bigosem.
:-))
Użytkownik: Anna 46 28.12.2005 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Kompot gotuję co rok w wi... | Czajka
W tym roku ugotowałam w dziesięciolitrowym...zostało pół dzbanka, ale tylko do Bożego Narodzenia. Podejrzewam, że gdyby było więcej - raczyliby się przez całe święta.
Czajko miła! Czeka Cię zakup drugeigo gara - giganta; kłopot: gdzie to trzymać. Solidarnie pozdrawiam:-)))
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku ugotowałam w d... | Anna 46
Anno, chyba masz rację - z bigosu bowiem nie zrezygnują!
:-)))
Użytkownik: bejbe 23.12.2005 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Przede wszystkim bigos, kompot z suszonych owoców i... hm. Jakby to ująć, takie coś. Rozmoczona bułka z makiem, orzechami, rodzynkami, miodem i chyba czymś jeszcze, ale nie do końca rozgryzłam, co to takiego. ;)
Użytkownik: reniferze 23.12.2005 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przede wszystkim bigos, k... | bejbe
To chyba też takie moczko-podobne ;). U mnie zawsze są trzy zupy: grzybowa z łazankami, rybna z grzankami i barszczyk czerwony z krokietami. I trzy rodzaje kapusty.. ale tu już się Babcie udzielają. A kompotu z suszonych owoców nie piłam przez kilkanaście lat, dopiero ostatnio się przekonałam. Drogie panie: on genialnie wpływa na trawienie :)!
Użytkownik: norge 23.12.2005 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Jako że wędzony łosoś norweski staje się coraz bardziej popularny w Polsce, opiszę jak robi się w Norwegii tradycyjną potrawę świąteczną tzw. "zimny talerz świąteczny". Dzisiaj na przewigilijnym spotkaniu w pracy zaserwowano nam to danie i było naprawde pyszne!
Otóż na każdym talerzu układa się cieniusienkie plastry łososia jakby w kształcie róży, do tego na liściu zielonej sałaty kładzie się sałatkę ziemniaczaną (pokrojone, gotowane w łupinach ziemniaki z majonezem, śmietaną, można dodać siekany koperek oraz odrobinę kiszonego ogórka i papryki), potem jest kawał jajecznicy na zimno (trochę dziwnie, ale w tym zestawie smakuje!), a nastepnie co najmniej trzy rodzaje cienko pokrojonych szynek albo innych wędlin. Na końcu przybieramy całe danie gałązką pietruszki, plasterkiem pomidora, ogórka i... suszoną śliwką. Zagryza się to ciemnym chlebem (wiekszość Norwegów smaruje chleb masłem :-)) albo najlepiej takim lokalnym, zimnym ziemniaczanym naleśnikiem o nazwie "lefse".
Dla gości można również podać wszystko to ułożone na osobnych talerzach i wtedy każdy komponuje sobie z ww. składników swoje własne "zimne danie". Polecam, spróbujcie!
Użytkownik: Shadowmage 23.12.2005 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako że wędzony łosoś nor... | norge
Taka ciekawostka - łosoś norweski dostępny na światowym rynku w 30% pochodzi z... Chile :D
Użytkownik: Moni 23.12.2005 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Taka ciekawostka - łosoś ... | Shadowmage
A sledzie, ktore mozna kupic w Niemczech, maja przy kraju pochodzenia wyrazne literki: PL. Jak milo!
Użytkownik: Edycia 23.12.2005 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako że wędzony łosoś nor... | norge
O jej, ależ smaczniutki przepis. Napisz Diano w jakiej formie się to wszystko układa?
Użytkownik: norge 23.12.2005 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: O jej, ależ smaczniutki p... | Edycia
Wszystko to układa się na zwykłych płaskich talerzach i podaje na stół. Najbardziej nie mogłam się przekonać do zimnej jajecznicy, ale pasuje tu idealnie, zapewniam!
Użytkownik: Edycia 23.12.2005 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko to układa się na... | norge
ale to jest taka jajecznica po angielsku klasyczna z masełkiem, czy jajko sadzone?
Użytkownik: norge 23.12.2005 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: ale to jest taka jajeczni... | Edycia
Normalna jajecznica zastygnięta w takim większym, "malowniczym" kawałku.
Użytkownik: majak 23.12.2005 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
U mnie zupa grzygowa i pierogi drożdżowe z grzybami, smażone w głębokim oleju (potrawa ze wschodu przejęta od teściowej).Oczywiście jest też karp i śledzie.
Użytkownik: reniferze 23.12.2005 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie zupa grzygowa i pi... | majak
Śledzie, tak jak u Anny 46, pod pierzynką :). Pycha! A u kogo będzie równe dwanaście potraw?
Użytkownik: Anna 46 23.12.2005 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Śledzie, tak jak u Anny 4... | reniferze
Licząc kompot, chałkę i osobno kapustę i grzyby (w kapuście z grzybami); mamy równo 12! :-)))
Użytkownik: majak 24.12.2005 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Śledzie, tak jak u Anny 4... | reniferze
U mnie będzie 12 potraw (licząc w to ciasto na deser), dlatego w pierwszy dzień świąt nie gotuję obiadu dopiero w drugi. A w tym roku planuję gęś pieczoną (czeka już od 2 miesięcy natarta ziołami w zamrażalniku)
Użytkownik: Jagusia 23.12.2005 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
No a kluseczki z makiem?
Użytkownik: Anna 46 23.12.2005 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No a kluseczki z makiem? | Jagusia
No właśnie! Kiedy Babcia żyła,była kutia i kluski z makiem - teraz tu, gdzie mieszkam, nie ma tych dań. Nie ma też żurku z ziemniakami i żeby zachować domową tradycję - podaję to na obiad (jedno danie); potem chodzą i gwiazdki szukają...:-)))
Użytkownik: Anna 46 23.12.2005 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie! Kiedy Babcia ... | Anna 46
I jeszcze jedna tradycja z domu, nieco nie na temet, ale ważne!
"Jaki kto w wigilię, taki cały rok" - dlatego zawsze pilnuję, żeby znaleźć chwilkę i wziąć do ręki książkę i druty; muzyka leci cały czas.
Jutro dołożę jeszcze jedno: zalogować się do BiblioNETki!!! Niech na ulubione zajęcia będzie czas w przyszłym roku...:-)))
Użytkownik: Anna 46 24.12.2005 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze jedna tradycja ... | Anna 46
Zalogowałam się!
Wracam do kuchni. Pozdrawiam świątecznie wszystkie Książkowe Mole Płci Obojga! :-)))
Użytkownik: Jagusia 24.12.2005 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie! Kiedy Babcia ... | Anna 46
Anno! Błogosławionych Świąt!
Użytkownik: errator 24.12.2005 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Z tradycyjnych dań to robię bigos, ale taki prawdziwy polski, pod wódkę, czyli mięsa tyle co kapusty, do tego grzyby i śliwki suszone, a na koniec pokrojona kiebłbasa no i oczywiście przyprawy.

W Wiliję, nie obejdzie się też bez barszczu z uszkami, ale w tym roku robię ciasto do nich wyłącznie z mąki i wody, coby było naprawdę postnie :-) W farszu planuję za to więcej borowików, które własnoręcznie w tym roku zebrałem.

Z tradycji wyłamuję się od lat wigilijną rybą, bo nie przepadam za karpiem, więc przygotowuję łososia z rusztu, a do tego albo groch puree - jak będzie mi się chciało babrać - albo tłuczone ziemniaki z koperkiem,

No i jeszcze i jeszcze, inne potrawy, a do tego mam tyle spraw na głowie, że lepiej nie gadać, tylko brać się do roboty, tak więc, pozdrawiam, już świątecznie, życząc wszystkim wesołych, pogodnych i - w nawiązaniu do wątku - smacznych Świąt, pzdr, e.
Użytkownik: Anna 46 25.12.2005 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Do świątecznego menu proponuję dodać cykorię - podróżnik, doskonałe ziółko na trawienie; ma zbawienny wpływ na wątrobę i żółciowego wora!
Wypróbowany - czyni cuda po nadmiarze smakołyków!
Pozdrawiam wszystkie łakomczuchy (tych rozsądnych też!) :-)))
Użytkownik: Pingwinek 27.12.2018 03:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Jakie przyjemny temat - tyle się można dowiedzieć!

Ja w niewielkim stopniu angażuję się w przygotowanie świątecznych dań, pochwalę się jednak, że specjalizuję się w pieczeniu pierniczków :)

Z wigilijnych specjałów lubię zupę grzybową (najchętniej gęstą, nie za ostrą i z dużymi kawałkami grzybów), obsypane kminkiem paszteciki z grzybowym farszem, kompot z suszu (z masą chrupiących owoców i korzennym aromatem). Ryb unikam, wyjątek to rolada z dorsza w galarecie. Brakuje mi zawsze pierogów z prawdziwego zdarzenia albo uszek, a także fajnie wymyślonej kapusty.

U mnie w domu nie pilnuje się raczej liczby potraw na stole - często przekracza 12. Ciasta serwuje się osobno, późnym wieczorem, po rozdaniu prezentów. Uważam, że przygotowuje się na Święta za dużo jedzenia - a efektu "wow" brak.
Użytkownik: Pingwinek 28.12.2018 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie przyjemny temat - t... | Pingwinek
Czyżby noc sprzyjała błędom? "Jaki" przyjemny temat, oczywiście.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 27.12.2018 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Były tematy o przynoszeni... | reniferze
Temat stary jak świat, widzę, ale dzięki Pingwinkowi odżył, zatem i ja się dopiszę z kulinarno-świątecznymi refleksjami.
Moja rodzina wywodzi się z północno-zachodniej części Małopolski (Kielecczyzna i Jura Krakowsko-Częstochowska), więc choć się urodziłam i większą część życia przemieszkałam na Śląsku, to tradycje kulinarne były z tego "wyjściowego" regionu. I tak nie wyobrażam sobie Wigilii bez zupy grzybowej (na samych prawdziwkach, najlepiej własnoręcznie zbieranych i suszonych, bo wtedy na pewno bez piasku i bez robactwa; może być czysta, może lekko zabielana, do niej domowe łazanki lub uszka z farszem z grzybów, na których się gotowała. Uszka mogę lepić w nieskończoność, pod warunkiem, że mi ktoś zagniecie i rozwałkuje ciasto :-) oraz bez kapusty z grochem (dobrze wypłukana i drobno pokrajana kiszona, osobno ugotowany groch, wszystko razem wymieszane w rondlu z łyżką masła i podgrzewane na małym ogniu do odpowiedniej konsystencji). Ryba może być dowolna, byle nie karp. W temacie dania słodkiego z makiem, którym w naszym regionie były kluski, nie miałam nigdy obiekcji, niemniej jednak uczyniłam w tradycji wyłom, od kiedy poczęstowała mnie kutią sąsiadka ze Lwowa; co prawda u jednych dziadków dawniej kutię przyrządzano, ale ponieważ nikt jej jeść nie chciał (przypuszczam, że w latach okołowojennych składała się ona głównie z pszenicy z odrobiną maku; miodu raczej nie było, bo ani dziadkowie, ani sąsiedzi pszczół nie mieli, kupny był za drogi, więc musiała być słodzona melasą, a z bakalii to pewnie jedynie trochę orzechów zawierała) to z czasem tego zaprzestali. A ja raz skosztowałam i od tej pory kutia na stole jest zawsze. Więcej maku niż pszenicy, sporo miodu i do smaku trochę syropu ze skórek pomarańczowych. Kompot z suszu też uwielbiam; jeśli robię sama, to według recepty mojej mamy - oprócz śliwek, gruszek i jabłek także parę moreli i skórka z całej cytryny (w całości, cienko obrana), a do posłodzenia raczej miód, niż cukier.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: