Dodany: 17.11.2005 17:13|Autor: wika.
"Siłaczka"
"Siłaczkę" przeczytać musiałam w VI klasie. Zostałam do tego zmuszona. Mimo że książeczka krótka, nie mogłam przez nią przebrnąć - pierwszych 8 stron było dla mnie jak najgorsze katusze.
"Siłaczka" opowiada o lekarzu i o tym, jak człowiek zmienia się pod wpływem doświadczenia życiowego, bólu i cierpienia, niesprawiedliwości, jaką widzi.
Książka nie spodobała mi się przede wszystkim dlatego, że każdy, kto ją przeczytał, interpretuje ją inaczej, a czasami nie interpretuje wcale.
We mnie książka zostawiła duży niedosyt. Czegoś było w niej brak - nie byłam tylko pewna czego, ale mimo wszystko teraz twierdzę, że zabrakło zakończenia, jeśli nie w całości, to choć jednego zdania, które powinno się tam pojawić.
Po prostu - czegoś brak, a czegoś innego za dużo.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.