Pierwszy raz czytał mi "Baśnie polskie" mój Tato, kiedy miałem chyba 3 latka. Obok "Baśni polskich" naszą ulubioną lekturą do poduszki był także "Powrót taty". Dodam jeszcze, że to była pierwsza książka po elementarzu (pożyczonym od starszej siostry), którą wziąłem do rąk i samodzielnie czytałem.

Tyle tytułem wstępu, który wyjaśnia mój osobisty stosunek do tej książki. Szczerze polecam jako lekturę miłą, łatwą, przyjemną i wzbogacającą. Jest to zbiór opowiadań najlepszych polskich autorów XIX- i XX-wiecznych - po prostu literatura piękna. To, moim zdaniem, najlepsza rekomendacja. Nie spotykamy się tutaj z adaptacjami, skrótami czy uproszczeniami. Wszystko w znakomitym bibliofilskim stylu, również ilustracje. Jedynie oko dziecka może być zawiedzione. Niestety, nie ma barwnych ilustracji, są one dwubarwne (czarny + inny kolor), opatrzone fragmentem tekstu i naszkicowane świetną ręką.

Tyle pamiętam, choć książki nie miałem w ręku chyba od 10. lat. W internecie można dokonać zakupu od 5 zł w miękkiej oprawie - lata 80., od 12 zł w twardej płóciennej oprawie (były obwoluty) - lata 60. i 70. Warte tych pieniędzy.