Dodany: 05.11.2005 23:03|Autor: Tanna
Zapach Czarnego Lądu
Czytałam już wiele książek. Niektóre, mimo ze długie, konczyłam w kilka godzin i już po kilku o nich nie pamiętałam. Inne ciągną się strasznie, więc odstawiam je na półkę, gdzie czekają na wytrwalszych czytelników.
"Pożegnanie z Afryką" zdecydowanie taką książką nie jest. Czytając ją, nie można pozostać biernym. Słowa w jakiś dziwny, tajemniczy sposób przenoszą nas w czasie i przestrzeni. Już nie jestem Polką, ale młodą, afrykańską dziewczyną żyjąca w czasach I i II wojny światowej. Przestaję być tylko biernym obserwatorem zdarzeń, wydaje mi się, że biorę w nich udział, mam na nie wpływ. To bardzo dziwne, fascynujące uczucie.
Ta opowieść ma duszę. Duszę Masajów. Pozostawia pewne piętno, kształtuje czytelnika. Pozwala inaczej spojrzeć na umierającą z głodu Afrykę.
Dzięki niej widzimy Afrykę dumną i tajemniczą. Taką, jaka właśnie jest.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.