Dodany: 04.11.2005 20:28|Autor: Krzysztof

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Gorgiasz
Platon (właśc. Arystokles)

3 osoby polecają ten tekst.

Pływanie a dialogi Platona


Zaczynając czytać któryś z dialogów Platona, czuję się trochę tak, jakbym wchodził do zimnej wody: z drżeniem, z obawą, z powątpiewaniem w swoje umiejętności, ale i z chęcią zmierzenia swoich sił w dopłynięciu na drugi brzeg. Gdy już się zanurzę, kilkakrotnie ramionami rozgarnę wodę, przychodzi cudowne uczucie swobody, stanu nieważkości. Owszem, zdarzają się momenty zadyszki, i wtedy muszę przerwać, aby złapać oddech, ale tym większa satysfakcja z dopłynięcia do brzegu.

Dialog “Gorgiasz” zaczyna się rozważaniami na temat sztuki wymowy, a poprzez analizę jej zastosowań, dyskutanci dochodzą do problemów dobra i zła w życiu człowieka. I to jest temat główny dzieła.

W tym dialogu, jak w żadnym innym, widać prawdziwego Sokratesa, człowieka, którego logika, precyzja rozumowania, kultura prowadzenia dyskusji - zadziwiają. Budzi respekt. Chodzi bosy i zaniedbany, używa zwykłego, potocznego języka, takiego, jakim mówi się na co dzień - nic nie wskazuje na to, co w nim. Pewnie niejeden naciął się na to... W dyskusji z tym człowiekiem nie da się iść na skróty, nie można pozwolić sobie na żadną niekonsekwencję, pomyłkę czy zapomnienie. Ale nie tylko: w dyskusji najtrudniejszej, kończącej cały dialog, nie ma Sokratesa - zwycięzcy bezdyskusyjnego, jak to było w rozmowie z Eutyfronem, który ośmieszony, położył uszy po sobie i uciekł. Owszem, Sokrates wywraca na nice tezy sofisty Gorgiasza i jego ucznia Polosa, dumnych ze swoich umiejętności krasomówczych, ale w dyskusji z Kaliklesem, politykiem, nie idzie mu już tak łatwo. Tym bardziej dialog wciąga.

Ich dyskusja to starcie dwóch recept na życie: działania i kontemplacji; posiadania i wiedzy; rozpasania i umiarkowania; polityki i umiłowania madrości. W dialogu dwóch postaw jest pewna bezradność Sokratesa, człowieka do głębi uczciwego, wobec argumentów Kaliklesa, życiowego cwaniaka. Jest przekonanie, że prawość to dobro największe, a więc najpiękniejsze; że dobro i prawo jest tylko jedno i nie może być tutaj różnego rozumienia. Jest niezgoda na prawo silniejszego, na prawo tłumu i łatwiznę.

Filologowie twierdzą, że Platon napisał ten dialog we wczesnych swoich latach, ledwie kilka lat po śmierci Sokratesa. Pewnie to prawda, bo więcej jest tutaj odniesień do jego tragicznej śmierci, więcej emocji w kreśleniu sylwetki mistrza i przyjaciela, niż w innych dialogach. W “Gorgiaszu” znajduje się także niezgodę na przyjęcie do wiadomości absurdalnych okoliczności śmierci mistrza. Wiarę, że w jakimś innym wymiarze, w innym świecie, wygranym był właśnie on, Sokrates, a biednymi i godnymi współczucia ci, którzy popełnili niesprawiedliwość, skazując na śmierć Sprawiedliwego.

W ludzkich tęsknotach za sprawiedliwością, w poczuciu tego, co się godzi, tej naszej wewnętrznej moralności i przyzwoitości, Platon dostrzega tamten świat. Tak, to prawda, nikt go nie widział, ale my sami przeczuwamy, że on istnieje - zdaje się mówić filozof. - Jego ślad jest w naszych sercach.
Budując swoją wiarę w lepszy świat, w dobro prawdziwe, w swoje Wyspy Szczęśliwe, staje się Platon pierwszym - i jakże prawdziwym - chrześcijaninem. Jednakże w oczekiwaniu tego, co najlepsze, najbardziej sprawiedliwe, najpiękniejsze, dopiero na tamtym świecie, jest też i przegrana, na którą Platon nie może, a może i przez wzgląd na okoliczności śmierci mistrza - nie chce wyrazić zgody.

W komentarzach tłumacza, profesora Władysława Witwickiego (jak on umiał pisać!) znalazłem informację, że na określenie słów “dobrze czynić” i “być szczęśliwym” Grecy mieli jeden zwrot. Fakt znamienny, wiele mówiący o ich przekonaniach. Oni nie bardzo potrafili wyobrazić sobie, aby coś, co jest piękne, było złe, i vice versa. W dialogu Sokrates dopytuje się, mając niesprawiedliwość na myśli:
- A jeśli najbrzydsza, to i najgorsza?

Dopiero chrześcijanie rozdzielili to, co dla Greków było nierozłączne: piękno i dobro, zło i brzydotę.

Ilekroć czytam Platona, zadziwiony jestem tamtą epoką, w której ludzie odczuwali tak silną potrzebę wymiany poglądów, dowiedzenia się czegoś nowego od drugiego człowieka, a dla wiedzy potrafili godzinami dyskutować i roztrząsać problem. Epoki, w której dyskutanci, niekoniecznie poeci czy filozofowie, ale i politycy, jak w tym dialogu Kalikles, potrafili nie tylko logicznie, rzeczowo i spokojnie przedstawić swoje stanowisko, ale i w swoich mowach cytować sławnych poetów, albo swobodnie, z pewnością, że rozmówca wie, o czym mowa, powoływać się na ostatnio graną sztukę teatralną. Który z polityków obecnie pokazywanych w TV potrafi tak dyskutować? Tutaj widać wyraźnie miarę “postępu”. W tym cytowaniu poetów jest przekonanie, dosyć powszechne w starożytnej Grecji, o ich nauczycielskiej roli. To znamienne dla tamtych wieków. Dla naszego wieku, w którym grajek, kopacz piłki albo łysol w beemce jest idolem - także.

Książkę kupiłem na internetowej aukcji. To solidnie oprawiony tom, część spuścizny piśmienniczej Władysława Witwickiego. Wydany w 1958 roku, w trzynaście lat po wojnie, gdy bieda i ruiny były jeszcze powszechne. Fakt godny zastanowienia.

Pozwolę sobie jeszcze przepisać tutaj słowa E. Gilsona, cytowane przez Krawczuka w jego książce "Starożytność odległa i bliska":

"Oto czytamy Gorgiasza, to arcydzieło filozoficznego teatru, czytamy sztukę, gdzie perypetie intelektu są źródłem ustawicznie odradzającego się zachwytu samotnego czytelnika, który je dla siebie przedstawia jako spektakl i którego zdumiewa przede wszystkim doskonałość literackiej kompozycji. A potem przychodzi inna fascynacja: po dwudziestu z górą stuleciach, a dzięki pomysłowemu systemowi milczących znaków, o których nie wiemy nawet, jak były wymawiane, myśl "ojca" Platona jest dla nas dostępna w sposób na tyle autentyczny, żeby cała głębia, finezja, wesołość uskrzydlona humorem najwyższego gatunku, i nawet jakieś duchowe wzruszenie tego rzadkiego i osobliwego rodzaju, jakim jest wzruszenie filozoficzne - żeby to wszystko mogło się odradzać i podlegać przekazaniu z myśli Platona do naszej".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9859
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: