Kolejne wydanie z serii dokumentującej przypadki ludzkiej głupoty i opis niewiarygodnych przypadków, zaczerpniętych przez autorkę z Internetu oraz doniesień mediów. Nie zawsze w pełni wiarygodne, ale zawsze zaczerpnięte z jakiegoś źródła przypadki zasługujące na Nagrodę Darwina, czyli inaczej przypadki „ludzi będących ofiarami ewolucji”, bowiem nie dość rozwiniętymi umysłowo.

Dowiemy się, czym może skończyć się kolacja z indykiem pieczonym z termometrem w środku, gdy... termometr pęknie. Lub czym skończyła się dla wykładowcy lekcja bhp dla personelu pewnego lotniska. Dlaczego nie warto chwalić się przed przyjaciółmi domowej roboty (śmiercionośnymi) zabezpieczeniami przed włamywaczami? Jak mają się nasi kierowcy w stanie „wskazującym” do jednorękiego kierowcy przejeżdżającego skrzyżowanie na czerwonym, rozmawiającego przez komórkę, prowadzącego samochód jedynie kikutem ręki z dwukrotnie przekroczonym limitem mocy chucha?... Poczytajcie.