Dodany: 24.11.2003 23:42|Autor: IMCO
Najlepsza klasyka SF
Rewelacyjny moim zdaniem zbiór opowiadań, który zaczyna się wesołą historyjką o zwiadowcy-minimum, nieudaczniku wysłanym na niezbadaną planetę, a kończy apokaliptyczną wizją inwazji diabelskich (boskich?) hufców. Przechodzimy z autorem przez wizje tak różnorodne i oryginalne, że Hollywood mogłoby mieć pracę na następne 10 lat! A może to i lepiej, że się tym nie interesują...? Innymi słowy, idealne na wakacje, do wanny, do hamaka, a może nawet do pracy (jak szef nie patrzy...)?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.