Dodany: 24.10.2005 13:51|Autor: dorsz
Książki: współczesny snobizm
Według świeżo przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii sondażu ponad jedna trzecia badanych przyznaje się do kupna książki tylko w tym celu, aby uchodzić za bardziej inteligentnego. Wśród młodszych ankietowanych jeden na ośmiu wybiera książkę, aby pokazać się z najnowszym finalistą jakiegoś konkursu. Taki instynkt stadny występuje tylko u jednej na dwadzieścia osób powyżej 50 roku życia.
Mówimy o kupnie, nie o czytaniu. Okazuje się, że tylko jedna na 25 pytanych osób zabrała się za "Dzieci północy" Salmana Rushdiego (wybrana najlepszą w ćwierćwiecznej historii Booker Prize), a połowa z nich tej książki nie skończyła. Nikt z badanych nie otworzył jeszcze "The Sea" Johna Banville'a, tegorocznego zwycięzcy Bookera. Głośne "Białe zęby" Zadie Smith przeczytało 5% ankietowanych, a "Życie Pi" Yanna Martela lub "Alchemika" Paulo Coelho tylko 4%. Półki z książkami komponuje się teraz jak ubiór wyjściowy, aby zrobić wrażenie na innych.
[Za
Guardianem]