Dodany: 20.10.2005 17:18|Autor: Agis

Co za książka! Rarytas, po prostu rarytas!


Rozmowy z ludźmi, którzy "mieszkają z książkami". Od razu przyznaję, że choć mam wśród nich swoich ulubieńców, nie wszystkie osoby przypadły mi do gustu. Niektórzy po prostu mówili o książkach nie z takim nabożeństwem, jakiego oczekiwałam, inni traktowali je tylko i wyłącznie użytkowo. Mimo to dobrze mi było z nimi, w ich mieszkaniach, które tak muszą różnić się od standardu, jaki zazwyczaj widuję (czyli sofa, dwa fotele, ława, puste ściany, wyeksponowany stolik z telewizorem). Oni mają gabinety, biurka i stosy książek. Cieszę się, że mogłam wśród nich trochę pobyć, popodglądać ich upodobania czytelnicze i metody pracy. Obawiam się, że moja pierwsza lektura była zbyt zachłanna i zbyt pospieszna, by dostrzec wszyskie walory tych rozmów, myśli, jakie chciały nam "książkoluby" przekazać. Zbyt byłam ciekawa tego co dalej, co u innych, by każdego wysłuchać uważnie i z cierpliwością. Ale jeszcze do nich wrócę! Na pewno!

Bardzo identyfikowałam się z Marią Janion, gdy mówiła: "Potoczyłam wzrokiem po siedzących w przedziale i resztkami sił powstrzymałam się, żeby nie powiedzieć: Proszę państwa, tu jest taki piękny fragment, ja go państwu przeczytam" - oj, ile razy byłam w podobnej sytuacji! Albo Andrzej Osęka, który rozśmieszył mnie, gdy zapytany o to, czy lubi pożyczać swoje książki, odparł: "Najchętniej wklejałbym kartkę: Skradziono u Andrzeja Osęki".

No i Ryszard Kapuściński, który swoim sposobem przemycił przemyślenia, tym razem dotyczące dwóch typów czytelników: "Bo dziś są dwa typy czytelnika: czytelnik literatury masowej - przedłużenia serialu telewizyjnego, który jak nie może z przyczyn technicznych oglądać serialu, sięga po książkę - i czytelnik wysmakowany, wdzięczny, którego bawi refleksja nad światem".

Takich perełek jest tu mnóstwo. A wywiad z Jerzym Turowiczem i Anną Turowiczową jest dla mnie jedną wielką perełką. Ta książka ma tylko jedną wadę: kończy się. A ja bym chciała jeszcze, a ja bym chciała więcej. Chętnie zajrzałabym jeszcze na półki Małgorzaty Musierowicz (znając jej obsesję książkową, wiem, że byłby to fascynujący wywiad), Joanny Papuzińskiej, Olgi Tokarczuk i wielu, wielu innych, może młodszych, u których mania zbierania książek nie osiągnęła jeszcze drastycznych rozmiarów. Tylko kto się teraz podejmie zrobienia drugiej części tej książki? Barbary Łopieńskiej już z nami nie ma...


---
Wszystkie cytaty za: B. Łopieńska, "Książki i ludzie", Warszawa 1998.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11398
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: aleutka 24.10.2005 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Podobniez Rodziewiczowna to stosowala - wklejala ekslibris "Te ksiazke skradziono z ksiegozbioru Marii Rodziewiczowny":))

A poza tym - ja tez swietnie sie czuje czytajac te wywiady. Nie ma to jak towarzystwo ludzi podzielajacych twoja manie:))

Podoba mi sie tez, ze sledzac uwaznie te wywiady mozna skonstruowac cos w rodzaju kanonu symboli i skrotow myslowych, kanonu samych ksiazek. Wciaz na nowo postanawiam podazyc tymi tropami...

Mam wrazenie, ze to wybor wywiadow - bodajze z ResPubliki Novej - wiec moze bylo ich wiecej.
Użytkownik: Agis 25.10.2005 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobniez Rodziewiczowna ... | aleutka
Może trzeba zajrzeć do Bibliografii Zawartości Czasopism. Ja niestety narazie do wywiadów nie będę mogła wracać, bo choć książki szukam i szukam od długich miesięcy, to nie mogę nigdzie kupić. Przeczytać udało mi się dzięki szerokim kontaktom bibliotecznym pewnej niezawodnej Czupirek :-)
Użytkownik: Czajka 25.10.2005 05:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Wywiad z Marią Janion czytałam wiele lat temu chyba w Przekroju. Pamiętam, że zrobił na mnie ogromne wrażenie i odczułam wielką ulgę, że nie tylko ja tak mam. Ona miała tyle książek, poupychanych wszędzie, że jak potrzebowała jakiejś, to bywało, że pożyczała z biblioteki, było szybciej niż gdyby miałaby szukać.
A cytaty, no cóż, ja nieraz gonię dzieci z książką w ręku, czytając im jakieś urokliwe fragmenty, częstuję cytatami moją przyjaciółkę w codziennej korespondencji i mam na sumieniu przepisywanie fragmentów na karteczki i rozdawanie wśród kolegów w pracy. ;-)
Was w Biblionetce również uszczęśliwiam cytatami, ale tutaj nikogo to dziwi i nikt nie ucieka, przynajmniej nie w większości. :-)))

Dziękuję Agis, za przypomnienie tej uroczej książki!!
Użytkownik: pilar_te 14.03.2006 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Piękna książka, wspaniała. Czytam niektóre wywiady po kilka razy i najchętniej ukradłabym tę książkę bibliotece wojewódzkiej ;-)
Użytkownik: Agis 15.03.2006 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna książka, wspaniała... | pilar_te
A nie mają tam dwóch egzemplarzy? ;-)
Użytkownik: pilar_te 15.03.2006 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie mają tam dwóch egze... | Agis
Niestety ;(
Użytkownik: verdiana 27.06.2006 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Czytam właśnie tę cudowną książkę, marzę, żeby mieć właasny egzemplarz, a na razie bazgrzę w cudzym. ;>
I tak mi do głowy przyszło, że mamy w Polsce tyle cudownych biblioteczek domowych! Toż to dziedzictwo narodowe! I co się z nimi stanie po śmierci właścicieli? Muzea je rozkawałkują? Bo pewnie nie będą miały tyle szczęścia, żeby trafić gdzieś w całości, jak np. biblioteka Tuwima, która w Muzeum Literatury ustawiona jest nawet tak samo, jak to robił Tuwim... :(
Użytkownik: lady P. 27.06.2006 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Dodaję do schowka!
Użytkownik: chuda 10.11.2009 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy z ludźmi, którzy ... | Agis
Jest to jedna z książek, która spowodowała, że w czasie jej czytania zapomniałam o świecie. Niesamowicie mnie wciągnęła! Po skończeniu czułam niedosyt.
Podglądanie cudzych bibliotek na kartkach książki było dla mnie ogromną przyjemnością – może dlatego, że w rzeczywistości też to uwielbiam? Moja wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach – jej oczami widziałam te wszystkie tomy poupychane gdzie tylko się da, nieco przykurzone i podniszczone, drabinkę przy półce, zawalone stoliki i biurka, a nawet tapczany! Kartonowe pudła z wycinkami z gazet, półki w przedpokojach, walizki w piwnicach... Słowem szaleństwo!
Wielu rozmówców zaskoczyło mnie swoimi wyznaniami, wielu rozbawiło. Nie wszyscy jednak sztywno trzymali się tematu książek i bibliote(cze)k. Mimo wszystko miło było zajrzeć do ich domów :)
Tak jak Agis mam wśród tych wywiadów swoje perełki i tak jak ona chciałabym zajrzeć też na półki innych znanych osób...

Polecam wszystkim, którzy mają bzika na punkcie książek!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: