Wspaniała książka. Aż się chce rzucić wszystko i ruszyć w podróż wesołym autobusem pomalowanym w tęczowe barwy. Niestety, w dzisiejszych czasach nikogo nie stać na taki eskapizm :(.

Wolfe po raz kolejny kreśli drobiazgowy, w miarę wierny, bo z pierwszej ręki, obraz jakże ważnego zjawiska kulturowego i okresu w dziejach USA, ale też świata. Hippisi, LSD, Ken Kesey, Grateful Dead, Leary, legendarni bitnicy, Happy Pranksters - czegóż nie ma w tej książce. W sumie czasy nieodległe, a jednak zupełnie różne od naszych. Warto je poznać przynajmniej z relacji innych. Jeżeli jesteś gotów na szaloną przejażdżkę - bez wahania sięgnij po Kool-Aid.