Dodany: 14.10.2005 17:31|Autor: ejm2000
Związki bardzo niebezpieczne...
Książka, jakich mało. Pozycja jedyna w swoim rodzaju, zaskakująca i pozostawiająca po sobie wrażenia niezapomniane, dreszczowe, zadziwiające i niepokojące. Uwielbiam, gdy książka mnie zaskakuje, uczy, szokuje i zastanawia, gdy bohaterowie są odmalowani z taką namiętnością, że potrafię dostrzec każdy ich grymas i podpisać się pod ich każdą ich wypowiedzią, i... doprawdy ubóstwiam, gdy na koniec czuję się zawstydzona... taka naiwna, taka niedomyślna; przepadam za książkami pełnymi subtelnej erotyki, pozbawionymi pustych, wybujałych wzruszeń i adresowanych do niebios westchnień. Ubóstwiam, gdy po siedmiu latach od przeczytania jestem w stanie przypomnieć sobie autora danej pozycji. Markiza de Merteuil podsyca uczucia kontrowersyjne; to najczarniejszy charakter, jaki znam w literaturze, który wzbudzałby we mnie tyle uznania, ile odrazy...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.