Dodany: 09.10.2005 13:58|Autor: Paja

Ogólne> Offtopic

9 osób poleca ten tekst.

Dowcipy


Na pewno każdy zna jakiś dobry żert który śmieszy. Jak tak niech sią podzieli z innymi.
Wyświetleń: 164754
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 237
Użytkownik: Paja 09.10.2005 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
-Puk, Puk
- kto tam?
- Sąsiatki.
-Nie ma siatek
:P
Użytkownik: firedrake 10.10.2005 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Obawiam się, że mam zbyt wulgarne poczucie humoru :)
Użytkownik: joanna.syrenka 10.10.2005 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Obawiam się, że mam zbyt ... | firedrake
Hehehe, no właśnie nie chciałam tego pisać...;)
Użytkownik: Gotenks 10.10.2005 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Obawiam się, że mam zbyt ... | firedrake
Ja dokładnie tak samo :)
Użytkownik: joanna.syrenka 10.10.2005 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Dlaczego Ala ma kota?
- Bo Sierotka ma Rysia!
Użytkownik: joanna.syrenka 10.10.2005 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę - Murzynkę, więc synek zrobił się czarny''.
Matka odpisuje:
"Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz''

- to mój ulubiony:]


I jeszcze jeden:
Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- O! Widzę dwóch za kierownicą...
Kierowca na to:
- To jeszcze nie powód, żebyście nas otaczali.
Użytkownik: Kasia-Mal 10.10.2005 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Dostałam kiedyś taką opowiastkę od przyjaciółki i postanowiłam się nią z Wami podzielić. Mam nadzieję, że się spodoba. Uwaga na marginesie: też jestem matką nastoletniej córki :)

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać".
Wiem, że Tobie się to nie spodoba ale on jest taki słodki! Te jego
tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...A ten jego motocykl! Ali ( tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany.Mówi,że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Będziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać.
Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS.
Alemu bardzo by to pomogło... Twoja ukochana córeczka.

P.S.
To wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo,
które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!!

Użytkownik: jamaria 10.10.2005 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałam kiedyś taką opow... | Kasia-Mal
Dobre :)
Użytkownik: jakozak 10.10.2005 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałam kiedyś taką opow... | Kasia-Mal
Świetne.
Użytkownik: Tamarynka 28.05.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałam kiedyś taką opow... | Kasia-Mal
Niezłe :D
Użytkownik: miłośniczka 10.11.2006 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałam kiedyś taką opow... | Kasia-Mal
podoba mi się :)
Użytkownik: Paja 11.10.2005 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Idą trzy mrówki przez las jedna w lewo, druga w prawo a trzecia za nimi. ;P
Użytkownik: gwisia 11.10.2005 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Idą trzy mrówki przez las... | Paja
Co to jest nic?
Pół litra na trzech.
Użytkownik: jakozak 11.10.2005 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Co to jest nic? Pół litr... | gwisia
Po śląsku odpowiedź brzmi: "halbka na trzech" :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 12.10.2005 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Idą trzy mrówki przez las... | Paja
Hehe, albo:
Lecą dwa bociany - jeden prosto, drugi biały:)
Użytkownik: dudi b. 09.01.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Idą trzy mrówki przez las... | Paja
Jadą dwa tramwaje. Jeden skręca w lewo, drugi też niebieski.

Czym się różni wróbelek?
Tym, że ma jedną nóżke bardziej.
Użytkownik: lipcowa 20.03.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jadą dwa tramwaje. Jeden ... | dudi b.
A ja znam inne z wróblem:
Czym się różni wróbel od najbardzieja?
Tym, że wróbel lubi siadać na parapecie, a najbardziej przy rynnie.
Użytkownik: veverica 20.03.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja znam inne z wróblem:... | lipcowa
Ja znam to samo tyle że ze zwłaszczą na parapecie;)
Użytkownik: sowa 20.03.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja znam to samo tyle że z... | veverica
Ja to znam o gołębiu i zwłaszczy, z tym, że one nie siedziały, a... hm... no - w każdym razie gołąb na okna, a zwłaszcza na parapety;-))).
Użytkownik: _nika_ 27.05.2007 02:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja znam inne z wróblem:... | lipcowa
Żarty o najbardzieju :) Ja znam taki :

Czym się różni żaba od najbardzieja?
Żaba jest zielona, a najbardziej na pysku. :)))
Użytkownik: didoz 29.05.2006 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jadą dwa tramwaje. Jeden ... | dudi b.
czym się różni i dlaczego?
Bo ma jedną nóżkę bardziej niż drugą
Użytkownik: didoz 29.05.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: czym się różni i dlaczego... | didoz
Ten komentarz wszedł nie tu gdzie trzeba. Sorry
Użytkownik: piotrowy 11.10.2005 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Idzie tatuś z malym synkiem. Koło nich przechodzi atrakcyjna kobieta. Tata pod nosem mówi - ale dupa.
Synek usłyszał i pyta - Co powiedziałeś, tatusiu?
Skonfudowany ojciec odpowiada bez namysłu - czyżyk.
Synek zaczyna drążyć temat - Tatusiu, a jak taki czyżyk będzie miał dzieci to jak się będą nazywały.
- Czyżyczki - odpowiada tatuś.
- A jak te czyżyczki będą miały dzieci to jak się będą nazywały
Już lekko poirytowany tatuś odpowiada - Czyżyczątka.
Synek dalej: - A jak te czyżyczątka będą miały dzieci, to jak się będą nazywały.
Poddenerwowany ojciec - czyżycząteczka.
A synek dalej: - A jak te czyżycząteczka będą miały...
- Dupa powiedziałem, dupa! - wykrzykuje ojciec
Użytkownik: ella 02.02.2006 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Idzie tatuś z malym synki... | piotrowy
:-))):-))):-)))
Użytkownik: pilar_te 02.02.2006 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Idzie tatuś z malym synki... | piotrowy
rewelacja :D
Użytkownik: --- 10.11.2006 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Idzie tatuś z malym synki... | piotrowy
komentarz usunięty
Użytkownik: Amhotep 12.10.2005 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Rozmowa przyjaciół:
- Wiesz, jak ostatnio u mnie byłeś zginęły mi pieniądze.
- Oszalałeś? Przecież nie ukradłem ci żadnych pieniędzy.
- Wiem, bo je potem znalazłem. Ale niesmak jakiś pozostał.

__________________________

Facet u lekarza.
Lekarz:
-Mam dla pana dwie wiadomości, niestety obie złe, po pierwsze ma pan raka...
- O Jezu, to straszne! Co teraz...? A ta druga?
-Ma pan też Alzheimera.
-Uff, dobrze że to nie rak...

___________________________

Pewien facet przesiedział w więzieniu 25 lat. Gdy wychodził, dostał od pracownika więzienia depozyt, który przeleżał w więziennym magazynie przez cały wyrok. Były tam: zegarek, i inne tego typu bibeloty, jakieś papierki a wśród nich kwit do szewca na buty, które tenże skazany oddał przed odsiadką do naprawy i nie zdążył odebrać. Bez większej nadziei, a raczej dla checy udał się nasz bohater do owego szewca. Podchodzi. Zakład szewski stoi tak samo jak 25 lat wcześniej. Wchodzi do środka i z rozrzewnieniem widzi tego samego szewca, tyle że z długą siwą brodą, który tak jak przed 25-ciu laty stukał młoteczkiem w jakiś obcas. Podał szewcowi owy kwit. Szewc wziął go do ręki, popatrzył i poszedł na zaplecze. Po chwili wrócił i mówi: "będą gotowe na czwartek".

____________________________

Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami.
Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego
słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
...
...
...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej
sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie
ta zielona boja, teściowa mi się topi...
Użytkownik: Lykos 12.10.2005 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Dowcip już troche nieświeży, ale dobry (mam nadzieję):

Ludożercy złapali Amerykanina, Rosjanina i Polaka. Przyprowadzili ich do kacyka na przesłuchanie.

- Ty kto? - pyta kacyk pierwszego.
- Amerykanin - pada odpowiedź.
- Upiec! - rozkazuje kacyk. - A ty kto?
- Rosjanin.
- Ugotować! - A ty?
- Polak.
- Aaa! Polak! Mój syn studiuje w Polsce. Będziesz moim gościem. Siadaj! Pieczeń czy gotowane?



I inny, mój ulubiony, choć nieco przydługi:

Związek Radziecki otworzył się na świat. Tow. Gorbaczow zwołał posiedzenie Rady Najwyższej w sprawach aktualnych. Zebrani doszli do wniosku, że właściwie dogonili już Zachód prawie pod każdym względem, jedynie pewne zacofanie występuje jeszcze na odcinku obyczajowym. Mianowicie w Moskwie nie ma domu publicznego z prawdziwego zdarzenia, nie mówiąc już o Leningradzie i stolicach republik. A na prowincji - szkoda mówić!

W czasie Wielkiej Rewolucji została zerwana tradycja w tej ważnej dziedzinie i raczej trudno oczekiwać, że nawet tak uzdolniony naród jak radziecki poradzi sobie z tym ambitnym zadaniem bez pomocy z zewnątrz. Uchwalono więc jednomyślnie, że należy dokonać zakupu licencji. Gdzie? W Paryżu, oczywiście, tam przecież tego typu usługi stoją na najwyższym poziomie.

Do Paryża pojechała więc delegacja partyjno-rządowa wysokiego szczebla zaopatrzona w stosowne pełnomocnictwa i odpowiednie środki na przeprowadzenie starannych badań rynku na miejscu. Po dokładnym rozeznaniu wybrano kontrahenta i podpisano z nim umowę na kompleksowe oddanie do użytku obiektu na najwyższym światowym poziomie: budowę pod klucz, uruchomienie i przeszkolenie miejscowego personelu.

W rekordowo krótkim czasie dom publiczny został zbudowany i oddany do użytku w rocznicę wybuchu Rewolucji. Towarzysze i obywatele, głodni nowinek z Zachodu, zaczęli go odwiedzać tak tłumnie, że trzeba było wprowadzić zapisy na liście społecznej, a terminy wydłużyły się do roku.

Po paru miesiącach jednak zainteresowanie osłabło i frekwencja zmalała nieomal do zera. Pogłoski o tym dotarły wnet do samego Biura Politycznego. Na jego nadzwyczajnym posiedzeniu problem doczekał się burzliwej i pryncypialnej dyskusji. Była nawet mowa o sabotażu. Uchwalono, że należy wzmóc robotę partyjną w domu publicznym, a specjalna komisja zbada sprawę i wnioski przedłoży na następnym posiedzeniu.

Niczego nagannego jednak nie znaleziono. Na następnym posiedzeniu ktoś przytomny zauważył, że nie minął jeszcze rok od uruchomienia obiektu i zapewne można skorzystać z gwarancji. Niech licencjodawca coś poradzi. Zadzwoniono do Paryża.

- Kadry! Wszystko zależy od kadr! Przecież to są ulubione słowa waszego Lenina - rozległ się przyjemny baryton w słuchawce.

- Kadry mamy przecież doskonałe. Taka Nadieżda Iwanowna, na przykład, w Partii od roku 1920!


Jest to doskonała ilustracja problemu nomenklatury.
Użytkownik: czarna wdowa1 13.10.2005 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dowcip już troche nieświe... | Lykos
kierowca BMW złapał gumę,więc zjechał na pobocze i zaczął zmieniać koło.Podjechał do niego facet w mercedesie i pyta, co ten robi.Kierowca mówi : odkręcam koło. A drugi zbija kamieniem szybę i mówi : ok, to ja zabiorę radio.
Użytkownik: jamaria 14.10.2005 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: kierowca BMW złapał gumę,... | czarna wdowa1
:D
Użytkownik: Maxim212 14.10.2005 06:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Dowcipy z brodą (bardzo długą).
_________________________
- Wojtek, gdzie tak pędzisz??
- Lecę dostać lanie od mamy.
-?? ?????!
- o 16. wraca tato i jak się spóźnię, to on mamę wyręczy.
____________________________
Nie rozumiem moich Rodziców, skarży się mały Jasio, jak się bawię to na mnie krzyczą, a jak się nie bawię to z miejsca sprawdzają mi temperaturę.
____________________________
Wspomnienia byłego partyzanta
Poniedziałek. Wyrzuciliśmy Niemców z lasu.
Wtorek. Niemcy nas wyrzucili z lasu.
Środa. Znów udało się nam wyrzucić Niemców z lasu.
Czwartek. Niemcy nas wyrzucili z lasu.
Piątek. Przyszedł leśniczy i wyrzucił z lasu i nas i Niemców.
Użytkownik: Paja 14.10.2005 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Dowcipy z brodą (bardzo d... | Maxim212
Również stary:
Co ma żołnierz pod łóżkiem.
Zołnierz ma pod łóżkiem robić porządek.
Użytkownik: Vylena 16.10.2005 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Również stary: Co ma żoł... | Paja
Coś jeszcze z cyklu "żołnierskie i krótkie":

Po co żołnierz ma płaszcz?
Po kolana.

:D
Użytkownik: Anna 46 04.01.2006 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś jeszcze z cyklu "... | Vylena
Z tego samego cyklu:
Ile par butów ma żołnierz i z czego?
Żołnierz ma dwie pary butów, z czego jedną w magazynie.
Użytkownik: dudi b. 09.01.2006 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś jeszcze z cyklu "... | Vylena
Co je żołnierz?
Żołnierz je obrońcą ojczyny.
Użytkownik: lipcowa 20.03.2006 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Również stary: Co ma żoł... | Paja
Od kiedy żołnierz może chodzić na spacer z bronią?
Od kiedy Bronia skończy osiemnaście lat.
Użytkownik: Czajka 14.10.2005 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Idą dwa pingwiny przez Saharę i jeden mówi do drugiego: Ty, zobacz, jak tu musiało być ślisko!

Przyznaję od razu, że nie zrozumiałam tego dowcipu samodzielnie, ale jak mi wytłumaczyli, to do dzisiaj mnie śmieszy. Jeżeli więc zaistnieje taka potrzeba, też mogę wyjaśnić. :-))
Użytkownik: norge 14.10.2005 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Idą dwa pingwiny przez Sa... | Czajka
Istnieje. Nie zlapalam puenty.
Użytkownik: jamaria 14.10.2005 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Istnieje. Nie zlapalam pu... | norge
Ja też nie :(
Użytkownik: Czajka 14.10.2005 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie :( | jamaria
Pingwiny, które normalnie żyją w środowisku o śliskim podłożu, myślały, że idą po lodzie posypanym dla bezpieczeństwa piaskiem.
Użytkownik: jamaria 14.10.2005 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Pingwiny, które normalnie... | Czajka
:))
Użytkownik: Olutka 16.10.2005 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Pingwiny, które normalnie... | Czajka
Uwielbiam takie teksty:))))

I jeszcze mój:
Siedzą dwa gołębie na gałęzi. Jeden grucha, drugi jabco.
Użytkownik: Czajka 21.10.2005 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam takie teksty:))... | Olutka
Czy krokodyl jest bardziej długi, czy zielony?
Jest bardziej zielony, ponieważ długi jest tylko od paszczy do ogona, a zielony dodatkowo po bokach.

Zasłyszane na lekcji matematyki. Podejrzewam, że ze względu na ścisły związek z całkowaniem. :-))

Użytkownik: dudi b. 09.01.2006 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam takie teksty:))... | Olutka
A czym się różni gołąb od zwłaszczy?
Użytkownik: Czajka 15.10.2005 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Istnieje. Nie zlapalam pu... | norge
Diano, właśnie sobie pomyślałam, jakim świetnym przykładem kolein myślowych są te pingwiny. Tak tkwią w swoich śliskich kategoriach, że nie potrafią myśleć inaczej, nawet jeżeli pojadą na Saharę.
Ten Kołakowski to się ze wszystkim kojarzy, nawet z pingwinami! :-)))
Użytkownik: Czajka 14.10.2005 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
I jeszcze żart z akcentem literackim. :-)
Rozmawia dwóch przyjaciół w wieku dojrzałym, jeden drugiego pyta, co słychać:
- Ach, byłem wczoraj u świetnego lekarza!
- Tak, a jak się nazywa?
- No właśnie, jak on się nazywa, jak on się nazywa, czekaj... Jest takie państwo na południu Europy... zaraz...
- Włochy - podpowiada usłużnie przyjaciel
- Nie, nie Włochy, jak to...
- Może Grecja?
- O właśnie! Grecja! No i był kiedyś taki pisarz, dawno temu, jak on się nazywał, czekaj..
- Może Homer?
- Tak, tak, Homer. I zaraz, on napisał, jaki to był tytuł...
- Odyseja?
- Nie, nie, nie Odyseja
- Może Iliada? - nie ustaje w pomocy przyjaciel
- Iliada! Tak, Iliada była o wojnie o kobietę, jak jej było na imię?
- Helena.
- A właśnie! Helenka! - woła w stronę kuchni - jak ten mój lekarz się nazywa?
Użytkownik: Paja 14.10.2005 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze żart z akcentem... | Czajka
:D
Użytkownik: amfibia 15.10.2005 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: :D | Paja
"Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga" - powiada włóczęga
i...forsa z portfela zmienia właściciela :]
Użytkownik: czarna wdowa1 15.10.2005 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sięgaj, gdzie wzrok... | amfibia
ekskluzywna drogeria.klient pyta,czy jest mydło.
-tak,oczywiście,mamy mydło najlepszej jekości,z olejkiem rózanym,hit sezonu.Kosztuje 10 zł.
-a czy jest coś innego?
-tak,polecam kremowe mydło na bazie mleka koziego,bardzo delikatne.Kosztuje 8 zł
-a czy jest coś innego?
-tak,mydło rumiankowe,idealne dla wrażliwej skóry.Kosztuje 4 zł
-a czy jest coś innego?
-tak,mamy jeszcze szare mydło po 1 zł
-to ja poproszę 1 kostkę.
Sprzedawca idzie na zaplecze,po chwili wraca z elegancko zapakowanym mydłem i drugą,elegancką paczuszką.Klient pyta:a co jest w tym drugim pudełku? prezent od fifmy?
-NIE,PREZERWATYWY,ŻEBYŚ SIĘ H... NIE ROZMNAŻAŁ!
Użytkownik: Maxim212 16.10.2005 00:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Znów coś starego jak świat.
Trochę zasiedział się Tosiu u koleżków i wraca trzeźwym wężem do domu nagle staje obok latarni i zaczyna pukać w niż jak w jakieś drzwi, drąc się przy tym na całe gardło "Otwieraj!!!". Przechodzący patrol policji usiłuje mu wytłumaczyć, że nikogo nie ma w tym domu. Na co Tosiu "A na górze przecież się świeci".
_______________________________________
Pijany w sztok Kowalski wraca w środku nocy do domu. Zaczepił patrol policyjny pytając "Ile mam guzów na głowie"... "Jak się pan nie uspokoisz, to zaraz będziesz miał pan więcej".
-Ale ja się pytam ile teraz mam-
chwila liczenia
- dziesięć-
- Aha, to jeszcze trzy latarnie i będę w domu
Użytkownik: LiliaAQua 16.10.2005 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Znów coś starego jak świa... | Maxim212
:-)) heheh
to ja też może coś o pijaczku:

W knajpie do mężczyzny(M) siedzącego przy stoliku podchodzi, ledwie trzymający się na nogach, pijaczek(P) z marynowanym grzybkiem na widelcu i bełkotliwie zagaja:
(P)-Zjedz pan grzybka.
(M)-Odejdź pan.
(P)-No zjedz pan grzybka.
(M)-Gościu, wracaj, skąd przyszedłeś!
(P)-No panie, zjedz pan grzybka!
Facet ma już dość użerania się z pijanym i dla świętego spokoju zjada grzybka. Na to pijaczek z ogromnym zdziwieniem:
(P)-Iiii poszedł??? A mnie trzy razy wrócił...

;-)i jeszcze jeden dowcip na niedzielny poranek:

Głos z radia:
-Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga powieka!
;-)

Użytkownik: Maxim212 16.10.2005 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) heheh to ja też mo... | LiliaAQua
I znów coś z dłuuugą brodą.
Następnego dnia po imprezie budzi się Kowalski z mocnym "syndromem dnia poprzedniego", idzie do łazienki, patrzy w lustro i po dłużższym wysiłku, umówmy się, umysłowym mówi do swego dobicia w lustrrze "Nie znam cię, ale i tak się ogolę".
__________________________________
Teraz coś dłuższego. Sam już nie wiem gdzie to usłyszałem.

Wychowanie

Pierwszy dzień w domu

Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki i na dodatek jeżeli poprzednią właścicielką nasse nowej zdobyczy była jego własna mamusia, to z takim egzemplarzem mogą być wyłącznie kłopoty.. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz, żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.

Złe nawyki

Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. Czyli krótko mówiąc, krajobraz jak po przejściu tajfunu.W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie i koniec zabawy w wychowanie.

Karmienie

Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki, że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, czy też nie wylizywał palcem kremu do tortu, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie

Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnację mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.

Pielęgnacja - higiena

Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą pastę, wodę w mydelniczce i (o, zgrozo!) zdeptany na podłodze twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki

Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...

Zdrowie

W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?".

Ruch

Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie

Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.

Kontrola

Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś stara, zdezelowana flądra. I to za nasze pieniądze.

Tresura

Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!!
Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny

Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.

Posłuszeństwo

Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety.
Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki

Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt

Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem, nietykalnym legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku

Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno-zimowym.

Zabawki

Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z Internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w hydraulika, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.

Sam w domu

Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa..


autorka nieznana

Pozdrawiam :-)
Użytkownik: LiliaAQua 16.10.2005 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: I znów coś z dłuuugą brod... | Maxim212
:-) superowe :-)))))
Użytkownik: Laila 30.12.2005 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: I znów coś z dłuuugą brod... | Maxim212
A jakie prawdziwe przy tym:)
Użytkownik: Paja 16.10.2005 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) heheh to ja też mo... | LiliaAQua
W środku nocy ktoś puka do drzwi domu Kowalskiego. Zona budzi się, potem budzi męża i mówi: No idź otwórz.
Zły Kowalski idzie, otwiera. W drzwich stoi jakiś męszczyzna lekko niwtrzeźwy.
-Co pan chce? -pyta
facet odpowiada
-popchnie mnie pan?
Wściekly kowalski zamyka dzrzwi i wraca do łóżka.
Zona pyta:
-Kto to?
-Jakiś pijak.
-co chciał?
-żeby go popnąć.
-I co? Nie pomogłeś mu? Pewnia wracał z imprezy i zepsuł mu sie samochód. No idz i pomósz mu.
Kowalski już bardzo, bardzo zły idzie. Wychodzi z domu i woła :
-Hej! Gdzie pan jest?
- Tu z tyłu na huśtawce.


I apropos poranków.
Zaspanego gościa w hotelu budzi telefon:
-Pan zamawiał budzenie na 6:00?
-Taaak
-To szybciutko szybciutko bo już 9:00
Użytkownik: Lykos 21.10.2005 07:14 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) heheh to ja też mo... | LiliaAQua
A propos tego wracania (grzybka):

Letnik zapragnął spróbować oscypka. Gazda usiłuje mu wytłumaczyć, że nie ma, ale ceper jest wyjątkowo uparty. W końcu góral przyznaje, że ma w domu oscypek, ale taki jakiś dziwny.

- Dobrze, niech będzie.

Letnik zjadł. Gazda patrzy na niego ze zdziwieniem.

- No to teraz, gazdo, powiedzcie mi, dlaczego ten oscypek był taki dziwny.

- A no bo, wiecie, ja go zjadłem i sie wrócił. Potem zona go jadła i tyz sie wrócił. Potem dzieciska i to samo. O, widze, że wom sie tyz wraca!
Użytkownik: Maxim212 16.10.2005 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Stare, ale jare.

Cechy zadeklarowanego Linuxowca

-Gdy widzi w ZOO antylopę GNU zastanawia się gdzie jest jej kod źródłowy i dlaczego spakowano ją w formacie ZOO, a nie w tar.gz.
-Gdy idzie do łóżka z dziewczyną czyta wcześniej HOWTO. W łóżku zastanawia się jakie dać parametry do mount. W końcu noc kończy kompilując kernel do obsługi formatu brunetka czy blondynka.
-Idąc na bal przypomina sobie że nie zainstalował jaszcze samby.
-Rozmawiając przez telefon z kolegą włącza pppd.
-Gdy jego dziecko nie chce iść spać próbuje zrobić shutdown -h now.
-Nie czytał "Pana Tadeusza" czeka na to w formacie man.
-Gdy chce żeby mu dostarczano codziennie mleko pod drzwi, wpisuje mleczarz do crontab-a.
-Separuje mieszkanie od korytarza firewall-em i zastanawia się co zrobić z windowsami, bo mają za dużo bugów żeby je zabezpieczyć.
-Idąc do sklepu nie bierze pieniędzy, licząc że część artykułów będzie dostępna jako GPL.
-Gdy chce przewietrzyć mieszkanie próbuje otworzyć okna przez startx.
-Gdy widzi budynek z napisem Holiday Inn, myśli że w środku jest serwer newsów.
________________________________________
I jeszcze jedno
Bilans zysków i start wynikajacych z użytkownia systemow Linux i Windows w aspekcie dotacji Unii Europejskiej oraz darowizn na rzecz panstwa.
Przychody - Windows:
dotacje na dodatkowe uslugi 10% kosztow
dotacje na walke z wirusami 25% kosztow
dotacja na strony dla niesfornych userow 10% kosztow
dotacja na nosniki danych w celach archiwizacyjnych 5%
odszkodowanie za straty moralne i zdrowotne 20% kosztow
Straty - Linux:
podatek od sprawdzonej architektury - 10% wartosci
podatek od zbyt wielu mozliwosci - 10% wartosci
podatek od zbytku powlok/srodowisk graficznych - 10% wartosci
podatek od wykorzystania zasobow systemowych - 30% wartosci
podatek od wolnosci oprogramowania - 10% wartosci
podatek od list dyskusyjnych i darmowej dokumkentacji 5% wartosci
podatek od mozliwosci uzyskania dochodow ze stawiania serwerow i
dzielenia lacz 5% wartosci
podatek od zadzierania nosa i dobrego samopoczucia 2% wartosci

Bilans:
Windows - cena 600zł
otrzymał refundacji:
360zl
ogołem zapłacił:
240zl
Linux:
zaplacil:
1zl - koszt plyty
5zl - koszt pradu i internetu - 6zl
do zaplacenia jeszcze:
4,2 zl
koszt razem:
8,2zl
8,2<<240
_____________________________________
Nazwa nowego Window$a to już nie Longhorn [pewnie kojarzyło się z dłuuuuuugim czekaniem na premierę] tylko Vista.

Wiśta... albo jak kto woli akronim:

V - Virus's
I - Infections
S - Spyware
T - Trojans
A - Addware
Użytkownik: peter07 16.10.2005 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Stare, ale jare. Cechy... | Maxim212
:D
Użytkownik: Amhotep 21.10.2005 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
4 rano, Kowalski wraca do domu, pijany w sztok, żona cała w nerwach, spać nie może, wrzeszczy:
-Gdzieś ty był, o której ty do domu wracasz?!
-Kto mówi że wracam, tylko po gitarę wpdałem.
______________

Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają...
- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...
- Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala a ONA taka zimniutka...
Użytkownik: martissimo 25.10.2005 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 rano, Kowalski wraca do... | Amhotep
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"? W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańską historię lepiej od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept:
- Pocałuj mnie w d... pieprzony japończyku.
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował:
- Generał McArthur, 1942 w Guadalcanal, oraz Lee Iacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.
W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept:
- Rzygać mi się chce...
- Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:
- George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno:
- Obciągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem:
- To już koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka. Na to inny uczeń wstał i krzyknął:
- Suzuki to kupa g....!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku. Klasa już całkowicie popada w histerię, nauczycielka mdleje, gdy otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Na co odpowiada Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

Wiem, że jest tu kilka wulgaryzmów, ale nie mogłam się powstrzymać;P
Użytkownik: Paja 25.10.2005 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszego dnia szkoły, ... | martissimo
znałam podobny tylko o żydzie
Użytkownik: jamaria 25.10.2005 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 rano, Kowalski wraca do... | Amhotep
Śliczne :)
Użytkownik: jamaria 25.10.2005 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Śliczne :) | jamaria
To było do Amhotepa (o teściowej)
Użytkownik: Gotenks 26.10.2005 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 rano, Kowalski wraca do... | Amhotep
Mocny ten o tesciowej :D
Użytkownik: Anna 46 30.12.2005 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 rano, Kowalski wraca do... | Amhotep
Dowcip o teściowej przepiękny!!! Kupuję i będę rozpowszechniać!!!:-D
Użytkownik: reniferze 29.12.2005 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Szkoda, że ten temat jakoś się urwał.. może go ożywię :). Dowcip, który uwielbiam, a z którego nikt inny się nie śmieje:
W oceanie pływa żółwik. Pływa, pływa.. spokojnie.. powoli.. pływa.. pływa.. nagle zbliża się rekin! Atakuje żółwika i odgryza mu nóżkę! Żółwik na to: No bardzo śmieszne..
:)))))))))))))))).
Użytkownik: Anna 46 30.12.2005 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że ten temat jako... | reniferze
Popieram pomysł reanimacji tematu!

Dla odmiany coś bardzo starego, ale śmieszyło mnie bardzo. Znacie? No, to posłuchajcie:

Początki wspólnych lotów kosmicznych USA i ZSRR. Komunikat z bazy na Ziemię:
- Huston, tu baza, tu baza, ruscy dziwnie się zachowują, wyjmują jakieś pojemniki i pędzle. Co mamy robić?
Ziemia: Czekać!
Baza: Ziemia, Ziemia tu baza, ruscy malują Księżyc na czerwono! Co mamy robić?
Ziemia: Czekać!
Baza: Ruscy pomalowali pół Księżyca na czerwono! Co mamy robić???
Ziemia: Czekać!
Baza: Ziemia, Ziemia!!! Tu baza!! Ruscy pomalowali c a ł y Księżyc na czerwono!!! Co mamy robić???
Ziemia: Bierzcie białą farbę! Piszcie coca cola!!!

Wojna w Afganistanie. Inspekcja w polskich oddziałach:
- Nu, kak u was (dalej piszę po polsku) z jedzeniem?
- W porządku. Chleb jest, woda jest...
- A rozrywki?
- Jeden ma gitarę, czasem śpiewamy...
- A "te" sprawy damsko - męskie?
- Mamy tu wielbłądzicę...
Wizytujący gienierał wybiegł szybciutko! Po kwadransie wraca:
- Wot, charaszo! (dobrze) Zuchy!
- Obywatelu generale, melduję posłusznie, że my na tej wielbłądzicy jeździmy do miasta...

Rozmowa dwóch ojców:
- Wiesz, stary, moja córka znała faceta 6 tygodni i ją drań wystrychnął na dudka!
- E tam. Moja znała 6 dni i ją wydutkał na strychu.
Użytkownik: illerup 03.02.2006 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram pomysł reanimacj... | Anna 46
piękne :))))))))))))
Użytkownik: pilar_te 02.02.2006 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że ten temat jako... | reniferze
spadłam z krzesła!! ;)
Użytkownik: Marusha8 12.12.2007 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że ten temat jako... | reniferze
Uwielbiam takie poczucie humoru!
Użytkownik: crusher 30.12.2005 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Takie sobie małe żarciki:
- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!

Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz..
No i tak trzeci, czwarty piąty.. .dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz


Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.



Użytkownik: bogna 30.12.2005 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie sobie małe żarciki:... | crusher
To chyba nie takie najnowsze badania, bo juz o nich dosyć dawno słyszałam, chyba, że badania trwają latami i ciągle się o nich pisze. A samo stwierdzenie jest na pewno faktem, przeczytałam ten trzeci fragment bez problemu i tak samo szybko, jak poprzednie dowcipy :-)))
Użytkownik: jamaria 30.12.2005 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie sobie małe żarciki:... | crusher
Ale czyta się okropnie :( a wygląda jeszcze gorzej.
Użytkownik: Paja 01.01.2006 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie sobie małe żarciki:... | crusher
Wygląda naprawdę dziwnie. Ale czytając pierwsze słowa tekstu ( 2 akapit) nie zauwazyłam różnicy.
Użytkownik: jakozak 09.01.2006 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie sobie małe żarciki:... | crusher
Cyhba to prwdaa. Nie maałm kołptou z petyczrzeniam. Żgandeo. :-) jokazk.
Użytkownik: Sznajper 03.01.2006 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Poniedziałek rano, mała przychodnia lekarska. W gabinecie przy biurku, siedzi straszliwie skacowany doktor. Nagle do pokoju wpada pacjent.
- Panie doktorze, panie doktorze! Co mi jest?!
Lekarz nie podnosząc głowy:
- Ma pan raka.
- Ale panie doktorze! mówił pan, że to kamienie!
- Kamienie, kamienie... A pod każdym kamieniem rak.
Użytkownik: joanna.syrenka 03.02.2006 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniedziałek rano, mała p... | Sznajper
Sznajper, dodaj ten dowcip jako 101 powód żeby ze sobą skonczyć...;p
Użytkownik: Sznajper 03.02.2006 07:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sznajper, dodaj ten dowci... | joanna.syrenka
sadystka
Użytkownik: joanna.syrenka 03.02.2006 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: sadystka | Sznajper
ja???
Użytkownik: garfunkel 03.01.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
(Możliwe, że już było)

Na wieść o zniszczeniu Pentagonu Putin wysłał list do Busha, mówiący: współczuję wielkiej tragedii jaka dotknęła pański kraj. W razie, gdyby spostrzegł pan braki w jakiś dokumentach, z radością ofiaruje panu kopie.
Użytkownik: Jagusia 05.01.2006 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
A wiecie czemu zajączek, biegnąc po łące, ma wyszczerzone ząbki?
Bo go trawa łaskocze po brzuszku:)
(usłyszane niegdyś w Trójce)
Użytkownik: Czajka 05.01.2006 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiecie czemu zajączek, ... | Jagusia
Doświadczonemu pilotowi nieszczególnie udało się lądowanie, posadził samolot twardo i ze wstrząsami, a że pracował w liniach, w których zwyczajem było żegnać pasażerów, ustawił się nieszczęśliwy przy drzwiach licząc na grad wymówek. Wszyscy pasażerowie jednak wyszli kulturalnie, nikt słowem o lądowaniu nie wspomniał, pilot trochę odetchnął. Ostatnia wychodziła babcia podpierająca się laseczką. Pilot ją grzecznie żegna i dziękuje za wspólny lot.
- A mogę zapytać o coś, synku? - pyta babcia
- Ależ oczywiście, proszę pani. - ukłonił się pilot
- My wylądowaliśmy, czy nas zestrzelili?
Użytkownik: jamaria 05.01.2006 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Doświadczonemu pilotowi n... | Czajka
To była chyba ta babcia z Samych Swoich, co mu do sądu granat dawała :)
Użytkownik: Anna 46 05.01.2006 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: To była chyba ta babcia z... | jamaria
Pewnie ta sama: "sprawiedliwość sprawiedliwością, ale racja musi być po naszej stronie"!:-)
Użytkownik: Cdk 07.01.2006 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie ta sama: "spr... | Anna 46
Chyba to było tak; "Sąd, sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :)
Użytkownik: Anna 46 08.01.2006 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba to było tak; "... | Cdk
Tak jest - przyznaję Ci rację!:-)
Użytkownik: Jagusia 06.01.2006 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Bardzo śmieszą mnie dowcipy z serii:
(wersja, z konieczności, zradziecczona)

- Towarisz kamandir, tanki idut!
- Skolko?
- Dziesiat!
- Bieri granat!
- Towarisz kamandir, tanki idut!
- Skolko?
- Dwadcat!
- Bieri granat!
- Rozgomił?
- Rozgromił, towarisz kamandir!
- Otłożi granat!

Użytkownik: dudi b. 07.01.2006 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Niemcy gonia partyzantów. Ci schowali się w starej studni. Niemcy zaglądają tam i mówią:
Gdzieś tu byli partyzanci.Ze studni odpowiada echo: gdzieś tu byli partyzanci
Niemcy: a teraz ich nie ma
Echo:a teraz ich nie ma
Niemcy:a może oni poszli do lasu
Echo:a może oni poszli do lasu
Niemcy:a może oni są w tej studni
Echo: a może oni są w tej studni
Niemcy: a może by tak wrzucić granat
Echo: a może oni poszli do lasu
Użytkownik: reniferze 08.01.2006 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemcy gonia partyzantów.... | dudi b.
:)))))))))))). Nie znałam wcześniej :)))).
Użytkownik: dudi b. 08.01.2006 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Telefon na Syberię:
Zdrastwuj Sasza, jaka tam dzisiaj temperatura u was?
- 30 stopni!
A mówili w telewizji że -65
A na zewnątrz to pewnie tyle będzie
Użytkownik: Pax 09.01.2006 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Czemu tramwaj wykręcowywuje?
Bo mu się szyny wygły.
Użytkownik: dudi b. 09.01.2006 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Z długiej podróży wraca dziedzic. Wyjeżdża po niego służący Jan.
- No witaj Janie, co tam słychać u dworu?
- Ano nic nowego jaśnie panie.Chyba tylko to, że Burek zdechł?
-Zdechł.Mój Boże, taki wierny pies. A dlaczego?
-Najadł się padliny, to i zdechł.
-Skąd ta padlina?
-Z tych koni co to się popaliły w pożarze.
-W jakim pożarze??
-Stajni.
-To stajnie się spaliły? Jak??
-A od dworu się zajęły.
-To dwór się spalił???! Dlaczego??
-A od tej świeczki, co stała przy trumnie starego pana hrabiego. Przewróciła się, firanki się zajęły i się spaliło.
-To mój ojciec umarł?
-Bo dostał zawału, jak sie dowiedział, że hrabianka puszcza się z tym oficerem od ułanów.
-To żadna nowość,wszyscy o tym wiedzą.
- No przecie mówię że nic nowego się nie wydarzyło.
Użytkownik: czarna wdowa1 09.01.2006 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Z długiej podróży wraca d... | dudi b.
przed komnatą z czarodziejskim lustrem stoją: Królwena Śnieżka, Herkules i Quasimodo.Chcą się upewnić, że są najlepsi w swoich kategoriach ( uroda, siła, brzydota)
Wychodzi uradowana Królewna- tak! jestem najpiękniejsza!
Drugi wychodzi Herkules- tak! jestem najsilniejszy!
Wychodzi Quasimodo z posępną miną- która to jest KACZYńSKA?
Użytkownik: jamaria 09.01.2006 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: przed komnatą z czarodzie... | czarna wdowa1
Kiedyś widziałam wersję Muminków, gdzie Włóczykij był bardzo podobny...:)
Użytkownik: czarna wdowa1 09.01.2006 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś widziałam wersję M... | jamaria
Dlaczego kobieta podczas napięcia przedmiesiączkowego gotuje zupę pomidorową w 3 garnkach?
- BO TAK!!!
Użytkownik: czarna wdowa1 11.01.2006 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego kobieta podczas ... | czarna wdowa1
jechał facet luksusowym audi i złapał "gumę"
stanął na poboczu i odkręca koło.
Podjechał do niego inny facet i pyta, co on robi.
-odkręcam koło.
A ten drugi rozbija szybę w audi i mówi : to ja wezmę radio!
Użytkownik: peter07 23.01.2006 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Może zastanawiacie się skąd w poslkim Internecie takie nagłe zainteresowanie Chuckiem Norrisem??

Ten link powinien pomóc :P

http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/Chuck_Nor​ris
Użytkownik: illerup 23.01.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
to tak a propos tego co się dzieje jak jest ZIMA:

+ 10
Amerykanie trzęsą się z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech.

0
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.

- 15
Twój kot chce spać z tobą pod jedną kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.

- 30
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych aby twój samochód zapalił.
Twój kot chce spać w twojej piżamie.

- 40
Politycy zaczynają coś robić z bezdomnymi.
Możemy ze swojego oddechu budować domki igloo.
Japońskie samochody nie chcą zapalić.
Chcemy wyruszyć na południe.

- 50
Za zimno, żeby myśleć.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
Rosjanie zamykają okno w łazience.

- 60
Niedźwiedzie polarne ruszają na południe.
Użytkownik: majak 24.01.2006 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Z dziennika uczestnika wyprawy polarnej:"Środa, 25 stycznia. Idziemy już dwa tygodnie. Do bieguna zostało 140 km. Profesor Kowalski jest coraz słabszy. Długo nie pociągnie. Może za dużo osób wlazło mu do sań..."
Użytkownik: aks 01.02.2006 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Trwa klasówka.Nauczyciel krąży po klasie i sprawdza,czy nikt nie ściąga.Nagle mówi:
-Wydaje mi się,że słyszę jakieś szepty!
-Mnie też-odzywa się uczeń.-Ale ja się lecze.


;) stare ale niezłe :P
Użytkownik: razar 02.02.2006 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Trwa klasówka.Nauczyciel ... | aks
Rozmawiam [J] sobie z dziewczyną [D] i w pewnej chwili pada pytanie:
[D] - Czy uważasz, że jestem kobieca, romantyczna?
[J] - Czy kobiecość i romantyczność to są dla Ciebie synonimy?
[D] -?? No nie.
[J] - Jesteś dla mnie bardziej romatyczna niż kobieca.

Po pewnej chwili.
[D] - Co to znaczy synonim?

-----------------------------------------------------------------------


Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej
szklanego. Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną. Tak
przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego,szklanką wina
czerwonego, dodając 100 gramów ginu, 100 gramów koniaku, 200 gramów Smirnoffa i 50 gramów rumu.

Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej. Kurczaka możliwie jak najszybciej wyrzucamy, bo jest do d**y,
natomiast.......SOS! Sos! Paluszki lizać!!
Użytkownik: razar 02.02.2006 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmawiam [J] sobie z dzi... | razar
-----------------------------------------------------------------------
Ponoć, wieść gminna niesie, do jednej ze szkół zawitał ważny minister. Pani dyrektorka, przejęta wizytą dostojnego gościa, podlizuje mu się niemiłosiernie:

- Panie ministrze! My wszyscy tutaj popieramy pański rząd! Wszyscy jesteśmy za SLD!

- Nieprawda! - wyrywa się z grona uczniów mały Staś. - Ja jestem za Ligą Polskich Rodzin!

- Chodź no tutaj, chłopczyku - cedzi przez zęby pan minister. - Wytłumacz nam, czemu jesteś za tymi faszystami?

- Bo mój tata jest za Ligą! - wyjaśnia malec. - I mama, i starszy brat. A ja ich zawsze naśladuję!

- Ach, tak! - uśmiecha się krzywo dygnitarz. - A gdyby twój tata był aferzystą, mama - prostytutką, a starszy brat - gejem? Co wtedy?

- No... - mruczy Staś. - Wtedy byłbym za SLD...
Użytkownik: ella 02.02.2006 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: -------------------------... | razar
:-))) Slyszalam podobny o kibicach FC Bayern i Schalke
Użytkownik: ella 02.02.2006 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Trwa klasówka.Nauczyciel ... | aks
hi, hi, hi hi :-)))
Użytkownik: Amhotep 02.02.2006 00:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
>> W pewnej firmie nastał nowy dyrektor.
>> Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
>> - Od teraz nastają nowe porządki:
>> Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
>> W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
>> We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
>> W środę pracujemy.
>> W czwartek odpoczywamy po pracy.
>> W piątek przygotowujemy się do weekendu.
>> - Czy są jakieś pytania?
>> - Długo będziemy tak harować?

_________________________________

> > Maz wraca do domu i w przedpokoju pyta tescia:
> >
> > - Ssssss*?
> >
> > Tesc odpowiada:
> >
> > - Ssss, sss**!
> >
> >



> > Slowniczek:
> >
> > * Ssssss - Jest zmija?
> > ** Ssss, sss - Sa obie!
Użytkownik: Amhotep 02.02.2006 00:51 napisał(a):
Odpowiedź na: >> W pewnej firmie ... | Amhotep
Przepraszam za brak polskich literek w drugim, kopiowałem ze starych mejli i nie zwróciłem uwagi...
Użytkownik: razar 02.02.2006 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za brak polsk... | Amhotep
Podczas dyżuru szkolnej pedagog przychodzi uczenica 1 klasy gimnazjum z płaczem;
- Prosze pani mam problem,jestem w ciąży.
Pani pedagog mówi;
-Spokojnie dziecko,siądź,opowiedz jak to się stało.
Dziewczynka
- A byłam na dyskotece i tam.
- No dobrze, mówi pedagog -a wiesz z kim jesteś w ciąży?
Dziecko,
-Nie, bo ja się wstydziłam zapytać go jak ma na imię...
Tu pedagog na chwilę puściły nerwy
-A majtek to nie wstydziłaś się zdjąć.....

Użytkownik: razar 02.02.2006 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: >> W pewnej firmie ... | Amhotep
Drogi Mężu:

Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.

P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!

Twoja Była Małżonka.

==================================================​======

Droga Była Małżonko:


W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć.
Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego.
Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu.
Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku.
Zatem trzymaj się.

P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.


Podpisano - Bogaty Jak C**j i Wolny!
Użytkownik: Lasthia 20.06.2006 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Drogi Mężu: Piszę do C... | razar
A to wzruszające jest.. nawet. Hehe ;)
Użytkownik: Amhotep 02.02.2006 01:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Zwierza się pewna zamężna kobieta swojej przyjaciółce:
-Słuchaj, mój mąż już w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, jak tylko wraca do domu, bierze piwko i gazetę, i siada w fotelu, jakbym dla niego nie istniała, poradź, co mam zrobić?
-Pójdź do fryzjera, zrób sobie nową fryzurę, do tego jakiś zmysłowy makijaż...
Tak też nasza bohaterka zrobiła, niestety... Mąż wrócił do domu i zatopił się w lekturz przy piwku, nic nie zauważył.
Zwierzywszy się z niepowodzenia swej przyjaciółce usłyszała tym razem:
-Kup sobie do tego jakąś seksowną kreację!!
Tak też zrobiła nasza bohaterka, niestety, jak zwykle, mąż nie zwrócił uwagi...
KOlejna rada:
-Kup sobie najwspanialsze perfumy, to musi przykuć jego uwagę!
Niestety, również i tym razem rezultat nie zmienił się.
Zrozpaczona żona następnego dnia oczekuje swego męża na kanapie przed jego fotelem, na głowie mając maskę gazową. Mąż wraca, bierze piwko z lodówki, siada w fotelu z gazetą, czyta... czyta... W pewnym momencie rzuca okiem na żonę i niepewnie pyta, lekko zaskoczony:
-Zgoliłaś brwi?
Użytkownik: ella 02.02.2006 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zwierza się pewna zamężna... | Amhotep
Baaardzo stary dowcip:

Na okazje odsloniecia pomnika zolnierza-bohatera w ZSRR miejscowy poeta napisal wiersz:
(wybaczcie, ale inaczej ciezko byloby mi to napisac)
"Stoit statua, imiejet ch..a. Ruka padniata. Dierzyt granata"

Wiersz musi byc ocenzurowany.
Wszystko byloby dobrze, powiada cenzor, tylko bez tego ch..a.
Poeta przedstawia druga wersje:
"Stoit statua, tolka bez ch..a. Ruka padniata dierzyt granata"
Cenzor: No nie, wszystko byloby dobrze ale w miejsce ch..a musicie wstawic cos innego.
Trzecie wersja:
"Stoit statua. Ruka padniata a w miesto ch..a dierzyt granata"
Użytkownik: reniferze 02.02.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zwierza się pewna zamężna... | Amhotep
Okrutne :)).
Użytkownik: reniferze 02.02.2006 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Okrutne :)). | reniferze
To było do Amhotepa :). Dowcip z pomnikiem też świetny ;).
Użytkownik: czarna wdowa1 02.02.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: To było do Amhotepa :). D... | reniferze
UWAGA! DOWCIP DLA DOROSłYCH

Trzech facetów chwali się, jakie ich kobiety mają " skarbonki "
Pierwszy mówi: moja ma jak Pzryż - wspaniałą i tętniącą życiem.
Drugi mówi: moja ma jak Loncyn- wilgotną i tajemniczą.
A trzeci mówi: a moja ma jak Bydgoszcz.
-Jak BYDGOSZCZ? pytają zdziwieni- dlaczego?
- Dziura, po prostu dziura!

przepraszam mieszkańców Bydgoszczy :)

Użytkownik: Amhotep 02.02.2006 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: To było do Amhotepa :). D... | reniferze
A właśnie, ja tego z pomnikiem nie chwytam, zapewne z uwagi na brak znajomości języka, trochę się domyślam, ale mógłby ktoś wytłumaczyć...? :-)
Użytkownik: jakozak 03.02.2006 07:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A właśnie, ja tego z pomn... | Amhotep
No nie zamienił tego słowa na ch..., tylko poprzestawiał w zdaniu. Tak, jakby nie rozumiał, że o to właśnie chodzi cenzorowi, a nie o przemieszczanie sytuacyjne, że się tak wyrażę.
Użytkownik: Amhotep 03.02.2006 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie zamienił tego słow... | jakozak
Aaaa, drugie spojrzenie i zrozumiałem już, dzięki. :-)
Użytkownik: ella 03.02.2006 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A właśnie, ja tego z pomn... | Amhotep
Stoi pomnik,w podniesionej rece trzyma granat ;-)
Duzo sensu w tym nie ma, ale ile smiechu z tego bylo.

Moze ktos zna podobnie stary dowcip i mowiony polsko-rosyjskim, o stworzeniu swiata, albo powstaniu armi czerwonej. Nigdy nie slyszalam calego i tylko jakies resztki zostaly w pamieci-szkoda ;-(.
Bylo jakos tak:
......Ewa pod...dila adno jabloko i to pierwowo miczurinskowo sorta.
tawariszcz bog (pip) ich z raja i ani jeli szto papalo, spali gdie papalo i (pip) gdie papalo, ot i tak waznikla krasnaja armia
Użytkownik: pilar_te 02.02.2006 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Stare, ale mnie śmieszy wciąż na nowo:

Wpada eskimos do baru:
- Whisky proszę.
- Z lodem?
- A chcesz wp...?

;)
Użytkownik: Checkpoint 03.02.2006 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
wchodzi facet do windy - patrzy a tu schody
=)
Użytkownik: reniferze 03.02.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: wchodzi facet do windy - ... | Checkpoint
W tym stylu było też coś o babci, tramwaju i robieniu na drutach, ale nie pamiętam dokładnie, nie chcę spalić :).
No i jeszcze: facet słyszy tupanie za oknem, wygląda, a tam droga biegnie do lasu ;).
Użytkownik: empe 10.11.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym stylu było też coś ... | reniferze
Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła! :)
Użytkownik: reniferze 10.11.2006 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Robiła babcia na drutach,... | empe
<rotfl> O to chodziło :).
Użytkownik: empe 10.11.2006 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: <rotfl> O to chodzi... | reniferze
Hi hi po raz kolejny służę pomocą Reniferze;)
Użytkownik: reniferze 10.11.2006 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi hi po raz kolejny służ... | empe
I jak ja się odwdzięczę :)?
Użytkownik: empe 10.11.2006 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak ja się odwdzięczę :... | reniferze
Nie martw się, nie martw:) Nie jestem zbyt wymagająca:)
Użytkownik: martamar 03.02.2006 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Wyszedł bezrobotny szukać roboty i spotkał go zawód :)
Użytkownik: czarna wdowa1 03.02.2006 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyszedł bezrobotny szukać... | martamar
wygląda facet przez okno, a tam przechodzi ludzkie pojęcie
Użytkownik: czarna wdowa1 03.02.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: wygląda facet przez okno,... | czarna wdowa1
oczywiście!

I oczy wisiały...
Użytkownik: martamar 03.02.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Faceta budzą w nocy jakieś strzały. Otwiera szafę,a tam marynarka wojenna
Użytkownik: Czajka 04.02.2006 06:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Faceta budzą w nocy jakie... | martamar
Pytają niewidomego dżokeja, czy wystartuje w Wielkiej Pardubickiej, która słynie z wysokiego stopnia trudności. A dżokej na to: nie widzę przeszkód.

Facet słyszy jakiś hałas w szafie, patrzy a tam garnitury wychodzą z mody.
Użytkownik: Checkpoint 04.02.2006 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
wchodzi facet do windy - patrzy a tu wąż myje nogi.
siedzą dwa gołębie na dachu, jeden grucha a drugiego zjedzono
=P
Użytkownik: czarna wdowa1 03.03.2006 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: wchodzi facet do windy - ... | Checkpoint
* facet słyszy chrupanie, otwiera okno, patrzy, a tam rdza zżera parapet...

* dlaczego warto kochać się na polanie z zezowatą dziewczyną?
- bo przynajmniej rzeczy przypilnuje...

* rozmawiają dwa penisy :
- podobno mają wycofać viagrę!
- no to leżymy...
Użytkownik: Sznajper 14.03.2006 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.

W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem.

Proktolog zemdlał...
Użytkownik: zarzyczka 14.03.2006 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Przed sądem staje obywatel oskarżony o uduszenie policjanta. Sąd pyta, jak do tego doszło.
-Najpier on uderzył mnie pałą po głowie. Gdy spytałem, dlaczego, odpowiedział:"Prima aprilis". No to ja splunąłem mu w twarz i powiedziałem:"Śmigus - dyngus". Wtedy on zgasił papierosa na mojej głowie i powiedział: "Popielec". Co miałem zrobić? Chwyciłem go za gardło i rzekłem: "Zaduszki"...
Użytkownik: Sznajper 20.03.2006 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn
- szkolenie otwarte -

Tematy zajęć:
1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
3. Ty też możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
4. I ty możesz prasować
5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z pokazem slajdów
7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu napraw - Ty a elektryczność
8. Nowocześni rodzice: zadanie, które nie kończy się na stosunku
9. Szkoła przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
10. Szkoła przetrwania II - mycie podłogi w łazience
11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczną klęską
12. Ty: słaba płeć
13. Powody dla których zakłada się nową rolkę papieru w toalecie gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i przykładami)
14. Techniki walki ze snem po stosunku
15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo że by sie chciało?
16. Jak opuszczać deskę klozetową - krok po kroku
17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn - triki i propozycje
19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie alkoholu
20. Dlaczego nie należy odkrywać kołdry po puszczeniu bąka
21. Prawdziwi mężczyźni też pytają przechodniów o drogę gdy się zgubią
22. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie wieszaka
23. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
24. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudną bieliznę
25. Pralka. Wielka nieznajoma
26. Krzesło i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na ubrania
27. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
28. Ćwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
29. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka zmywakiem i płynem do naczyń
30. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
31. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca się jeść herbatników w łóżku
32. Jak rozmawiać z partnerką bez podnoszenia głosu

Uwaga: Do jednej grupy przyjmowanych będzie maksymalnie 10 osób ze względu na trudną tematykę i doświadczenie, że osobom chcącym
zaliczyć kurs prowadzący muszą udzielać korepetycji w celu przyswojenia materiału


Ale żeby panowie nie czuli się pokrzywdzeni, jest i druga strona medalu:
Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...

Należy tylko być :
1.. przyjacielem
2.. partnerem
3.. kochankiem
4.. bratem
5.. ojcem
6.. nauczycielem
7.. wychowawcą
8.. spowiednikiem
9.. powiernikiem
10.. kucharzem
11.. mechanikiem
12.. monterem
13.. elektrykiem
14.. szoferem
15.. tragarzem
16.. sprzątaczką
17.. stewardem
18.. hydraulikiem
19.. stolarzem
20.. modelem
21.. architektem wnętrz
22.. seksuologiem
23.. psychologiem
24.. psychiatrą
25.. psychoterapeutą.

Ważne też są cechy osobowości. Należy być :
1.. sympatycznym
2.. wysportowanym ale
3.. inteligentnym ale
4.. silnym
5.. kulturalnym ale
6.. twardym ale
7.. łagodnym
8.. czułym ale
9.. zdecydowanym ale
10.. romantycznym ale
11.. męskim
12.. dowcipnym i
13.. wesołym ale
14.. poważnym i
15.. dystyngowanym
16.. odważnym ale
17.. misiem ale
18.. energicznym
19.. zapobiegawczym
20.. kreatywnym
21.. pomysłowym
22.. zdolnym ale
23.. skromnym i
24.. wyrozumiałym
25.. eleganckim ale
26.. stanowczym
27.. ciepłym ale
28.. zimnym ale
29.. namiętnym
30.. tolerancyjnym ale
31.. zasadniczym i
32.. honorowym i
33.. szlachetnym ale
34.. praktycznym i
35.. pragmatycznym
36.. praworządnym ale
37.. gotowym zrobić dla niej wszystko [ np. skok na bank ] czyli
38.. zdesperowanym [ z miłości ] ale
39.. opanowanym
40.. szarmanckim ale
41.. stałym i
42.. wiernym
43.. uważnym ale
44.. rozmarzonym ale
45.. ambitnym
46.. godnym zaufania i
47.. szacunku
48.. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49.. wypłacalnym.

Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby :
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.

B. ważne jest aby nie zapominać jej :
1.. urodzin
2.. imienin
3.. daty ślubu
4.. daty pierwszego pocałunku
5.. okresu
6.. wizyty u stomatologa
7.. rocznic
8.. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.

Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną
przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.

A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym.

Ponieważ :
Mężczyzna potrzebuje :
1.. seksu i
2.. jedzenia

Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.

Wniosek :

Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!



(znalezione w internecie)
Użytkownik: Sznajper 20.03.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurs przysposobienia do ż... | Sznajper
Małżeństwu urodziło się dziecko. Przyjaciółka przyszła je obejrzeć i
zachwyca się:
- Och jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień, czy w nocy?

Użytkownik: czarna wdowa1 20.03.2006 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Małżeństwu urodziło się d... | Sznajper
Dwa łabędzie grają w okręty.
- H 5 N 1
- trafiony, zatopiony.

Dzwoni mąż do żony :
- Kochanie, wolisz banany czy truskawki?
- a co, jesteś w warzywniaku?
- nie, w aptece.

Użytkownik: book 22.03.2006 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Dwa łabędzie grają w okrę... | czarna wdowa1
Nie rozumiem tych kawałów, choć naprawde się staram.
Użytkownik: firedrake 22.03.2006 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie rozumiem tych kawałów... | book
hahahaha poważnie?? czy sie nabijasz?? H5N1 - to ptasia grypa, a mąż kupuje prezerwatywy więc wspaniałomyślenie chciał uwzględnić preferencje smakowe małżonki, gdyż najwidocznie ma się na francuski :)
Użytkownik: book 23.03.2006 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: hahahaha poważnie?? czy s... | firedrake
buhahahahaha tego pierwszego to naprwde nie kapowałam, a z tym drugim to się domyślałam, ale nie tak dogłębnie jak mi to zostało przedstawione. Ale za to teraz z opóźnionym zapłonem to ja poprostu nie moge wytrzymać bo tak mnie brzuch boli od śmiania:)
Użytkownik: firedrake 23.03.2006 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: buhahahahaha tego pierwsz... | book
:)
Użytkownik: zarzyczka 21.03.2006 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurs przysposobienia do ż... | Sznajper
KOBIECA METAMORFOZA
Przed ślubem <------------------>Po ślubie
1. Pachnie jak kwiatuszek<------>Parzy jak pokrzywa
2. Ćwierka jak wróbelek<--------> Kracze jak wrona
3. Urocza żabka<---------------->Wstrętna ropucha
4. Kusi<------------------------>Nie musi
5. Obiecuje<-------------------->Maltretuje
6. Wzbudza pożądanie<----------->Budzi do roboty
7. Niezwykle pociąga<----------->Wyciąga pieniądze
8. Robi oczko<------------------>Podbija ślepia
9. Pokazuje ząbki<-------------->Szczerzy kły
10. Otwiera usteczka<----------->Drze morde
11. Daje buzi<------------------>Wali po pysku
12. Czarodziejka<--------------->Czarownica
13. Skarb<---------------------->Skarbonka


Więc strzeżcie się faceci!!!!!!
phi ;)
Użytkownik: 00761 23.03.2006 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Ksiądz pyta księdza:"Ty, te nowe buty to masz za mszowe czy za swoje?"
Użytkownik: czarna wdowa1 24.03.2006 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiądz pyta księdza:"... | 00761
- jakie jest najmniejsze i najbrzydsze państwo świata?
- państwo KACZYŃSCY.
Użytkownik: Maxim212 24.03.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: - jakie jest najmniejsze ... | czarna wdowa1
A kiedyś najmniejszym państwem świata byli państwo Babiuchowie. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: 00761 25.03.2006 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: - jakie jest najmniejsze ... | czarna wdowa1
;)))
- Tys prowda - powiedział Kwicoł.
Użytkownik: safin 26.03.2006 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Jedzie facet autobusem i co jakiś czas mu się wymyka:
- O kur....
Ludzie zwracają mu uwagę, ale on ich nie słucha, tylko ciągle swoje:
- O kur...
Pasażerowie wołają kierowcę, ten zatrzymjuje autobus podchodzi do faceta i pyta co jest. Facet szepcze mu coś do ucha, a kieowca na to:
- O kur...
A następnie:
- Proszę państwa, przed godziną, temu panu żona urodziła bliźniaki, a ona nazwała je Lech i Jarosław.
- O kur...! - rozległo się w autobusie.
_____________________________________________

Wraca facet do domu nad ranem, zalany w trupa i mówi...
- Kochanie, pakuj się, jedziemy na Kanary, wygrałem w totka... - widzi, że żona zapłakana. - Co się stało?
- Mamusia zmarła dziś w nocy...
A facet:
- Jes! Kur.a KUMULACJA!!!
Użytkownik: martamar 27.03.2006 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
-Bolku, jak się nazywał Chrobry?
-Nie wiem.
-No przecież tak jak ty!
-Nowak!?
Użytkownik: Morticia 27.03.2006 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Opinie dzieci na temat miłości


Jaki jest pewny sposób, żeby ktoś się w Tobie zakochał?

- "Powiedz mu, że jesteś właścicielką sieci cukierni." (Dagmarka, lat 6)
- "Poruszaj biodrami i licz na szczęście." (Kamilka, lat 9)
- "Wykrzycz, że ją kochasz z całej siły... i nie przejmuj się, jeśli jej rodzice stoją obok." (Mareczek, lat 8)
- "Nie noś pachnących, zielonych tenisówek. Może zwrócisz na siebie uwagę, ale to nie to samo co miłość." (Adas, lat 9)
- "Jednym ze sposobów jest zaproszenie dziewczyny gdzieś na jedzenie. Upewnij się, że jest to coś, co ona lubi jeść. W moim przypadku zazwyczaj działają frytki." (Bartek, lat 9)


Po czym poznać, że dwóch dorosłych w restauracji jest w sobie zakochanych?

- "Trzeba zobaczyć kto płaci za rachunek. Po tym najłatwiej." (Bartuś, lat 9 )
- "Zakochani będą sobie patrzeć w oczy i wystygnie im jedzenie. Inni ludzie w restauracji będą woleli jeść ciepłe." (Michaś, lat 9)
- "Romantyczni dorośli z reguły ładnie się ubierają. Jeśli mają na sobie dżinsy to albo się nie kochają albo właśnie ze sobą zerwali..." (Sandra,lat 9)
- "Zobacz czy facet ma szminkę na twarzy." (Zuzia, lat 7 ) - "Jeśli zamówią ten płonący deser. On jest jak ich serca - płonie i dlatego go zamawiają." (Krysia, lat 9 )


Jak wymyślono całowanie?

- "Ja wiem jak to było... Jak całujesz to jest Ci cieplej, a wtedy nie było kaloryferów." (Zosia, lat 8 )


Jak można nauczyć się dobrze całować?

- "Możesz poćwiczyć na Barbie lub Kenie." (Zuzia, lat 7 )
- "Nie można - to robi się samo jak tylko masz się pocałować." (Boguś, lat 7 )
- "Trzeba oglądać dużo seriali w telewizji." (Sandra, lat 9 )


Kiedy można kogoś pocałować?

- "Kiedy jest bogaty." (Zuzia, lat 7 )
- "Nigdy nie wolno całować chłopaka! Oni są zawsze brudni - dlatego ja przestałam to robić." (Gosia, lat 7 )
- "Jeśli to jest Twoja mama, możesz ją całować kiedy chcesz. Ale jeśli jest to obca osoba, to musisz poprosić o pozwolenie." (Robert, lat 6 )
- "Ja to widzę tak: Całowanie się jest ok jeśli to lubisz. Ale nie wolno nikogo do tego zmuszać, bo to wolny kraj... Tak słyszałem..." (Andrzejek, lat 8 )
- "Nigdy nie powinieneś całować dziewczyny zanim nie masz wystarczająco pieniędzy, żeby kupić jej duży pierścionek i video, ponieważ ona na pewno będzie chciała mieć kasetę z waszego wesela." (Mateusz, lat 10 )


Jak ważna jest miłość?

- "Bardzo ważna! Prawie tak ważna jak piłka nożna!" (Bartuś, lat 9 )


Dlaczego zakochani trzymają się za ręce?

- "Oni nie chcą, żeby spadły im obrączki i dlatego się tak mocno trzymają, bo dużo za nie zapłacili..." (Gosia, lat 7 )


Kiedy jest najlepszy czas, aby się ożenić?

"Kiedy tylko skończę przedszkole, zamierzam znaleźć sobie żonę." (Tomek,lat 5 )


Co ludzie robią na randkach?

- "Na pierwszej randce ludzie zazwyczaj mówią sobie kłamstwa, i są one tak ciekawe, że umawiają się na drugą randkę." (Michał, lat 9 )


Dlaczego miłość przytrafia się właśnie tym dwóm określonym osobom?

- "Nikt nie wie tego na pewno, ale słyszałem, że to ma coś wspólnego z tym, jak pachniesz. To dlatego perfumy i dezodoranty są popularne." (Janek, lat 9 )


Do czego podobna jest miłość?

"To jest jak lawina, kiedy musisz uciekać, by ratować swe życie." (Marcin, lat 9 )


Jaką rolę w miłości odgrywa wygląd?

"Jeśli chcesz być kochany przez kogoś, kto nie jest z twojej rodziny, to bycie pięknym nie jest takie trudne." (Asia, lat 8 )
"To nie zawsze jest kwestia wyglądu. Spójrz na mnie, jestem przystojny jak nikt, a jeszcze nie znalazłem nikogo, kto chciałby się ze mną ożenić." (Michał, lat 7 )
- "Piękno jest powierzchowne i krótkotrwałe. Dlatego lepiej być bogatym, bo majątek trwa dłużej." (Małgosia, lat 9 )
Sekretne opinie na temat miłości
- "Ja jestem za miłością, dopóki nie przytrafia się ona kiedy w telewizji są kreskówki." (Anita, lat 6)
- "Miłość znajdzie cię nawet wtedy, kiedy próbujesz się przed nią schować. Ja próbuję się przed nią ukryć odkąd skończyłem 5 lat, ale dziewczyny nie przestają mnie podrywać." (Robert, lat 8 )

Konieczne uzdolnienia do stworzenia udanego związku.

- "Jedno z was musi umieć wypisać czek, dlatego, że kiedy bardzo się kochacie, to musicie płacić duże rachunki." (Ewa, lat 8 )


Co myślą ludzie, kiedy mówią "kocham cię"?

- "Taka osoba myśli: 'No, ja naprawdę go kocham. Ale mam nadzieję, że przynajmniej raz dziennie bierze prysznic'." (Ewelina, lat 9 )


Jak sprawić, by miłość przetrwała?

- "Większość czasu spędzaj na kochaniu, zamiast na pracy." (Tomek, lat 7 )
- "Dobrze się całuj. Dzięki temu może twoja żona zapomni, że nigdy nie wynosisz śmieci." (Patryk, lat 8 )
Użytkownik: czarna wdowa1 04.04.2006 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Opinie dzieci na temat mi... | Morticia
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...
Użytkownik: jamaria 05.04.2006 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmawia dwóch mnichów, m... | czarna wdowa1
Hihihi bardzo ładne :)
Użytkownik: Hypnos 29.05.2006 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Opinie dzieci na temat mi... | Morticia
Mocne teksty :)
Użytkownik: Tamarynka 31.05.2006 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Opinie dzieci na temat mi... | Morticia
Cudowne! :D
Użytkownik: Katarinanpl 18.05.2006 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.
Użytkownik: Sara106 28.05.2006 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
Użytkownik: jakozak 28.05.2006 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnego wieczora ojciec s... | Sara106
:-))). Wspaniałe!
Użytkownik: Tamarynka 28.05.2006 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnego wieczora ojciec s... | Sara106
Super! :DDD
Użytkownik: Tamarynka 28.05.2006 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
A wiecie co robiono z bliźniakami w ZSRR?
Jednego wysyłano w kosmos, a drugiego pokazywano w TV, na dowód, że tamten pierwszy wrócił.
Użytkownik: Hypnos 29.05.2006 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Właściwie to nie dowcip, ale parodia reklamy, ale niech będzie.

Michael Essien - 24,4 mln funtów, Shaun Wright - Philips - 21 mln funtów, Didier Drogba - 24 mln funtów, Ronaldinho - Bezcenny. Są piłkarze, których kupić nie można, wszystkich innych kupi Abramowicz.
Użytkownik: 00761 29.05.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Zasłyszane przed chwilą w programie Majewskiego - rozmowa z Dudkiem.
Dlaczego go nie powołali? Proste, nigdy nie strzela bramek!
Użytkownik: czarna wdowa1 29.05.2006 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zasłyszane przed chwilą w... | 00761
kobieta uczy się wspinaczki górskiej. Wchodzi na skałkach z instruktorem. W pewnej chwili mówi :
Nie moge znależć chwytu!
A instruktor:
To proszę szukać bardziej w prawo.
Po chwili kobieta:
-Mam! Mam szparę! Cała ręka wchodzi!
-Kobieto!
Ty się nie reklamuj, tylko wspinaj!
Użytkownik: didoz 29.05.2006 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Jarosław Kaczyński,Lepper, Giertych wchodzą do restauracji, siadają przy stoliku, przychodzi kelner i pyta:
- co podac panie Jarosławie?
-Zupa pomidorowa, schabowy, ziemniaki...
-a przystawki?-pyta kelner
-Przystawki...jedzą to samo co ja.
W PIS witają dzień słowami:
"Niech będzie pochwalony Lech Kaczyński, Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i Brat Jego Jarosław- zawsze Dziewica
Użytkownik: Marie Orsotte 17.12.2006 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jarosław Kaczyński,Lepper... | didoz
Dobre xD

Afrodyta, Herkules i dzwonnik Quasimodo spodykają się niedaleko Źródełka Prawdy.
- Pójdę zobaczyć, czy nadal jestem najsilniejszy na świecie - mówi Herkules. Po pewnym czasie wraca i oznajmia: - Źródełko stwierdziło, że nadal nie ma nikogo silniejszego ode mnie.
- Pójdę zobaczyć, czy nadal jestem najpiękniejsza - mówi Afrodyta, po pewnym czasie wraca. Okazało się, że nadal nie ma piękniejszej od niej na całym świecie.
- Pójdę zobaczyć, czy nadal jestem najbrzydszy - mówi Quasimodo. Po pewnym czasie wraca zdenerwowany i jąka się przez chwilę, po czym pyta: - powiedzcie mi... Kim jest ta Maria Kaczyńska z Warszawy?!

I jeszcze jeden z serii kaczej:
Lech Kaczyński przemawia na jakimś placu, wokół gromadzi się tłum działaczy PiSu i przypadkowych gapiów. Wtem rozlega się okrzyk:
- Krasnal! Krasnal!
Kaczyński ignoruje to i przemawia dalej. Po pewnym czasie sytuacja powtarza się, ale Lech mówi dalej. Jednak głos rozlega się znów:
- Krasnal! Krasnal!
- Przepraszam! - mówi oburzony prezydent. - Moja córka jest wysoka!
- Krasnal rogacz!

Wszelkich zwolenników PiSu i braci Kaczyńskich przepraszam ;]
Użytkownik: emilusia12 31.05.2006 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Na matematyce pan mówi do dzieci:
-Pamiętajcie! Dwie połowy są zawsze RÓWNE. Ale i tak większa połowa z was tego nie zrozumie...

Lecą ludzie w samolocie i nagle odrywa się podłoga. Na szczęście wszyscy zdążyli się złapać uchwytów na suficie samolotu.Pilot woła do ludzi ze swojej kabiny:
- Zdołamy się uratować jeżeli ktoś z nas się poświęci...
Cisza. Cisza. Wkońcu jeden pasażer mówi z westchnieniem:
- Ja to zrobię...
I wszyscy mu zaczęli bić brawo...

Użytkownik: czarna wdowa1 06.06.2006 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Na matematyce pan mówi do... | emilusia12
Chuck Norris przekonał Gożdzikową do Apapu...
Użytkownik: emilusia12 20.06.2006 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Pani mówi dzieciom na lekcji:
-Ułóżcie mi zdanie z nazwą ptaka.
Po chwili zgłasza się Jaś i mówi:
-Mój tata wrócił do domu nawalony jak szpak.
Pani trochę zmieszana:
-No dobrze. To teraz zdanie z dwoma ptakami.
-Mój tata wrócił do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła.
-A z trzema ptakami cwaniaczku?
-Mój tata wrócił do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła po czym puścił pawia.
-Z czterema?!
-Mój tata wrócił do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła po czym puścił pawia, aż mu gil z nosa wyszedł.
-A z pięcioma ptakami?!!!!
-Mój tata wrócił do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła po czym puścił pawia, aż mu gil z nosa wyszedł i poszedł dalej pić na sępa.
:D:D
Użytkownik: amfibia 20.06.2006 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Pani mówi dzieciom na lek... | emilusia12
Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM)
i Politechniki (PL) mieszkających razem.

18:00
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia.
PL: Początek pierwszej skrzynki piwa.

20:00
AM: Wracam tramwajem na stancję.
PL: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa, mimo że
pada śnieg i jest zimno.

21:00
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę.
PL: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień

22:00
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę.
PL: Zaczynam pierwszą tej nocy ucieczkę z izby wytrzeźwień.

23:30
AM: Nadal czytam.
PL: Nadal uciekam.

24:00
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt.
PL: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław.

2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
PL: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.

3:00
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną.
PL: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję się w
podróż rowerem do najbliższego nocnego

4:00
AM: Kumple też czytają PF i KT (nie mogę nic z nich zrozumieć).
PL: Kumple nadal piją i coś gadają, ja tylko piję...

4:30
AM: Piję, nie wiem którą kawę.
PL: Nie wiem, gdzie jadę.

4:45
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm.
PL: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu".

5:15
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali...
PL: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie!

6:00
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył.
PL: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę pił.

6:15-7:30
AM: Śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko.
PL: Śpię z dwoma kumplami w wannie, która dryfuje po wodach parku.

7:30
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM!
PL: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok?

7:45
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z PL?
PL: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka...

7:50
AM:.. .znowu wypił Domestosa...
PL:.. .ale zgaga... to po tym likierze pewnie...

8:00
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to za
życie..."
PL: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach.
Czas wracać do domu...

9:00
AM: chce mi się spać, idę po kawę
PL: chce mi się spać, idę spać

12:00
AM: Przewracam się ze zmęczenia
PL: Przewracam się na drugi boczek

13:00
AM: Za twarde siedzenia na tych salach
PL: Mama kupiła mi za miękką poduszkę...

15:00
AM: Znowu zapomniałem zjeść
PL: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia

15:05
AM: Trudno, napiję się kawy
PL: Trudno, zrobię ksero

16:00-17:30
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady
PL: Oglądam telewizję i gram w Tekkena

18:00
AM: Ledwo żyję, chcę do domu!
PL: Ale mam kaca! Chcę do mamy!

20:15
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień...
PL: cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...

Przepraszam studentów obu uczelni:)
Użytkownik: reniferze 10.11.2006 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Porównanie jednej doby st... | amfibia
Jako studentka AM mogę dorzucić jeszcze jeden, bardzo stary dowcip:

Czym się różni student AM od studenta PL?
Kiedy każesz im nauczyć się książki telefonicznej na pamięć, student PL zapyta: po co?, a student AM: na kiedy?

Ot, życie :).
Użytkownik: Lineczka 10.11.2006 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako studentka AM mogę do... | reniferze
To ja też, po studencku:

Fizyk, matematyk i polonista dyskutują czy lepiej mieć żonę czy kochankę.
Matematyk: Zdecdowanie żonę. Żona to pewna stałość, constans, pewność. Zdecydowanie lepiej mieć żonę.
Fizyk: Panie Kolego jest pan w błędzie. Lepiej mieć kochankę. Kochanka to nowe doświadczenia, eksperymenty. Na tym opiera się nauka, na tym polega życie.
Polonista: Oboje jesteście w błędzie. Najlepiej jest mieć i żonę i kochankę.
Matematyk i Fizyk:?? ???? Jak to??
Polonista: Żona mysli, że jesteś u kochanki. Kochanka myśli, ze jesteś u żony. A ty możesz sobie spokojnie myk myk do czytelni!!
Użytkownik: reniferze 10.11.2006 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też, po studencku: ... | Lineczka
Zawsze mnie to cieszy jak blaszka Murzyna :))).
Użytkownik: paulamizi 15.11.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako studentka AM mogę do... | reniferze
to ja to mogę uzupełnić
studentom AM PK i powiedzmy AGH kazano się nauczyć książki telefonicznej na pamięć
student AGH- po co?
student PK - co to jest?
student AM - na kiedy?
:)
Użytkownik: miłośniczka 10.11.2006 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Porównanie jednej doby st... | amfibia
całe szczęście, że jestem na normalnej pedagogicznej uczelni ;P
Użytkownik: Morticia 20.06.2006 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
25 prawd absolutnych, które wynosisz z kina:

1. Departamenty policji dają pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, żeby wybrać dwóch partnerów, którzy w niczym się nie zgadzają.
2. Detektyw rozwiąże sprawę tylko wtedy, kiedy jest od niej odsunięty.
3. Jeśli chcesz wcielić się w niemieckiego czy rosyjskiego oficera nie musisz znac języka, wystarczy odpowiedni akcent.
4. Jeśli jesteś ładną blondynką, bardzo prawdopodobne jest, że w wieku 22 lat zostaniesz światowym ekspertem od energii nuklearnej.
5. Jeśli kobieta nocuje w opuszczonym domu, będzie sprawdzała każdy, najlżejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliźnie.
6. Jeśli musisz rozbroić bombę i zastanawiasz się, który kabel przeciąć, nie martw się, zawsze wybierzesz właściwy kolor.
7. Jeśli widać ogromną szybę, za kilka chwil niechybnie ktoś zostanie przez nią wyrzucony.
8. Jeśli zdecydujesz się jednak, żeby zatańczyć na ulicy; natychmiast przekonasz się, że wszyscy przechodnie znają odpowiednie kroki.
9. Każdy bohaterski mężczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywać mu rany będzie zwijać się z bólu.
10. Każdy może pilotować samolot i, co lepsze, wylądować bezpiecznie, jeśli tylko na dole, w wieży kontrolnej jest ktoś, kto będzie mówił, co i kiedy robić.
11. Kiedy zgasisz światło w sypialni wszystko wokół ciebie będzie świetnie widoczne, tylko lekko niebieskawe.
12. Na pewno przeżyjesz każdą bitwę, chyba że popełnisz kardynalny błąd i pokażesz komuś zdjęcie ukochanej, która czeka w domu.
13. Nawet jeśli bohater jedzie prostą drogą, konieczne jest, żeby kręcić kierownicą w prawo i w lewo co kilka chwil.
14. Nie ma znaczenia, na jakim poziomie znasz sztuki walk Wschodu (jeśli w ogóle znasz). Twoi wrogowie będą spokojnie czekać i atakować cię jeden po drugim, tańcząc wokół ciebie dopóki ich nie unieszkodliwisz.
15. Ogromne nowojorskie apartamenty są dostępne dla każdego przeciętnego mieszkańca, wszystko jedno czy jest bezrobotny, czy nie.
16. Przynajmniej jedno dziecko z każdej pary bliźniaków jest diabłem wcielonym.
17. Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiać. Szminka nie zetrze się nawet podczas nurkowania.
18. Uczciwy i ciężko pracujący policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emeryturą.
19. Wieżę Eiffla widać z każdego okna w Paryżu.
20. Większość laptopów ma możliwość ominięcia zakłóceń komunikacyjno-transmisyjnych spowodowanych przez OBCYCH.
21. Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.
22. Wszystkie bomby są wyposażone w duże czerwone zegary, dzięki którym dokładnie wiadomo, kiedy wybuchnie.
23. Wszystkie łóżka maja specjalną pościel, w której kołdra jest w kształcie litery L, tak, że zakrywa kobietę po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa.
24. Wszystkie torby wynoszone z supermarketów zawierają przynajmniej jedną bagietkę.
25. Zamiast marnować zwykłe kule maniakalni zabójcy wolą mordować swoich zaciętych wrogów za pomocą wymyślnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, śmiercionośnych gazów, laserów i rekinów-ludożerców, które to metody pozostawiają wrogom co najmniej 20 minut na ucieczkę.
Użytkownik: MK~rulez 05.07.2006 01:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Przepraszam, że przedstawię dowcip o G. Rasiaku, który już nie pierwszy raz był obiektem kpin ze strony obywateli naszego Szlachetnego Kraju.
Czym się różni Kapitan Hook od Grzegorza Rasiaka?
-Kapitan Hook ma tylko jedną drewnianą nogę.
Użytkownik: Hypnos 05.07.2006 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
-.. ..
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!

Użytkownik: ALIMAK 05.07.2006 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Umiera papież. U wrót raj... | Hypnos
Mojego kolegę ogromnie ten kawał cieszy. Mimo, że wiemo co w nim chodzi, to jednak nie rozumiem co w tym śmiesznego?:)

Użytkownik: mluzia 05.07.2006 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Wraca Jasiu do domu po zabawie choinkowej do domu.
Mama się go pyta:
- Ależ kochanie, czemu Ty jesteś taki podrapany?
- Bo tańczyliśmy wkoło choinki i było mało dzieci...


Kumpel pyta kumpla:
- Dlaczego Ty mówisz do swojej żony: flanelciu?
- To zdrobnienie.
- Od czego?
- Od: Ty szmato.

:D:D
Użytkownik: Hypnos 05.07.2006 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Nam myśleć nie kazano - Radyjo moje podało:
I ujrzałem: 100 zniewolonych mediów grzmiało.
Marsjańskiej żydomasoneryji ciągną się szeregi
Wypełniając horyzont niczym morza brzegi
I widziałem Szatana co "Wyborczą" skinął
Pierdnął, beknął i wielką flagę UE rozwinął
Wylewa się spod flagi antypolska hołota
Pedałów, liberałów i innego lewackiego błota
Nasypana iskrami srebrników - to sępy
Żaden nie wpłacił na gdyńskie okręty!
Przed nimi sterczy skromna, ledwo złocona
Jedyne Ľródło prawdy: rozgłośnia z Torunia
Sześć tylko ma mediów, co jak gwiazdy świecą
I wcale żadnych kłamstw i pomówień nie niecą
To czcze pomówienia antypolskich siepaczy
Zgnilizny Zachodu: kłamców, i innych krętaczy
Tylko u nas prawda na wierzch się wynurza
Podczas gdy u innych w gównie się ją nurza
Na mojej głowie mocher jak księżyc świeci,
I żaden argument do mojego mózgu nie doleci
Gdzieś tam rozum z sykiem złowrogo się wije
Ale w moim umyśle żadnego śladu nie wyryje
Wiem swoje: że UE jak wąż boa się zwija,
rwie konstytucją, aborcją i eutanazją zabija.
Najstraszniejszego nie widać, lecz słychać z ambony
Co szykują eurofile, żydy, pedały, masony
i ateiści w swoich planach haniebnych
By: "zniszczyć Polskę, ludzi biednych"
Gdzież Ojciec Dyrektor co bzdury te wmawia,
Czy malucha przed radiem na parkingu stawia?
Nie, on siedzi zaszyty w rozgłośni jak w stolicy,
Prorok samowładny, zbawienie polskiej prawicy.
Zmarszczył brwi: tysiąc babć z rentami wnet leci;
Podpisał: tysiąc matek przeklina swoje dzieci;
Skinął: paktują z PiSem Samoobrony i eLPeeRy!
Rydzyku jak Bóg prawdziwy, a szatan nieszczery,
Gdy prokuratorów straszą moherowe spiże,
Gdy PiS prosi na salony i twoje stopy liże;
Rozsądek jeden twojej mocy się urąga,
Podnosi rękę, i maskę obłudy ściąga,
fałszywą aureolę zrywa z Twojej głowy,
Bo Cię przejrzał na wskroś synu Goebelsowy!

Użytkownik: Marie Orsotte 17.12.2006 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nam myśleć nie kazano - R... | Hypnos
Cudowne wprost x)
Użytkownik: Hypnos 05.07.2006 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!

Użytkownik: joanna.syrenka 10.11.2006 03:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Rozłożył mnie ten dowcip na łopatki...:


Baco, a umiecie powiedzieć "chrząszcz brzmi w trzcinie"?
- A co mom nie umieć!
- No to mówcie.
- Robok burcy w trowie.
Użytkownik: jakozak 10.11.2006 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozłożył mnie ten dowcip ... | joanna.syrenka
<rotfl>
Użytkownik: czarna wdowa1 10.11.2006 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: <rotfl> | jakozak
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzielibyśmy dla pieska...
- Hurrra!!! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska..!
Użytkownik: wila 10.11.2006 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W restauracji rodzina pos... | czarna wdowa1
:) chyba załatwilam Ci tego maila od dziewczyny, która uczy się hebrajskiego..
Użytkownik: czarna wdowa1 10.11.2006 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: :) chyba załatwilam Ci te... | wila
ok, będę czekać

Turysta wynajmując pokój u gazdy w Zakopanem, zastrzega się:
- Cena jest wygórowana, ale niech tam, tylko żeby był spokój, i żadnych dzieci!
- Tu nima zadnych dzieci panocku...
Rano słychać potworny hałas i z poddasza zbiega wrzeszcząc niemiłosiernie wataha rozbrykanych dzieciaków. Oburzony turysta idzie do gazdy.
- Gazdo, miało nie być żadnych dzieci!
- Panocku, to nie dzieci, ino diabły wcielone!
Użytkownik: PiekielnaLilia 10.11.2006 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: ok, będę czekać Turys... | czarna wdowa1
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza msze w
parafii wiec prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody
dołożyć kilka kropelek wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało. Na
drugiej mszy zrobił tak samo i czul się tak dobrze a nawet
lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju
znalazł list:
Drogi bracie:
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże T"
-Nie wolno na Judasz mówić "ten skur**syn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przykazań a nie 12;
-jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina;
-Pamiętaj ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
-Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie k**wą,
-Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali.
-Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po
poręczy.
-Na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie Ciao.
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja,
Biskup
Użytkownik: marlenn 22.06.2007 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nowy ksiądz był spięty ja... | PiekielnaLilia
genialny wprost:P pierwszy dowcip, który mnie naprawdę rozbawił:D
Użytkownik: miłośniczka 10.11.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozłożył mnie ten dowcip ... | joanna.syrenka
ten podoba mi się najbardziej ze wszystkich! zalewam się łzami po prostu
Użytkownik: miłośniczka 10.11.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: ten podoba mi się najbard... | miłośniczka
ale chodziło o ten o bacy i roboku co burcy w trowie ;P
Użytkownik: joanna.syrenka 11.11.2006 02:09 napisał(a):
Odpowiedź na: ale chodziło o ten o bacy... | miłośniczka
Tak, tak! Dobrze napisałaś :)

Jest naprawde niezły :)
Użytkownik: norge 10.11.2006 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: ten podoba mi się najbard... | miłośniczka
Mnie też! Doskonały!
Użytkownik: miłośniczka 10.11.2006 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
I mój ulubiony - tyle,że to jest zagadka. Z moimi siostrami opowiadamy go sobie przy każdej okazji i zawsze wybuchamy tym samym śmiechem :):


Idą trzy żółwiki przez pustynię.
Pierwszy żółwik mówi: Przed sobą widzę piasek, za sobą widzę żółwika.
Drugi żółwik mówi: Przed sobą widzę żółwika, za sobą widzę żółwika.
Trzeci żółwik mówi: Przed sobą widzę żółwika, za sobą widzę żółwika.
Jak to możliwe????????????


Trzeci żółwik kłamał!!! :D:D:D
Użytkownik: reniferze 11.03.2007 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: I mój ulubiony - tyle,że ... | miłośniczka
Piękne!! W ogóle dowcipy o żółwikach jakoś do mnie trafiają ;).
Użytkownik: --- 11.11.2006 02:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
komentarz usunięty
Użytkownik: Sznajper 13.11.2006 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
"Dzisiaj będę straszny, opowiem wam dowcip." :)


Raz baca krótkowidz z owieczki korzystał, dziwiąc się, że mu ona nie beczy, ino dziwnie śwista... Dopiero na kolegium mu wytłumaczyli, że wyryćkał świstaka, co jest pod ochroną.

* * *

W czasie ostatniej pielgrzymki Benedykt XVI przyjeżdża do Oświęcimia. Głosi kazanie do wiernych, nagle milknie, uśmiecha się do wspomnień i mówi: - A tam, po maturze, chodziliśmy na kremówki.

* * *

Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"
Użytkownik: emkawu 13.11.2006 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dzisiaj będę strasz... | Sznajper
Nie myślisz, że żarty o Auschwitz są co najmniej niestosowne? :-/
Użytkownik: Sznajper 13.11.2006 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie myślisz, że żarty o A... | emkawu
są, ale daję im rozgrzeszenie kiedy są śmieszne
Użytkownik: emkawu 14.11.2006 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: są, ale daję im rozgrzesz... | Sznajper
Aha. Winszuję poczucia humoru :-/

Kolejny wątek do wyłączenia.
Kolejny argument, że Bnetka już nie jest i nie będzie wyjątkowym serwisem :-/
Użytkownik: Mari2 13.11.2006 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
To ja też coś napiszę, co prawda stare ale mnie zawsze śmieszy:

Poszerzaj horyzony, wyburz dom sąsiada!

-Janie, czy cytryna ma nużki?
-Nie jaśnie panie!
-A niech to znów wcisnąłem kanarka do herbaty!

Idzie dwuch studentów. Nagle zobaczyli kartkę na chodniku. Jeden student pyta drugiego. Co to? Tamten mu odpowiada: nie wiem, ale ja kseruje.

Jak najłatwiej zabić strusia?
Wystraszyć go na asfalcie!

Użytkownik: Corwin 28.11.2006 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też coś napiszę, co... | Mari2
Młoda dziennikarka prowadzi rozmowę z osiłkiem na siłowni, który odpowiada cały czas:
-yyyyyyyyyyyy
-eeeeeeeeeee
-hmmm
Zdenerwowana dziennikarka mówi :
-Zadam panu ostatnie pytanie. Po co panu głowa?
-Jem niom.
Użytkownik: Marie Orsotte 31.12.2006 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też coś napiszę, co... | Mari2
W tym samym stylu:

- Janie, czy drzwi mojej limuzyny otwierają się do góry czy na bok?
- Na bok, jaśnie panie.
- A niech to, znów jechałem w bagażniku!
Użytkownik: longi 17.12.2006 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Anglik, Niemiec i Rus znaleźli jezioro, które zamienia się w to, co się wykrzyczy biegnąc po pomoście i wsakując do niego.
Pierwszy piegnie Rus:
- Vodka! - wskoczył,a jezioro zamieniło się w wódkę.
Drugi biegnie Niemiec:
- Bier! - wskoczył,a jezioro zamieniło się w piwo.
Trzeci biegnie Anglik, poślizgnął się i wrzasnął:
- O SHIT! - i wpadł do jeziora...
Użytkownik: Czajka 30.12.2006 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Jeden z moich ulubionych starych dowcipów o bacy siedzącym na gałęzi i podcinającym ją pracowicie piłką od strony pnia.
- Baco, nie piłujcie tak, bo spadniecie - ostrzegł bacę przechodzący turysta.
- Prorok jaki czy co? - zdziwił się baca, kiedy już zleciawszy z drzewa siedział obolały wśród połamanych gałązek.
Użytkownik: bacteria 30.12.2006 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
A znacie bajkę o Czerwonym Kapturku:)?

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle zza krzaków wyskakuje wilk i wrzeszczy: "Czerwony Kapturku zaraz cie rozbiorę i wycałuję we wszystkie miejsca, nawet tam gdzie cię nikt nigdy jeszcze nie całował!"
A Cz. K. na to:"Chyba, k.... w koszyk"
Użytkownik: Małgorzata G 30.12.2006 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
List blondynki do syna.

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów.

Twoja mama Danusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
Użytkownik: glivinetti 02.01.2007 07:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Czy dowcipy o blondynkach są formą dyskryminacji?
Użytkownik: Czajka 02.01.2007 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy dowcipy o blondynkach... | glivinetti
To uleganie stereotypom. :-)
Użytkownik: glivinetti 02.01.2007 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: To uleganie stereotypom. ... | Czajka
Nie potrafię sobie wyobrazić, aby ktokolwiek opowiadając kawał o blondynkach myślał, że to blondynki faktycznie są głupie. Więc nie wiem nawet czy można to nazwać stereotypem (chyba, że - o zgrozo - mylę się). Ale mi chodzi o to czy opowiadanie takich kawałów to dyskryminacja?
Użytkownik: neutrinO7O1 02.01.2007 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie potrafię sobie wyobra... | glivinetti
Blondynka to chyba odpowiednik dresiarza po stronie płci pięknej. To synonimy głupoty.
Symbol blondynki jako głupiej kobiety powstał w czasach kiedy blond (wyjątkowo jasny) był na tak zwanym topie i wszystkie puste kobiety farbowały sie na siłę, bezmyślnie nie zwracając uwagi na to by dopadować kolor włosów do reszty. Często wyglądały cudacznie i wzbudzały politowanie i śmiech ludzi którzy więcej myśleli o wyglądzie swoim i innych.
Jeżeli to jest stereotyp to taki sam jak w przypadku schizofrenii. Popularne słowo na określenie szaleństwa stanowiącego zagrożenie. Najczęsciej używane przez ludzi którzy o tej chorobie zupełnie nic nie wiedzą. Ale ma owo słowo nośność. To, że niezgodne z prawdą jest już mniej ważne.

Tak poza tym, to myślę, że większość opowiadających te dowcipy tak właśnie o blondynkach myśli!
Użytkownik: piotrowy 05.01.2007 03:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Z samego rana biegnie żyd po ulicy. Spotyka go znajomy.
- Mosiek, a gdzie Ty tak biegniesz.
- Do burdelu.
- O szóstej rano.
- Aaaa, chcę mieć to z głowy.
Użytkownik: agusia_86 05.01.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Siedem dni z życia studenta:
- Poniedziałek: Jestem głodny...
- Wtorek: Jestem głodny...
- Środa: Dostałem stypendium :)
- Czwartek: Nic nie pamiętam...
- Piątek: Nic nie pamiętam...
- Sobota: Jestem głodny...
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Siedem dni z życia studen... | agusia_86
Zmarło się blondynce, a że śmierć nastąpiła nagle, należało zrobić sekcję zwłok. Rutynowe czynności nie dały odpowiedzi co było przyczyną zgonu, więc postanowiono otworzyć czaszkę. Ku swemu wielkiemu zaskoczeniu lekarze nie znaleźli wewnątrz mózgu, tylko coś co bardzo przypominało cieniutką nitkę, która biegła w poprzek głowy. Przypadek był niezwykle nietypowy, więc zwołano konsylium z udziałem najwybitniejszych lekarzy i profesorów. Niestety żaden z nich nie umiał powiedzieć skąd się ta nitka wzięła ani do czego mogła ona służyć. W końcu postanowiono, że aby dowiedzieć się czegoś na ten temat, trzeba pobrać do badania z tej nitki wycinek. Przecięto więc nitkę i nagle odpadły uszy.
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Jak lekarze żegnają się ze swoimi pacjentami?
Okulista - "Do zobaczenia."
Laryngolog - "Do usłyszenia."
Ginekolog - "Jeszcze do pani zajrzę."
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś
czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz
ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale
może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział
koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio
mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista..
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Rozmawiają dwie krowy w rzeźni, jedna pyta się drugiej:
"Cześć jestem Mućka, a Ty?"
"Krasula"
"Miło mi Cię poznać. A powiedz, jesteś tu pierwszy raz?"
"Nie, kur**, drugi!!!"
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora
- Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiscie, co za pytanie.
- To ja mam taka propozycje panie Profesorze, zadam panu pytanie i jesli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jesli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK... niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana zona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nie legalne. Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
Użytkownik: aks 09.03.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Siedzi Mietek i Janek u tego drugiego w domu i popijają sobie wódeczkę.
Nagle Mietek pyta Janka:
• Dlaczego u Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
• To jest zegar z kukułką! - odpowiedział od niechcenia Janek.
• Jak to zegar z kukułką?
• Więc zobacz!!!
W tym momencie Janek podniósł ze stołu pustą już butelkę od wódki, zamachnął się.. . i rzucił w wiszącą miskę. Ta zaczęła okropnie brzęczeć!!! Nagle zza ściany słychać:
• Ku- ku- ku- kurna, jest wpół do czwartej rano!!
Użytkownik: ostoja_ostojski 10.03.2007 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Czym różni się E.T. od Polaka w Londynie?
E.T.ma własny rower, mówi po angielsku i chce do domu!
Użytkownik: Akrim 10.03.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Czym różni się E.T. od Po... | ostoja_ostojski
Spora część Polaków w Anglii (w tym moja córka) nie różni się jednak zbytnio od E.T. :-(


Użytkownik: vinga9 02.06.2007 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
W amerykańskiej ambasadzie:
- Name?
- Abdul Anubi al-Dżabari
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel.
Użytkownik: koz_zunia 12.06.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Czym się różni ksiądz od policjanta?
Ksiądz mówi: Pan z wami,
a policjant: pan z nami!
Użytkownik: Luk17 12.06.2007 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Leci samolot, w którym są: Amerykanin, Francuz, Polak i inni.Nagle zaczyna spadać. Pilot mówi:
-Samolot jest przeciążony i ktoś musi wyskoczyć, aby uratować innych
Na to odzywa się Amerykanin:
-Wszyscy bohaterowie byli Amerykanami, więc ja wyskoczę
Aby dodać sobie odwagi opróżnił wszystkie butelki whisky jakie były w barku i wyskoczył mówiąc:
-Niech żyje Ameryka!!
Samolot stabilizuje lot, jednak po chwili znów spada. Widząc to Francuz mówi:
-Skoro Amerykanin wyskoczył, więc i ja wyskoczę
Wypił wszystko wino z barku i wyskoczył mówiąc:
-Niech żyje Francja!!
Samolot stabilizuje lot, jednak po chwili znów spada. Wszyscy patrzą z nadzieją na Polaka. On widząc to, mówi:
-No dobra, skoczę
Wypił wszystko co było w barku, podszedł do drzwi i mówiąc:
-Niech żyje Mozambik
wypchnął murzyna
Użytkownik: katka:) 13.06.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Spotyka urzędnik innego pracownika urzędu na korytarzu.
Pyta:
Co, Ty tez nie możesz spać?*


*Mam nadzieję, że dowcip jest jasny;p
Użytkownik: koz_zunia 16.06.2007 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Pyta turysta bacę:
-Baco, co robicie?
- A nic takiego. Kota piorę.
- Kota? Przecież kota się nie pierze.
- A co wy tam, turysto, wicie, kota się pierze.
Za parę godzin turysta wraca. Patrzy, a kot leży nieżywy.
Turysta do bacy:
- A nie mówiłem, że kota się nie pierze?!
A baca:
- Pierze się, pierze, ino się nie wyżyma.
Użytkownik: Luk17 20.06.2007 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Nad przepaścią stoją: Diabeł, Anglik, Francuz, Niemiec i Polak. Diabeł podchodzi do Anglika i mówi:
-Skacz
-Nie skoczę
-Gentelmen skoczyłby
I Anglik skoczył. Diabeł następnie podchodzi do Francuza i mówi:
-Skacz
-Nie skoczę
-Gentelmen skoczyłby
-Nie skoczę
-Taka jest moda
I Francuz skoczył. Następnie Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
-Skacz
-Nie skoczę
-Gentelmen skoczyłby
-Nie skoczę
-Taka jest moda
-Nie skoczę
-To rozkaz!
I Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
-Skacz
-Nie skoczę
-Gentelmen skoczyłby
-Nie skoczę
-Taka jest moda
-Nie skoczę
-To rozkaz!
-Nie skoczę
W końcu Diabeł się poddał i mówi zrezygnowany:
-To nie skacz
I Polak skoczył

I drugi kawał:

Lata 80-te. Przyjeżdża Gorbaczow do podwarszawskiej firmy i pyta się pracowników:
-Gdzie mogę znaleźć towarzysza Maliniaka?
Pracownicy mu wytłumaczyli i on udał się we wskazanym kierunku. Spotkał Maliniaka i razem usiedli do stołu i zaczęli pić specjalnie na tę okazję przywiezioną wódkę. Dwa tygodnie później do tej samej fabryki przyjeżdża George Bush Senior i sytuacja się powtarza. Po odjeździe amerykańskiego prezydenta szef firmy wzywa do siebie Maliniaka i się pyta:
-Skąd znacie tych ludzi towarzyszu Maliniaku?
-A jeździło się trochę po świecie
-Ale założę się, że naszego papieża nie znacie
-Karol to przecież mój przyjaciel z dzieciństwa
-Dam ci milion złotych jeśli razem z papieżem będziecie pozdrawiać wiernych zgromadzonych na Placu Św. Piotra
-Dobrze
I Maliniak wraz z szefem polecieli do Rzymu. Na Placu Św. Piotra rozłączyli się. Po chwili papież wraz z Maliniakiem zaczęli pozdrawiać ludzi. Po chwili Maliniak zauważył, że jego szef zemdlał, więc jak najszybciej zbiegł do niego. Gdy go ocucił, powiedział:
-Szef nie musi mi dawać tych pieniędzy, mam ich dużo. Czy z tego powodu szef zemdlał?
-Nie
-A co się stało?
-Podeszli tutaj dwaj Arabowie i się zapytali co to za jeden w białym, który stoi obok Maliniak.
Użytkownik: koz_zunia 22.06.2007 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Baba w sklepie pyta się:
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
Na to sprzedawczyni:
- Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię.
Użytkownik: marlenn 22.06.2007 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
-Najlepsza szminka dla teściowej?
-Kropelka.
:P
Użytkownik: koz_zunia 25.06.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
"....nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. a wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział 'ogary poszły w las'. ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca (a to był Maciej Chełmicki). Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc 'quo vadis?' wpadł do Jeziora Bodeńskiego. na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. taka była historia żółtej ciżemki."
Użytkownik: koz_zunia 25.06.2007 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
Użytkownik: maharana 25.06.2007 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewien pan zapragnął kupi... | koz_zunia
Super!!!:):):) Dosłownie dostałęm czkawki ze śmiechu:):):)
Użytkownik: koz_zunia 26.06.2007 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Myśliwy zabija niedźwiedzia i przywozi go do domu. Postanawia oporządzić zdobycz i ugotować kolację. Wie, że jego dzieci są niejadkami, i nie jadłyby, gdyby wiedziały, co to jest - więc decyduje, że im nie powie. Mały synek pyta:
- Co będzie na kolację?
- Zobaczysz.
Zaczyna się kolacja i jego córka pyta, co jedzą.
- No dobra - mówi ojciec - dam wam podpowiedź: tak czasem nazywa mnie wasza mama.
- Jemy dupka!!! - wykrzyknęła córka.
Użytkownik: madzia z 26.06.2007 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Myśliwy zabija niedźwiedz... | koz_zunia
-Puk, puk!
-Kto tam?
-Satanista
-Nie wierzę!
-Jak Boga kocham!
Użytkownik: alaska 27.06.2007 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Dlaczego Miś Uszatek śpi na podłodze? Bo klapnięte łóżko ma :)

""""""
I trochę stary żart:

Dlaczego Ryszard Rynkowski nosi majtki na lewą stronę? Bo dziewczyny lubią brąz ;-)
Użytkownik: koz_zunia 28.06.2007 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno każdy zna jakiś ... | Paja
Raz Francik posłał swoja stara na wczasy. Tyle razy słyszoł, że jest to równouprawnienie, myślał se: "Niech roz i moja zażyje tych wczasów". No i dobrze. Gustla se pojechała, teraz nazod se przyjeżdza. Francik z bukietem na dworcu na nią czeko i jak ino z pociągu wylazła, to on ponoć tak ją spytoł:
- Dzióbeczku, a byłaś mi to aby wierna?
- No toć, Franciku - pado Gustla - tak jak i ty mnie!
- Koniec, Gustla - Pado Francik - już ty mi na żadne wczasy więcej nie pojedziesz.
Użytkownik: madzia z 28.06.2007 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Raz Francik posłał swoja ... | koz_zunia
1)Spotyka się dwóch księży i jeden mówi do drugiego:
-Fajne masz buty. Zamszowe?
-Nie, za swoje.

2)Przychodzi 1 grosz do świętego Piotra i mówi:
-Święty Piotrze, mogę do nieba?
-Ależ proszę bardzo!
Przychodzi potem 50 groszy:
-Święty Piotrze, mogę do nieba?
-Bardzo proszę!
Przychodzi wreszcie 5 złotych:
-Święty Piotrze, mogę do nieba?
Święty Piotr grozi palcem i odpowiada:
-Oj, ciebie w kościele nie widziałem!

3)Pan Jezus zeszedł na ziemię i jedzie przez pustynię na osiołku. W pewnym momencie spotyka starca, który go pyta:
-Przepraszam młody człowieku, ale szukam syna, ma na rękach i nogach ślady po gwoździach. Może go widziałeś?
-Ojcze, to ty?
-Pinokio?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: