Dodany: 08.07.2004 11:27|Autor: jcichonj

Osobliwe i niewiarygodne przypadki... Lesia


To było moje pierwsze spotkanie z literaturą pani Chmielewskiej, do czytania zasiadałem więc bez żadnych specjalnych oczekiwań. Książka od początku wyglądała nieco dziwnie - zaszeregowano ją do działu "kryminał, sensacja", a tymczasem autorka na stronie tytułowej wyraźnie pisze, że jest to powieść humorystyczna. I ja także miałbym problem z ustaleniem, jaki właściwie to ma być gatunek. Sensacja owszem, ale sensacja w sposób i w klimacie właściwym tylko dla twórczości Chmielewskiej. Napisana lekkim, wręcz potocznym stylem, co może nie podobać się osobom przyzwyczajonym do kanonu literatury pięknej. Ta pozycja jest znakomita, mało powiedziane, wspaniała - ale wyżej niż "kryminał" sięgać nawet nie zamierza.

Książka ma tylko jedną wadę. Nie dało się jej czytać w miejscach publicznych. Nici z czytania w pociągu, autobusie, a już na pewno nie pod ławką na zajęciach. Człowiek po prostu śmieje się do rozpuku, a spróbujcie wytłumaczyć pani od matematyki, co aż tak śmiesznego było w jej wykładach. W pociągu też jakoś dziwnie patrzyli. Może to dlatego, że mam "bujną" wyobraźnię, a wizja tego, co dzieje się w książce po prostu zwalała mnie z nóg. Te rewelacyjne dialogi, którymi przerzucają się bohaterowie, te świetne scenki sytuacyjne! To jest coś, czego po prostu trzeba spróbować. Jestem dosyć wybrednym czytelnikiem i kręcę nosem na rozmaite Pottery i inne "znane" cykle. A ta książka stoi u mnie bardzo wysoko w hierarchii. Do tego dochodzi niepowtarzalny styl Chmielewskiej, styl, do którego trzeba się przyzwyczaić albo w ogóle zrezygnować z tej autorki.

Treść trudno opisać tak, żeby nie zepsuć znakomitej zabawy przy czytaniu. Dość powiedzieć, że jest o Lesiu, człowieku szlachetnym i uczuciowym, którego niezgoda na okrutną rzeczywistość (np. poranne wstawanie do pracy) powodują całą masę sytuacji, jakie - szczerze mówiąc - normalnemu człowiekowi w ogóle nie powinny się zdarzyć. Polecam wszystkim lubiącym lekką i przyjemną lekturę - tę perełkę po prostu szkoda przegapić.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16393
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: zamileo 08.09.2017 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: To było moje pierwsze spo... | jcichonj
"Lesio" to również i moja pierwsza i jak na razie jedyna przeczytana powieść Chmielewskiej. Bardzo się ubawiłem podczas czytania, choć później ten humor mi już nieco spowszedniał. Nastawiłem się na kryminał i początkowo tak się zapowiadało, że będzie ale później nastąpiło odbicie - jakby to nazwać - w stronę humoru obyczajowego.
Użytkownik: jcichonj 05.02.2019 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lesio" to również i moja... | zamileo
W takim razie, naturalną kontynuacją będzie "Dzikie białko", również z udziałem Lesia. Polecam!
Użytkownik: zamileo 05.02.2019 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W takim razie, naturalną ... | jcichonj
Dziękuję za informację. Nawet nie zwróciłem uwagi na to, że jest druga część.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: