Dodany: 22.09.2005 14:39|Autor: dorsz

1 osoba poleca ten tekst.

Skrócona wersja Biblii


W katedrze Canterbury wydana została Biblia w wersji przyjaznej współczesnemu użytkownikowi. Liczy sobie 57 stron, napisana jest elegancką prozą bez slangu i nie ma podziału na Testamenty. Nazywa się "Biblia 100-minutowa", bo podobno tyle czasu wystarczy na jej lekturę. Wielebny Martin Hinton, który poświęcił dwa lata pracy na redakcję tej wersji księgi, twierdzi, że zrezygnował z poetyckości stylu na rzecz przejrzystości.

[Za Guardianem]
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Maxim212 23.09.2005 05:22 napisał(a):
Odpowiedź na: W katedrze Canterbury wyd... | dorsz
Wielebny Martin Hinton zrobił bryka z Biblii. Nie wiem jak inni, ale ja potraktowałbym tego wielebnego tak samo jak Zydor Luśnia Azję Tuhajbejowicza.
Użytkownik: Anitra 23.09.2005 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: W katedrze Canterbury wyd... | dorsz
Ja nie wiem, czy śmiać się, czy płakać...
Co można wynieść z lektury czegoś takiego? Komu taki skrót przyniesie pożytek?
Nie rozumiem tego. ;(
Użytkownik: Raptusiewicz 23.09.2005 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem, czy śmiać si... | Anitra
Może zachęci albo zainteresuje kogoś tak, że zapozna się z oryginałem? Ale przecież Biblii nie da się jednoznacznie i jednowymiarowo zinterpretować, więc to "streszczenie" bedzie subiektywne lub stronnicze:(
Użytkownik: Odin 23.09.2005 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: W katedrze Canterbury wyd... | dorsz
Przerażające jest to, że najprawdopodobniej było zapotrzebowanie na taką pozycję. Czy Biblia jest dla współczesnych czytelników zbyt "ciężka"? Biblia w takiej wersji traci jakikolwiek sens... Ale po takiej lekturze można sie chwalić: "Tak, przeczytałem Biblię, nawet trzy razy... w tydzień" :)
Użytkownik: Fil51 23.09.2005 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W katedrze Canterbury wyd... | dorsz
Brak słów dla wielebnego. Za takie coś powinni go wyrzucić z posady, żeby nie powiedzieć brzydko. W ten sposób popiera lenistwo, po prostu.
Użytkownik: sowa 23.09.2005 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: W katedrze Canterbury wyd... | dorsz
Nihil novi, naprawdę. W średniowieczu wymyślono (i zrealizowano) wersję Biblii przeznaczoną dla analfabetów - same obrazki; nazywało się to "Biblia pauperum" (czyli ubogich); w porównaniu z takim "uprzystępnieniem" 57 stron eleganckiego tekstu to wręcz rozpusta intelektualna;-(.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: