Nudny początek
Pozycja ta jest reklamowana jako wspaniałe dzieło wnoszące nową jakość do fantastyki, pełne pomysłów i nowatorskich rozwiązań. Ja przeczytałem co prawda dopiero pierwszy tom, ale jakoś powyższe stwierdzenia mi nie pasują. O fabule na razie nie ma co mówić, bo dzięki wydawcy i jego decyzji o podzieleniu na trzy części mamy w pierwszej z nich do czynienia w zasadzie jedynie z bardzo rozbudowanym i nieco nudnawym wstępem. Wystarczy powiedzieć, że tytułowi bohaterowie nawet się nie spotkali, a i o Strange’u były może dwa rozdziały. Denerwujący jest także styl, jakby nie z tej epoki. Narracja pozbawiona jest emocji. Klimat XIX-wiecznej Anglii jakoś także nie należy do moich ulubionych, choć bez wątpienia został całkiem sprawnie i dokładnie oddany. Wszystko to powoduje, że nie śpieszy mi się do czytania kontynuacji. Ciekawe tylko było dla mnie stylizowanie powieści na autentyczne dzieło, głównie poprzez przypisy, które umocowują wydarzenia w epoce i nadają im autentyczności.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.