Dodany: 18.09.2005 23:18|Autor: gitara gra

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Paw królowej
Masłowska Dorota

Recenzja?


Przeczytałam "Pawia..." jednym tchem, właściwie dwoma, bo podczas podróży pociągiem w jedną i w drugą stronę. Przeczytałam także recenzje tutaj się znajdujące i muszę powiedzieć, że nie rozumiem pojawiających się tak często zarzutów co do przejrzystości "Pawia...". Nie napiszę, pozwolą Państwo, typowej rezenzji, choć według mnie kunszt literacki Masłowskiej w tej książce widać już od pierwszej strony.

Czytałam powyżej zarzuty, iż książka jest o niczym, bez treści, bez bohaterów, bez fabuły, bez sensu. Otóż są tam bohaterowie, proszę Państwa. Mają nawet różne przygody!, a więc jest też fabuła, pojawia się nawet śmierć, więc bardzo przepraszam, ale czy śmierć to dla Państwa bezsens?

Jednak problem tego typu literatury polega nie na jego przesłaniu, ale na tym, iż Pani Dorota nie potrafi mówić po ludzku, po ludzku - czyli językiem większości, tej samej, która wybiera na idolkę Mandarynę czy Dodę Elektrodę, a na prezydenta Ewę Sonnet. Problem polega na tym, iż niektórzy są extralni, a niektórzy są git, niektórzy przybijają pionę, a niektórzy machają łapką, mówiąc hejka. A niektórzy nawet nie wiedzą, o czym ja teraz piszę, więc wytłumaczę może, że Masłowska mówi językiem wbrew pozorom bardzo czytelnym, tylko nikomu się nie chce wysilić chociaż trochę, żeby wejść w świat autorki. Najprościej to zrobić rozglądając się po prostu dookoła. Przecież ona nie wymyśla tych brzydkich słów, one już wcześniej istniały i, co więcej, są popularniejsze dziś od cytatów z Pisma Świętego. Autorka ich tylko używa i tworzy z nich najzwyczajniej w świecie poezję, tak, poezję. Słowa, i owszem, przestawia, a przestawia je celowo. "Paw Królowej" to obraz świata, w którym żyjemy, to fotografia za fotografią, tyle że jeszcze nie wywołana. To klisze mentalne naszego społeczeństwa "na opak". Wszystko tu jest nie tak. Genialnie zastosowane nawet przestawianie kolejności słów czy dat: Grudzień, rok czwarty dwa tysiące. Intuicyjnie czy nie, nieważne, ja osobiście to czuję. Czuję także podwójne i potrójne dno wątku Patrycji Pitz. Niech żyją silikonowe piękności z bilbordów, chłopaki pachnące, gładkie cery i lśniące włosy. Wszystko, co brzydkie, trzeba wybić, nawet jeśli posiada "to coś" ludzkie imię. Teraz zarobić na brzydkim się nie da, na mądrym też nie, bo, nie daj Boże, zacznie mieć swoje zdanie, więc, proszę bardzo, mamy Stanisława Retro. Człowiek ideał, i zaśpiewa, i radio ponosi, zatańczyłby też pewnie za porządne siano, i dziewczyny się w nim kochają, a że nie ma osobowośći, talentu, zbyt wielu fałd na mózgu - to przecież nic nikomu od tego się nie stanie.

Widzisz, droga Doroto Masłowska, stworzyłaś bohatera idealnego, a przykładu to nie chcesz brać. I recenzje miałabyś pozytywne, i wilk by się nasycił, i owca by ci pokłon złożyła, a tak masz, co chciałaś.

A jeśli kogoś książka nuży, to po prostu, jak już wcześniej wspominałam, nie potrafi jej przeczytać, dlatego właśnie, jak podejrzewam, Pani Dorota umieściła kilka fragmentów przeznaczonych dla tych państwa, zawierających wskazówki, do czego ta książka służy.

Dorota Masłowska to świetny antropolog codziennośći, wyczytać w jej książce można więcej, niż się Państwu zdaje, proszę Państwa. Tylko komu się chce czytać na opak, przecież to bez sensu, a po drugie, komu się chce aż tak dokładnie się sobie przyglądać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 18477
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: woy 19.09.2005 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
No przecież, Masłowska wielką pisarką jest, a kto się z tym nie zgadza, ten jest niepiśmienny kretyn i wielbiciel Dody. Dzię-ku-je-my! :D
Użytkownik: bidrek 20.09.2005 01:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
Aha! Czyli jak ktoś ceni np. Cortazara, Miłosza czy Tołstoja, ale nie przepada za Masłowską, oznacza to, że jest fanem Mandaryny, popcornu i komiksów? No, ciekawe.....
Użytkownik: carmaniola 20.09.2005 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
"Przecież ona nie wymyśla tych brzydkich słów, one już wcześniej istniały i, co więcej, są popularniejsze dziś od cytatów z Pisma Świętego."

Dla kogóż to te słowa są tak popularne,że wręcz stanowią nieodłączną cząstkę kultury ? Dla tych wyżyn intelektualnych co doceniają i wielbią talent pani Masłowskiej? Widać właśnie te wyżyny i szeroki światopogląd w powyższym tworze...

Niech żyje ciasnota umysłowa! Po co nam klasycy skoro mamy Masłowską?
Użytkownik: jakozak 20.09.2005 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przecież ona nie wy... | carmaniola
No jasne! A z klasyków forsa jest? Grunt to forsa!
Niech żyje Masłowska, pop corn i jakaś tam Dioda Elektroda, czy inne pieruństwo! Po co komu kultura, klasyka, sztuka? Tego się nie je!
Użytkownik: woy 20.09.2005 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przecież ona nie wy... | carmaniola
Ja bym powiedział, że słowa to tylko narzędzie. Teoretycznie można by, uzywając słów na k, ch i p, napisać arcydzieło literatury światowej. Głębokie jak Rów Mariański. Przejmujące jak dzisiejszy ziąb o 5.00 rano. Możnaby. Tylko, na litość, Masłowskiej to nie wyszło, bo pod lingwistycznymi sztuczkami jest płytka historyjka niewarta uwagi. Ale może mój intelekt przeżarty popcornem i nasączony Mandaryną tego nie obejmuje? Trudno, wracam do Gombrowicza...
Użytkownik: carmaniola 21.09.2005 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym powiedział, że sło... | woy
Pozwolę sobie mieć wątpliwość, co do arcydzieła stworzonego z dowolnych permutacji brzydkich słów kilku - tak ograniczony słownik świadczy o braku wyobraźni a bez niej...
To tak na marginesie, bo w swoim poście odniosłam się nie do samej Masłowskiej a do absurdalengo, moim zdaniem rzecz jasna, argumentu tej recenzji. Recenzji z założenia i z przypadku obraźliwej dla wszystkich, którzy pani Masłowskiej na piedestale postawić nie chcą.

Z przypadku obraźliwej, bo pisząca myli pojęcia kultury z subkulturami młodzieżowymi, co skutkuje nowym, zadziwiającym podziałem świata na dwa zbiory rozłączne: "świat Masłowskiej" i "świat Dody". Pierwszy z nich, jako że pisząca do niego należy,jest oczywiście światem idealnym, drugi staje się obszarem wypraw krzyżowych. Przy takim podziale świata rzeczywiście można pokusić się o stwierdzenie,że wulgaryzmy są jak najbardziej naturalną formą porozumiewania się ludzi.

Ale cóż pozostaje nam, nieistniejącym, bo nie należymy do żadnego ze światów egzystujących na ziemi wg recenzentki? Chyba tylko spoglądać na tę biedną ziemię z żalem i smutkiem powtarzając: ech, zszedł nam ten świat na Dody/Masłowskie...

Użytkownik: woy 21.09.2005 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie mieć wątpli... | carmaniola
O, właśnie. Należy mieć nadzieję (podpartą doświadczeniem z przeszłości), że jak każda subkultura, tak i obie te wymienione za rok-dwa-pięć odejdą w taką przeszłość, którą następcy będą już tylko parodiować, a kultura potoczy się, jak dotychczas, swoim normalnym, szerokim, może trochę leniwym nurtem. Pojawią się pewnie nowe Dody/Masłowskie i nowi zbuntowani będą odsądzać od czci i wiary cały normalny świat. Tak to się chyba toczy, bo deja vu mam silne, a do tego wiem, że jeszcze większe mieliby moi dziadkowie, gdyby żyli. :)
Użytkownik: zuziek 21.09.2005 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
Pierwszą książkę Masłowskiej przeczytałam nawet nie z wielkiej chęci ale z ciekawości. Teraz myślę, że było warto dowiedzieć się o co tyle szumu. Książka bardzo mi się podobała ze względu na to że była inna, ale z drugiej strony nie była na tyle wspaniała abym miała ochotę sięgnąć po kolejną publikację pani Masłowskiej. Może jak będę miała trochę czasu i nie będę miała żadnej kolejnej książki do czytania to pomyślę o powróceniu do "PAwia królowej"
Użytkownik: Roland z Gilead 10.10.2006 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszą książkę Masłowsk... | zuziek
Za co ona dostała tą NIKE, bo na pewno nie za tą marniuchną książczynę.Teraz to na pewno banda niedouczonych pseudointeligentów będzie piać chwalebne pieśni o genialnej pisarce Masłowskiej.Robi mi się niedobrze, ide puscić(że się tak kolokwialnie wyrażę) PAWIA królowej polskich beztalenci pisarskich i cesarzowej tych którym opinię wyrabiają media, a nie własny gust.
Użytkownik: Roland z Gilead 10.10.2006 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Za co ona dostała tą NIKE... | Roland z Gilead
NIKE POWINIEN DOSTAĆ EUSTACHY RYLSKI ZA "WARUNEK".
Użytkownik: Agis 10.10.2006 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Za co ona dostała tą NIKE... | Roland z Gilead
Uważaj, bo z tego co wyczytuję tu i ówdzie, mają nas za bandę internetowych nierobów, którzy niczego w życiu nie osiągnęli, więc się pienią z zazdrości nad sukcesami innych. :-)
Użytkownik: Roland z Gilead 03.11.2006 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważaj, bo z tego co wycz... | Agis
Wiem o tym, ale ja się muszę pienić.Człowiek czytujący od czasu do czasu dobrą literaturę na widok czegoś takiego dostaje gwałtownego ataku wścieklizny.Dla mnie samo odebranie takiej nagrody od Michnika byłoby plamą na honorze.Polacam wszystkim na odtrutkę jakąkolwiek książkę Waldemara Łysiaka,jest to kawał dobrze zrobionej literatury.Dla tych co jeszcze nie czytali żadnej jego książki polecam na początek "Cenę" albo "Flet z Mandragory".
Użytkownik: topaz 31.07.2007 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
Maslowska belkoce, jesli ktos lubi belkot powinien przebywac w opisywanych przez Nia srodowiskach, nauczyc sie go i tam pozostac. Nie ma co wchodzic w to czy Maslowska belkoce z wyboru czy z braku umiejetnosci, co za roznica??

Zgadza sie - mozna nie miec literackiego jezyka do opisania tego polskiego 'belkotu', ale po co usilowac tworzyc lub zapisywac cos takiego? Czyzby ludzie tego nie znali, wystarczy wlaczyc polska TV, polskie radio, polski magazyn, gazete, dziennik...Tak mowia w Polsce i pisza prawie wszyscy, jakies 90% ludzi!! A w tym takze te pare procent 'wybranych'- artystow pisarzy, reprezentujacych te ogolna mase polska.

Moze Maslowska nabija sie z Nike, wtedy mialoby to Jej pisanie dla mnie ogromny sens!! W istocie - moze nabija sie z tego kretynskiego tlumu, czytelnikow, ktorym krytyka moze wszystko 'wcisnac'. Moze Maslowska taki kit sama wciska, a moze ma manie 'pisarska', ktoz to wie? Bo dobra ksiazka Paw... nie jest.

To jest ksiazka tylko PRAWDZIWA, nawet - nie szmira, to jest tylko i wylacznie belkot ulicy polskiej i belkot polskiej elity, a raczej pseudoelity - mediow, to belkot poskomunistycznej Polski.

Oczywiscie trzeba zalozyc takze i inny aspekt, aspekt promocyjny - aspekt zmiany - moze poskomunistyczna inteligencja polska zapragnela nagle mowic i pisac belkotem? A moze nasz mlodziez polska, ma zdrowe odruchy i maslowska taki odruch demonstruje, naigrywa sie z establiszmentu literackiego, itp...

Opisywanymi srodowiskami doskonale zajmuja sie socjologowie, politycy, ksieza, powinno - PANSTWO, system spoleczny. Z tym w Polsce krucho! Szkola zdziadziala, Rodzina sie 'zeuropeizowala', hihihi, rozmyla sie - matki jezdza do Wloch, Niemiec i Austrii opiekowac sie zgrzybialymi staruchami, zamiast swoimi dzieci.

Polskie bagienko i paradoksy, malzenstwo/partnership kultury marginesu spolecznego z kultura elit, hehehehe. megalomania polska - jesli Maslowska 'przesala' jezyk, to jest to akceptowalny kanon porozumienia, moze nawet calkiem dobry fason aktorski, nikt sie tego 'nie czepia', wybaczaja, zastanawiaja sie dalczego..., znajduja uzasadnienie..., Jesli natomiast -takiego samego jezyka uzywa chory czlowiek, jakim jest polski alkoholik, albo emocjonalnie zaburzony biedak, to jest to jezyk wulgarny, straszny, wywolujacy oburzenie, zadnego usprawiedliwienia, zadnego zainteresowania,...

Maslowska pokazuje srodowiska w Polsce, jakich tam pelno wszedzie - od malutkich wsi, po wielkie miasta, ale srodowiska takie sa tez w innych krajach, w bogatych wspanialych Stanach srodowiska takie pekaja w szwach!!! Kto wie czy nie sa gorsze...., Maslowska nie jest tu zadnym ewenementem, a jej forma nie jest wcale istotna, bo Maslowska formy nie ma, sili sie conajwyzej na oryginalnsc, jest niestety - nudna.

Srodowisko Krolowej to po prostu 'OTO POLSKA', swoista jej mentalnosc!! Nic dziwnego, ze takie belkoty dostaja nagrody NIKE, w koncu to nagroda polska, nagroda srodowisk, z ktorych sie wywodzi i ksiazka i nagroda.

Maslowska kamufluje swoja pruderie, a moze prosi o uczciwa krytyke - ujawnia sie jako narrator i ma czego chce! Nie, niech pisze, niech rozwija talent! Bezspornie go ma. Tyle, ze na nagrody za maly jak na razie!!! Niech Maslowska pisze, ale niech wie - ze takie pisanie to takze brak odpowiedzialnosci pisarskiej, jako, ze za taki belkot mozna co najwyzej wziac oplate symboliczna - 'usmiech', 'zlotowke' na prywatnym wieczorze autorskim, niech Maslowska wie, ze sprzedawanie takiej ksiazki to jednak bezczelnosc...

Owszem, sa bezplatne gazety na takie raporty z zycia, sa teatry uliczne, spektakle jednego autora, aktora..., sa happeningi!!! Tam nalezy probowac sil, trenowac talent!! Zwlaszcza obserwacyjny, tudziez odwage...pisarska!

Paw Krolowej to bazgroly; z cala pewnoscia - nie jest to literatura eksperymentalna!! Nie wolno mieszac gatunkow. To nawet nie jest literatura piekna! Niech Maslowska zastanowi sie i sama powie co to jest!!
Użytkownik: anndzi 31.07.2007 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam "Pawia..." j... | gitara gra
"A jeśli kogoś książka nuży, to po prostu, jak już wcześniej wspominałam, nie potrafi jej przeczytać"- no nie, takie argumenty sa dla mnie żenujące. Poza tym zastanawia mnie fakt, że autorka recenzji na swojej stronie w biblionetce ma same zera. Żadnej ocenionej książki, żadnego komentarza, tylko ta jedna recenzja dotycząca Masłowskiej...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: