Dodany: 18.09.2005 20:44|Autor: akcent!

Książki i okolice> Książki w ogóle

nieakceptowanie czyjegoś gustu literackiego


wiecie z czym sie coraz częściej spotykam?
właśnie z nietolerancja...
jak ktoś nie lubi czytać tego co ja zawsze za przeproszeniem "gnoji" to co lubie czytać...
co wy o tym sądzicie?
tesz sie spotkaliście z takimi osobami?
wg mnie każdy ma swój gust bo jezeli wszystkim by sie podobało to samo to swiat nie miałby sensu...
Wyświetleń: 5639
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: peter07 18.09.2005 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Nietolerancja - mocne słowa ...

Jestem pewien, że jest dużo osób, które nie potrafią zaakceptować gustów innych ludzi i możliwe, że prezentują swój brak akceptacji w sposób rzekłbym brutalny.

Natomiast należałoby w tym momencie oddzielić dwie formy tejże krytyki. Jeżeli ktoś w sposób konstruktywny udowadnia, że twoja ulubiona lektura jest niewarta czytania i umie to uargumentować - to ja przeciwko takim wypowiedziom nic nie mam. Jednak jeżeli jego argumenty kończą się na stwierdzeniu "bo tak" i już - to coś tu jest nie tak.

Można na tą sytuację spojrzeć także z nieco innej strony. Jakakolwiek krytyka lubianej i cenionej przez nas książki wzbudza duże emocje. I możliwe, że pod wpływem tych emocji nie potrafimy ocenić, czy ktoś "gnoji" czy tylko wyraża swoją własną subiektywną ocenę ...
Użytkownik: Ragnar 18.09.2005 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Czasami spotykam sie z tym ze któs krytykuje "rzecz" którą lubię (sam czasem tak robię, gdy np. ktoś pyta mnie "co o tym sadzę?"), nie ma w tym nic złego , potem zwykle rozmawiam o danym produkcie, staram sie powiedzieć co w tym widzę, dlaczego uwazam za dobre(czy złe),
jasne ze kazdy ma inny gust, ale uwazam ze nalezy tez rozmawiac z osobami o innych gustach , to moze prowadzić do ciekawych wniosków, zastanowic sie nad paroma rzeczami
dzieki temu gust sie w pewiem sposób rozwija (no przynajmnije ja cos takiego zauwazyłem)

oczywiscie mówia tu o krytykowaniu w pewnych granicach, tj wyjasnieniem co sie nie podoba
a nie o czyms w stylu "nie bo nie"

gorzej jak gnojony jest człowiek nie produkt
Użytkownik: norge 18.09.2005 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Ja bardzo sobie cenię wszelkie krytyczne recenzje, nawet dotyczące tych książek, które lubię - o ile krytyka odbywa się na pewnym poziomie. Natomiast nie znoszę tzw. czepiania się, nie mówiąc już o "gnojeniu". Czasem jednak trudno ustalić gdzie przebiega granica, prawda?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 19.09.2005 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Ktoś może nie lubić mojego gustu, ale musi uzasadnić czemu go nie lubi. Jeżeli ktoś ma ciekawe argumenty przeciw moim, to w porządku. A jeżeli ktoś nie umie mi powiedzieć, czemu mu mój gust przeszkadza, to ja ogólnie się nie przejmuję taką osobą.
Pozdrawiam.
Użytkownik: akcent! 19.09.2005 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
macie racje... tylko że w moim powiedzmy towarzystwie znajdują sie osoby wyrażające sie w bardzo hmmm... ordynarny sposób (nie przeszkadza mi sama krytyka jeżeli tak jak powiedzieliście jest dość dobrze uzasadniona , ale większość ich wypowiedzi kończy sie właśnie na mówieniu "bo nie!" a to mnie dobija!!!)
wiem że każdy ma inny gust ale jeżeli wyrażam sie o czymś dosć krytycznie to zwykle to argumentuje albo mówie prosto z mostu czemu mi sie to "coś" nie podoba!!!
Użytkownik: Gacka 19.09.2005 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: macie racje... tylko że w... | akcent!
"Bo nie" to jest pójście na łatwiznę, taki ktoś nie potrafi dobrze zaargumentować "dlaczego nie?" I ja również spotykam się z takimi ludźmi, to co mi pozostaje to jedynie bierność... a może tolerancja, sama już nie wiem jak to nazwać. Z drugiej strony, gdyby to była tolerancja, nie przejmowałabym sie tak, a jednak czuję np w stosunku do moich przyjaciół... bezradność.
Użytkownik: jakozak 19.09.2005 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Nikt nie lubi krytyki, to oczywiste. Nietolerancji jest bardzo dużo. Tolerancja jest w ogóle cechą wyższą i sądzę, że to prymitywne jednostki nie potrafią sobie z tym poradzić.
Jeżeli krytyka jest przeprowadzona kulturalnie, spokojnie i z uzasadnieniem - przyjmuję ją i godzę się z nią, bo tak jest świat urządzony, że jeden lubi to, drugi tamto... Jeżeli krytyka jest napastliwa, chamska i szydząca - nie przyjmuję jej, przejmuję się, złoszczę (na szczęście w duchu, bo "ambicja" nie pozwala mi inaczej). Zniechęcam się do takiej osoby i więcej nie poruszam z nią tematów drażliwych. Tłumaczę sobie, że jest to prostak i szkoda z nim dyskutować.
Użytkownik: akcent! 19.09.2005 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nikt nie lubi krytyki, to... | jakozak
tak ale ja znam taką jedna osobę która wszystko ma naj...
ona jest naj.. wszystko co robi jest naj i co czyta tesz...
jak ktoś sie zainteresuje czymś co ja lubie sobie czasami na przerwie poczytać to ona podchodzi i zaraz wygłasza swoją mowe że to jest głupie i tylko sie na tym czas traci... zazwyczaj jeszcze dodaje że to co ona czyta jest dużo lepsze!
nie lubie takich ludzi!!!!
nie nawidze kogoś kto zachowuje się jak pępek świata!!!!
mając 17 lat zachowuje sie jakby miała 12 albo jeszcze mniej!!!
Użytkownik: Gacka 19.09.2005 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: tak ale ja znam taką jedn... | akcent!
Najlepszym lekiem na takie osoby jest całkowita ignoracja... (mi pomogła) w skutek czego osoba naj... może zrozumie swoje postepowanie i poprawi jej się wyidealizowany móżdżek:P
Użytkownik: jakozak 19.09.2005 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Najlepszym lekiem na taki... | Gacka
Kagome ma rację, Gaćka, zignoruj tę pannę mądralińską. Takie "coś" jest nic nie warte i lepiej uciekaj od niej, bo tylko nieprzyjemności czekają Cię z jej strony. Nie warto. Szkoda zdrowia, życia...
Użytkownik: Kuba Grom 30.12.2006 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Kagome ma rację, Gaćka, z... | jakozak
ostatnio zastanawiałem się nad twierdzieniem, że romanse w stylu harleqina to wogle nie literatura, i pomyślałem że coś takiego jednak jest ludzom potrzebne,i tylko masowość, i mierność znacznej części romansów, spycha tem gatunej na niziny ludzkich gustów.
Użytkownik: jakozak 30.12.2006 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: ostatnio zastanawiałem si... | Kuba Grom
Jasne. Zdarzają się przecież znakomite romanse - Przeminęło z wiatrem i bardzo ambitne tematycznie, a głupio napisane inne dzieła z wyższej półki. Akurat tytuł mi żaden teraz nie przychodzi na myśl.
Użytkownik: Agis 30.12.2006 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: wiecie z czym sie coraz c... | akcent!
Ja bym była raczej za wyrabianiem w sobie pewnej "twardości". Zawsze znajdzie się ktoś, kto to, co myśli o nas i o naszych gustach wyrazi w sposób nie do końca cywilizowany. I nie o to chodzi, żeby takich ludzi z otoczenia zupełnie wyeliminować (bo się nie da), tylko o to, by nie przejmować się ich krytyką. Myślę, że z czasem człowiek robi się bardziej pewny swych upodobań i poglądów i nie jest tak łatwo tą pewność w nim zachwiać. Mnie np. nic nie obchodzi nagonka na Musierowicz i wyśmiewanie tych, którzy ją czytają. Przy okazji jakiejś dyskusji o osobach religijnych, które wiecznie czują się obrażone w swych uczuciach, gdzieś ktoś mądrze napisał o tym, jak słabe to muszą być uczucia by tak łatwo było je obrazić. A poza tym jeśli ktoś mnie celowo obraża to zawsze staram się zrozumieć dlaczego i wiedzieć, że ta obraza nie jest skierowana tak naprawdę przeciwko mnie lecz w obronie obrażającego. Chce on sobie w ten sposób podbudować poczucie własnej wartości, upewnić się w słuszności własnego światopoglądu. Jeśli to rozumiem, to obraza za bardzo nie boli. :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: