Dodany: 16.09.2005 16:53|Autor: Anitra

Kryminał przeciętny, ale nie beznadziejny


Nie polecam rozpoczynania swojej przygody z twórczością Joego Alexa, czy z kryminałami w ogóle, od tej właśnie książki. Moim zdaniem nie jest ona najlepsza. Na szczęście wcześniej miałam okazję poznać inne książki Alexa, więc ta nie zdołała zniechęcić mnie do tego autora.

Utwór dzieli się na dwie części. Pierwsza dotyczy prywatnego życia Joego, a kończy się sceną, w której bohater zaczyna czytać przyjaciołom swoją nową powieść. Drugą część stanowi właśnie to dzieło, czyli historia śledztwa - od znalezienia zwłok do wskazania winnego zabójstwa. Jednak na początku sprawa wcale nie wygląda na morderstwo. Akcja rozgrywa się w domu na przedmieściach Londynu, gdzie w chwili śmierci ofiary znajdowało się jeszcze pięcioro innych mieszkańców. Wszystko wskazywałoby na samobójstwo, gdyby przy zmarłym nie znaleziono dwóch listów pożegnalnych, podających odmienne przyczyny jego kroku...

Sam pomysł z dwoma listami jest interesujący. Niestety, na tym się kończy. Jeśli nawet w toku śledztwa pojawiają się kolejne ciekawe fakty, to ostatecznie okazuje się, że były bez znaczenia dla sprawy. Odniosłam nawet wrażenie, że miały po prostu przeciągnąć akcję.

Poza tym w wywodach Joego badającego sprawę pojawia się mnóstwo niepotrzebnych powtórzeń. Wymienia możliwości, a po odrzuceniu jednej z nich, ponownie wymienia pozostałe. I tak w kółko. Mnie to drażniło. Sama zagadka jest może ciekawa, ale niezbyt skomplikowana i jej rozwiązanie nie wynagradziło mi konieczności czytania tak wielkiej ilości wywodów.

Nie twierdzę, że książka jest zła, ale jakby niedopracowana, a momentami mało ciekawa (co w książce tego gatunku jest zbrodnią). Spodziewałam się na przykład innego zakończenia - powrotu do sceny z początku utworu, w której Alex czyta przyjaciołom swoją powieść. Logicznie rozumując, skoro zaczął, powinien i skończyć. A jednak tak nie jest i konstrukcja zakończenia zdaje się potwierdzać, że autor po prostu o tym zapomniał. Ta początkowa część wydaje się zresztą zbyt rozbudowana w stosunku do całości, a właściwie nie wnosi nic.

Podsumowując, książka zawiera parę dobrych pomysłów, jednak do całości można mieć zastrzeżenia. Nie zmienia to faktu, że utwór jest całkiem niezłym kryminałem, który przeczytałam raczej bezboleśnie, acz bez wielkiej satysfakcji. Porównując tę książkę z innymi tego autora stwierdzam, że ta po prostu mu nie wyszła. Zdarza się.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4290
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: