Dodany: 22.08.2005 13:11|Autor: Jean89

"Wacek i jego pies"


Książka Ferdynanda Ossendowskiego jest wzruszającą, a zarazem pouczającą opowieścią o przeżyciach osieroconego chłopca i jego wiernego przyjaciela, psa. Autor pokazuje czytelnikowi, jak wyglądało życie ludzi w tamtych czasach, przekazując mu jednocześnie wiele ważnych treści.

Chyba każdy z nas wie, jak wielkim i drogocennym darem jest przyjaźń. Wiemy również, że przyjacielem człowieka może zostać pies. Wielu pisarzy poruszyło ten temat w swoich książkach. Wykorzystał go także Ferdynand Ossendowski w powieści pt. "Wacek i jego pies".

Dla Wacka, którego ojciec i matka już nie żyją, odrzucany i krzywdzony przez wszystkich kundel staje się kimś bardzo ważnym. Uczucie to jest w pełni odwzajemnione. "Tak od razu polubił Wacka Wężyka bezpański kundelek Mikuś. (...) Polubił od razu i pozostał wierny mu na całe już życie"*. Myślę, że wielu ludzi potrzebuje takiego wiernego i oddanego przyjaciela, jakim stał się Mikuś dla Wacka. Upewniłam się w tym, czytając książkę, i zdania nie zmienię.

Wacek, który nie miał się gdzie podziać, zamieszkał z gajowym i jego żoną. Dlatego żył w pobliżu puszczy, którą po pewnym czasie pokochał. Ma się rozumieć, że Mikusiowi to otoczenie przypadło do gustu. W książce znajdują się opisy przyrody. Czytelnik poznaje piękno puszczy oraz zwierzęta, które ją zamieszkują, ich zwyczaje i stosunek do innych stworzeń. Te fragmenty mogą być dowodem na to, że Ossendowski miał w swoim życiu do czynienia z przyrodą i zdążył dobrze ją poznać. Dzięki temu powieść powinna spodobać się miłośnikom przyrody.

Na wstępie użyłam określenia: "w tamtych czasach". Miałam na myśli okres II wojny światowej, albowiem akcja książki toczy się właśnie w tym czasie. Wojna jest złem. Wyrządza wiele krzywd, cierpień i bólu. Historia Wacka, los jego bliskich i znajomych nas w tym utwierdza. Zresztą co do tego nie ma żadnych wątpliwości! Nawet do gajówki i puszczy wojna wtargnęła, zakłócajac jej spokój. "Troskę i trwogę rzucili źli ludzie do małego domku cichych ludzi"**. Wacek widzi tę niesprawiedliwość. Źli ludzie niszczą i zabijają. On wie, że trudno o tym zapomnieć i wybaczyć.

Książka, o której piszę, bardzo mnie poruszyła. Cieszę się, że ją poznałam. Autor z pewnością mnie czegoś nauczył, pisząc o przyjaźni człowieka z psem, pokazując uroki i tajemnice puszczy oraz uświadamiając ogrom zła, jakie niesie ze sobą wojna. Zrobiła na mnie wrażenie postawa psa, któremu niejeden człowiek nie potrafiłby dorównać. Najbardziej wzruszyło mnie zakończenie... Nie! Nie zdradzę, w jaki sposób Ossendowski zakończył swoją książkę.


---
*Ferdynand A. Ossendowski, "Wacek i jego pies", Omega, Warszawa 1989
**Ferdynand A. Ossendowski, "Wacek i jego pies", Omega, Warszawa 1989

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2101
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: