Dodany: 20.08.2005 17:15|Autor: lirael
"Prawdy ciemne jak jaskinie"
"Jaskinia filozofów" to książka pełna kontrastów. Przypomina niepokojący, pulsujący obrazami i znaczeniami sen, a jednocześnie okazuje się dziełem zbudowanym z żelazną konsekwencją i precyzją. W warstwie naskórkowej jest dobrą powieścią kryminalną o śledztwie Heraklesa Pontora i Diagorasa, osadzoną w realiach starożytnej Grecji, obfitującą w dość mocne sceny, które co wrażliwszych czytelników mogą przyprawić o mdłości. Jeśli odważymy się zstąpić głębiej, znajdziemy w niej traktat filozoficzny o poszukiwaniu sensu rzeczy i mrocznej naturze ludzkiej, "prawdy ciemne jak jaskinie, pojawiające się jak błyskawice, nieujarzmione jak dzikie konie"* i elementy metaliterackiej gry z czytelnikiem. „Jakąż wartką rzeką słów jest ten świat i w jakiż to sposób unosimy się na niej!”**
Intryguje postać bezimiennego Tłumacza, który w bliżej nieokreślonej przyszłości notuje w przypisach swoje odkrycia i refleksje. Niepostrzeżenie zostaje wciągnięty w fabułę, przypisy rozrastają się, zaczynają żyć własnym życiem. Trzeba więc delektować się nimi od pierwszych stron.
Powieść chwilami irytuje, chwilami nie można się od niej oderwać. Nigdy nie pozostawia obojętnym.
---
* J.C. Somoza, "Jaskinia filozofów, tłum. A. Rurarz, Warszawa 2003, s. 254.
** Tamże, s. 204.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.