Dodany: 17.08.2005 00:12|Autor: giannini

Franciszkański oręż


"Bez oręża" jest ostatnią częścią trylogii Zofii Kossak podejmującej tematykę wypraw krzyżowych. Fenomen trzynastowiecznej, niesłychanej wręcz krucjaty dzieci do Ziemi Świętej, będącej preludium do analogicznej "dorosłej wyprawy", oraz działalność św. Franciszka wypełniają fabułę naszkicowaną przez pisarkę językiem prostym i przejrzystym. Jednak na rzeczywistą dynamikę utworu zdają się przede wszystkim wpływać niezwykle ważne, fundamentalne wręcz pytania i problemy, jakie na kartach książki autorka zadaje swoim bohaterom, stawiając je również przed nami. Czy cel rzeczywiście uświęca środki? Czy pragnienie własnego "szczęścia" jest absolutem, na którego ołtarzu złożyć można los innych ludzi, a nawet całego państwa? Czy to przypadkiem nie dobroć, pokora, miłosierdzie stanowią prawdziwą siłę, podczas gdy po ludzku pojęta potęga hodująca w sercu pychę i chciwość jest w rzeczywistości słabością? Czy wolność od wszelkich norm moralnych nie jest przypadkiem najcięższym zniewoleniem? Czy zło popełnione w przeszłości można odkupić?

A nad wszystkim czuwa niezwykła postać św. Franciszka, będącego u Kossak swoistym sumieniem chrześcijaństwa tamtych czasów. On wie, że "oręż wyzywa oręż, a siła drażni siłę". On własnym życiem daje świadectwo, że to nie mieczem przemienia się ludzi i wyzwala w nich dobroć. To ze względu na niego władca muzułmański dokona czynu zdumiewającego wszystkich...

Gorąco zachęcam do lektury.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4980
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Napolleon 15.12.2018 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Bez oręża" jest ostatnią... | giannini
Jeśli chodzi o świętego Franciszka z Asyżu, to moim zdaniem jest on w powieści trochę zanadto przerysowany. Autorka zbyt usilnie podkreśliła jego nieuctwo, stawiając znak równości między prostotą a prostactwem, choć w kilku scenach, np. w rozmowie z sułtanem (tu przypomina się Staś z Tarkowski z „W pustyni i w puszczy” rozmawiający z Mahdim), rzeczywiście wychodzi to jej na dobrze. Mimo to jego sposób wyrażania się czasem sprawia wrażenie, jakby święty miał najwyżej dwanaście lat. A jednak byłoby lepiej, gdyby idee św. Franciszka nie były tak obce tytułowym bohaterom wcześniejszych „Krzyżowców”, którzy sądzili, że to krucjata per se uświęca ich wszystkie działania, a nie ich czyny oni powinny uświęcać krucjatę. Dlatego jestem zdania, że powieść „Bez oręża” mogłaby być świetnym komentarzem do „Krzyżowców”.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: