Dodany: 15.08.2005 22:04|Autor: Zakladka

Książki i okolice> Z życia bibliofila

ile przeznaczacie na ksiazki


Witam! ksiazki slyna z tego, ze nie sa najtansze. Czasem nawet antykwariaty nie moga nam pomoc. Tak wiec ile jestescie w stanie przeznaczyc powiedzmy miesiecznie na wymarzone pozycje ksiazkowe?
Wyświetleń: 9403
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: netusia 15.08.2005 23:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
O wiele mniej niż bym chciała i o wiele więcej niż można wydać nie narażając na poważny uszczerbek domowego budżetu ;-) Często na allegro wyszukuję prawdziwe perełki za naprawdę niewielkie pieniądze. Ale i tak jest to kilkadziesiąt zł miesięcznie.
Użytkownik: ammb 15.08.2005 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: O wiele mniej niż bym chc... | netusia
tylko 100 zł, ale 10% zarobków)
Użytkownik: anndzi 15.08.2005 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: O wiele mniej niż bym chc... | netusia
Ostatnio przeznaczyłam na książkę prawie 80 zł.
Ale myślę, że miesięcznie mogę sobie pozwolić na wydanie ok.20zł. Mało, ale trudno, jeszcze nie pracuję. Mam nadzieję, że to się zmieni:)
Użytkownik: bejbe 16.08.2005 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Nie mam raczej wyznaczonej kwoty, chociaż staram się wydać jak najmniej. Jeśli wiem, że jakaś nowość książkowa za miesiąc czy dwa pojawi się w bibliotece, nie kupuję jej. Czekam :) No, chyba, że naprawdę BARDZO mi zależy. Kupuję średnio cztery, pięć książek miesięcznie, w większości w promocjach czy wydawnictwach kieszonkowych. 80zł na miesiąc raczej nie przekraczam :)
Użytkownik: Gotenks 16.08.2005 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Teraz nie wydaję zbyt wiele. Najpierw czytam książkę w formie ebooka, jak mi się spodoba, to zamawiam ją w księgarni internetowej. Nie mam żadnej, określonej kwoty. W jednym miesiącu mogę wydać kilkaset złotych,a w innym pieniądze mogę przeznaczyć na co innego ;)
Użytkownik: klara123 16.08.2005 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Nie mam określonej kwoty, którą przeznaczam na zakup książek- najczęściej szukam tańszych wydań pozycji, które mnie interesują (oczywiście spowodowane jest to tym, że ogólnie książki są dla mnie za drogie)
Użytkownik: peter07 16.08.2005 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam określonej kwoty,... | klara123
Ja napisze krótko - rocznie około 5 zł. :) A tak dokładniej jest to wpisowe do miejskiej biblioteki.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 16.08.2005 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Ja też nie mam określonej kwoty. To zależy od tego ile mam akurat pieniędzy i od tego, co to za książka. Na szczęście są jeszcze biblioteki.
Użytkownik: Zakladka 16.08.2005 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
widze, ze jestescie zgodni co do biblioteki, jako najtanszego i czesto bardzo dobrego zrodla ksiazek. ja o tej formie zdobywania ksiazek, musze przyznac zapomnialam. wynika to z faktu, ze wieksza czesc roku spedzam poza granicami kraju. a jezykiem tubylcow nie wladam na tyle dobrze by sobie poczytac w ich jezyku (j.niemiecki). na ksiazki moglabym wydac majatek (gdybym tylko miala 8-) ), bo lubie nie tylko je czytac, ale rowniez posiadac. ot taka glupota. w obecnej chwili jednak korzystam z biblioteczki mojej siostry, ktora niejednokrotnie wyweszy dobra i niedroga ksiazke. i za to jestem jej baaardzo wdzieczna. apropos dzieki, za wszystkie odpowiedzi !!!
Użytkownik: Ana_30 10.06.2007 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: widze, ze jestescie zgodn... | Zakladka
U mnie jest podobnie. Również większą część roku jestem w Niemczech. Do niedawna byłam przekonana, że literatura wydana w tym języku to nie dla mnie. Jakieś pół roku temu okazało się, że jest inaczej - i to było piękne uczucie... Jednak nadal wybieram w tym języku raczej prostsze lektury i czytam zbyt wolno, żeby się zapisywać tutaj do biblioteki - pewnie ciągle dostawałabym upomnienia. Siłą rzeczy raczej kupuję książki niż pożyczam. Za każdym razem kiedy jestem w Polsce skwapliwie korzystam z okazji, żeby zajrzeć do księgarni i wykazuję się wtedy powściągliwością obłąkanej sroki wobec błyskotek (to chyba z Pratchetta mi się to porównanie nasunęło).
Pozdrowienia z Saksonii.
Użytkownik: eliot 16.08.2005 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Nie kupuję książek.
Użytkownik: annah15 16.08.2005 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Dzisiaj 70zł. Niech ktoś mnie powstrzyma... Proszę
Użytkownik: nev 16.08.2005 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Nie mam zbyt wiele czasu aby chodzić po bibliotekach. Szczerze mówiąc nie bywam :-) Na książki wydaję około 1200zł rocznie (darmowa przesyłka merlin.com.pl) plus ostatnio wydania z Gazety. Razem nie więcej jak 150zł miesięcznie.
Użytkownik: jedw 16.08.2005 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Gdy już zajrzę do księgarni jestem zgubiony, zawsze wychodzę z przynajmniej jedną pozycją. Na książki wydaję większość mojego stypendium, choć usilnie próbuję coś z niego odłożyć. Staram się nie kupować książek, jeśli nie mam czasu ich przeczytać, niestety rzadko mogę się powstrzymać. Stoją potem na półce i kuszą.. Później wychodzi, że jestem dowodem na to, iż "im więcej kupuje się książek, tym mniej się czyta" (cytat z pamięci, ale to chyba Cortazar). Szczęśliwie zostają wakacje, podczas których mogę nadrobić zaległości.
Użytkownik: Trucizna 31.05.2007 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Przeznaczam około 50 złotych miesięcznie, w niektórych miesiącach troszkę więcej. To wszystko zależy od tego, ile zaoszczędzę z kieszonkowego. Pozdrawiam :)
Użytkownik: agnes.t 09.06.2007 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
Staram się nie przekraczać 100 zł, ale jak tu nie skorzystać z okazji, albo nie złapać nowości...? Nawet karta w bibliotece nie pomaga, bo wiele pozycji po prostu muszę mieć dla siebie.
Użytkownik: Korniszon13 10.06.2007 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Staram się nie przekracza... | agnes.t
O, i jak tak mam. ;)
Użytkownik: wila 10.06.2007 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Staram się nie przekracza... | agnes.t
Nie liczyłam. Boję się liczyć ;) Ulubione książki chcę mieć obok siebie, na półce, tak żeby były pod ręką zawsze kiedy będą potrzebne. To kosztuje. Staram się nie szaleć. Co niestety nie zawsze się udaje ;/
Na szczęście cena większości kupowanych przeze mnie książek nie przekracza 7 zł.
Jeśli chodzi o nowości - czekam na atrakcyjne promocje, albo aż komuś, kto kupił w księgani się znudzą i zaraz po przeczytaniu wystawi je allegro ;) Ostatnio kupiłam kilka książek Czarnego- na każdej zaoszczędziłam ok. 10 zł ;)
Użytkownik: aurico 12.06.2007 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
O wiele za dużo, jak na moje finanse. Ech... naprawdę trudno jest omijać swoje ulubione księgarnie :)
Użytkownik: kwiatpaproci 04.10.2007 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: O wiele za dużo, jak na m... | aurico
ja po prostu zapisuję sobie książki których pragnę i wraz z wypłatą od razu lecę do księgarni, już z dokładnym wyliczeniem na co mnie stać a na co nie - zazwyczaj jednak rezygnuję z pozostałych zakupów, gdy coś cudnego mi się trafi - ostatnio na przykład miałam kupić album o Podkowińskim z serii Rzeczypospolitej za 15'99, a wyszłam z wielkim albumem o Montmartre, poradnikiem erystyki Schopenhauera i moim upatrzonym Podkowińskim. Żal mi trochę było, bo widziałam jeszcze pięknego Toulouse-Lautreca i Leśmiana, którego zawsze chciałam mieć, no ale wyborów trzeba dokowynać - a Leśmiana ostatecznie znalazłam w bibliotece. Od tamtego czasu jestem dramatycznie spłukana i na żadne książki obecnie mnie nie stać, acz Babcia Niunia miała urodziny i dostała dwie niezłe pozycje, jedną poświęconą Magdalenie Samozwaniec (cudo, które muszę kiedyś posiąść) i kontynuację "Czekolady", a więc gdy tylko Babcia zjawi się w skromnych progach, w delikatny sposób wycyganię od niej to wszystko na pewien czas.
Użytkownik: Doktor Zawisza 20.01.2008 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! ksiazki slyna z te... | Zakladka
ja czytam średnio około 50 książek rocznie. większość kupuję w księgarniach. żadziej w antykwariatach. Przeciętna książka w księgarnii kosztuje trzydzieści złotych. z 50 książek jakieś dwanaście kupuję w antykwariacie. przeciętna cena książki z antykwariatu to jakieś dwadzieścia złotych. To możecie już sami obliczyć, ilę kasy wydaję rocznie na książki, bo ja zawsze miałem dwuje z matmy.
Użytkownik: Tinu_viel 20.01.2008 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: ja czytam średnio około 5... | Doktor Zawisza
Na początek, dwóje, nie "dwuje" i rzadziej, a nie "żadziej".
Ja z matematyki miałam zwykle piątki, wyliczyłam, że rocznie wydajesz na książki około 1380 złotych. Dużo.
Użytkownik: Doktor Zawisza 20.01.2008 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek, dwóje, nie &... | Tinu_viel
o w mordę jeża! moja rodzina razem wzięta nie wydała przez całe życie, nawet połowy tego, co ja w rok.
dziwne, że robię takie błędy ortograficzne. wcześniej jakoś się rzadziej zdarzało.
Użytkownik: Tinu_viel 21.01.2008 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: o w mordę jeża! moja rodz... | Doktor Zawisza
He he he! Moja też nie ;)
Rozumiem, a czy mógłbyś zacząć rozpoczynać zdania wielką literą? Wtedy łatwiej by było je czytać...
Użytkownik: Doktor Zawisza 21.01.2008 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: He he he! Moja też nie ;)... | Tinu_viel
Okiej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: