Dodany: 11.08.2005 06:46|Autor: bogna

Dan Brown i plagiat?


Dan Brown, autor Kodu Leonarda da Vinci oraz Zwodniczego punktu wygrał sprawę w nowojorskim sądzie. Pisarz Lewis Perdue, oskarżył twórcę bestsellera o bezprawne skopiowanie kilku wątków z jego dwóch książek.

Pisarzowi zarzucano, iż dokonał plagiatu fragmentów dwóch książek Lewisa Perdue: „Daughter of God” („Córka Boga”) i „The Da Vinci Legacy” („Dziedzictwo Leonarda da Vinci”).
Powód sugerował, że autor „Kodu Leonarda da Vinci” zaczerpnął od Perdue pomysły m.in. „idei boskiej kobiety” oraz przemiany Kościoła ze zdominowanego przez kobiety na zdominowany przez mężczyzn.

Sprawa zakończyła się pomyślnie dla Browna. Sąd orzekł, iż prawo autorskie chroni nie samą ideę, lecz sposób jej wyrażenia.

Więcej w Portalu Księgarskim
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: jakozak 11.08.2005 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Dan Brown , autor Kodu ... | bogna
Czy Wy również myślicie, że coraz częściej będą się zdarzały "plagiaty" z tego powodu, że trudno wymyślić coś nowego? Pomysły też się w końcu mają prawo wyczerpać. Czy może jestem naiwna? Niedzisiejsza?
Pomijam sprawy chęci wyłudzeń pieniędzy, umyślnych plagiatów itp. Chodzi mi tylko o możliwość wyczerpania się oryginalnych pomysłow i niemożliwość uniknięcia podobnych sytuacji i skojarzeń u różnych twórców.
Użytkownik: Anitra 11.08.2005 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Wy również myślicie, ... | jakozak
A ja wierzę w możliwości człowieka: przez tyle wieków pojawiały się coraz to nowe pomysły, czasem wręcz przełomowe, dlaczego właśnie teraz miałby nadejść ich koniec? Nowe czasy, to nowe możliwości. Myślę, że zdolny twórca nie będzie widział problemu w olbrzymim literackim dorobku ludzkości, a raczej czerpiąc z niego będzie umiał stworzyć coś nowego. Na tym przecież polega pisanie...
Użytkownik: jakozak 11.08.2005 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja wierzę w możliwości ... | Anitra
Czytałam kiedyś o jakimś wielkim wynalazku - nie pamiętam, którym. Dwóch wielkich w tym samym czasie wpadło na taki sam pomysł. Tylko jeden z nich miał to szczęście, że został uznany wynalazcą. Nie wiem, czy to chodziło o żarówkę, radio, czy inną wielką sprawę. Może ktoś z Was pamięta?
Użytkownik: Wallenstein 11.08.2005 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam kiedyś o jakimś ... | jakozak
Jeżeli dobrze pamiętam to chodziło o telefon. Dzisiaj wszyscy pamiętają Bella, a ten drugi wynalazca zatoną w morzu ogólnej niepamięci. A swoją drogę ciekawe czy zacznie się patentowanie pomysłów na książki?
Użytkownik: antecorda 12.08.2005 08:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Wy również myślicie, ... | jakozak
Myślę, że nadal istnieją dobre pomysły na książki (i nie tylko książki, bo i filmy, obrazy, rzeźby, muzykę...). Rzecz w tym, że nasz świat w ciągu dwóch stuleci z hakiem straszliwie zmalał, a wraz z nim zmalała nasza wyobraźnia. Jeszcze sto lat temu ludzie siedzieli wieczorami niemal po ciemku w chałupach, gdzie dym gryzł w oczy, a senior rodu opowiadał wszystkim zebranym niesdamowite historie o wiju, o smętku, czy innym demonie. Każdy siedział z wybałuszonymi gałami i pozwalał pracować sojej wyobraźni. A ona szalała. Dziś już to niemożliwe. Jeśli pojawia się jakaś książka i zdobywa rozgłos, to zaraz Hollywood skręca się, żeby zrobić jej filmową adaptację, bądź ekranizację. Oglądając taki film przejmujemy sposób widzenia tej książki (a często również interpretecję) od autora filmu. Ta wizja staje się powoli obowiązująca, choć pewnie nie zdajemy soobie z tego sprawy. Ale tym samym niszczymy w sobie własną interpretację, zawężamy pole naszej wyobraźni. Dogmatem popkulturowym stało się stwierdzenie, że człowiek jest wzrokowcem i jego postrzeganie powinno być podporządkowane temu zmysłowi. Może w tym należałoby widzieć pozorne "wyczerpywanie się pomysłów"?

A poza tym - czy największą wartością książki jest rzeczywiście "pomysł"? Często są dzieła pisane bez pomysłu, choćby "Lalka" Prusa, które jednak do dziś znajdują wiernych czytelników, dając im może nawet więcej, niż "książki z pomysłem".

Pozdrawiam
Użytkownik: jakozak 12.08.2005 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że nadal istnieją ... | antecorda
Pomysł nie jest największą wartością książki. Dowiodła to sama literatura. KAŻDY temat jest świetny, jeżeli jest świetnie napisany. Dwa skrajne przypadki (moim zdaniem): Folwark zwierzęcy na plus i np.Kraina snów - Barbary Wood na minus.
Użytkownik: antecorda 12.08.2005 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomysł nie jest największ... | jakozak
Tego ostatniego nie czytałem. Co to jest?
Użytkownik: jakozak 12.08.2005 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego ostatniego nie czyta... | antecorda
Już dodałam parę słów w opisach. Książka dla kobiet. Mogłaby być ciekawa, gdyby ją dobrze napisano. Przecież Australia to fascynujący kraj, fascynujące obyczaje. Nie wyszło.
Użytkownik: def 13.08.2005 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Dan Brown , autor Kodu ... | bogna
To trochę tak, jakby chcieć zakazać Tournierowi publikacji "Piętaszka..."; nonsens, cieszę się że sprawa tak się zakończyła
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: