Dziesięcioro znanych i szanowanych ludzi otrzymuje zaproszenie na Wyspę Murzynków. Na miejscu okazuje się, że ich pobyt został przez kogoś szczegółowo zaplanowany w celu...

No właśnie, to jest sedno całej zabawy z tą książką. Mieszkańcy na samym początku dostają od nieznanego sędziego ich życia wierszyk o dziesięciorgu Murzyniątkach, które po kolei giną w zaskakujących okolicznościach. I tak się dzieje z gośćmi na Wyspie Murzynków. Kto i dlaczego, a szczególnie to: "kto", intryguje czytelnika. Odpowiedź, ujawniona na samym końcu, jest tak samo nieprawdopodobna, jak i cała książka. Gorąco zachęcam do czytania. To jedna z lepszych pozycji Christie, jeszcze unikalna i niepowtarzająca motywów jak te późniejsze.