Dodany: 26.06.2004 21:25|Autor: Lindasek

Dla romantyków


Ksiażka "Nad Niemnem" jest wspaniałą opowieścią o miłości despotycznej panny i wesołego mężczyzny. Opowiada także o przywiązaniu do ziemi rodzinnej, specyficznej, teraz już rzadko spotykanej. miłości do Niemna, rzeki-żywicielki.

Wszystkim o romantycznej duszy gorąco polecam tę książkę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 49834
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: Miriamele 28.06.2004 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiażka "Nad Niemnem" jes... | Lindasek
Ja bardzo przepraszam, ale co znaczy "miłość despotycznej panny z wesołym mężczyzną"?!? Niezależnie nawet od gramatyki, czy to są naprawdę określenia które najlepiej opisują charaktery Justyny i Jana? Mam nadzieję że ta wypowiedź nie będzie zakwalifikowana jako napastliwa lub obraźliwa, ale myślę że zalecaną lekturą w tym wypadku byłby przede wszystkim słownik - zanim zacznie się pisać recenzje, trzeba mieć lepsze wyczucie języka polskiego.
Użytkownik: Lindasek 28.06.2004 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bardzo przepraszam, al... | Miriamele
Rozumiem, że nie podoba ci sie określenie Justyny jako despotki, otóż Justyna zmieniła się dopiero pod wpływem tej miłości, a na początku była tzw"zimną suką" - jeśli to określenie bardziej ci się podoba, twoja sprawa, ja jednak uznałam, że despotka jest bardziej na miejscu :)
A jeśli ci chodzi o to, że dla Jana określenie "wesoły mężczyzna" nie pasuje...to nie wiem jeszcze jakie może być, pracowity?(owszem był)Ale wesoły także był i wydawało mi sie to ładniej zgrane, że tak powiem :)
Użytkownik: Lindasek 28.06.2004 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bardzo przepraszam, al... | Miriamele
A tak pozatym to nie jest recenzja tylko opis ksiązki - ja radzę staranniej czytać, a słownik, owszem kupię jeśli cię to uspokoi, wyczucie mam i staram sie je nadal kształtować....ale poszukam twoich recenzji - a nóż czegoś się od ciebie nauczę?
Uff...koniec odpowiedzi na twe zarzuty :)
Użytkownik: Miriamele 29.06.2004 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak pozatym to nie jest... | Lindasek
Hmm... jeżeli nie zwróciłaś uwagi, to wcale nie napisałam że Twój tekst jest recenzją. Po prostu każdy wpis czytelników pojawia się w dziale "Recenzje", stąd takie (ogólne) określenie. Ale proszę, mogę przeformułować - zanim zacznie się pisać _cokolwiek_, należy mieć wyczucie języka. Moje uwagi na temat gramatyki i doboru słownictwa (z tego co piszesz, rozumiem że "despotka" i "zimna suka" to dla Ciebie synonimy?) pozostają aktualne - a po przeczytaniu Twoich odpowiedzi miałabym także dodatkowe na temat ortografii. To jest serwis o literaturze, a nie blog, i moim zdaniem warto posługiwać się tu językiem kulturalnym, eleganckim i poprawnym. A skoro już używa się komputera, to może warto skorzystać również z autokorekty...
Użytkownik: Lindasek 29.06.2004 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm... jeżeli nie zwrócił... | Miriamele
"zanim zacznie się pisać recenzje, trzeba mieć lepsze wyczucie języka polskiego." - to Twoje zdanie z pierwszego oskarżenia
"jeżeli nie zwróciłaś uwagi, to wcale nie napisałam że Twój tekst jest recenzją." - to także Twoje zdanie, tyle że z drugiego.
Więc chyba zauważasz pewna sprzeczność....
Co do autokorekty - nie używam, bo wolę pisać teksty "na żywioł" (może to sprawia na Tobie wrażenie bloga?). Elegancka nie jestem i nigdy nie byłam i wątpię czy w ciągu najbliższych dni taka się stanę. Co do ortografii, gramatyki itp. to mam jeszcze trzy lata by zacząć się tym przejmować na tyle, by uważniej pisać, a nawet wtedy wątpię czy będę to robić nie pisząc czegoś do szkoły. Co do podobieństwa słów "despotka i "zimna suka" jest jedno: są nacechowane negatywnie tak jak i ja do bohaterki książki.
A ten opis co zamieściłam znalazłam w książce "Jak pisać". Co prawda trochę go pozmieniałam (tam było "szlachetna dziewczyna"), ale tylko pojedyncze słowa, tak by sens wypowiedzi zgadzał się z moimi odczuciami co do książki.
Na początku pisałaś czy stwierdzenie "despotyczna panna" rzeczywiście dobrze odmalowuje charakter Justyny - według mnie tak, nie podoba mi się ta postać i wszelkie negatywne określenia pasują mi do niej.
Aha, ten tekst jest poprawiony ortograficznie.
Użytkownik: Miriamele 30.06.2004 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "zanim zacznie się pisać ... | Lindasek
Nie ma żadnej logicznej sprzeczności :) - pierwsze zdanie jest ogólne, bezosobowe i tłumaczy się "zanim X zacznie pisać recenzje, powinien mieć lepsze wyczucie...". Pomijasz także drugie zdanie, w którym podałam powód użycia tego określenia.
Poza nie miałam zamiaru "oskarżać" nikogo, przykro mi że tak to odbierasz. Cieszę się, że nie Ty napisałaś tę opinię, ale inspirowanie się opracowaniami szkolnymi (często naszpikowanymi fatalną polszczyzną) nie jest chyba najlepszym pomysłem. A już kuriozalna, zważywszy tytuł tego źródła, jest konstrukcja "miłość X z Y". Miłość może być "X do Y", "między X a Y", ale przecież nie "z"! Nie jest dobrze, jeśli ludzie uczą się teraz "Jak pisać" z takich książek.
Aha, i jeszcze jedno, piszesz: "nie podoba mi się ta postać i wszelkie negatywne określenia pasują mi do niej". Czy naprawdę przemyślałaś tę wypowiedź? Jeżeli ktoś Ci się nie spodoba, to usprawiedliwione jest używane wobec niego wszelkich negatywnych określeń, nieważne czy ma to sens, czy nie? Zacytuję ze słownika: "despotyczny: narzucający wszystkim swoją wolę, nie znoszący sprzeciwu, oporu; tyranizujący otoczenie, bezwzględny". Czy to jest charakterystyka Justyny? Jeśli nadal uważasz że tak, to chyba ja czytałam jakieś inne "Nad Niemnem" i w takim przypadku dalsza dyskusja jest bezcelowa :)
Użytkownik: anndzi 01.07.2005 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma żadnej logicznej s... | Miriamele
Despotyczna panna i wesoły mężczyzna.Śmiechu warte.Też radzę skorzystać ze słownika,bo nie wydaje mi się,żeby Justyna kiedykolwiek była despotką.
Użytkownik: misiak297 26.01.2006 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "zanim zacznie się pisać ... | Lindasek
Naprawdę śmiech, śmiech, śmiech. Orzeszkowa się w grobie przewraca zapewne... Justyna "zimną suką"?? A i wesołość u Jana nie jest cechą dominującą...
Użytkownik: arturz 03.01.2006 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiażka "Nad Niemnem" jes... | Lindasek
Panowie i Panie, moim, skromnym zdaniem zbyt przywiązujecie sie do detali. Autor przeto miał chęć wyrażenia swoich emocji, jakie wzbudziła w nim główna para w tej książce.
Osobiście mam o nich inne zdanie, ale czy jest to powód do poirytowania i niepohamowanego gniewu. Klasę człowieka określaja jego postępowanie, dobra wola, intencja, wewnętrzny spokój i zdystansowanie do drobnych szczegółów.
Wcale nie obawiam się krytyki. Proszę pisać, co sądzicie.
Użytkownik: Malhebre 03.02.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Panowie i Panie, moim, sk... | arturz
Kruszenie kopii o potwornie nudną książkę. Temat dobry na klasówkę.
Użytkownik: Martin29 02.04.2006 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiażka "Nad Niemnem" jes... | Lindasek
Uważam, że o „Nad Niemnem” doskonale wyraził się Henryk Markiewicz:
„Cała powieść jest patetycznym wezwaniem do wierności wobec ziemi i przeszłości, apoteozuje bezkompromisową, idealistyczną ofiarność, patriotyczne i demokratyczne dziedzictwo roku 1863. Mimo ograniczeń cenzuralnych pisarce udało się znaleźć dla tego zespołu idei adekwatne wcielenie literackie. Uruchomiła w tym celu środki – jak je nazwała – „języka więziennego”, pełnego niedopowiedzeń, peryfraz, aluzji (np. w opowiadaniu Janka Bohatyrowicza o bitwie), a przede wszystkim siłą ewokacyjną dwóch wielkich symbolów – mogiły Jana i Cecylii oraz mogiły powstańczej”
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: