Dodany: 04.08.2005 19:58|Autor: kamyk77
Dyny i Aliny życia - ciąg dalszy
Ten, kto czytał "Przyślę Panu list i klucz" i JEST Maniakiem Czytania, Tego absolutnie nie ma potrzeby zachęcać - sięgnie po drugą część - "Zycie nie jest romansem, ale...". Dowie się z niej, co się działo z "zaczytaną" rodziną w czasie wojny.
Jak stwierdziła sama autorka, o tym złym czasie powstanie na pewno wiele poważnych, smutnych i przerażających opowieści. Ona chce opisać, w jaki sposób okres wojny przeżyła zwykła rodzina (czy taka "zwykła"?) i oczywiście jak książki ratowały, rozśmieszały i rozjaśniały ponury dzień okupacyjny w Warszawie (i nie tylko w Warszawie). Ciekawostka: imię Alina jeszcze pojawi się w tej rodzinie nie raz.
Absolutnie subiektywnie - pierwsza część jest zdecydowanie lepsza, ale i "Życie..." czytałam śmiejąc się wniebogłosy: Ci, którzy czytali, na pewno pamiętają - "Ofelio, idź do klasztoru!"
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.