Dodany: 04.08.2005 01:09|Autor: mika_p
Stara teczka w starym domu
Był sobie Henryk Karpiowski, który miał:
- córkę z pierwszego małżeństwa,
- szwagra-złodziejaszka, brata drugiej żony,
- trzecią żonę jeszcze nieoficjalną,
- wspólnika, z którym zrobił interes z wielomiliardowym zyskiem,
- niechęć do banku,
- przyjaciela od serca,
- wypadek, w którym stracił pamięć.
Przyjaciel od serca miał:
- żonę-megierę,
- dwójkę dzieci z tą żoną,
- nieślubnego syna z młodości,
- nadwagę,
- stary dom.
Wielomiliardowy zysk w postaci złota i diamentów został umieszczony w starej teczce i powierzony opiece przyjaciela. Intryga kręci się wokół prób odzyskania powierzonego depozytu. Stary dom ma wiele zakamarków, a utracona pamięć jest przeszkodą w wydedukowaniu skrytki. Przestępstwa brak, więc nie jest to kryminał, raczej powieść obyczajowa o zabarwieniu sensacyjnym.
Ważna uwaga - nie można jej czytać będąc na diecie odchudzającej, chyba że ktoś ma skłonności masochistyczne. Żona-megiera, pojawiająca się na kartach powieści bardzo często, jest znakomitą kucharką, a jej potrawy są nieźle opisane i ślinka leci przy czytaniu (podobną wadę mają też "Harpie").
Książka jest świetna na gorące lato, polecam serdecznie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.