Dodany: 04.08.2005 01:09|Autor: mika_p

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Depozyt
Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)

3 osoby polecają ten tekst.

Stara teczka w starym domu


Był sobie Henryk Karpiowski, który miał:
- córkę z pierwszego małżeństwa,
- szwagra-złodziejaszka, brata drugiej żony,
- trzecią żonę jeszcze nieoficjalną,
- wspólnika, z którym zrobił interes z wielomiliardowym zyskiem,
- niechęć do banku,
- przyjaciela od serca,
- wypadek, w którym stracił pamięć.

Przyjaciel od serca miał:
- żonę-megierę,
- dwójkę dzieci z tą żoną,
- nieślubnego syna z młodości,
- nadwagę,
- stary dom.

Wielomiliardowy zysk w postaci złota i diamentów został umieszczony w starej teczce i powierzony opiece przyjaciela. Intryga kręci się wokół prób odzyskania powierzonego depozytu. Stary dom ma wiele zakamarków, a utracona pamięć jest przeszkodą w wydedukowaniu skrytki. Przestępstwa brak, więc nie jest to kryminał, raczej powieść obyczajowa o zabarwieniu sensacyjnym.

Ważna uwaga - nie można jej czytać będąc na diecie odchudzającej, chyba że ktoś ma skłonności masochistyczne. Żona-megiera, pojawiająca się na kartach powieści bardzo często, jest znakomitą kucharką, a jej potrawy są nieźle opisane i ślinka leci przy czytaniu (podobną wadę mają też "Harpie").

Książka jest świetna na gorące lato, polecam serdecznie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9555
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Raptusiewicz 05.08.2005 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Był sobie Henryk Karpiows... | mika_p
Za to, jeśli ktoś już jest na tej diecie albo zamierza być;), może sobie siędgnąć po "(Nie)boszczyka męża":)
Użytkownik: pucia_s 07.08.2005 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Za to, jeśli ktoś już jes... | Raptusiewicz
Jak dla mnie za mało kryminału i sensacji, ale i tak jest ciekawie, i jak zwykle u Chmielewskiej - zabawnie.
Jeśli ktoś woli "trupa w książce" to polecam "Wszystko czerwone" - bardzo dobre...a i na dietę nie ma co się wybierać.
Użytkownik: chiara76 21.03.2006 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Był sobie Henryk Karpiows... | mika_p
Co prawda ja przeczytałam zimą, ale też mi się bardzo podobała. Taka w starym, dawnym stylu Chmielewskiej.
Użytkownik: AGSJ 17.08.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Był sobie Henryk Karpiows... | mika_p
Bardzo dobre. Najlepszy według mnie był fragment po oprzytomnieniu Karpiowskiego: jego "próba mowy". Co do odchudzania... po opisie potrawy Krystyny można się powstrzymać. ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: