Dodany: 28.07.2005 21:14|Autor: pilar_te

Książki i okolice> Książki w ogóle

czytanie w innych językach


czytacie książki w innych językach? leży przede mną Cortazar w oryginale i potrzebuję zachęty ;))
Wyświetleń: 44428
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 69
Użytkownik: jakozak 28.07.2005 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Nie. Kiedyś przeczytałam Małego Księcia po francusku. To było tak dawno, że aż nieprawda.
Ale zamiar pochwalam. Uważam, że powinnaś. Musi być fascynujące. Zacznij zatem dzisiaj i opowiesz nam, jak było. Dobrze?
Użytkownik: martissimo 28.07.2005 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie. Kiedyś przeczytałam ... | jakozak
Pewnie, że lepiej czyta się w oryginale zwłaszcza jak ktoś dobrze zna język i nie musi co chwilę zerkać do słownika;P
Użytkownik: conti 19.01.2007 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie, że lepiej czyta s... | martissimo
Nawet, jeśli zerka się do słownika, to jest to najlepsza metoda nauki języka obcego plus obcowanie z językiem literackim, który przecież różni się od potocznego.
Użytkownik: Gotenks 28.07.2005 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Książek w języku innym niż polski z reguły nie czytam (choć ostatnio zrobiłem wyjątek dla nowej części Portiera). Za to po angielsku czytam bardzo wiele skanów komiksów.
Początkowo nie było łatwo, często musiałem zerkać do słownika, ale podstawowe słówka szybko zapamiętałem i czytanie stało się prawdziwą przyjemnością ;)

Powodzenia z Cortazarem :)
Użytkownik: tina 29.07.2005 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Jesli zna sie jezyk wystarczajaco dobrze, zawsze polecam czytanie w oryginale. Tlumaczenie moze byc nawet lepsze od oryginalu, oczywiscie, ale zawsze jest troszke inne. Powodzenia!
Użytkownik: k_ret 29.07.2005 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czytam, chociaż zwykle bardziej po to, żeby podszkolić język, niż żeby przeczytać oryginał. Z drugiej strony pozwala to czasem zachwycić się na nowo językiem książki, albo odkryć coś, czego tłumacz nie był w stanie przekazać. Jako sztandarowy przykład proponuję pierwszy rozdział Kubusia Puchatka po angielsku ;o).

Aktualnie zabrałem się za Mistrza i Małgorzatę w oryginale - zadanie dla mnie trudne, bo rosyjski znam o wiele gorzej niż angielski. Ale już coś mi mówi, że warto - to naprawdę zupełnie inna książka, choć polskie tłumaczenie jest również znakomite.
Użytkownik: gaba_n 29.07.2005 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam, chociaż zwykle... | k_ret
"Kubuś Puchatek" po angielsku jest wyśmienity. Po polsku jeszcze nie przeczytałam - mam zaległości!
Ja jednak wolę czytanie po polsku. Mimo że jestem w stanie ZROZUMIEC ksiażkę po angielsku, myślę, że nie potrafię do konca jej POCZUC - niuansów języka, znaczeń niesionych przez środki stylistyczne... Faulknera na przykład na razie sobie odpuszczam.
Z drugiej strony czytanie w oryginale to świetna forma nauki języków. Nic nie utrwali lepiej mowy zależnej we francuskim, niż rewelacyjny "Mikołajek".
Użytkownik: afrikanka 19.01.2007 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Kubuś Puchatek"... | gaba_n
Czytam po angielsku. Czasami zmuszona, czasami z własnej woli. Ale jednak wolę po polsku - nigdy nie będę na poziomie native'a więc, nie zrozumiem do końca smaczków stylistycznych - może nawet je przeoczę...
Użytkownik: conti 20.01.2007 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam, chociaż zwykle... | k_ret
No właśnie!Pisałem o tym wcześniej: nie ma lepszej metody, aby podszkolić język. Nie ma! Ja w oryginale, czytam na cały głos i niestety często zaglądam do słownika. Tak robię od lat, aczkolwiek język angielski znam bardzo dobrze. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
Użytkownik: oblivion 30.07.2005 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja przeczytałam "Frankensteina" i próbowałam zabrać się za "Rozważnaą i romantyczną", ale język J. Austin jest dla mnie jak na razie zbyt skomplikowany (nie znam aż tak dobrze angielskiego). Myślę, że czytanie książek w oryginale to bardzo fajna sprawa - przede wszystkim można podszkolić się trochę w językach obcych:) Osobiście żałuję, że znam tylko angielski (bo niemieckiego dopiero dwa lata się uczę, więc nie ma o czym mówić...).
Użytkownik: oblivion 30.07.2005 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przeczytałam "Fra... | oblivion
I jeszcze "A Woman of No Importance" (O. Wilde) czytałam. Próbowałam znaleźć ten dramat po polsku, ale nie spotkałam się z podobnym tytułem, ale może jest jakieś zupełnie niepodobne tłumaczenie, tak, że nie można go rozpoznac;). Jak ktoś coś o tym wie, to chętnie się dowiem:)
Użytkownik: katiezzz 27.08.2006 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze "A Woman o... | oblivion
"Kobieta bez znaczenia" ;)
polskie tłumaczenia Wilde'a są bardzo dobre, ale nie wszystko można przetłumaczyć, dlatego czytanie Oscara w oryginale to prawdziwa uczta ;)
Użytkownik: norge 30.07.2005 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czytalam Świat Zofii Gaartnera po norwesku. Mialam możliwość bezpośredniego porównania z oryginałem. Bylo to bardzo fascynujące!I od razu trochę inny odbiór. Najbardziej mnie rozśmieszyła drobna nieścislość tlumaczeniowa od razu na pierwszej stronie. Jak Zofia zawołała na kota kici, kici, kici. A w oryginale Zofia wołała na kota pss, pss, pss... Bo tego wlaśnie używa się na koty w Norwegii!
Użytkownik: Maxim212 30.07.2005 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
A czemu nie? Jak już kiedyś wspomniałem "Wojnę i pokój" najlepiej przeczytać w oryginale (choć wtrącenia francuskie są spore). Dziś już mało kto chce przyjąć do wiadomości, że rosyjski nie jest trudny do nauczenia, mimo różnic w alfabecie. Na szczęście wąska grupa fascynatów zawsze się znajdzie. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: jenifer 07.08.2005 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu nie? Jak już kied... | Maxim212
Co do rosyjskiego, to się z Tobą zgadzam. Nie taki diabeł straszny;) Zaczęłam się go uczyć od podstaw jesienią. Znajomi śmiali się oczywiście, że jestem na studiach a piszę literki w zeszycie w linię jak pierwszoklasista. Na szczęście już skończyłam ten etap:)
Użytkownik: bejbe 31.07.2005 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Całych książek raczej w oryginale nie czytam, drukuję raczej fragmenty rozdziałów, kiedyś przeczytałam tak pół Anne of Avonlea. Teraz leży przede mną Manfredo i Three man in boat(To say nothing of the dog), jednak zabrać się za nie jakoś nie mogę. Tym bardziej, że do Manfreda zaginął mi słownik hiszpańsko-polski.

:)
Użytkownik: pilar_te 31.07.2005 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Całych książek raczej w o... | bejbe
No właśnie, ja się hiszpańskiego uczę dopiero dwa lata i nie wiem, czy zdołam przeczytać od deski do deski. Mam jeszcze po hiszpańsku "Cień wiatru" i "Dom duchów", ale to już w ogóle są cegły jak na czytanie w innym języku. W każdym razie wszystkie czytałam po polsku ;)
Niektóre z opowieści o kronopiach i famach znam na pamięć, może okazać się to znaczną pomocą, bo niektórych słówek nie ma w żadnym słowniku. W każdym razie polecam. Czytam sobie na głos, brzmi fantastycznie:)
Użytkownik: bejbe 01.08.2005 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja się hiszpa... | pilar_te
Ja hiszpańskiego uczę się właściwie na własną rękę, czytam jakieś fora dyskusyjne po hiszpańsku, ze stron z nauką korzystam i telewizję oglądam, żeby sobie posłuchać jak to brzmi na żywo, co może być dodatkowym utrudnieniem. Także Manfreda narazie sobie odpuszczę chyba ;)
Użytkownik: aleutka 05.08.2005 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja się hiszpa... | pilar_te
W obcych językach czytam dość dużo i ogólnie bardzo to polecam, satysfakcja jest ogromna. Ale jeśli uczysz się hiszpańskiego dopiero dwa lata to Cortazar może się okazać za trudny i raczej się zniechęcisz. No chyba że uczysz się bardzo intensywnie:)
A jak już przeczytasz Cień wiatru w oryginale to koniecznie napisz, czy po hiszpańsku też ma takie pensjonarskie niektóre opisy. Mam wrażenie, że to wina tłumaczki.
Może się mylę, ale czasami czuję, że potrafie odróżnić, które fragmenty tłumaczył Carlos Marrodan Casas a które Beata Fabjańska Potapczuk. Ta pretensjonalność niektórych opisów jest nie do zniesienia! Ale z drugiej strony - dopiero zaczęłam więc może będzie lepiej.
Użytkownik: emilyb 05.08.2005 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja najpewniej czuję się w angielskim, dlatego zaczęłam tłumaczyć sobie takie książeczki z serii "Czytamy w oryginale" (chociaż żadne oryginały to nie były, raczej kilkudziesięciostronicowe streszczenia), ale szybko się zniechęciłam. Teraz za to czytam prawdziwy oryginał - "The Secret Garden" F. H. Burnett. Trochę ciężkie, bo to nie jest raczej współczesna angielszczyzna, a poza tym zdarzają sie w tej książce fragmenty pisane jakimś dialektem Yorkshire. Ale mimo wszystko uważam, że warto! Takie czytanie w obcych językach naprawdę wiele daje!
Użytkownik: kacper 06.08.2005 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
witam
mi sie udalo przeczytac Dzieci z Bullerbyn po szwedzku :-)
czasem biore jakas ksiazke po rosyjsku, ale nie idzie mi jeszcze zbyt szybko...
czytanie w jezyku obcym traktuje bardziej jako probe sprawdzenia swoich sil i mozliwosc wzbogacenia slownictwa, niz przyjemnosc czytania samego w sobie...
niemniej jednak zachecam do siegania ksiazek w obcych jezykach...
pozdrawiam cieplo:
kacper
Użytkownik: jenifer 07.08.2005 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Czytam właśnie Lenza w oryginale i chociaż czasem słówek nie znam, to i tak mam wiele przyjemności z czytania. Po prostu - nawet najlepsze tłumaczenie nie odda w zupełności ducha oryginału. Więc Cię zachęcam;)
Użytkownik: bula 10.08.2005 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Zachęcam jak najbardziej. Nie wiem tylko, czy Cortazar nie będzie za trudny na początek. Sama sprawdzisz.
Ja zawsze marzyłam, żeby przekonać się, jak bardzo oryginał różni się od tłumaczenia. Od kiedy mam taką możliwość, wykorzystuję ją skwapliwie. Do tego stopnia, że już w ogóle nie kupuję tłumaczeń z angielskiego, najwyżej wypożyczam z biblioteki. Być może uda mi sie ta sama sztuka z francuskim. Poza tym, żeby naprawdę dobrze poznać język, potrzebna jest znajomość wyrażeń użytych w różego rodzaju literaturze: od dziecięcej po filozoficzną. Przykładem może być pan Hilary, lokomotywa, ptasie radio czy Słoń Trąbalski u nas oraz kot, który patrzył na króla, Tweedledum i Tweedldee czy krowa, która przeskoczyła księżyc u Anglików.
Użytkownik: pilar_te 19.12.2005 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
szukaj na allegro
Użytkownik: veverica 20.12.2005 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Po angielsku co jakiś czas coś czytam, chyba w tym samym stopniu dla przyjemności, satysfakcji i podszkolenia języka:) Na studia muszę niekiedy czytać po serbsku, zwłaszcza poezję która nie została przetłumaczona, zdarzyło mi się też przeczytać parę opowiadań chorwackich... Ale to jeszcze nie ten etap kiedy czytanie sprawia głównie przyjemność;)
Użytkownik: martissimo 20.12.2005 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Po angielsku co jakiś cza... | veverica
Ja czytam głównie po angielsku ( jakoś najprościej ). Obecnie "Abarat" i.. .. dobrze jest;P
Użytkownik: kacper 22.12.2005 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
http://allegro.pl/showcat.php?id=5766&order=t&view​=gtext
Użytkownik: rafal_nacke 28.12.2005 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja próbuję po niemiecku (angielskiego nie tykam :P) i jakoś idzie, muszę powiedzieć, że coraz lepiej ;-) Przyznam szczerze, że z książki wynoszę mniej - traktuję to bardziej jako doświadczenie literackie, no i duże podszlifowanie języka. Polecam również prasę zagraniczą - Der Spiegel najbardziej ;-)
Użytkownik: ankakier 30.12.2005 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czytam bardzo dużo w oryginale(angielski) od wszystkich tomów Harrego Pottera zaczynając po Hamleta, Makbeta i Wichrowe Wzgórza. Gorąco polecam oryginały - wiele tłumaczeń oddaje fabułę ale nastrój zabiera
Użytkownik: Ala 30.12.2005 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Tak się złożyło, że chodziłam do klasy z rozszerzonym niemieckim w liceum i musieliśmy tam od czasu do czasu czytać w oryginale. Szybko okazało się, że nie taki wilk straszny... Na początku szło ciężko, ale potem coraz lepiej. Po przeczytaniu omawialiśmy oczywiście lekturę tak jak na polskim, tyle że po niemiecku. Ciekawe doświadczenie, dzięki niemu mogę sobie teraz czytać w tym języku dla czystej przyjemności.

Na studiach nie mam lektoratu z niemieckiego, a czytanie w oryginale to dobry sposób na to, by nie zapomnieć języka, no i oczywiście doskonalić go. Problem polega tylko na tym, że rozumiem po niemiecku, ale z mówieniem jest już gorzej. Nic nie zastąpi konwersacji...

Raczej nie znam polskich tłumaczeń książek, które czytałam po niemiecku (chyba tylko "Na Zachodzie bez zmian" Remarque'a czytałam także po polsku). Próbowałam się też zabrać za angielski, póki co przeczytałam "Hobbita" Tolkiena. I pierwszy rozdział "W 80 dni dookoła świata" Verne'a, ale to tak tylko, żeby przetestować francuski - uczę się go dopiero od 3 miesięcy, więc rozumiałam co dziesiąte słowo. Ale nie było aż tak źle... jeszcze trochę i może coś z tego będzie.
Użytkownik: Moni 30.12.2005 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się złożyło, że chodz... | Ala
Zajrzyj do tematu o polskiej literaturze wspolczesnej, a znajdziesz tam tez moja wypowiedz o literaturze niemieckiej:
[artykuł niedostępny]
Użytkownik: rzedzian 21.01.2006 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
ja zacząłem drakule ale poległem było pare innych np. out of iran, albo garfield:) a jakby ktos mial wladce do pozyczenia w oryginale to prosze o kontakt gg6878208
Użytkownik: Lutka 66 23.01.2006 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Tak, po angielsku. Ale żeby nie utknąć na początku założyłam sobie, że np. Dana Browna czytam tylko po angielsku. Wciąga więc czyta sie jednym tchem szlifując przy okazji język. Polecam też wszystko Tony'ego Parsona - bardzo przyjemna lektura napisana współczesną angielszczyzną.
Użytkownik: szymonNM100 23.01.2006 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, po angielsku. Ale że... | Lutka 66
świetnym pomysłem też są audiobooki. Nie dość, że poznajemy treść książki, słyszymy lektora mówiącego nienaganną np. angielszczyzną, więc "Our English is improved"
Użytkownik: librarian 24.01.2006 02:03 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Myślę, że zawsze kiedy tylko można to warto czytać w języku orginalnym.

Może dlatego, że bliższy od Cortazara jest mi Gabriel García Márquez polecam "Sto lat samotności". Tę książke naprawdę warto przeczytać w orginale. Jest napisana klarownym językiem i da się przeczytać przy średniej znajomości hiszpańskiego.

Z kolei do pewnych ksiażek przeczytanych w dzieciństwie w świetnych tłumaczeniach (Muminki przetłumaczone przez Teresę Chłapowską, Ania z Zielonego Wzgórza przez R. Bernsteinową, Kubuś Puchatek przez Irenę Tuwim) jestem bardzo przywiązana w ich wersji polskiej. Teraz kiedy czytam po angielsku doceniam kunszt dobrego przekładu.

Użytkownik: Ina2 24.01.2006 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że zawsze kiedy ty... | librarian
W oryginale przeczytałam "Mistrza i Małgorzatę".
Użytkownik: garfunkel 25.01.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
No cóż... ja czytam Strindberga i E. O'Neilla po angielsku :)))
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.04.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Gdybym mogła, to chyba każdą bym czytała dwa razy : w oryginale i w tłumaczeniu. Ale to nierealne z dwóch powodów: raz, że dobrze znam tylko angielski i rosyjski, dwa, że skąd bym wzięła te oryginały i ile bym za nie musiała zapłacić?! (na ogół są 2-3x droższe od wydań polskich). Więc na razie sprawiam sobie takowe tylko od czasu do czasu, jako swoisty prezent dla siebie. Mam za sobą lekturę "Władcy pierścieni" i "Hobbita" (dopiero znając oryginał, można docenić mistrzostwo przekładu Marii Skibniewskiej!), całego cyklu "Ani z Zielonego Wzgórza" (a tu już przyłapałam tłumaczy na rozmaitych potknięciach i niekonsekwencjach...), "Dzienników" Sylvii Plath (i to jedyna pozycja, którą przeczytałam przed ukazaniem się polskiego tłumaczenia), zbiorku opowiadań Conan-Doyle'a o Sherlocku Holmesie, przymierzam się do Jane Austen (własnej nie posiadam, ale mam od kogo pożyczyć).
Strasznie chciałabym przeczytać w oryginale Hemingwaya (wszystko, co się da), "Mistrza i Małgorzatę" BUłhakowa, "Dzieci Arbatu" Rybakowa, ale na razie na żadną z tych pozycji nie natrafiłam.
Użytkownik: paluszak 11.05.2006 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybym mogła, to chyba ka... | dot59Opiekun BiblioNETki
Polecam "Mistrza i Małgorzatę", w Polsce powinna być w każdej rosyjskojęzycznej księgarni, pewnie nawet w kilku wydaniach. Bułhakow pisze bardzo ładnym językiem, co można miejscami docenić tylko po rosyjsku, chociaż tłumaczenia polskie nie są złe.

Zawsze staram się czytać w oryginale, jeśli tylko znam dostatecznie język (w moim przypadku angielski i rosyjski). Wrażenia zupełnie inne, każdy przekład zubaża oryginał, abstrahując już od tego, że pewnych rzeczy nie da się przetłumaczyć. Największe wrażenie, jeśli miałbym porównywać do polskich tłumaczeń, zrobił na mnie czytany po angielsku Salman Rushdie, którego książki pisane są fragmentami rytmizowaną prozą, a do tego wypełnione różnymi specyficznie indyjskimi słówkami, zwrotami i konstrukcjami. Rytmizację można po polsku oddać, choć to nieco bardziej skomplikowane, niż w angielszczyźnie, ale "indyjskość" języka? Jakoś chyba nie.

Dużo naukowych rzeczy czytuję w paru innych językach, ale nie znam ich tak dobrze, żeby wyczuwać rozmaite niuanse, rozumieć neologizmy albo zachwycać się oryginalnym użyciem jakiegoś słowa czy frazy, więc w literaturze pięknej ograniczam się raczej do tych dwu najlepiej mi znanych.
Użytkownik: Evvelina 11.05.2006 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Zaczęłam czytać "Black Beauty" - uznałam, że tzw. literatura dziecięca i młodzieżowa będzie lepszym rozwiązaniem na początek :) Przede mną jeszcze Chronicles of Narnia Lewisa oraz The Three Musketeers.
Użytkownik: znawca_ksiazek 11.05.2006 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
sie zdarza cos tam poczytac, wręcz doskonala metoda na doskolanienie języka.
obecnie zaczelem toche trawić staroangielskiego "beowulf", tą starą wersje z okolo roku 1000 a.d. ;porownuje sobie ze wspolczesnym angielskim i da sie jakos to ugryść. ale ostrzegam ze ciezkie, archaiczne :-)
Użytkownik: ghulu 12.05.2006 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
"Harry`ego..." sie bardzo przyjemnie czyta po angielsku, a tylko po angielsku pozja Williama Blake`a i Oscara Wilde`a.
Użytkownik: Mari2 17.07.2006 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Czasem lubię sobie poczytać w innych jęzkach (właściwie to po angielsku, bo wtedy nie potrzebuję słownika). Zaczynałam od małych opowiadań, nie pamiętam już tytułów, później przeczytałam między innymi "Opowieść Wigilijną", "Folwark zwierzęcy" i "Wyspę skarbów". To naprawdę zabawne doświadczenie, które dodatkowo wzbogaca wiedzę o języku.
Użytkownik: mluzia 17.07.2006 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Czytam w angieleskim, pomimo tego, że zdecydowanie bardziej jako język podoba mi się polski. Ale wymaga ode mnie kierunek studiów czytania in English :D:D
Użytkownik: krzywid 22.07.2006 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja zacząłem niedawno. ostatnio było "Code to zero" Follet'a i "Timeline" Crichtona. Szkoda że nie znam rosyjskiego. Chętnie poczytałbym Dostojewskiego w oryginale. ;-)
Użytkownik: p_132 22.07.2006 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zacząłem niedawno. ost... | krzywid
A jakie polecacie książki w językach obcych? (angielski i niemiecki)
Takie, żeby łatwo było je przeczytać i w miarę zrozumieć... (Angielskiego co prawda uczę się już 7 lat, ale tak naprawdę na niskim poziomie jestem... i jedyne co jest w stanie zrozumieć, to proste nieskomplikowane zdania i ewentualnie komedie romantyczne :/, gorzej z mówieniem, a przydałoby mi się podszkolić języki, za 2 lata matura... )
Użytkownik: exilvia 27.08.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakie polecacie książki... | p_132
To może Harry Potter po angielsku, a po niemiecku też książki dla młodzieży - ja polecam Der kleine Vampir :)
Użytkownik: exilvia 27.08.2006 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakie polecacie książki... | p_132
To może Harry Potter po angielsku, a po niemiecku też książki dla młodzieży - ja polecam Der kleine Vampir :) Mnie się po angielsku też dobrze "czarnoksiężnika z krainy Oz" czytało (miałam angielską wersję ale wydaną w Niemczech dla uczących się niemieckiego, z niemieckimi objaśnieniami słów, można powiedzieć - dwa w jednym! ;))
Użytkownik: exilvia 27.08.2006 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To może Harry Potter po a... | exilvia
Nie dość, że poszło prawie to samo dwa razy to jeszcze z błędem. Powinno być: miałam angielską wersję ale wydaną w Niemczech dla uczących się angielskiego, z niemieckimi objaśnieniami słów, można powiedzieć - dwa w jednym! ;))
Użytkownik: kavanagh 24.07.2006 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Jak najbardziej popieram Twój zamiar. Do mnie uśmiecha się "Heartland" w wersji angielskiej dalsze części, których nie ma w Polsce i zapowiada się, że długo nie będzie!
Użytkownik: kemotdoman 04.08.2006 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak najbardziej popieram ... | kavanagh
Nikt nie wspomniał tu o Pratchettach, a te książki bardzo dobrze czyta się w oryginale. I do tego są jeszcze śmieszniejsze ;)
Użytkownik: lunatyczka 04.08.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja na razie przeczytałam I i V cz. H. Pottera po angielsku, a teraz szykuję się do "Podróży do wnętrza Ziemi" mojego ulubionego pisarza(też po angielsku) i do "Dr. Jeckyl'a i mr. Hyde'a" po niemiecku.
Użytkownik: Jagusia 27.08.2006 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Kilka dni temu w Merlinie zobaczyłam "Mistrza i Małgorzatę" po rosyjsku. Zamówiłam sobie. Z całością na pewno się nie zmierzę, ale fragmenty poczytam.
Użytkownik: emilyb 27.08.2006 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Z dumą stwierdzam, że po dwumiesięcznym trudzie ukończyłam zbiór opowiadań kryminalnych - "Crime never pays":) Teraz zabieram się za "For whom the bell tolls". Mój zamiar jest taki: będę czytała dwie wersje jednocześnie - polską i angielską - tak po rozdziale. Zobaczymy czy to dobry sposób... Jeśli tak, to zabiorę się za "Pride and prejudice" w ten sam sposób.
Użytkownik: katiezzz 27.08.2006 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Z dumą stwierdzam, że po ... | emilyb
Ja po raz pierwszy "poważnie" podeszłam do sprawy (wcześniej były wielkie plany i na planach się kończyło :)) i czytam mniej - więcej od tygodnia "Until I find you" Irvinga. Na początku często zaglądałam do słownika, ale odpuściłam i nie zastanawiam się nad pojedynczymi słowami, tylko wyłapuję kontekst ;) I chyba czytanie idzie mi coraz sprawniej (jestem w połowie książki).
Użytkownik: Korniszon13 27.08.2006 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czasami biorę się za jakieś obcojęzyczne książki. Kiedy byłem w Wielkiej Brytanii, wszedłem do księgarni i kupiłem dwie. Zapłaciłem prawie 20 funtów i teraz nie chce mi się ich czytać, ale czas najwyższy: zacznę je czytać! Za miesiąc...
Użytkownik: Ana_30 28.08.2006 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czytam w niemieckim. Wcześniej uważałam, radzę sobie co prawda z niemieckim w dniu codziennym i przy literaturze fachowej, ale literatura piękna to za wysokie progi... Odkrycie, że jest inaczej - to było niesamowite uczucie. Jakby się otwierały drzwi. Teraz w moim mieszkanku piętrzą się dwa stosiki książek do przeczytania - polskich i niemieckich...Mniam... ;)
Nie zawsze wszystko rozumiem, nieraz korzystam ze słownika, ale i tak to niezła przygoda.
Użytkownik: V-2 28.08.2006 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Czytuję powieści po angielsku. Ale wysmakowanej prozy (Williama Goldinga na przykład) nie, bo to nie odda pełnego smaku, chyba że jest się naprawdę dwujęzycznym.

Z drugiej strony, średniej klasy książki czytane po angielsku wydają mi się jakby lepsze, bo odruchowo podziwiam pisarza, że sobie tak dobrze radzi w obcym języku :) Co może nadrobić ew. niedostatek innych wrażeń.

Na przykład z przyjemnością poczytałem Nicka Hornby ("High fidelity" i "About a boy" - "How to be good" serdecznie odradzam), po którego po polsku bym nie sięgnął. Się-uczącym polecam, bo jego angielski jest miły w czytaniu - naturalny, kompaktowy.

Jeszcze bardziej polecam Marka Haddona i jego "Curious incident of the dog..." oraz niektóre powieści Stephena Kinga, np. "Misery".
Użytkownik: V-2 28.08.2006 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytuję powieści po angie... | V-2
I jeszcze jedno - genialną książką o angielskim (dla Anglików) jest "Lost for words" Johna Humphrysa.

To nie fikcja, lecz angielski odpowiednik naszego Miodka lub Bralczyka.

Świetne, inteligentne i bardzo ciekawe. Z biblioteki pożyczyłem ją dwa razy, potem kupiłem własną. Dla uczących się języko na serio, lektura obowiązkowa.
Użytkownik: librarian 08.10.2006 03:49 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze jedno - genialn... | V-2
Jeśli lubisz takie książki to polecam przezabawną, świetnie napisaną książkę Lynne Truss pt. "Eats, Shoots and Leaves" o.. .interpunkcji. Jest to humorystyczny podręcznik interpunkcji tudzież zbiór esejów i spostrzeżeń z życia wziętych. Dobra zabawa gwarantowana. A sam tytuł jest cytatem z encyklopedii gdzie pod hasłem "panda" zamiast "eats shoots and leaves" (żywi się pędami i liśćmi), autorka odkryła "eats, shoots and leaves" (zjada, strzela i wychodzi). :))
Użytkownik: ignus 28.08.2006 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytuję powieści po angie... | V-2
ja czytalem troche pratchetta po angielsku, douglasa adamsa (fajniejszy niz przeklad, polecam) i jamesa clavella. i bede musial zdobyc jakies nastepne, od brata moze cos pozycze, on tam ma tych ksiazek sporo.
Użytkownik: moshika 08.09.2006 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja aktualnie spedzam wakacje w Irlandii i skonczyla mi sie polska literatura, tak wiec zapisalem sie do bibl. w Dublinie. Czytam Podroze Guliwera, Moby Dicka i Stary czl. i morze - nie jest zle.!!
Użytkownik: ulaluna 08.10.2006 02:14 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja musze czytac po angielsku ze wzgledu ze studiuje w tym jezyku i czytanie pomaga mi z nauka i obyciem sie z tym jezykiem.Pomimo ze kocham czytac po polsku to postanowilam ze przez rok nie tkne zadnej polskiej....tylko angielskie.
Moze to i za bardzo radykalne posuniecie z mojej strony.. ale na polskie ksiazki niestety nie mam czasu, a studia waniejsze:(
Użytkownik: Marie Orsotte 08.10.2006 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Ja czytam książki (i nie tylko) w oryginale, ale jeśli:
- nie mam tej książki po polsku,
- jeśli mam, to niezwykle ją lubię,
- dobrze znam język oryginału,
- nie jest to jakaś stara książka, żeby nie było archaizmów.
Przez "Sherlocka Holmesa" i "Małego Księcia" jakoś się przeszło xD
Użytkownik: Vemona 09.10.2006 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam książki (i nie ... | Marie Orsotte
Kiedyś, jeszcze w czasach szkolnych, czytywałam po rosyjsku. Szczególnie podobał mi się poemat Puszkina "Rusłan i Ludmiła", mimo że przekład jest genialny, to brzmienie słów w oryginale nie ma sobie równych.
Użytkownik: Sherlock 30.12.2006 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś, jeszcze w czasach... | Vemona
Ja też lubię czytać w oryginale. Na przykład czytamy przekład "Trzech sióstr" Czechowa i natrafiamy na taki fragment: Podobno gdzieś w seminarium nauczyciel napisał pod wypracowaniem "banialuki" i kazał uczniowi powtórzyć to, a uczeń zgłupiał i powiada "lukibania".
Czytamy to i zastanawiamy się, jak można tak zgłupieć, żeby powiedzieć "lukibania"... A jak było naprawdę? Nauczyciel pod wypracowaniem napisał "чепуха&q​uot;. Uczeń myślał, że to jest napisane łacińskim alfabetem (a nie cyrylicą) i przeczytał "renyksa"...
Czytałem też innych autorów po rosyjsku. Po angielsku czytałem m.in. "Przygody Sherlocka Holmesa". Zdarzało mi się czytać też po niemiecku, po francusku i po włosku.
Użytkownik: Cirilla 30.12.2006 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też lubię czytać w ory... | Sherlock
Polecam Dürrenmatta - w orginale i nie tylko... :)
Użytkownik: Vemona 30.12.2006 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też lubię czytać w ory... | Sherlock
Podziwiam w takim razie Twoje umiejętności, ja nie wyszłam poza rosyjski. Z tym cytowanym fragmentem to rzeczywiście śmiesznie wyszło, trudno przetłumaczyć tak, żeby miało sens. Po rosyjsku czytywałam przeważnie fatnastykę lub bajki, tylko kilka razy podejmowałam próby innej literatury, ale moja znajomość języka nie jest tak dobra.
Użytkownik: ida_sierpniowa 19.01.2007 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: czytacie książki w innych... | pilar_te
Jeszcze nie czytałam...ale kto wie??? Fajny pomysł!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: