Dodany: 24.06.2004 19:16|Autor: el_peru

Portret


Dorian Gray to młody, niezwykłej urody chłopak, a właściwie już mężczyzna, szaleńczo zakochany w ubogiej aktorce, a ściślej nie niej, tylko w jej grze. Pewnego dnia dał się sportretować malarzowi. Podobieństwo było uderzające, może dlatego, że malarz na płótno przelał duszę Doriana. Od tamtej pory był on zawsze młody i piękny, a jego równie "boskie" odbicie z czasem przerodziło się w istne monstrum. W rzeczywistości, tym monstrum stał się sam Dorian. Bardzo dobra i ciekawa książka, do tego z sensem. Naprawdę warto przeczytać. Poza tym, nie jest długa.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 31721
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: introvert 02.07.2004 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dorian Gray to młody, nie... | el_peru
Wybacz, ale nie dało się chyba bardziej spłycić tej książki niż ty to zrobiłeś/łaś.
"Portret..." to przede wszystkim historia miłości - i wcale nie Doriana do aktorki a raczej malarza do Doriana lub nawet do samego portretu.
Książka ta, to najlepiej, najwyraźniej opisany kult męskiego piękna - który jest dla bohaterów (podobno również dla autora, o którego homoseksualnych skłonnościach nie trzeba nikomu przypominac) wypełnieniem ich życia, ale również czymś zakazanym, czymś co napawa strachem.
Dla mnie "Portret..." to książka przepełniona metaforami - historia ludzkich wyborów, lęków, pragnień. Nie można jej opisac słowami: "był sobie chłopiec i kochała panią,a pan go namalowała i on sie stał niedobry...."
Użytkownik: el_peru 20.07.2004 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, ale nie dało się ... | introvert
być może ostro ją spłyciłam, czytałam ją dobre 5 lat temu kiedy byłam dosyć młodą osóbką, tak więc z całej bogatej jego treści zapamiętałam to co mnie wtedy zainteresowało, czyli relacja on i ta aktorecza, oraz on i jego portret. Tak właśnie w opini(pisanej bardziej nudów,niż "wewnętrznej" potrzeby) opisałam raczej to co jest podstawą całej powieści, gdyż sama fabuła, bez metaforycznej otoczki, którą faktycznie czytając pańskie słowa spłyciłam, jest niezmierne ciekawa, a każdy kogo ona zainteresuje i siągnie po książke dojdzie do własnych wniosków, przemyśleń.Są ludzie którzy o "grze w kasy" coretzara mówią "metafizyka ponad wszystko", podczas gdy ja czytjąc ją nie czułam nic więcej oprócz snności i irytacji czytając 10stronniowy wywód nad wyższością jakiegoś jazzmana nad innym, lub totalnie nie kapuje fenomenu paulo colhelo, podczas gdy życie pi, 100 lat samotności i pare innych powoduje umnie stan dosyć odmienny, co nie znaczy że coehlo jest cienkim pisarzem,a gry w klasy są pozbawione metafizyki. troche sie zamotałam w tym co pisze. W każdym razie to że czytałam "portret..." mając lat 11 nie jest żadnym usprawiedliwieniem , faktycznie opini jest dosyć lipna, brzmi jak streszcznie kiepskiego romansidła. Dziękuje za zwrócenie mi uwagi, mam zamiar ponownie siągnąc po tę książke.
Użytkownik: introvert 21.07.2004 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: być może ostro ją spłycił... | el_peru
Dziękuję za odpowiedz. Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię moim komentarzem do twojej recenzji.
NIe miałam bynajmniej na myśli tego iż nie można przeczytać"Portretu..." skupiając się tylko na samej fabule ani tym bardziej tego, że jedna ocena, opinia czy wrażenie po lekturze jest bardziej trafne od innej. Chciałam tylko zwrocić uwagę na wątek tej książki, który wydaje się mi (jak zresztą większości osób, które kiedykolwiek recenzowały ten utwór) za wiodący.
Myślę,że zabierając się do lektury jakiegokolwiek dzieła Oscara Wilde'a trzeba znać choć w najmniejszym stopniu jego biografię jak również pamiętać jak ważną (wręcz kultową) postacią jest on w środowisku homoseksualistów. Myślę ze te informacje pomagają spojrzeć inaczej na przedstawiane postacie, ich zachowania i poglądy.
Użytkownik: jajoan 22.01.2006 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za odpowiedz. Ma... | introvert
Milosc do aktorki to tylko jeden z malenkich watkow powiesci...ma niewilkie znaczenie, jedynie dodaje jeden element do historii przeistaczania nie duszy Doriana...
Użytkownik: --- 14.04.2006 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: być może ostro ją spłycił... | el_peru
Takie perełki...
"Gra w klasy" napisał... „coretzara” <język sobie można połamać :P>
"czytjąc"
"snności"
"stronniowy"

"troche sie zamotałam w tym co pisze" <<o tak!!>>

Może masz coś do powiedzenia sensownego, ale takie perełki <jak u góry> odpychają od czytania twoich wypowiedzi. Sugerował bym pisać powoli i spokojnie;-)

pozdrawiam
Użytkownik: agabech 25.04.2006 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie perełki... "G... | ---
a Ty Perełko wiesz,że sugerowałbym to raczej tak wygląda?
tez pozdrawiam...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: