Dodany: 23.06.2004 23:01|Autor: Magi
bez tytułu
Książka po prostu piękna. Wystarczy wspomnieć, że narratorem jest autystyczny chłopiec, dla którego wszystko, co wymyka się z ram logiki czy matematyki, jest przerażajace. Dziecko to jada tylko czerwone potrawy, pod warunkiem że ich poszczególne składniki się nie stykają; mnoży w głowie duże liczby, a gdy przejeżdżające samochody wróżą Czarny Dzień, zamyka się z książką do matematyki w swoim pokoju. Wspomnieć też należy, że chłopiec mocno przeżywa rozczarowanie i utratę poczucia bezpieczeństwa, gdy jego rodzice rozstają się, a ojciec zachowuje się zupełnie nieprzewidywalnie. Mimo to postanawia, niczym Sherlock Holmes, rozwiązać zagadkę morderstwa psa sąsiadki.
Myślę, że to jedna z piękniejszych, a zarazem smutniejszych, książek, które ostatnio czytałam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.