Dodany: 21.07.2005 13:11|Autor: Ankasha

Książki i okolice> Książki w ogóle

Książka fantastyczna - jaka?


Zastanawiałam się jaka jest Wasza ulubiona książka fantastyczna... Chciałabym przeczytać jakąś książkę właśnie z tego rodzaju, ale nie wiem zbytnio jaką. Lubię czytać o przygodach elfów albo innych takich istot... W jakiej książce znajdę takie coś???
Wyświetleń: 41364
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 61
Użytkownik: peter07 21.07.2005 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Znowu napisze krótko ;). Jeżli nie czytałaś polecam "Władce Pierścieni" autorstwa J.R.R Tolkiena.
Użytkownik: sfzgkkp 21.07.2005 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Znowu napisze krótko ;). ... | peter07
Popieram
Użytkownik: annah15 21.07.2005 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Popieram.
Użytkownik: Ankasha 21.07.2005 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Dzięki wszystkim za polecenie mi książek Tolkiena :) Przyznam, że zastanawiałam się nad przeczytaniem ich :P Chyba zacznę od Hobbita...
Użytkownik: peter07 21.07.2005 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki wszystkim za polec... | Ankasha
Hobbita można uznać za wprowadzenie do Władcy Pierścieni. Pozwala poznać magiczny świat Śródziemia, przy tym nie zdradzając jego wielu tajemnic. Ja sam tak zaczynałem :]

Użytkownik: annah15 21.07.2005 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Hobbit jednak jest napisany w zupelnie inny sposob (w zabawny sposob opowiedziane powazne wydazenie) we Wladcy jest to bardziej mroczne. Ale obydwie goraco polecam.
Użytkownik: firedrake 21.07.2005 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Hobbit jednak jest napisa... | annah15
oczywiście, że w inny sposób, hobbit był pisany jako książka dla dzieci :D
Użytkownik: prokris 21.07.2005 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Wszedzie ten Tolkien i Tolkien:P A ja polece naszego rodzime autora - Feliks. W. Kres i jego Ksiege Calosci, moze elfow tam nie znajdziesz, ale za to np. koty i sepy obdazone rozumem
czego jak czego, ale banalnosci jego swiatowi zarzucic nie mozna
Użytkownik: kriestik 21.07.2005 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszedzie ten Tolkien i To... | prokris
A ten pisarz ma jakąś stronę internetową czy coś podobnego? Bo mnie bardzo zainteresowałaś tymi kotami z rozumem;)
Użytkownik: prokris 21.07.2005 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten pisarz ma jakąś str... | kriestik
oficjalna strona autora:
http://www.kres.mag.com.pl/glowna.php
niestety jest rzadko aktualizowana,
ale za to bardzo dobra jest stronka:
http://www.innyswiat.pl/?sekcja,14

chodzi o cykl szererski: Północna Granica, Król Bezmiarów, Grombelardzka legenda, Pani Dobrego Znaku, Porzucone Królestwo, Tarcza Szerni, a ciąg dalszy wciąż się pisze ;) w bibliotece ciężko to dostać, ale w księgarniach raczej bez większych problemów, a cena dosyć przystępna

aham, jeszcze jedno, polecam czytać po kolei:)
mam nadzieję, że się spodoba:)
Użytkownik: annah15 21.07.2005 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Eragon jest tez dosc ciekawy. Zalezy co kto lubi. A czy ktos wie cos o nastepnej czesci z tej seri?
Użytkownik: wilczi 22.07.2005 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Według mnie najlepsze książki fantastyczne to saga o wiedźminie A. Sapkowskiego. Świetne są też takie pozycje jak "Zapach magii", "Krew Elfów" czy "Lawendowa magia" Andree Norton.
Użytkownik: aleutka 05.08.2005 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Uwaga - herezja. Jeśli chodzi o Tolkiena - przeczytaj Hobbita, ale już Władcę Pierścieni - niekoniecznie. W moim odczuciu to raczej męcząca lektura.
Polecam natomiast cały cykl o Ziemiomorzu Ursuli Le Guin. Naprawdę dobra rzecz - kolejne tomy są coraz lepsze. Moje ulubione to Najdalszy brzeg i Inny wiatr.
Użytkownik: peter07 05.08.2005 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga - herezja. Jeśli ch... | aleutka
Herezja - niekoniecznie. Hobbit był adresowany do dzieci, natomiast Władca Pierścieni porusza troche trudnjesze tematy. Może poprostu nie dorosłaś do lektury ?? Dla mnie obie książki są wspaniałe i napradę warto przebrnąć przez te kilaset stron.
Użytkownik: aleutka 05.08.2005 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Herezja - niekoniecznie. ... | peter07
Rozbawiłeś mnie, czytałam Władcę w wieku 20 paru lat... Naprawdę sądzę, że można podziwiać talent kreacyjny Tolkiena (jako filolog podzielam jego pasje językowe i umiem docenić ogrom jego pracy nad stworzeniem języka elfów..) ale Władca Pierścieni po prostu nie jest dobrze napisany. Tolkien wielkim pisarzem nie był. Rytm jest monotonny, opisy nużące, charakterystyka bohaterów całkowicie przewidywalna.
Ma się wrażenie, że Tolkien pracę nad własnym językiem i stylem uważał za coś wtórnego i mniej ważnego. Odbiło się to na jakości książki.
Użytkownik: peter07 05.08.2005 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozbawiłeś mnie, czytałam... | aleutka
No dobrze - źle Ciebie oceniłem. To przez ten nick :). Ale cieszę się, że Cię rozbawiłem. A teraz przechodząc do konkretów. Dla mnie Tolkien wielkim pisarzem był. Takie miano należy się mu już za to za co go sama chwaliłąś. Potrafił stworzyć wizję magicznego, fantastycznego świata w sposób niezwykły. Język elfów, historia Śródziemia to tylko jedne z jego elementów, które należy docenić. Opisy dla mnie ( mimo, że nie przepadam za nimi delikatnie mówiąc) akurat w tej powieści nie przeszkadzały mi. A co do przewidywalności charakterów - zaprzeczać nie będą ale chociażby postać Boromira ( inne także ) może być przykładam, że aż tak schematycznie nie było. Z drugiej strony taki sam zarzut możnaby postawić "Hobbitowi" polecanemu przez Ciebie. Jednak mi to także za badzro nie przeszkadzało. Jezyk, styl, monotonny rytm - troche już czasu od mojej lektury mineło więc w tej kwesti zabardzo nie będę się spierał, pozwole sobie jednak napisać, że osobiście nie wyłapałem jakichś błedów ( ale też nie jestem żądnym polonistą, a wrecz przeciwnie ). Nie twierdze, że Tolkien pisał w spsób idealny, ale patrząc z innej strony ile jest książek, które mimo iż pięknie napisane nie potrafią przyciągnac czytelnika na chwilkę. Włądcę czytałem z zapartym techem ciekawy kolejnych przygód Drużyny Pierścienia. Możliwe, że wciągająca fabuła, niezwykłość świata jaki malował się na katach powieści nie pozwoliły mi dostrzec niektórych niedociągnięć twórczości Tolkiena. Ale jako, że sam byłem i wciąż jestem zachwycony tą książką z czystym sumieniem będę ją polecał innym.
Użytkownik: aleutka 05.08.2005 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze - źle Ciebie oc... | peter07
Hobbit jest bajką jak sam napisałeś. Pewien schematyzm należy tu do konwencji, jest zresztą całkiem sympatyczny. Hobbit jest też zwarty i bardziej dynamiczny. Natomiast Władca Pierścieni ma już ambicje eposowe, to inna półka i inne wymagania.
Nie pisałam, że postacie są jednoznaczne moralnie czy schematyczne, tylko całkowicie przewidywalne - ewolucja Boromira jako przyjaciela marnotrawnego była dla mnie jasna od początku "wiedziałam jak to się skończy."
Jeśli książka jest pięknie napisana to przyciągnie na dłużej niż chwilę, natomiast jeśli dobry pomysł zostanie zepsuty kiepskim wykonaniem to trudniej to przyjąć do wiadomości. Nie wystarczy brak błędów! Wykonanie musi być co najmniej dobre! Zresztą w literaturze nie uznaję kompromisów - oba komponenty są niezbędne - i ciekawa treść i dobrze dobrana forma, aby uznać pisarza za naprawdę dobrego. Tolkien tych kryteriów nie spełnia.
Zazdroszczę ci, że ta fabuła cię wciągnęła - dla mnie tylko się ciągnęła, niemiłosiernie, przez wiele tomów, gdy wystarczyłby jeden i te fantastyczne dodatki pozwalające się delektować talentem kreacyjnym Tolkiena.

PS naprawde mnie zaintrygowałeś - w jaki sposób mój nick zasugerował ci, że jestem ehm.. niepełnoletnia?
Użytkownik: peter07 05.08.2005 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Hobbit jest bajką jak sam... | aleutka
Tak co do Hobbita się zgadzamy. Jednak nadal uważam go za godnego poświęcenia mu sowjego jakże cennego czasu. A co do "Władcy Pierścieni" nie dojdziemy chyba do porozumienia. Co do schematyczności - troche źle odczytałem twoją wypowiedź. Przewidywalni ... no może troche ale czy w jakimś stopniu każdy z nas nie jest przewidywalny?? Ja byłbym nico bardziej pobłażliwy dla książek ( z naciskiem na wartości fabuły ). Pięknie napisana książka o niczym zawsze pozostanie książką o niczym. Nieważne czy ktoś nic opisze w sposób cudowny czy trywialny - mnie to nie zainteresuje. Jednak także chciałbym by powstawały książki wartościowe w obu tych aspektach. Jednak takie chyba są w mniejszości ( spytam z ciekawości, bo nie czytałem a mam chwilkę czasu, co to za Ziemiomorze polecasz - jakieś szczególik mogłabyś podać??). A co do fabuły Władcy to ona mnie na serio bardzo wciągnęła. I po zakońćzeniu żałowałem, że były tylko 3 tomy. Jednak każdego może interesować coś zupełnie innego. Napewno istnieje wiele powieści, które dla Ciebie posiadają fantastyczną historię - a mi się wydadzą całkowicie nieatrakcyjne. Kwestai poniekąd gustu - a o gustach się nie dyskutuje ( podobno :P ).

Pozdro

PS. A co do nicku - tak jakoś to zdrobnienie :), ale tak do końca nie wiem, co mną kierowało. A ja mam nadzieję, że mój login nie nasówa Ci skojarzeń z siedmiolatkiem, no ani też z 70-latkiem :P
Użytkownik: Słoń_77 05.08.2005 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak co do Hobbita się zga... | peter07
Czy aluetko nie podchodzisz do tej literatury zbyt teoretycznie. Może zamiast roztrząsać i rozdrabniać trochę emocji, dziecinnej naiwności. To nie rozprawa historyczna to opowieść o wspaniałym magicznym świecie. Czy nie żal Ci było odchodzących na zawsze elfów. Chyba tu nie chodzi o bycie krytykiem literackim ("... jako filolog..."). Jeśli ta opowieść nie wzbudziła w Tobie żadnych uczuć Twoja strata.
Użytkownik: aleutka 06.08.2005 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy aluetko nie podchodzi... | Słoń_77
I znowu musiałam się roześmiać. Należę do osób które czytały z latarką pod kołdrą, (teraz już nie muszę, mogę zarywać noce przy świetle sufitowym...). Wciąż potrafię namiętnie się przywiązywać do bohaterów, żałować, że książka jest za krótka i złościć się na pisarza za zabicie mojego ulubionego bohatera. Jeśli przeczytałeś moją wypowiedź o Ziemiomorzu to chyba się trochę zrehabilitowałam:)
Owszem, Śródziemie to wspaniały magiczny świat pisałam zresztą o tym i umiem to docenić - tym bardziej żałuję, że ta opowieść jest taka nuuuuuudna i tak źle napisana, to ją dla mnie dyskwalifikuje. Naprawdę są rozprawy historyczne, które bardziej mnie wciągają
Jestem filologiem ale nie krytykiem literackim. To bardzo krzywdzące założenie, że takie studia odbierają radość czytania. W moim przypadku było wręcz przeciwnie - one tę radość pogłębiły i ugruntowały, od tej pory przepadłam z kretesem. Poczytaj sobie Nabokova - Wykłady o literaturze europejskiej, - dokładna analiza - napędzana pasją, emocjami i radością czytania.
No i na koniec - rzeczywiście są pisarze po prostu mi obcy i nadający na innej fali. Czuję, że mają do powiedzenia coś ważnego i ciekawego, ale nie potrafię tego odebrać. Często tego żałuję, ale akurat nie w przypadku Tolkiena, on nie jest dla mnie dobrym pisarzem. Nie. To żadna strata
Użytkownik: aleutka 06.08.2005 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak co do Hobbita się zga... | peter07
Przecież Hobbita polecam! Naprawdę szczerze.
Co do książek o niczym - zgadzam się z tobą, rzeczywiście chyba się zagalopowałam.
Mam ci napisać o Ziemiomorzu? Ależ proszę bardzo, sam tego chciałeś:)
Ziemiomorze to cykl powieści Ursuli K. Le Guin. Czarmoksiężnik z Archipelagu, Grobowce Atuanu, Najdalszy brzeg, Tehanu i Inny wiatr.
Posłuchaj tego: "Wyspa Gont (...) jest krajem słynnym z czarowników.(...) Powiadają niektórzy, że największym z nich - a z pewnością największym podróżnikiem - był człowiek zwany Krogulcem, który u szczytu swojej drogi stał się zarówno Władcą Smoków jak i Arcymagiem. O jego życiu opowiadają Czyny Geda (...) ale nasza opowieść toczy się w czasach gdy pieśni nie zostały ułożone... (cytat z pamięci, nie mam książki pod ręką...)
Jako nudny filolog wciąż potrafię czytać sobie tę książkę na głos, po prostu żeby się nacieszyć tymi zdaniami.
Jest to także kreacja innego świata, opartego na magii i Równowadze - niesamowicie plastyczna i zmysłowa. Widzi się te wyspy, miasta, niemal czuje się zapachy i dotyk tkanin. Często się zastanawiałam, dlaczego to co u Tolkiena jest (dla mnie) suche i nużące tutaj porywa mnie bez żadnych zastrzeżeń. Może dlatego, że pisarka zachowuje równowagę:) - opisy są krótkie i celne. Widzę Szkołę Magów na Wyspie Roke, Mistrzów różnych rodzajów magii, chłopców bawiących się w chowanego w krużgankach (ci chłopcy stosują magię i umieją znikać...), widzę Smoki - zupełnie nieprzewidywalne, niebezpieczne, inteligentne i obce a przede wszystkim widzę bohaterów i są oni dla mnie niesamowicie bliscy. Trzymam za nich kciuki, nienawidzę wrogów, mam ochotę krzyknąć "Nie rób tego!" Podróże przez ten świat są pełne przygód i nieprzewidywalne. Wyprawa Geda i Lebannena na krańce świata i jeszcze dalej jest niezwykle przejmująca. Czytałam te książki w wieku kilkunastu lat po raz pierwszy i stały się dla mnie czymś w rodzaju kamieni milowych. Choć dziś umiem dopasować do nich różne klucze interpretacyjne w niczym nie umniejsza to moich emocji i zachwytu za każdym razem gdy do nich wracam. Naprawdę szczerze polecam
Małe uwagi techniczne - koniecznie czytać po kolei. Grobowce Atuanu - drugi tom serii - są najsłabsze, ale za to potem! Uff.
Użytkownik: aleutka 06.08.2005 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak co do Hobbita się zga... | peter07
Zajrzyj do dyskusji jeśli chcesz poznać moją odpowiedź i wypowiedź o Ziemiomorzu - omyłkowo podczepiło ją do slonia77
Użytkownik: peter07 06.08.2005 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzyj do dyskusji jeśli... | aleutka
"Władcy Pierścieni" nadal będę bronił z całych swoich sił i zdania o Tolkienie nie z zmienię. Na zawsze pozostanie on w gronie moich ulubionych książek. Doceniam jednak twoje opinie i uwagi - każdy ma prawo do swoich ocen. Ale ciągle będą polecał twórczośc Tolkiena innym :). A co do wypowiedzi słonia - niestety nie moge się z nim zgodzić. Większa znajomośc litreratury, jeżyka czyli tak ogólnie studia filologiczne wcale nie wykluczają emocjonalnego podejścia do książek. Świadczy o tym na przykład wypowiedź aleutki na temat Ziemiomorza. Tytuł nie podoba mi się zbytnio, ale zachęcony taką rekomendacją poszukam w bibliotece utworów Ursuli K. Le Guin.

Pozdrawiam
Użytkownik: peter07 06.08.2005 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: "Władcy Pierścieni&q... | peter07
Zapomniałem jeszcze wpsomnieć o jednej z największych zalet "Władcy Pierścieni" Dla mnie ta książka jest przepełniona specyficznym klimatem. Sprawia on, że jeszcze bardziej czytelnik wsiąka w historię opowiadaną przez Tolkiena.

PS .Szkoda, że forma tego forum nie jest idelana ;), nawet posta nie moge zmienić.
Użytkownik: aleutka 06.08.2005 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałem jeszcze wpsom... | peter07
Ziemiomorze ma dla mnie taki właśnie klimat, a Tolkien - tylko w Hobbicie. Zgadzam się, że to ogromna zaleta.

Jest taki dział na forum, gdzie możesz zgłaszać propozycje poprawek - biblionetka ewoluuje i to mi się bardzo podoba:)
Użytkownik: Słoń_77 06.08.2005 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: "Władcy Pierścieni&q... | peter07
Ja niczego nie stwierdziłem, tylko zadałem pytanie. Uważam, że wyształcenie ma niewiele aspólnego jśli chodzi o miłość do książek. Ussule Le Guin polecam chćby zewzględu na szerszy zakres tematów w jej powięściach nie tylko fantasy ale też SF jak kolwiek to razumieć.
Użytkownik: Słoń_77 06.08.2005 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja niczego nie stwierdził... | Słoń_77
Przepraszam ale przez chwilę klawiatura mi zbzikowała.
Użytkownik: andzia_13 06.08.2005 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Mi sie bardzo podobała ksiazka "Cezary aniołł" i "Cezary aniołł i dziecko-duch" Ksiazki opowiadaja o budzeniu sie dobrych uczuc jest w nich takze fantazja ja bardzo polecam ta ksiazke miłego czytania :)
Użytkownik: ammb 17.08.2005 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi sie bardzo podobała ks... | andzia_13
Gra o tron - Martin George R.R.
Tkacz iluzji - Białołęcka Ewa.
Bez elfów, ale dobrze się czyta.
No i jeszcze można coś o wiedźminie A. Sapkowskiego
Użytkownik: peter07 23.08.2005 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Gra o tron - Martin Georg... | ammb
Co do gry o Tron - właśnie skończyłem :] i musze powiedzieć, że można ją polecać z czystym sumieniem. Początkowo trudno połapać się we wszystkich bohaterach i wątkach, ale z każdym momentem świat wykreowany przez Martina Georga wciąga coraz bardziej. Intrygi, królobójcy, zdrajcy, wielkie bitwy - powieśc potrafi zaskoczyć. A na samym końcu, gdy już przewrócisz ostatnią kartkę będziesz chciał/ła jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów, dalsze dzieje gry o tron.

Zgadzam się z polecającym :)

PS. Troche mi tylko klimatu brak, ale to już się czepiam :P
Użytkownik: Amhotep 03.12.2005 00:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do gry o Tron - właśni... | peter07
Brak klimatu... :/
Osobiście uważam, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałem... no ale to te gusta... :)
Użytkownik: eubz 17.08.2005 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
z tego co czytam większość poleca "Władcę...." nie spieram się, trudno kwestionować te dzieła, które zostawiają na czytelniku wyraźny ślad. Wydaje mi się, że "władca jest jednak trochę patetyczny... co kto lubi.
Osobiście wyżej stawiam sagę Sapkowskiego, więc jeśli szukasz bardziej charyzmy i poczucia humoru (b.dobrego) niż uniesień i łez, to polecam wspomnianą sagę o wiedźminie. Choć przyznać tu muszę, że ostatnią część tj. Panią Jeziora, nie czytało mi się zbyt wesoło, że tak powiem, chwyciła za serce:-))
Pozdrawiam,
Użytkownik: Słoń_77 17.08.2005 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: z tego co czytam większoś... | eubz
Och Sapkowski, pierwsze opowiadanie o Geraldzie napisał na konkurs Fantastyki i co, i wywołał Wiedżmina z z ...
A film był beznadziejny choć obsada bardzo mi pasowała.
Użytkownik: Amhotep 17.08.2005 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Po pierwsze i ostatnie, George Martin - "Gra o tron" i kolejne części.
Widzę, że już raz ktoś polecił, ale to zdecydowanie za mało jak na tę książkę, jak dla mnie to po prostu najlepsze fantasy z jakim miałem do czynienia.
Popieram też zwolenników "Ziemiomorza" pani Urszuli, właśnie postanowiłem, że wezmę ze sobą na wakacje tą serię, jeśli oczywiście znajdę, bo czytałem ją chyba... hmmm... ze 6-7 lat temu? Nie pamiętam, ale pamiętam jedno, w porównaniu z innymi pozycjami z gatunku fantasy z którymi miałem wtedy do czynienia, odebrałem ją jako coś innego, niesztampowego. Muszę sprawdzić jak mi podejdzie teraz!
Coś tam by jeszcze się znalazło, ale moja pamięć coś zawodna mimo młodego wieku...
Użytkownik: peter07 18.08.2005 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwsze i ostatnie, G... | Amhotep
Pisze tutaj - bo tak będzie najwygodniej:

Zachęcony rekomendacjami aleutki sięgnąłem po pierwszą część Ziemiomorza. Trochę mi to czasu zajęło - ponieważ dopiero kilka dni temu wybrałem się do porządnej biblioteki. Po około godzinie oczekiwania dostałem w swe łapki "Czarnoksiężnika z archipelagu". Książka była zniszczona w dodatkowej okładce z brązowego papieru. Wszystkie kartki latały luźno. Widać było, że nieraz już ktoś przewracał te strony – stan jaki tygryski lubią najbardziej :). Zdziwiło mnie tylko jedno – tylko 154 strony – trochę mało.
Wszystko wyjaśniło się kiedy rozpocząłem lekturę. Historia stylizowana jest na zapomnianą Pieśń o Cieniu. Prowadzona w trzeciej osobie narracja oraz częste skróty wydarzeń sprawiły, że całą powieść udało się zmieścić na tylu stronach oraz, że bohaterowie których poznajemy nie są nam wcale tacy bliscy. Na przykład nie poznajemy dokładnie dzieciństwa Krogulca. Jednak z każdą przeczytana kartką, powieść podobała mi się coraz bardziej i przywykłem do takiego sposobu opowiadania historii. Czytało się mi bardzo przyjemnie – co jest dużą zaletą. Język, sposób pisania Ursuli K. Le Guin sprawił, że z przyjemnością poznawałem dalsze losy Geda.
Chłopak ten z prostego wieśniaka na naszych oczach dojrzewa, staje sie świadomy swojej ogromnej władzy i mocy ale także i odpowiedzialności za nimi stojącej. Autorka w sposób przekonujący opisała jego metamorfozę, jego wędrówkę do poznania samego siebie. Krogulec jest postacią ciekawą oraz przekonywującą. Podobnie jak i inni mieszkańcy archipelagu. Świat Ziemiomorza jest wypełniony magią, tajemniczymi smokami, ale także i zwyczajnymi ludźmi. Rybacy, samotnicy opisani w bardzo dobry sposób są tylko tłem. Sami nie biorą udziału w wydarzeniach
. Wydawałoby się, że książka jest wzorcowa – jednak tak nie jest. Jej największą wadą jest opowiadana nam historia. Jest oryginalna, niebanalna ale przy tym strasznie przewidywalna. Już na początku znamy jej zakończenie. Prawie każdego wydarzenia możemy się spodziewać, nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Przebiegu pobytu na Dworze Terrrnon można było się domyśleć – kilkanaście stron wcześniej Ged czytał historię o Władcy Smoków owładniętym przez zaczarowany kamień, ponadto zachowanie samych posłańców wieściło pułapkę. Wszystkie wydarzenia wpisane były w zwyczajny schemat. Pobyt w szkole magii był tylko oczekiwaniem na eskalację konfliktu pomiędzy Krogulcem a Jasperem. Imię Cienia także nie było dla mnie zagadką – zakończenia także sie lepszego spodziewałem.
Szkoda, że autorka, która w tak pomysłowy sposób opisała magię (nazywanie rzeczy ich prawdziwym imieniem – brawo za pomysł) Archipelagu nie potrafiła ustrzec się przed przewidywalnością. Realistyczne charaktery, niebanalność, komunikatywność, klimat zostały zrównoważone przewidywalnością, skrótami i początkowo odpychającą narracją. Podsumowując książka warta przeczytania, ale nie tak rewelacyjna jak ją opisywałaś.

Pozdrawiam

PS. Władca Pierścieni dla mnie o wiele lepszy :)

A co do wypowiedzi eubz-a:

Takie małę pytanko: Czy książka opowiadająca największą bitwę danego świata, opiewająca bohaterstwo małego hobbita który odważył się stanąc naprzeciwko armii Mordoru, opisujaca ostateczne pokonanie Saurona i armii ciemności, przedstawiająca powrót dziedzica tronu Gondoru, opisująca opuszczenie Śródziemia przez Elfów i powierników pierścienie nie powinna być choć w jakimś stopniu patetyczna??

Dla mnie Włądca nie był za patetyczy - powiedziałbym w sam raz :)

A co do wypowiedzi Amhotep:

Właśnie się biorę za część "Gray o tron" Georgea Martina - zobaczymy co powiem po lekturze :P
Użytkownik: eubz 18.08.2005 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisze tutaj - bo tak będz... | peter07
Taka książka, którą opisujesz powinna być choć w jakimś stopniu patetyczna.
Również nie powiedziałem, że "Władca..." jest ZA paptetyczny, tylko stwierdziłem, że jest, ponieważ powinien być, jak wcześniej sam stwierdziłeś.

Odpowiadałem jeno na pytanie o książkę fantastyczną i poleciłem bardziej sagę o Wiedźminie, niż polecanego szeroko "Władcę...", (bez obrazy dla "Władcy, którego czytałem 2 razy z chęci nie przymusu) do czego mam prawo.

Pozdrawiam,
Użytkownik: peter07 18.08.2005 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Taka książka, którą opisu... | eubz
Hmmm. Ja nic nie mam przeciwko Wiedźminowi ( książki nie czytałem a filmu nie skomentuje ) i twoim rekomendacjom do których masz prawo i nikt Ci go nie odbiera. Nie jestem jakimś tam specjalistą tylko zwykłym czytelnikiem wyrażającym swoją opinię. Natomiast co do patetyczności - niuzasadniony patetyzm jest dużą wadą książki - uzasadniony można wybaczyć i nie tylko. Chciałem tylko sprostować i doprecyzować pisząc dlaczego :)
Użytkownik: eubz 18.08.2005 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm. Ja nic nie mam prze... | peter07
:-) Cieszę się, że udało nam się dojść do tego, co kto mial na myśli...
Hmmm.. jeśliś Wiedźmina nie czytał, w wolnej chwili... spróbój zacząć... mnie saga wciągła jak cholera:-))
Pozdrawiam,
Użytkownik: peter07 18.08.2005 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Cieszę się, że udało ... | eubz
Nie wiem. Wszystko mi mówi, że powinienem spróbować. Dzieło to jest polskie, znane, popularne. Ale jakoś nie moge się przemóc ( może to po przez ten film :P ). Natomiast co do Sapkowskiego to jakiejś awersji nie mam. Jego Narrenturm nawet przeczytałem ...

Zobaczymy narazie w kolejce mam kilka pozycji, tylko ich nigdzie dostać nie moge ( mam na myśli biblioteki :] )
Użytkownik: eubz 18.08.2005 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. Wszystko mi mów... | peter07
Film rzeczywiście psuje całe "widowisko"... Trza o nim zapomnieć po prostu... innej rady nie ma. Narrentrum i Boży wojownicy to zupełnie inne pisanie niż Wiedźmin, choć oczuwiście z nutką smaku Sapkowskiego :-))
Nic to, nikt tu nikogo nie pogania a czytanie Sapka to przecie nie obowiązek.
Mimo tego, trzymam kciuki :-)

Pozdrawiam,
Użytkownik: Amhotep 03.12.2005 00:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. Wszystko mi mów... | peter07
Sapkowskiego czyta się rewelacyjnie, trzeba się tylko wczuć. :)
Użytkownik: Raptusiewicz 18.08.2005 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Ja ci polecę cos lekkiego, ale podobało mi się - seria o niejakim Artemisie Fowlu (autor: E. Colfer) i druga - "Światy Chrestomanciego" Diany Wynne Jones. :))
Użytkownik: martissimo 18.08.2005 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja ci polecę cos lekkiego... | Raptusiewicz
Jako, że uwielbiam fantastykę, większość tych pozycji czytałam, a jak nie, to przynajmniej o nich słyszałam. I dziwię się, czemu nikt nie podaje tytułów Terry'ego(nie wiem ,jak to napisać;P) Pratchetta. Wkońcu to obowiązkowa pozycja fantasy:P Nie każdy musi uwielbiać, ale znać chociaż jedną należy( do wyboru)
Użytkownik: peter07 18.08.2005 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że uwielbiam fantas... | martissimo
Podpisuje sie pod tym komentarzem moimi dwoma ręcoma :P. Pratchetta i Świat Dysku powinien znać każdy szanowany miłośnik fantasy. Tylko jedna mała rada. Polecałbym najpierw przyswoić sobie coś z klasyki i innych polecanych tu tytułów - wtedy powieści Pratchetta nabiorą wyjątkowego smaku i będziecie wiedzieli co tak naprawdę parodiuje. ( Wyjątkiem niech będzie cykl o Straży - ten można czytać od razu :) )

Użytkownik: nihil 28.08.2005 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuje sie pod tym kom... | peter07
A ja jeszcze dorzucę do listy powieści Jacka Dukaja. Szczególnie polecam "Inne pieśni" - jak dla mnie, pozycja absolutnie rewelacyjna. Ludzie, którzy czytają Dukaja dzielą się na tych, którzy go nie cierpią i tych, co go uwielbiają. Sam ten fakt przemawia za tym, by choć jedną jego książkę przeczytać ^_^.
Użytkownik: Słoń_77 02.09.2005 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jeszcze dorzucę do l... | nihil
A co napiszecie o Marcinie Wolskim. Jego radiowe opowieści z "60 -tki" ze wspaniałym Ciągiem Dalszym, wydane później w wersji książkowej były wspaniałe.
Użytkownik: skaara 02.12.2005 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Trochę z innej beczki, ale myślę, że powinno się spodobać:
Pullman Philip - Zorza północna i Zaczarowany nóż. Są świtne. Niestety 3 części nie czytałam, ale zajrzyj do recenzji biblionetki.
Pozdrawiam Skaara
Użytkownik: Pedro Salazar 02.12.2005 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę z innej beczki, al... | skaara
naprawde warto przeczytac sage o wioedźnie (no i oczywuiście inne książki z cyklu, a nie wchodzące do sagi). To rzecz lekka, miła i przyjemna. Chumor sapkowskiego jest niby prosty (wręcz prymitywny), a jednak rozśmiesza do łez. Mnie wciągnęło i cierpie bo w mije biblitece książki sapkowskego są w naprawie ju ze 2 tygodnie, a apetyt rośnie.

Te książki to jakby władca pierścieni "w krzywym zwiecrciadle", fantastyka na wesoło.
Użytkownik: Pedro Salazar 02.12.2005 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: naprawde warto przeczytac... | Pedro Salazar
A Władca pierścieni to arcydzieło bez skazy.
Użytkownik: Smutny 02.12.2005 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A Władca pierścieni to ar... | Pedro Salazar
Ma, ma swoje skazy ale książka świetna.
Użytkownik: tyhuk 03.12.2005 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Zastanawia mnie jedno w tej dyskusji- mianowicie pytanie dotyczy ksiazek fantastycznych, ale jak widze odpowiedzi prawie wszystkie sa o Tolkienie. Nie mowie, ze nie lubie Tolkiena- Hobbit mi sie podobal, Wladca troszki juz mniej z roznych powodow; ale jest przeciez tyle innych autorow - co powiecie na temat cyklu ''Miecz prawdy'' Terrego Goodkinda? Wiem ze jest dlugi, ale polecam kazdemu- wspaniala opwiesc fantasy. Poza tym jestem ciekaw co sadzicie o cyklu Eden H.Harisona? Z polskich autorow- oczywiscie Sapkowski, ale jest tez wielu innych- np. Achaja Ziemkiewicza, albo calkiem zabawne i nie wiem czy mieszczace sie w kategorii fantastyka ksiazki o Jakubie Wedrowyczu A. Pilipiuka. A na koniec oczywiscie Terry Pratchett i Swiat Dysku, co wy na to?
Użytkownik: hefalump 19.12.2005 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
No, swiat dysku terrego pratchetta jest po prostu swietny. wielki bog om wymiata :P polecam tez wiedzmina, narreturm, bozych bojownikow sapkowskiego, mozna sie niezlie posmiac. jezeli chodzi o fantastyke,, powazna" to nie jestem znawcą ale podobal mi sie wladca pierscieni, ksiazki andre norton i brooksa (nie pamietam imienia ale chyba tez terry)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 12.04.2006 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
A ja polecam Salvatore'a (cykle: Wojny demona; Trylogia mrocznego elfa, Dziedzictwo mrocznego elfa, Trylogia Doliny Lodowego Wichru, Ścieżki mroku - te cztery to jedna całość).
Użytkownik: cvn 13.04.2006 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
"Zastanawiałam się jaka jest Wasza ulubiona książka fantastyczna..."

"My" Zamiatina. W skromnej formie ile treści! Podobno książka ta zainspirowala Orwella i tak powstał "Rok 1984". Bardzo polecam!
Użytkownik: rafal_nacke 16.05.2006 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Ja może coś z klasyki: Lem i Bułyczow.
Z nowszych: Maja Lidia Kossakowska.

SF wprawdzie, ale fantastyka w końcu ;-)
Użytkownik: Evvelina 16.05.2006 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Nie odpuszczę sobie przyjemności skomentowania kilku już wymienionych, ale najpierw napiszę coś o powieści (serii) której w waszym zestawieniu brakuje.

AMBER ZELAZNY'EGO
Szczególnie pierwszy pięcioksiąg (Dziewięciu Książąt Amberu >> Karabiny Avalonu >> Znak Jednorożca >> Ręka Oberona >> Dworce Chaosu). Małe (naprawdę - bo każdy 'tom' pozostaje w granicach 200 stron) arcydzieło, ale cieszy niepowtarzalnością (chyba najbardziej oryginalny świat w historii literatury fantastycznej!!!), stylem, ciętym językiem (narracja pierwszoosobowa) pełnym czarnego humoru. Gratka również dla tych, którzy lubią śledzić subtelne nawiązania do arcydzieł klasyki - miodzio :) Dla mnie historia naprawdę zaczyna się od trzeciego tomu, natomiast pierwszym nie można się zrażać, bo jest beznadziejnie przetłumaczony. Polecam absolutnie wszystkim :)



1. Tolkien - Tolkiena sobie bardzo cenię choć przyznam, że dopiero "za drugim czytaniem", kiedy nie przytłacza mnie ilość nazw i rozmach historii (tu mówię bardziej o "Silmarillionie", który jest moją ulubioną książką autora). "Władcę.." bardzo lubię, natomiast "Hobbit" pozostaje dla mnie niestrawny i niezrozumiały (jeśli idzie o fenomen popularności). Być może dlatego, że czytałam to w odwróconej kolejności - najpierw "Władca...", później "Silmarillion" - co pozwoliło mi "wsiąknąć" w ten świat - a potem "Hobbit", który wydał mi się potwornie płytką i jednowymiarową (fabularnie) bajką (tak, wiem, że miał być nią już w założeniu - ale na tym polu zdecydowanie przegrywa choćby z lewisowską Narnią). Przeczytałam go za trzecim podejściem. Nie zapominajmy jednak, że Tolkien to wbrew pozorom nie tylko Śródziemie, ale też niesamowite i bardzo klimatyczne opowiadania - np. "Kowal z Przylesia Większego" czy (w mniejszym stopniu) "Gospodarz Giles z Ham" - które na mnie wywarły wielkie wrażenie :)
Reasumując - Tolkiena polecam.

2. Pratchett - ah, ten humor :) Tego moim zdaniem nie da się opisać - to trzeba przeczytać, i albo to do nas trafi - i będziemy szukać kolejnych części - albo nie, i dobrze, bo byłoby źle gdyby wszystkim się podobało to samo. Na początek polecam cykl o Śmierci (niestety, do mnie osobiście najmniej przemawiają tomy z Rincewindem), szczególnie "Kosiarza" (ja tak zaczynałam; gdybym zaczęła "standardowo" od "Koloru Magii", pewnie moja przygoda z Pratchettem, choć dość pozytywna, na tym by się skończyła).

3. Pieśń lodu i ognia Martina - tu już chyba wszystko zostało powiedziane, pozostaje mi się podpisać pod pozytywami :)

4. Ziemiomorze - JESTEM NA NIE! Czytałam jeszcze w czasie, gdy sięgałam po liczne książki fantastyczne i byłam wobec tego gatunku mniej krytyczna, a mimo to mi się ona nie podoba. Po lekturze "Ziemiomorza", a konkretnie pierwszych trzech tomów, pozostało mi uczucie znudzenia i pamiętam, że książka była strasznie... nie wiem, jak to określić - jednotorowa? Jakby cały świat dookoła wydarzeń był niepotrzebny. A nie tego oczekuję od fantasy. Niestety, klimat książki też do mnie nie przemawia.

5. polska fantastyka - nie lubię z zasady. Większość rzeczy, na które trafiam, nie przypada mi do gustu.
Sapkowskiego lubię, ale w większych ilosciach mnie męczy. Poza tym największym błędem jaki popełnił było napisanie sagi, której ostatnie tomy są beznadziejne (moim skromnym zdaniem). Zdeycodwanie lepiej czytało się jego opowiadania.
Do Kresa nie umiem się przekonać, ale wszystko przede mną.
Ziemkiewicza i jego sztandarowej "Achai" nie toleruję i nie trawię (na dodatek im dalej, tym z tomu na tom gorzej).
Pilipiuk pomysły ma fajne, do warsztatu mam sporo zarzutów.
Wolski to dla mnie porażka totalna.
Piekarę i jego cykl o Inkwizytorium czytałam niedawno i jedyne atuty tej książki, które mogę przywołać z pamięci, to fajna narracja (poza słowem "baa") - bo pierwszoosobowa, i to, że z tomu na tom jest coraz lepiej - pierwszy był zwyczajnie obrzydliwy.
Natomiast bardzo podobał mi się "Siewca wiatru" Kossakowskiej, wyjąwszy ostatni rozdział.
Poza tym, jakby nie patrzeć - od fantastyki polskiej trzymam się jak najdalej.

Użytkownik: kocirek 18.05.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
A ja polecam naszą polską fantastykę. Np Stanisław Lem lub J. Zajdel. Przeczytaj sobie "Kongres futurologiczny" Lema.
Użytkownik: Agnieszka_92 22.08.2006 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Właśnie przeglądałam forum i "wpadłam" na Twój temat. Bardzo lubię książki fantasy. Z elfami kojarzy mi się "Eragon" i "Najstarszy" Paolini`ego i "Hobbita" J.R.R. Tolkien`a. Natomiast z dziedziny fantasy mogę Ci polecic jakże sławnego Harry`ego Potter`a J.K. Rowling.
Użytkownik: Sailor 24.10.2006 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Weź się z książki "Świata Dysku" Pratchetta. Przy okazji serdecznie się pośmiejesz.
Użytkownik: oohcats 20.11.2006 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Jestem zwyrodnialcem i nie przepadam za Tolkienem. (Przypominam, że lincz jest nielegalny :P)
Polecam cos o detektywie Garecie Glena Cooka. Np. "Słodki srebrny blues"
Użytkownik: Tiril 24.11.2006 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiałam się jaka je... | Ankasha
Moim zdaniem to moż ''saga o czarnoksiężniku'' albo ''Saga o królestwie światła. W '' Włdcy Pierścieni'' też jest wzmianka o elfach:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: