Truman Capote stworzył powieść faktu. "Z zimną krwią" można by nazwać historią kryminalną, gdyż relacjonuje morderstwo, ale wybiega poza schemat kryminału i nie zagadka morderstwa jest tu najważniejsza.

Powieść opisuje kilka dni z życia pewnej amerykańskiej, farmerskiej rodziny, fakt morderstwa i życie morderców po zbrodnii. Została sfilmowana przez Richarda Brooks około 1967 roku. Autor bardzo tę powieść przeżył i bardzo się w nią zaangażował, chcąc oddać wiernie portrety psychologiczne morderców.

Uderzające jest to, że pisarza zbulwersował fakt planowanego, rozmyślnego okrucieństwa na niewinnej rodzinie farmera, o której mordercy tylko słyszeli z opowiadania współwięźnia w celi odbywając wyrok za kradzież. To morderstwo wstrząsnęło Ameryką, a pisarz dokładnie przeanalizował i dobrze uchwycił motywy zbrodni, które są szokujące, drastyczne i okrutne. Opowieść jest niezwykła i czyta się ją ze zmrożoną krwią, sercem struchlałym i panicznym strachem, że coś takiego autentycznie się wydarzyło. Pamięta się ją na zawsze.