Dodany: 19.07.2005 00:38|Autor: piotrowy

Książki i okolice> Książki w ogóle

Mężczyzna czy kobieta?


Tak się składa, że zazwyczaj wybieram książki, których autorem jest mężczyzna, a także naratorem, jeśli jest w pierwszej osobie. Mam wrażenie, że jest to spowodowane tym, że lepiej rozumiem sposób myślenia, a także odczuwania z męskiego punktu widzenia. Sam nie wiem czy mój wybór jest podświadomy, czy z premedytacją.
Bardzo jestem ciekawy, czy i Wy wybieracie, preferujecie lub lekko się skłaniacie ku autorom, i/lub narratorom tej samej płci.
Pozdrawiam
Wyświetleń: 13671
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: tina 19.07.2005 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Plec autora nie ma dla mnie znaczenia, a narracji w pierwszej osobie na ogol nie lubie, wiec ten problem dla mnie nie istnieje:)
Użytkownik: kot 19.07.2005 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Wiesz, jakoś wcześniej nie zastanawiałam się nad tym. Nigdy świadomie nie wybierałam autora/narratora pod kątem tego, jaką ma płeć, ale patrzę na książki, które ostatnio czytałam i faktycznie dużo tam kobiet. I muszę przyznać, ze w pewnym momencie poczułam się zmęczona tą "babskością". Książki, które czytam raczej trudno nazwać popularną literaturą kobiecą (ostatnio Zabużko, Shalev, Jong), ale dość mocno koncentrują się na meandrach kobiecej psychiki (i fizyczności). Przez to pewnie łatwiej zbudować uczucie wspólnoty z czytelniczką, niż czytelnikiem, ale w którymś momencie poczułam, że "co za dużo, to niezdrowo" i zatęskniłam, za soczystą, klasyczną prozą. Takie książki mają najczęściej narratorów męskich lub nieokreślonych, ale nie ma się co oszukiwać - napisali je zazwyczaj faceci.
Lubię czytać książki, w których mówią mężczyźni, zwłaszcza gdy dotyczą świata uczuć, przeżyć. To jak poznawanie innego świata, w pewnym sensie taka lektura ma dla mnie walor edukacyjny ;) Dość sceptycznie podchodzę natomiast do książek, w których autor zmienia płeć - mężczyzna mówi głosem narratora kobiecego i vice versa. Ciekawy zabieg, ale książka staje się jakby mniej autentyczna.
Użytkownik: e_b_s 19.07.2005 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, jakoś wcześniej ni... | kot
Dla mnie ta kwestia nie ma większego znaczenia. Często wybierając książkę w bibliotece w pierwszej chwili nawet nie zwracam uwagi na nazwisko autora. Schemat wygląda mniej więcej tak- intryguje mnie tytuł, czytam recenzję, odkładam lub biorę, a autorowi przyglądam się zazwyczaj dopiero w domu. Chyba, że szukam konkretnej książki i konkretnego nazwiska. Owe nazwiska, których czasem poszukuje są zazwyczaj przemieszane płciowo. Również zestaw moich ulubionych książek jest "koedukacyjny" ;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 19.07.2005 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
W momencie jak wybieram książkę nie kieruję się tym jakiej płci jest autor i/lub narrator. Ważniejsze jest dla mnie to, czy tematyka danej książki mnie interesuje lub może zainteresować. A i mężczyźni i kobiety mogą napisać wspaniałe dzieło albo stać się autorem/autorką totalnej klapy.
Użytkownik: wilczi 19.07.2005 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Jeżeli czytam ksiązke, w której narracja jest w pierwszej osobie to zazwyczaj autorem tej ksiażki jest kobieta. Chyba tylko raz czytałam ksiażke autora-męźczyzny a narracja w niej była w pierwszej osobie.
Użytkownik: Vanja 19.07.2005 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli czytam ksiązke, w ... | wilczi
Na ogół czytam książki napisane przez mężczyzn, choć jestem dziewczyną. Z czego to wynika? Wydaje mi się, że mężczyźni są lepszymi autorami, ale to moje osobiste zdanie. Kobiety kojażą mi się na ogół z tandetnymi romansidłami...
Użytkownik: Myonis 20.07.2005 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Na ogół czytam książki na... | Vanja
Nie prawda jak możesz tak mówić skoro sama jesteś kobietą!!??!! pomyśl!!!! A J.K Rowling?? To co? a Jana Frey??
Użytkownik: Evvelina 03.06.2006 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie prawda jak możesz tak... | Myonis
Oj, J.K. Rowling to tak jakby nietrafiony przykład wybitnej pisarki - moim zdaniem ;)
Użytkownik: Natii 04.06.2006 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, J.K. Rowling to tak j... | Evvelina
Może Myonis chodziło o to, że Rowling i Frey nie piszą romansów. ;)
Użytkownik: Raptusiewicz 19.07.2005 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, więc to chyba nie ma dla mnie szczególnego znaczenia:) Tylko, gdy czytam książkę, napisaną przez kobietę, gdzie narratorem jest mężczyzna, lub napisaną przez mężczyznę, gdy narratorem jest kobieta, zastanawiam się, na ile taki punkt widzenia jest prawdziwy;)
Użytkownik: kot 19.07.2005 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy się nad tym nie zas... | Raptusiewicz
Może szkoda, że język polski nie daje możliwości wprowadzenia narracji "bezpłciowej" w pierwszej osobie. Słyszałam, że taki zabieg zastosowała Winterson w "Płci wiśni" - istota opowiadająca historię mogła być zarówno kobietą, jak i mężczyzną. Oczywiście w polskim (i zapewne nie tylko polskim) tłumaczeniu płeć narratora została już ściśle określona.
Użytkownik: jakozak 20.07.2005 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Może szkoda, że język pol... | kot
Tak, mam przed soba tę książkę. Narracja jest już "płciowa", że się tak wyrażę.
Ale rozumiem już, po co te banany i kokosy przed każdym "rozdziałem".
Użytkownik: Raptusiewicz 20.07.2005 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Może szkoda, że język pol... | kot
Chmmm, gdyby tak napisać w czasie teraźniejszym? "Idę, piszę, kupuję.." nie wiadomo kto:)
Użytkownik: Natii 06.06.2006 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Może szkoda, że język pol... | kot
Nie tylko w "Płci wiśni" - również w powieści pt.: "Zapisane na ciele". W polskim przekładzie narratorem jest kobieta, na mężczyznę-narratora autorka nie wyraziła zgody.
Użytkownik: jakozak 20.07.2005 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Nie patrzyłam nigdy w ten sposób. Jest mi obojętne, czy pisze mężczyzna, czy kobieta. Generalnie lubię książki traktujące o przeżyciach wewnętrznych, czyli o tym, co w duszy gra. W przypadku kobiet próbuję się utożsamiać, lub nie. W przypadku mężczyzn - raczej analizować. Jeżeli jest to książka innego rodzaju - jest mi obojętna płeć autora. Byle lektura była interesująca.
Użytkownik: kachna 20.07.2005 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Ja raczej nie zwracam na to zbyt wielkiej uwagi, kiedy wybieram książkę. Ale jeśli chodzi o czytanie, to zwykle bardziej odpowiada mi, gdy autorem jest kobieta. Są jednak od tego drobne wyjątki, bo lubię czasem poczytać przygodowe książki, a zazwyczaj lepsze są te, które napiszą mężczyźni.
Użytkownik: kropka 24.07.2005 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Ja zdecydowanie wole ksiażki w ktorych narratorem jest mezczyzna lub chłopak... Takie ksiazki lepiej sie czyta... Ale moze to tez byc przypadek- poprostu mało mamy dobrych pisarek. Chociaz wydaje mi sie ze te napisane przez mezczyzn ujmuja mnie swoja prostota a ja nie utożsamiam sie z bohaterami, zdecydowanie wole byc widzem dobrej akcji niz byc uczestniczka nudnej sielanki...
Użytkownik: kropka 24.07.2005 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zdecydowanie wole ksia... | kropka
Chociaz nie... robie jedna poprawke.... Ann Rice jest kobieta i jest fantasyczna. Jednak "wywiad z wampirem" no coz... narracja pierwszo osobowa w wiekszosci ksiazki a głownym bohaterem jest mezczyzna
Użytkownik: emilusia12 02.06.2006 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Dla mnie nie ma znaczenia kto napisał daną książkę (mężczyzna czy kobieta). Uważam że książka ma wciągać bez względu na płeć. I nie mówcie chłopacy że książki Henryka Sienkiewicza podobają się za to że napisał je facet! To bez sensu!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.06.2006 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Nie zwracam uwagi na płeć autora ani narratora. Chyba, że chodzi o książki typu psychologicznego i/lub socjologicznego, prezentujące feministyczny - i z reguły mocno udziwniony - punkt widzenia (typu "Świat bez kobiet", "Biegnąca z wilkami", "Grzeczne dziewczynki idą do nieba" etc.) - no bo byłoby dziwne, gdyby takowe pisali mężczyźni... I o thrillery polityczne, w których specjalizują się panowie, a które mnie niezmiennie nudzą po pierwszym rozdziale.
W beletrystyce natomiast cenię każdy punkt widzenia; dlaczego miałabym nie chcieć poznawać świata widzianego oczyma mężczyzny? Podobnie w literaturze faktu: wartość książki nie zależy wszakże od tego, jakiej płci jest osoba przedstawiająca wydarzenia historyczne czy realia innych części świata, tylko od tego, jak umie je przedstawić.
Użytkownik: Hypnos{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 04.06.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Szczerze mówiąc, gdy wybierałem książki to nie zastanawiałem się nad płcią autora. Wydaje mi się to najmniej istotną kwestią. Ważniejsze dla mnie jest to czy autor posiada talent czy też nie.
Użytkownik: Żółwik 04.06.2006 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Zwykle autorami książek w wielu epokach byli mężczyzni.Często kobiety zmieniały własne nazwiska na męskie pseudonimy, po to tylko, aby móc zaistnieć w literaturze światowej.To było kiedyś,a dziś mamy równouprawnienie, ale także często zdarza się, że kobiety-autorki piszą jedynie w schematyczny sposób pod publikę.Romansów w wersji light unikam jak ognia,ale to nie oznacza wcale, że kobieca literatura mnie nie interesuje.Jest wręcz przeciwnie,staram się wyławiac perełki z półek zapełnionych ciężkimi księgami.Poza tym często kieruję się intuicją i rozmiarem czcionki, a nie nazwiskiem autora.
Użytkownik: Natii 04.06.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Nigdy nie patrzyłam na książki w ten sposób. Czytam zarówno utwory mężczyzn, jak i kobiet i wydaje mi się, że plasuje się to w stosunku mniej więcej 50/50. Cóż, moja ukochana książka napisana jest przez mężczyznę. Narrator to również mężczyzna - i również pierwsza osoba. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, jakiej płci jest autor.
Użytkownik: veverica 06.06.2006 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że zazwyc... | piotrowy
Przy wyborze jest mi raczej wszystko jedno, nie zwracam na to uwagi. Zresztą, jeżeli nie lubi się czytać romansów to ciężko się ograniczyć tylko do literatury kobiecej. Nie twierdzę, że kobiety piszą gorzej, ale nie da się ukryć, że do dość niedawna literaturę tworzyli przede wszystkim mężczyźni.
Za narracją pierwszoosobową nie przepadam, i na pewno nie kieruję się płcią narratora. W moich ocenach, z tego co teraz widzę, więcej jest mężczyzn, ale nie świadczy to chyba o moich preferencjach dotyczących płci autora.
Użytkownik: Mari2 06.06.2006 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy wyborze jest mi racz... | veverica
Kiedy wybieram książkę to nie zwracam uwagi na jej autora. Poprostu czytam jej fragment, recenzję czy opis i to stanowi kryterium mojego wyboru. Czasem oczywiście zdarza mi się szukać konkretnego autora. Książki z narracją pierwszoosobową staram się omijać, poniważ nie przepadam za taką formą. Przeważająca część książek które miałam okazję dotąd przeczytać były pisane przez mężczyzn.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: