Dodany: 13.07.2005 13:26|Autor: kwiatkob

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dyplomacja
Kissinger Henry

Rozważania duchowego spadkobiercy Żelaznego Kanclerza


Henry Kissinger jest postacią kontrowersyjną, jednak niewielu byłoby skłonnych odmówić mu ogromnego wpływu na amerykańską politykę zagraniczną od lat 60. aż do końca XX w. Ten zwolennik bismarckowskiej Realpolitik z jednej strony oskarżany jest przez wielu oponentów o zbrodnie wojenne, a z drugiej - otrzymał w 1973 r. Pokojową Nagrodę Nobla za zakończenie wojny w Wietnamie. Był głównym architektem polityki Détente wobec ZSRR oraz ocieplenia stosunków z Chinami za administracji prezydenta Nixona.

Ten krótki rys biograficzny jest niezwykle istotny dla zrozumienia wagi "Dyplomacji", uważanej za najważniejszą pozycję w dorobku Kissingera. To jedyne znane mi dzieło, poświęcone historii dyplomacji od ukształtowania się koncepcji państwowości aż do lat 90. XX w., spisane przy tym przez wybitnego męża stanu. Kissinger z niezrównaną przenikliwością przedstawia meandry wielkiej polityki oraz sylwetki i motywy działania swoich wielkich poprzedników. Znana nam historia dopowiada resztę - co dzieje się, gdy w chwiejnej sytuacji międzynarodowej wybitnych dyplomatów brakuje...

W centrum zainteresowania Kissingera znajduje się niewątpliwie amerykańska polityka zagraniczna, której autor poświęcił całe swoje życie. Poznawczą satysfakcję sprawia odświeżenie zdominowanego przez stereotypy wizerunku kolejnych amerykańskich prezydentów - od Roosevelta, przez Nixona, aż po Reagana. Nie zmienia to faktu, iż znaczna część książki poświęcona jest Europie.

Lata temu, w szkole średniej, uważałem XIX w. za najnudniejszy od czasów neolitu okres w dziejach świata. Kissinger wyprowadził mnie z błędu. O Bismarcku pisze z nieukrywanym podziwem jako o człowieku, który niemal w pojedynkę zbudował potęgę państwa pruskiego, wykorzystując perfekcyjnie brak konsekwencji w polityce europejskich mocarstw. "Dyplomacja" będzie też sporym zaskoczeniem dla kogoś, kto przywykł do wizerunku kardynała Richelieu stworzonego przez Alexandra Dumas.

Nie zgadzam się ze wszystkimi sądami wartościującymi, jakie Kissinger w swojej pracy przedstawia. Jest to jednak oczywiste - interes narodowy Stanów Zjednoczonych nie tylko niekoniecznie pokrywał się w przeszłości z interesem narodowym Polski, ale i w różnych okresach był z nim całkowicie sprzeczny. Nie sposób jednak zdobyć się na obiektywizm w stosunku do wydarzeń historycznych, nie mogąc uprzednio porównać punktów widzenia uczestniczących w nich państw i narodów. Przyznam, że nie wiem, czy "Dyplomacja" jest lekturą obowiązkową na studiach politologicznych. Jestem natomiast pewny, że być nią powinna, a jej miejsce na półce jest tuż obok "Księcia" Machiavelliego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10161
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: joanna.syrenka 03.04.2011 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Henry Kissinger jest post... | kwiatkob
Przypuszczam, że w życiu nie sięgnęłabym po tego typu książkę, ale... przekonałeś mnie! Jeśli wpadnie mi w ręce, to chętnie się dowiem, jak to z tym Richelieu naprawdę było ;)
Gwoli uzupełniania mógłbyś mi napisać, czy przeważają tam rozważania teoretyczne, czy raczej właśnie opisowe-historyczne?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: