Dodany: 12.07.2005 14:02|Autor: Laila

Minęło, żyjemy


Minęło, żyjemy - czy w taki sposób można podsumować wojnę, lata udręki, morderczej pracy w obozach i niemieckich zakładach, tęsknoty za rodziną i domem? Chyba można - bo trzeba żyć dalej, odnaleźć się w nowej - komunistycznej - rzeczywistości.

Główna bohaterka, Magdalena, po zakończeniu wojny i powrocie do Polski rozpoczyna prawdziwie dorosłe życie. Wychodzi za mąż za Piotra, poznanego podczas wojny w Niemczech. Jest tylko jeden mały problem: robi to wbrew rodzicom, pochodzącym ze szlachetnego, inteligenckiego rodu. Sytuacja tylko zaognia się, gdy wychodzi na jaw, że Piotr jest komunistą. Ale nie takim sobie zwykłym karierowiczem: to komunista z misją, aktywny ideowiec, wierzący, że może zmienić świat na lepsze. Wkrótce i Magdalena angażuje się w walkę o lepszy świat.

Autorka skupia się głównie na uczuciach obojga bohaterów, kreśląc przy tym realistyczny obraz epoki. Powojenne losy Magdaleny i jej rodziny wzruszają, skłaniają do refleksji... Czasem jednak ich dylematy i decyzje drażnią.

Jest to powieść rozrachunkowa. Wydaje się, że Autorka chciała pokazać PRL troszkę z innej strony - nie oskarżając i nie opluwając. Chciała być może udowodnić, że ustrój komunistyczny miał swoich zwolenników, prawdziwych idealistów, gotowych na poświęcenie, ale - bezsilnych.

Sądzę, że reakcja czytelnika opiera się na jego własnych doświadczeniach, wspomnieniach - o ile pamięta komunizm. Młodzi ludzie mogą dzięki niej poznać realia życia w latach 1945-1989, ale ich refeksje będą inne niż starszych czytelników. Miejscami denerwowało mnie zaślepienie Piotra, nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać nad jego głupotą... Wiem jednak, że dla innych Piotr mógłby być wzorem do naśladowania.

Niestety, trzeba przyznać, że ta powieść jest najsłabsza z całego cyklu. Temat jest bardzo interesujący, ale można było zrealizować go lepiej, ciekawiej, pokazać dokładaniej również z innej perspektywy. Autorka nie wyczerpała tematu. Mam wrażenie, że jej obraz komunizmu był miejscami trochę wyidealizowany, jednostronny. A niezależnie od tego, co sami o komunizmie myślimy, miał on wiele więcej aspektów, niż zostało w tej książce przedstawione.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9553
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: joanna.syrenka 06.03.2006 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Minęło, żyjemy - czy w ta... | Laila
A dzieje się w Gdańsku;D?
Użytkownik: kott 06.03.2006 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Minęło, żyjemy - czy w ta... | Laila
A ja tam chyba lubie cala trylogie jednakowo ;)) Chociaz... Pierwsza czesc byla najlepsza :). Wydaje mi sie, ze autorka nie idealizowala komunizmu tylko pokazywala jak odbierany byl przez roznych ludzi (Piotra czy rodzicow Magdaleny). A dzieje sie owszem w Gdansku :D

PS Czemu tak trudno nam zawsze uwierzyc, ze ktos jest Prawdziwym Idealista? ;)
Użytkownik: analaw 27.05.2011 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja tam chyba lubie cala... | kott
... bo dzisiaj prawdziwych idealistów jak na lekarstwo ;)
Piotr był rzeczywiście idealistą, ale przecież wtedy, na samym początku komunizmu w Polsce powojennej takich idealistów było więcej. Dla mnie Piotr jest jak najbardziej prawdziwy, chociaż z dzisiejszej perspektywy rzeczywiście może drażnić.

A cała powieść chyba jednak trochę słabsza od pierwszej części cyklu, ale na pewno warto ją przeczytać. W końcu to Fleszarowa :)
Użytkownik: Annvina 27.05.2011 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: ... bo dzisiaj prawdziwyc... | analaw
Choć wypisałam się pod Twoją poprzednią receznją Pozwólcie nam krzyczeć, nie mogę się powstrzymać, żeby i tu nie wtrącić swoich trzech groszy. Dla mnie również ta trylogia jest nierówna. Zaczyna się fenomanalną, nie-do-przecenienia Pozwólcie nam krzyczeć, w środku jest bardzo dobra, ale już nieco słabsza przerwa na życie i kończy jeszcze słabszą (przynajmniej dla mnie) Wizytą. Pomimo to warto poznać losy Magdaleny Piotra i... nie, nie będę zdradzać kogo jeszcze, do końca. „W końcu to Fleszarowa” :)
A kontynuując dyskusje o idealistach – muze się z Tobą zgodzić - owszem wtedy, tuż po wojnie wiele było osób, które wierzyły w komunistyczne ideały, wierzyły, że komunizm zmieni świat na lepsze. Dziś trudno jest w to uwierzyć, ale tak naprawdę było.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: