Dodany: 07.07.2005 21:20|Autor: Kuba K.

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Szewcy
Witkiewicz Stanisław Ignacy (pseud. Witkacy)

Kolejna lektura


Kiedy polonistka wyznaczyła nam termin, na który mamy przeczytać i przygotować "Szewców", w klasie było słychać jęki. Skłamałbym, gdybym powiedział, że się ucieszyłem, bo pamiętając inne lektury, które przyszło mi omawiać, nie zapowiadało się ciekawie. I właśnie w takim nastroju podszedłem do tej książki. Nie poddałem się jednak, ponieważ postanowiłem sobie, że w III klasie liceum przeczytam wszystkie lektury - nowa matura, nie było wiadomo, co może nas czekać, więc lepiej mieć w głowie całość, a nie tylko powierzchowne streszczenie. Ale to nie był jedyny powód. Pomyślałem sobie, ze mimo wszystko człowiek wykształcony, a za takiego chciałem uchodzić, powinien znać klasykę literatury polskiej.

Z pewnym dystansem i obawami wziąłem się więc za czytanie owej książki. Oczywiście nie zaskoczę nikogo, kiedy stwierdzę, iż na początku nie zrozumiałem nic z potoku słów wyrzucanych przez Szewców i kolejnych pojawiających się bohaterów. Ostatecznie dobrnąłem do ostatniej strony i odłożyłem książkę. To prawda, że nie jest napisana językiem łatwym ani przyjemnym, że prawdziwe przesłanie wydobywa się bardzo trudno spod warstwy wulgaryzmów, których w książce jest legion. Po chwili zastanowienia stwierdziłem jednak, że książka zawiera w sobie wiele cennych uwag i poglądów, które ukazują, jak doskonałym obserwatorem był Witkacy. Ogólnie rzecz ujmując można powiedzieć, że z książki jednoznacznie wynika, że władza ma charakter niezwykle niszczycielski i często okazuje się, że rządzą nami osoby zupełnie do tego nieprzygotowane lub zakompleksione. My mamy oczywiście pomysł na lepsze rządy, rządy prawa. Organizujemy więc zamach stanu, w wyniku którego obalamy dotychczasowy porządek i wprowadzamy swoje pomysły. Po chwili okazuje się jednak, że historia, jak stwierdził Paretto, jest cykliczna i popełniamy te same błędy, kierując się tymi samymi instynktami i kalkulacjami. Szczytne idee w zderzeniu z niszczycielską siłą władzy przepadają.

Sądzę właśnie, iż to zwykle na takie przesłanki powinniśmy zwrócić uwagę, czytając tę książkę. Oczywiście rozumiem, iż nie każdemu musi się ona podobać i nie każdy znajdzie w niej coś, co go zainteresuje. Niemniej jednak można się nad niektórymi wątkami zastanowić i porównać je z obecną sytuacją polityczno-społeczną. Uniwersalizm…?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 21083
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: reniferze 03.12.2005 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy polonistka wyznaczy... | Kuba K.
Podziwiam wszystkich, którzy zrozumieli "Szewców". Ja też uważam, że człowiek na poziomie powinien przeczytac książki z tzw. kanonu. Do "Szewców" podchodziłam więc kilka razy, byłam w teatrze.. i nadal nie wiem o co chodziło. Witkacy był chyba po jakichś środkach.
Użytkownik: jakozak 18.08.2010 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam wszystkich, któ... | reniferze
Czytam. Na razie bełkot jakiś tylko widzę.
Użytkownik: n - natalia 22.01.2006 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy polonistka wyznaczy... | Kuba K.
Też miałam tak ambitne plany jak przeczytanie całego kanonu lektur przewidzianych na III klasę liceum. Bo tak jak sam napisałeś, nowa matura, nie wiadomo co się przyda. Ja do "Szewców" podeszałam ochoczo, ale po pierwszym akcie moje nastawienie do nich zmieniło się o 180 stopni i porzuciałam lekturę. Los pokaże czy zrobiłam dobrze. Może za kilka lat wrócę do tej książki. Zobaczymy.
Użytkownik: wojaczek 20.02.2006 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy polonistka wyznaczy... | Kuba K.
Witkacy ponad wszystko!!!!
Użytkownik: maadzioor 04.03.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy polonistka wyznaczy... | Kuba K.
Właśnie wulgaryzmy są w tej książce najpiękniejsze i tego się będę trzymać! Ja nie umiałabym takich pięknych przekleństw wymyślić. Uwielbiam Witkacową wyobraźnię językową.
Użytkownik: Rosyjski_Poeta 23.01.2010 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie wulgaryzmy są w t... | maadzioor
Zdecydowanie, wulgaryzmy, wyzwiska, groteskowe neologizmy i groźby (jak moje ulubione "odpowiadaj bo ci sparaliżuję ośrodek sumienia skupionym we mnie fluidem woli milionów") są "wisienką na torcie" tego fantastycznego dramatu.
Użytkownik: Sedril 13.12.2007 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy polonistka wyznaczy... | Kuba K.
To nie jest sztuka- to ARCYDZIEŁO! Ten absurd, ironia, groteska, wulgaryzmy i wachanie się formy podniosłej, wręcz patetycznej oraz podwórkowej, to wszytsko wprowadziło mnie w totalnie oniryczny świat! Książkę przeczytałam jednym tchem i dopiero po jej zamknięciu spadła na mnie euforia. Uniwersalizm 'pełną gębą'. A że Witkacy spisał ten dramat pod wpływem jakiś środków odurzających to bardzo prawdopodobne, gdyż lubił esperymentować na sobie działanie i rodzaje wizji twórczych po zażyciu narkotyków, niektóre swoje działa nawet podpisywał po jakiej używce. Wspaniały pisarz, jestem naprawdę oczarowana. Szkoda, że tak mało podobnych lektur znajduje się w spisie maturalnym. Z radością zastąpiłabym tak owymi, np. "Lalkę"!
Pozdrawiam, Julita ;)
Użytkownik: mmalin 03.04.2008 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest sztuka- to AR... | Sedril
a mnie się tam "Lalka" podobała...
Użytkownik: karinaKMJ 21.02.2011 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: a mnie się tam "Lalk... | mmalin
Mi też, bardzo. "Lalka" to jedna ze śmieszniejszych lektur! Naprawdę, co strona to ja w śmiech XD. "Ratuj się, Patkiewicz!" <- tego NIGDY nie zapomnę xD

Co do "Szewców" - tragedia i mizeria, moi drodzy. Lepiej tego guana nie czytać, głowy sobie pierdołami nie zawracać, zabrać się za streszczenie. Ja tę książkę rozumiem. Chodzi o to, że kobiety są perwersyjne i zboczone, a ludzie przy władzy - bezsensowni, brutalni, absurdalni itd., itp. Tyle to już Żeromski pisał, bez wspomagaczy. Nie rozumiem tego - ludzie mający faktycznie coś do powiedzenia są odrzucani, a zwykłe, bez przeproszenia, ciule i zboki, trafiają do tak zwanego "kanonu". Jeśli już lubicie łacinę podwórkową w literaturze i pragniecie "awangardy", to sobie poczytajcie coś, co ma jakąś wartość - "Ferdydurke" Gombrowicza, "Kropkę nad Ypsylonem" Stachury, od biedy coś Sapkowskiego.

Szewcy to stara bajka o złu rewolucji (stara, bo już Krasiński pisał o rewolucji demonicznej w "Nie-Boskiej Komedii" i Żeromski w "Przedwiośniu" i tak dalej, i tak dalej, Witkacy nie powiedział w tej kwestii niczego nowego), ubrana w "nowoczesny" i "awangardowy" styl. Nowoczesność i awangardowość polega zaś na: steku niby-to-wyszukanych-przekleństw (które bardzo szybko stają się męczące), braku logiki (koleś wybija lasce zęby, a ta po chwili, bez wizyty u dentysty czy chirurga, wraca do swojego głównego zadania - podrywania kolesi) i ciągłym nawiązaniom do kwestii damsko-męskich (a dokładniej, dziwkarsko-alfonsowskich). Dziękuję, ja wysiadam!
Użytkownik: Farary 22.02.2011 08:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi też, bardzo. "Lalka" t... | karinaKMJ
Myślę, że jednak Witkacy powiedział wiele nowego i był dużo bliżej prawdy niż Krasiński i Żeromski.

Dla Krasińskiego demonizm rewolucji polegał na spisku żydowskim, który się czaił za działaniami walczących stron. Gdyby nie interwencja boska, rewolucja mogłaby doprowadzić do upadku cywilizacji. Moim zdaniem całkowicie błędne spojrzenie na rzeczywistość, a antysemityzm tej koncepcji zupełnie w dzisiejszych czasach dyskredytuje autora.

Żeromski marzył o utopii i jednocześnie wiedział, że jest ona niemożliwa (Przedwiośnie, Dzieje grzechu...), bolało go cierpienie ludzkie. Dostrzegał bezsens i okrucieństwo rewolucji, dlatego chciał przestrzec przed nią ludzi. (Zawsze irytowało mnie jego moralizatorstwo).

Witkacy dążąc do czystej formy tworzy uniwersalną alegorię rzeczywistości. W sferze światopoglądowej jest nieco mniej radykalny niż Krasiński. Jego refleksje są dużo bardziej wnikliwe niż Żeromskiego. Patrząc na to, co się działo na przestrzeni ostatnich lat na świecie (i dzieje się nadal) jego gorzkie refleksje są niestety bardzo trafne. Powiązania popędów erotycznych z pożądaniem władzy i bezsilnością psychologiczną bohaterów to też obraz niezwykle prawdziwy. A że język Witkacego może irytować, to rozumiem bardzo dobrze.

PS: Jeśli chodzi o rewolucję, można jeszcze poczytać Kapuścińskiego...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: