„Niebezpieczne związki” przeczytałem parę lat temu. Po tę książkę sięgnąłem od niechcenia, w wyniku chwilowego zaciekawienia, jakie wywołał u mnie obrazek na okładce, przedstawiający fircyka z czasów Sejmu Czteroletniego, zalecającego się do wersalskiej, puszystej damy. Ani po tytule, ani po objętości nowej zdobyczy nie spodziewałem się niczego rewelacyjnego.
O godzinie 21:00 rozłożyłem się na swojej kanapie, trzymając w rękach tę „Maszynę Czasu”, a o 21:10 wraz z Mistrzem przez pozłacane, wielkie „M”, Sz.P. Choderlos de Laclos, przeglądaliśmy tajną korespondencję pewnej pary „przyjaciół” rywalizujących ze sobą o tytuł „Lorda w dziedzinie zamieniania życia ludzi młodych, naiwnych i rozidealizowanych w koszmar”.
Ze świata francuskiej arystokracji sprzed 1789 r. powróciłem do 2000 r.n.e. dopiero o godzinie 08:00 nad ranem.
„Niebezpieczne związki” to jedno z najbardziej pasjonujących dzieł poświęconych psychologii autorytetu, jakie udało się stworzyć człowiekowi w całej jego historii. De Laclos perfekcyjnie przenosi czytelnika w swoją czasoprzestrzeń i podstawia mu pod nos autentyczne, przechwycone przez tajną policję listy, kształtujące rzeczywistość książki. (Choderlos de Laclos faktycznie pracował przez jakiś czas w strukturach tajnych służb Króla Francji i miał prawo naruszania korespondencji wszelkich osobistości w państwie. Każdy psycholog zaręczy Wam, przyszli czytelnicy, swoim dyplomem, że listów tych nie mogła napisać jedna osoba-autor, ponieważ różnice pomiędzy nimi są tak duże, jak struktury DNA dwóch obcych sobie ludzi.)
„Niebezpieczne Związki” to:
1. Powieść NIEZWYKŁA, fascynująca, trzymająca w napięciu niemalże jak „Terminator II”, którą czyta się z zapartym tchem i krzyczy się do jej drugoplanowych bohaterów: „Uważaj”, „Nie rób tego”, tak jak chłopiec z „The Never Ending Story” krzyczał do Atreja.
2. Opowieść o tym jak Wielkim autorytetem dla młodej zakompleksionej 16-letniej dziewczyny-dziewicy jest słynąca z Urody, Wdzięku, Inteligencji i Mądrości dojrzała (po 30-stce) kobieta, która przekonuje młódkę, że przed zawarciem związku małżeńskiego należy zdobyć minimum niezbędnego doświadczenia w Sztuce Miłości Cielesnej, aby później móc rozwijać ją wraz ze swym mężem.
3. Opowieść o tym, jak Jeden mężczyzna, by tylko uchodzić w oczach pewnej kobiety za wielkiego w dziedzinie bezwzględności moralnej, „pali” karty prawdziwej męskiej przyjaźni.
4. Opowieść o tym, jak wiele człowiek robi wbrew sobie, byle tylko zyskać uznanie w oczach swego rywala.
5. Opowieść o tym, jak szybko śmiertelnik przywdziewa maskę i do końca życia udaje inną istotę, byle tylko nikt nie dostrzegł bólu z powodu krzywdy, jaką mu wyrządzono (coś na zasadzie: „Wojsko uczyniło mnie mężczyzną” albo „NKWD otworzyło mi oczy na spiski moich rodziców”).
6. Opowieść o tym, jak Wielcy, Piękni i Przebiegli instynktownie nienawidzą i nie szanują Słabych, Przeciętnych i Nieroztropnych, którymi igrają jak pluszowymi zabawkami.
7. Obowiązkowa lektura dla każdej matki, i każdego ojca, którzy mają, bądź też oczekują „nadejścia” córki oraz dla każdego starszego brata, któremu zależy na szczęściu siostrzyczki.
8. To historia o tym, jak kończy się przyjaźń Owcy z Wilkiem lub „Glinianego Garnka” z „Żelaznym Kotłem”.
Na szczęście dla czytelnika cała ta szkaradna baśń tylko dla dorosłych kończy się surową, wymarzoną karą dla Bohaterów – „Żmij”. Żmija płci męskiej ginie w pojedynku zdążywszy jeszcze przed śmiercią za zgodą swego pogromcy zadać bolesne ukąszenie drugiej żmii płci żeńskiej – mózgowi wszelkich intryg. Femme Fatale (w prawdziwym tego słowa znaczeniu) po dotkliwym ciosie zadanym przez byłego sprzymierzeńca, w wyniku zrządzenia niebios traci swoją moc wpływania na ludzi dzięki pochorobowemu zeszpeceniu twarzy w stopniu totalnym.
„Niebezpieczne Związki” to smutna i wstrząsająca powieść, ale tylko taka literatura zapada głęboko w pamięć i tylko o takich dziełach warto dyskutować, a przede wszystkim warto poświęcać im czas. Ten kto nie przeczyta zbioru listów dokonanego przez Choderlos de Laclos utraci coś w tym życiu.
„Coś o Ekranizacjach”
Żadna z ekranizacji tej powieści nie oddaje nawet w połowie atmosfery i niepowtarzalnej aury książki, a co najgorsze nie wiedzieć czemu filmowcy zmieniają lub zamazują kluczowe dla dzieła fakty. Oto kilka przykładów:
Według Choderlos de Laclos postać grana przez Johna Malkovicha była kiepskim szermierzem, natomiast Kawaler Danceny (Keanu Reeves) jako zawodowy oficer z 23-letnim temperamentem był doskonały w posługiwaniu się szpadą. Film ukazał Danceny’ego jako patałacha fechtunku w scenie pojedynku. Zwiedziona dziewczyna grana przez Umę Thurman została dożywotnio umieszczona w zakonie o zaostrzonym rygorze - film pomija tę kwestię.
Mózg Intryg - Femme Fatale według de Laclosa była piękną kobietą pomiędzy 30-stym a 38 rokiem życia, która pod koniec powieści została nieuleczalnie oszpecona przez ospę. W filmie w tej roli umieszczono aktorkę z urodą kobiety przed 50-siątym rokiem życia i pominięto kwestie jej problemów zdrowotnych jako kary.
Film pomija scenę łóżkową z udziałem Danceny’ego i Femme Fatale, która nakłoniła do stosunku Danceny’ego w celu wywołania wściekłości u swego sojusznika-rywala odgrywanego przez Johna Malkovicha. Obraz kinowy za słabo ukazuje utajoną miłość, jaką żywi postać Malkovicha do Femme Fatale.
Reżyser dużo uwagi poświęca postaci granej przez Michelle Pfeiffer, podczas gdy Choderlos de Laclos traktuje ją jako osobę czwartego formatu.
Sarin
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.