"Życie z perspektywy jętki o skłonnościach samobójczych" :)
Dla mnie "Nigdziebądź" to w dużej części powieść o ŻYCIU ujęta w ramy fantasy i przesycona pomysłowością utalentowanego Neila Gaimana.
Główny bohater - Richard Mayhew - jest zwykłym, normalnym facetem. Problem polega na tym, iż nie potrafi odnaleźć się w tej "normalności", co skrzętnie ukrywa zarówno przed całym światem, jak i przed samym sobą. JEGO ŻYCIE w Londynie Nad równoznaczne jest z lawirowaniem między domem a pracą, z przerwami na wypady do muzeów z narzeczoną, która ma hopla na tym punkcie i która chce, żeby jej mąż był 'Kimś' w przyszłości. JEGO ŻYCIE to dopięty na ostatni guzik plan, którego zrealizować NIE CHCE, ale też którego NIE MA ODWAGI zmienić - tak jakby miał coś do stracenia poza nieszczerą miłością i pracą, której wykonywanie nie ma żadnego związku z samorealizacją...
Wszystko 'poszłoby zgodnie z planem', gdyby Richard nie natknął się na młodą dziewczynę z Londynu Pod ściganą przez dwóch panów w czarnych garniturach. Od tego momentu nic już nię będzie takie jak dawniej. Koniec z 'SENSOWNOŚCIĄ'. Koniec z 'NORMALNOŚCIĄ'. A że alternatywą jest "życie z perspektywy jętki o skłonnościach samobójczych", to... cóż - czeka nas parę godzin dobrej rozrywki :)))
GORĄCO POLECAM!!!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.