Dodany: 18.06.2004 20:14|Autor: forsberg
Gorąco polecam, wybitne fantasy
Powieści fantasy zwykle toczą się według tego samego schematu: królestwo (świat) w niebezpieczeństwie i trzeba go uratować (szok to dla mnie, że, mimo iż pisarze fantastyki promują idealistyczne nastawienie, w naszym świecie nadal niepodzielnie rządzi pieniądz). Roger Zelazny swojemu sławnemu cyklowi Amber również nadał takie ramy - ale cała reszta jest zupełnie niesztampowa i oryginalna, a w dodatku okraszona wieloma pomysłami, wartką akcją, nieobliczalnością i tajemnicą (ale nie taką, jak w gotyckich horrorach).
Tak więc główny bohater cyklu... O nie, ani słowa nie powiem o fabule - bo powieść, jak zwykle u Zelaznego (obok Karla E. Wagnera to mój ulubiony pisarz), już od pierwszych stron wciąga niesamowicie w wydarzenia. Autor szybko przed nami odkrywa tajemnice świata - i pewnie robi to tylko dlatego, że jest ich tak wiele w całym tym świecie. Bo czym więcej się dowiadujemy, tym bardziej chcemy się dowiedzieć jeszcze więcej! Oto recepta na świetne książki (nie tylko fantastyczne).
Cieszę się, że Zelazny jest (i zawsze był) antytezą wielu współczesnych pisarzy, którzy rozpisują się (często o bzdurach) do granic możliwości - dokładnie czytelniku, mam na myśli wodolanie. Szybko do takich powieści tracę cierpliwość lub zniechęcam się już samą recenzją (przypuszczalnie wobec tego nigdy w życiu nie przeczytam podobno ciekawego, ale strasznie przegadanego, cyklu fantasy Kinga, zdaje się pięcioksiągu). U autora "Dziewięciu książąt Amberu" takiego "grafomaństwa" nie znajdziemy na pewno.
Zdaje się, że wiele pomysłów Zelaznego było tak charakterystycznych w tej książce (i nie tylko tej), że wykorzystanie ich (w przeciwieństwie do Tolkiena) przez innych pisarzy byłoby pewnie uznane za jawny plagiat. I dlatego tym bardziej polecam cykl Amberu - jeśli nie masz dostępu do całości, to przynajmniej przeczytaj część, ale radzę zacząć właśnie od pierwszego tomiku (nie tomiska!).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.