Dodany: 29.06.2005 15:33|Autor: adas
Pisarz jak dziecko?
Ciężka sprawa z tym facetem. W końcu dorosły, a nawet cokolwiek dojrzały mężczyzna, a w swym pisarstwie momentami zachowuje się jak rozkapryszone dziecko.
Bywa okrutny i bezwzględny jak kilkulatek, ale i równie naiwny w swych fascynacjach. Łatwo wpada w gniew z byle powodu, obraża się jeszcze szybciej, ale jest zdolny do bezinteresownych uczuć, raczej nieczęstych w świecie dorosłych. Albo kocha bez zastrzeżeń, albo nienawidzi bezgranicznie. Porażki doszczętnie go niszczą, sukcesy przemijają w mgnieniu oka i okazują się w zasadzie jedynie przyczyną kolejnych klęsk. Ciągle chce być w centrum, czuć się doceniany przez bez wyjątku wszystkich - prawdziwie nieznośne dziecko!
Może jednak dlatego jego obserwacje (i te wczesne, i te późniejsze) wykazują się rzadko spotykaną wyrazistością i ostrością? I można o nich stwierdzić wiele, ale na pewno nie to, że są niewinne jak dzieciństwo, bo ono nigdy nie jest... niewinne i czyste, jedynie, rzadko... pozostaje takie w zamazanych wspomnieniach.
A może po prostu z wiekiem nabiera się "twardości", traci wrażliwość, przystosowuje do rzeczywistości, zaciera się różnica między bielą i czernią, tylko Bernhardowi ta sztuka się nie udała? I cierpi (a może "cierpi"?) na własne życzenie.
Na "Autobiografie" (nadtytuł redakcji serii) składa się pięć krótkich utworów prozatorskich, rzecz jasna autobiograficznych, pierwotnie wydanych w latach 75-82. Razem dają szeroką panoramę dzieciństwa i okresu dorastania pisarza. A że Bernhardowi przyszło urodzić się w przededniu Wielkiej Katastrofy (na świat przyszedł w 31 roku w Holandii) i pierwsze dwadzieścia lat życia spędził na pograniczu niemiecko-austriackim, to można się domyślać, że nie jest to nazbyt optymistyczna proza. Kryzys światowy, Anschluss, wojenne bombardowania ("tak zwane naloty terrorystyczne") i powojenna bieda - te wydarzenia stanowią tło smutnej wędrówki pisarza w dorosłość.
Bernhard nie ma, eufemistycznie rzecz ujmując, zbyt dobrego zdania o swoich rodakach, piętnuje ich uległość, niezdolność do akceptacji inności i oskarża o "katolicko-narodowo-socjalistyczną" hipokryzję. Pewnie dlatego w swej ojczyźnie nawet kilkanaście lat po śmierci pozostaje twórcą kontrowersyjnym.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.