Dodany: 28.06.2005 20:54|Autor: jaremstwo

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Polska jesień
Szczepański Jan Józef

2 osoby polecają ten tekst.

Zdziwienie


Kiedy przeczytałam na okładce książki Jana Józefa Szczepańskiego reklamę - zachętę wydawcy: "Najlepsza powieść o wrześniu 1939 roku!", przeraziłam się. Od razu pomyślałam o tych wszystkich wzniosłych, pompatycznych utworach sławiących bohaterskich żołnierzy, gloryfikujących ich, idealizujących całą kampanię wrześniową. Niestety, mam jakieś obrzydzenie do martyrologii, wzniosłych westchnień, romatycznych walk o ojczyznę. Nie lubię tego i już, moje czytelnicze prawo! Książkę jednak musiałam przeczytać na egzamin jako lekturę, więc nie było wyjścia. I tu nastąpiło miłe rozczarowanie, ponieważ "Polska jesień" okazała się czymś innym, niż się spodziewałam. Oto bowiem jest ona bardziej podobna do "Pamiętnika..." Mirona Białoszewskiego, nie tyle z racji formy literackiej, czyli dużej poetyzacji prozy (chociaż i u Szczepańskiego występują liczne poetyckie opisy i metafory), ale dzięki sposobowi patrzenia na wydarzenia wrześniowe. Jest to bowiem punkt widzenia żołnierza biorącego udział w kampanii, ale zupełnie odheroizowane i bardzo realne patrzenie na to, co wtedy się działo.

Już na samym początku książki autor ukazuje Polaków, którzy jeszcze do końca nie wierzą w to, co wydaje się nam, z perspektywy czasu, nieuniknione. Dla większości wojna jest odległym wymysłem, a jeżeli już wierzą w jej rychłe nadejście, to nie dzięki faktom, ale zabobonnym przepowiedniom przekazywanym z ust do ust, podobno z pokolenia na pokolenie. Rząd jednak widzi katastrofalną sytuację i ostrzącego zęby na nowe ziemie słowiańskie hitlerowskiego sąsiada, więc nakazuje mobilizację. I tu właśnie pokazana jest cała tragedia polskiego września. Szczepański opisuje w swojej książce wszystkie mankamenty polskiej armii, "burdel" w jej szeregach (przepraszam, ale inaczej nie można już tego nazwać, "nieporządek" jest w tej sytuacji słowem za słabym), brak dowodzenia, słabe wyposażenie i nierealność pokonania przeciwnika, a także zupełnie niegodne żołnierza i niehonorowe zachowanie niektórych poborowych. Jasnymi promykami są oczywiście bohaterskie postawy walczących, ciągle wierzących w ochronienie niepodległej ojczyzny, ale wyjątkowo żołnierze ci pokazani są przede wszystkim jako ludzie, mężczyźni, którzy czasem zaklną, pobiją się, odczuwają głód popychający czasem nawet do kradzieży i oszustw...

Jaki był koniec wrześniowych walk wszyscy, znający chociaż trochę historię, doskonale wiedzą. Myślę, że warto przeczytać tę książkę właśnie dlatego, żeby lepiej i pełniej, bardziej z ludzkiego punktu widzenia zrozumieć to, co działo się we wrześniu 1939 roku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9508
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: bogna_133 08.07.2005 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy przeczytałam na okł... | jaremstwo
Ja także musiałam przeczytać tę książkę na egzamin. I bardzo się cieszę, bo przeczytałam ją jednym tchem! Mi, co prawda nie przypomina "Pamiętnika..." Białoszewskiego pod względem poetyzacji prozy. Dla mnie to pierwsza powieść o wojnie trochę lżejsza i przyjemna...
Użytkownik: jaremstwo 13.08.2005 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja także musiałam przeczy... | bogna_133
Może trochę źle to ujęłam, jeżeli chodzi o poetyzację. Wiadomo, że Białoszewskiego raczej ciężko pod tym względem przegonić... Ale musisz przyznać, że taka znowu zwykł proza to to nie jest.
Użytkownik: bckol 29.09.2005 23:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy przeczytałam na okł... | jaremstwo
Zastanawia mnie, ile w tej książce jest reportażu, a ile jednak kreacji artystycznej, po prostu fabuły. Ciekawe czy ktoś to krytycznie opracował?
Czy sam Szczepański może na ten temat się gdzieś wypowiedział?
B.C.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: