Dodany: 26.06.2005 21:59|Autor: Anka.Ha
Ewa, znaczy Życie
Główna bohaterka, Ewa Luna, otrzymała imię, które według jej matki miało znaczyć Życie. Bez zamysłu o wielkiej przyszłości i specjalnych oczekiwań co do losu dziecka. Dziewczynka nie miała zresztą wygórowanych ambicji, chociaż urodziła się w dość szczególnych okolicznościach, a zanim zdążyła dorosnąć, jej ręce zniszczyły się od ciężkiej pracy. Czerpała z otaczającego ją świata ze wszystkich sił.
Najpiękniejsze w tej powieści jest właśnie oddanie tej silnej chęci życia, mocy dziewczyny, którą spotykało sporo krzywd jakby niezauważonych przez nią samą.
Może dlatego nie ma w tej książce wielkich tragedii, choć można by rozdmuchać pewne wydarzenia do takiego rozmiaru. Jest za to mnóstwo niespodzianek, zaskakujących i czasem także absurdalnych zwrotów akcji. Historia jest "trzymana krótko", nie zdążymy się nasycić jednym wątkiem, a już wkrada się inny, jeszcze bardziej fantazyjny i interesujący.
Książka powinna ukazywać się w serii "w jedną noc", tyle czasu zajęło mi jej przeczytanie :).
Allende zawarła w "Ewie Lunie" pochwałę kobiety silnej, ufającej swojej intuicji i uczuciom. Pod tym względem główna bohaterka kojarzyła mi się mocno z Diną, bohaterką filmu nakręconego na podstawie powieści "Księga Diny" Wassmo Herbjørga.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.