Dodany: 25.06.2005 17:52|Autor: miraś

"Nowy wspaniały świat" - proroctwo?


Książka ta niejako budzi swoiste emocje, może nie od samego początku, ale jednak. Oto w pierwszym rozdziale jesteśmy oprowadzani po Ośrodku Rozrodu i Warunkowania w Londynie Centralnym. Autor opisuje szczegółowo produkcję... ludzi, co nie powinno dziwić, gdyż akcja jest osadzona w dalekiej przyszłości, a naturalne "metody" rozmnażania stały się wstydliwym tematem tabu. Tak więć każdy człowiek powstanie po "interwencji" nowoczesnej nauki, która pozwala na formowanie osobowości ludzkiej. W rezultacie powstają całe zastępy alf, bet, epsilonów, itd. Różnią się one pozycją społeczną, sposobem pojmowania świata (np. ci z niższych kast mają wpajaną niechęć do kwiatów, by te w przyszłości nie przeszkadzały im w prowadzeniu "normalnego" życia). W świecie cywilizowanym "każdy należy do każdego". Każdy też ma swoje miejsce - STABILIZACJA stała się opoką społeczeństwa. Jednak w końcu stabilizacja ta zostanie na chwilę zachwiana pojawieniem się osobnika, który hołduje naszemu (wpółczesnemu!) światopoglądowi. Ów Dzikus, nie zgadzając się z zastanymi realiami, mówi: "Ja nie chcę wygody. Ja chcę Boga, poezji, prawdziwego niebezpieczeństwa, wolności, cnoty. Chcę grzechu". Dla Dzikusa wszystkie te kwestie są wykładnią szczęścia, natomiast dla ludzi "cywilizowanych" przedawnionymi kanonami. Dla nich szczęście wiąże się z wyciszająca tabletką somy...

Książkę tę gorąco polecam wszystkim czytelnikom niezależnie od fascynacji literackich. "Nowy wspaniały świat" daje możliwość refleksji nad własnym życiem. Choć utwór został wydany w 1932 roku, niesie ze sobą prawdy ponadczasowe i jest ostrzeżeniem przed degradacją "ludzkiej" ludzkości.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 34792
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: jakozak 06.10.2010 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka ta niejako budzi ... | miraś
Zadziwiajaco "młody" jest ten utwór, jak na rok 1932.
To wszystko, co w nim napisane stanie się już wkrótce. Niewiele brakuje.
Głównie - moim zdaniem - chodzi o to, że każda wspaniałość staje się w końcu głupia i zwyrodniała. Ile jeszcze takich w założeniu cudownych idei-utopii przeżyję?
Oj, będzie chyba szóstka.
Użytkownik: jakozak 07.10.2010 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zadziwiajaco "młody" jest... | jakozak
Nie będzie szóstki. Zawiodłam się. Może źle zrozumiałam, może tak miało być, ale mnie razi zrobienie z rzeczy poważnej taniego dramatu na końcu. Plus cztery.
Użytkownik: ambarkanta 07.10.2010 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będzie szóstki. Zawio... | jakozak
Ja też się zawiodłem, liczyłem na bardziej klasyczną pozycję, bardziej przejrzystą - tak jak sama idea pastylki szczęścia, którą wspominał Miłosz w "Umyśle zniewolonym", a przedtem Witkacy - Murti-Binga w "Nienasyceniu". Huxley jawił mi się zawsze w parze z H. G. Wellsem, może ten mnie nie zawiedzie, niedawno w telewizji świetna ekranizacja jego "Wyspy doktora Moreau" z Marlonem Brando w tytułowej roli.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: