Dodany: 23.06.2005 21:14|Autor: Marsia

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

czy pokonała was kiedyś jakaś książka?


mnie 2 : " Nad Niemnem" i "Wojna chocimska"
Wyświetleń: 488183
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 529
Użytkownik: firedrake 23.06.2005 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja się nie daje, jak zaczynam to kończę:) Ale tak było tylko z lektórami, z własnego wyboru jeszcze gniota nie trafiłem.
Użytkownik: razar 10.03.2006 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nie daje, jak zacz... | firedrake
Kod Leonarda i coś tam dalej...

Po przyczytaniu ok. 100 stron stwierdziłem, że tego sie nie da czytać.
Użytkownik: kasiamat0 09.04.2006 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Kod Leonarda i coś tam da... | razar
da sie, ale z kazda strona jest gorzej; najgorsze jest to, ze autor obraza moja inteligencje, a tego nie lubie;
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: da sie, ale z kazda stron... | kasiamat0
Czasami jest bardzo przyjemnie usłyszeć, że ktoś inny myśli dokładnie to samo, co ja.
Użytkownik: hueska 02.11.2008 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nie daje, jak zacz... | firedrake
Zdecydowanie "Katedra w Barcelonie", po prostu szkoda mi bylo czasu, a zapowiadala sie tak swiatnie...
Użytkownik: Kaoru 23.06.2005 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Syzyfowe prace". Koszmar... I do dzis nie moge "Lalki" skonczyc, ale to raczej z niechceci wobec pozytywistycznej ideologii i postawy Wokulskiego...
Użytkownik: Anitra 22.07.2005 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "Syzyfowe prace"... | Kaoru
"Syzyfowe prace" były pierwszą książką, z którą się męczyłam, ale udało mi się ją skończyć. Nie dałam jednak rady "Ludziom bezdomnym" - co za dużo, to niezdrowo. Utknęłam na pamiętniku Joasi.
Z lektur z niechęcią przeczytałam jeszcze "Szewców" Witkacego. Gdyby sztuka była dłuższa nie skończyłabym.
Użytkownik: Anitra 23.07.2005 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Syzyfowe prace"... | Anitra
Do tego muszę wspomnieć o "Beniowskim" Słowackiego - nie mogłam przez to przebrnąć... I jeszcze "Historia żółtej ciżemki" (co prawda, wtedy miałam około 12 lat, ale niechęć pozostała do dziś).
Jest na pewno jeszcze kilka utworów, którym nie dałam rady, ale wyrzuciłam je dawno z pamięci i dziś nie mogę sobie już przypomnieć...
Użytkownik: Lineczka 18.02.2006 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Do tego muszę wspomnieć o... | Anitra
Chyba żartujesz?!! "Beniowski" jest genialny! Precyzyjny, błyskotliwy, w pewnym sensie nowoczesny! Tylko trzeba się trochę skupić, wytężyć szare komórki,a wówczas odkryjesz, że Gombrowicz miał rację: Słowacki wielkim poetą był!
Pasek może też był na swój sposób wielki, ale z jego "Pamiętnikami" walczyłam długo i zaciekle...
Użytkownik: jakozak 19.02.2006 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba żartujesz?!! "... | Lineczka
Beniowski - do powtórki! Półka mi się załamie. :-(((
Użytkownik: Anitra 20.02.2006 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba żartujesz?!! "... | Lineczka
Co do tego sławnego zdania z Gombrowicza... Zawsza miałam wrażenie, że to czysta ironia. :P
A do Słowackiego nic mnie już chyba nie przekona.
Użytkownik: Lineczka 21.02.2006 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tego sławnego zdani... | Anitra
Może po prostu warto wyjść poza kanon lektur szkolnych, które kojarzone są z przymusem (szczerze nie rozumiem...)? Co do Gombrowicza i jego słynnej maksymy, nie należy utożsamiać ironii z zaprzeczeniem czy totalnym wyśmianiem. Ponadto warto zwrócić uwagę na kontekst; wówczas zrozumiesz, że Gombrowicz kpił ze sposobu nauczania i przekazywania wiedzy, a nie z samego poety (Słowacki posłużył tu jako przykład).
Użytkownik: Anitra 22.02.2006 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Może po prostu warto wyjś... | Lineczka
To zabawne, bo sięgając po Beniowskiego właśnie wyszłam poza kanon lektur - nie miałam obowiązku czytania tego utworu. Chciałam kolejny raz spróbować przekonać się do Słowackiego. Nie udało się... ;)
Podejście uczniów do lektur jest zazwyczaj negatywne, bo nie ma co się oszukiwać - przymus ich czytania istnieje. Ja jednak zawsze miałam inne podejście i szukałam w tych utworach czegoś wartościowego (i zazwyczaj mi się to udawało). Było jednak kilka dzieł, które nie przypadły mi do gustu, między innymi wspomniany "Beniowski". Ogólnie nie lubię Słowackiego, być może do jego twórczości uprzedza mnie sama postać poety, jego osobowość i poglądy jakie głosił. Po prostu się z nim nie zgadzam.
A co do Gombrowicza, to oczywiście żartowałam. Choć z drugiej strony, jeśli mam być trochę złośliwa, trudno o lepszy przykład poety, który jest wielki, bo tak nam mówią. :P
Użytkownik: Lineczka 22.02.2006 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To zabawne, bo sięgając p... | Anitra
I tu leży pies pogrzebany! Jestem wielbicielką Słowackiego (zwłaszcza jego koncepcji genezyjskiej oraz teorii repartycji), dlatego będę go zaciekle bronić. Oczywiście dopuszczam do wiadomości fakt, że nie wszyscy muszą lubić to, co ja, ale nie potrafiłam zachować zimnej krwi, gdy wpisałaś "Beniowskiego" w poczet tzw. gniotów, stąd moje uwagi na niniejszymn forum.
A Słowacki jest dla mnie wielki, bo tak właśnie uważam (na bezkrytyczne podejście do poglądów głoszonych na różnych szczeblach edukacji nie pozwalam sobie).
Użytkownik: Anitra 22.02.2006 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: I tu leży pies pogrzebany... | Lineczka
To widać, że bardzo cenisz tego poetę. Rozumiem Twoją nieco zaczepną postawę, bo i ja nie potrafię milczeć, gdy ktoś nieprzychylnie wyraża się o moich ulubionych utworach. :-)
Użytkownik: WBrzoskwinia 07.04.2009 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tego sławnego zdani... | Anitra
No to spróbuję przekonać Cię do Słowackiego. Może tym.

Nie jest złem wielkim strój modny nowy.
Lecz gdyby ujrzał cud mojżeszowy,
Myślałby o tym modniś wylękły,
Że gdyby ukląkł - portki by pękły.
Użytkownik: Anitra 10.06.2009 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No to spróbuję przekonać ... | WBrzoskwinia
Coś takiego na pewno mnie nie przekona. ;) Ale dzięki za starania. :-)
Użytkownik: Fanka_R+ 06.06.2009 03:59 napisał(a):
Odpowiedź na: "Syzyfowe prace"... | Anitra
Ok, jeśli chodzi o mnie to wiele tego było, bo ja łapię kilka srok za ogon a potem zapomina doczytać ;)

Sierotka Marysia- chyba przeczytałam, ale wiem, ze to był koszmar. Nie znoszę głupich sierotek Maryś, denerwują mnie takie ofiary :] Wiem, że nie jest to odpowiedź merytoryczna niemniej taka jest prawda.

Krzyżacy- stanęłam na pierwszej stronie. Jak dochodziłam do drugiej strony to nie pamiętałam kim był Maćko dla Zbyszka czy odwrotnie (do dziś nie wiem) i wracałam do pierwszej strony. Za to "dumnie" powiem, że str.1 została przeczytana z 6 razy.

Syzyfowe prace- przeczytałam, ale to były tortury. W wannie siedziałam do 2 nad ranem, w lodowatej wodzie, żeby nie zasnąć. Cud, że przez Żeromskiego się nie rozchorowałam.
Ludzie bezdomni- nie byli źli, powiem nawet wciągnęłam się w losy tego lekarza. Pamiętnik Joasi był naprawdę ciężki- nie pamiętam czy go przeczytałam, ominęłam czy co się stało. Musiałam oddać książkę do biblioteki i chyba dlatego nie dokończyłam

Anatomia faszyzmu- nie miałam siły przebrnąć, nie dlatego, że coś jest nie tak, ale to wymaga myślenia i skupienia, a liceum to nie jest dobra okazja na czytanie tego, a szkoda bo zatrzymałam się i jeszcze nie doczytałam Teczki Hitlera, Zamachu na Sikorskiego...

Była też jakaś książka bodaj Marii Dąbrowskiej, która była jedyną lekturą w 4 czy 5 klasie, której nie przeczytałam.

Nad Niemnem- nie zaczęłam nawet czytać, ale dlaczego: ze względu na operację miałam zaległości w szkole, dostałam dwie "laski" za Nad Niemnem i się obraziłam na książkę :)

Jądro Ciemności- próbowałam, może podejmę próbę raz jeszcze.

Użytkownik: Forint 24.08.2005 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: "Syzyfowe prace"... | Kaoru
zgadzam sie z tobą w 100% jeśli chodzi o "Syzyfowe prace". Pamiętam jak mysiałem ją przeczytac. To było w gimnazjum, chyba w II klasie, pod koniec roku. Ta książka to jakaś tortura, szczególnie w maju :)
Użytkownik: Jean89 24.08.2005 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: zgadzam sie z tobą w 100%... | Forint
Ja miałam tę lekturę w III gimnazjum. Za pierwszym razem była torturą, bo czytałam ją prawie całą noc, żeby zdążyć. Co jakiś czas zasypiałam i okazało się, że nie przeczytałam do końca, a z tego co przeczytałam, nic nie zapamiętałam :) Więc nie przeczytałam lektury na czas i musiałam zabrać się do niej od nowa. Potem poszło gładko i nawet nie była taka zła.
Użytkownik: Jaa 07.02.2006 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: zgadzam sie z tobą w 100%... | Forint
Ja też to miłam w II gimnazjum i też w maju przerabiane było, ale męczyłam się z tym przez dwa miesiące
Użytkownik: zzielona 09.03.2006 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Syzyfowe prace"... | Kaoru
Ej, mi się bardzo podoba "Lalka" ;)
Użytkownik: ALIMAK 24.06.2005 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
A ja poległam przy "Jądrze ciemności".
Użytkownik: Raptusiewicz 24.06.2005 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja poległam przy "... | ALIMAK
Ja z trudem przebrnęłam przez pierewszą połowę, ale nie martw się, drugą część czyta się dużo szybciej i przyjemniej:) (to tak jakbyś chciała jeszcze kiedyś spróbować;)
Użytkownik: errator 24.06.2005 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja z trudem przebrnęłam p... | Raptusiewicz
Z tego, co pamiętam, choć mogę się mylić, to Jung doszedł do 168 strony, po czym rzucił książkę w kąt, znów wrócił i napisał kapitalny esej, który na pewno zawarty jest w "Archetypy i symbole", i który stanowi świetną egzegezę "Ulisessa", w odrożnieniu od dzieła głównego, pisaną prostym i zrozumiałym językiem. Polecam.

Jeśli zaś chodzi o mnie, to wymiękłem, na pewno dużo poniżej setki, więc pobiłaś mnie z kretesem. Buhuhu, ludzie, kobieta mnie pobiła :-). BTW "buhuhu" jest z "Mechanicznej pomarańczy", którą niedawno skończyłem.
Użytkownik: errator 24.06.2005 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja z trudem przebrnęłam p... | Raptusiewicz
Dżizus. Post powyższy, miał iść do Netusi, więc dam go jeszcze raz, żeby był porządek :-). No i przepraszam za zamiesznie.
Użytkownik: ALIMAK 29.06.2005 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja poległam przy "... | ALIMAK
Zapomniałam o "Chłopach" (poddałam się po czterech rozdziałach) i "Moim sekretnym życiu", Salvadora Dali.
Użytkownik: joanna.syrenka 30.06.2005 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam o "Chłop... | ALIMAK
no co ty?!?!
"Chłopi" są super:)))
Ja nie przebrnęłam przez "Noce i dnie", nigdy nie dałam rady książkom Lema (chociaż baaardzo go szanuję) i Miłosz dla mnie jest trochę za cięzki.
A z literatury obcej - dwa tytuły - do dziś śnią mi się w nocnych koszmarach: "Ulisses" i "W poszukiwaniu straconego czasu"-nie dotknętego za skarby świata już nigdy w życiu:)))
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: no co ty?!?! "Chłop... | joanna.syrenka
"W poszukiwaniu straconego czasu" kiedyś przeczytam. Zawzięłam się. Zabieram się od chyba czterech lat i będę walczyć do skutku ;).
Użytkownik: misc 21.03.2006 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: "W poszukiwaniu stra... | reniferze
:) tez mam taki plan... Pierwsza próba - jeszcze w szkole średniej - poddałam sie po kilku stronach. Potem usłyszałam gdzieś od kogoś, że ciężko było, ale po przeczytaniu tej książki uważa ją za genialną. Więc postanowiłam spróbować jeszcze raz. Wynik nieco lepszy - jakieś dwieście stron.
Do trzech razy sztuka,więc spróbuję jeszcze raz, ale jeszcze nie teraz. To książka na długie,samotne, zimowe wieczory, a póki co idzie wiosna (mam nadzieje) ;)
Użytkownik: reniferze 21.03.2006 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: :) tez mam taki plan... P... | misc
Do trzech razy może być za mało- "Grę w klasy" przeczytałam dopiero za czwartym :). Mam nadzieję, że Proust zrobi na mnie lepsze wrażenie.. ale jeszcze nie teraz, teraz czas na odpoczynek przy beletrystyce lekkiej, łatwej i-miejmy nadzieję-przyjemnej :).

Może jak weźmiesz się za "W poszukiwaniu.." założysz czytatkę?.. mnie bardzo ładnie biblionetkowa społeczność wspierała przy czytaniu Cortazara :). Nie mówię o Tobie, Sznajper :P.
Użytkownik: kott 22.02.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: no co ty?!?! "Chłop... | joanna.syrenka
Noce i dnie?! Wspaniala ksiazka! Przyznam szczerze, ze ja czytalam z ogrooomna przyjemnoscia. :)
Użytkownik: aolda 22.02.2006 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Noce i dnie?! Wspaniala k... | kott
Tak, "Noce i dnie" wspaniałe, Lem - wspaniały, Miłosz - wspaniały!! !! :)
Użytkownik: joanna.syrenka 22.02.2006 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Noce i dnie?! Wspaniala k... | kott
A fuuuuuuuuuu!!!! Co za głupia syrenka ze mnie!!!! Ja myslałam o "Nad Niemnem"!!! "Noce i dnie" są wspaniałe! Zajrzyj zresztą na moją ocenę:)
Użytkownik: kott 23.02.2006 02:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A fuuuuuuuuuu!!!! Co za g... | joanna.syrenka
Czemu sie wszyscy tak uwzieli na to "Nad Niemnem"? "Noce i dnie" lepsze zdecydowanie ;-)) ale "Nad Niemnem" jest hmmm... po prostu mila ksiazka z przyjaznym staropolskim klimatem? Moze troche za nachalna pod wzgledem ideologicznym...
Użytkownik: joanna.syrenka 23.02.2006 02:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu sie wszyscy tak uwz... | kott
trochę?????????:)
Użytkownik: kott 23.02.2006 02:51 napisał(a):
Odpowiedź na: trochę?????????:) | joanna.syrenka
Dobra ;), moze nie troche... ;-)
Użytkownik: joanna.syrenka 23.02.2006 02:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobra ;), moze nie troche... | kott
:)
Użytkownik: zzielona 09.03.2006 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A fuuuuuuuuuu!!!! Co za g... | joanna.syrenka
i do tego te opisy... bleh :P dobrze, że ten zaszczyt mnie nie kopnął i nie muszę czytać całości ;)
Użytkownik: paluszak 08.05.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: no co ty?!?! "Chłop... | joanna.syrenka
Tak czytam różne wypowiedzi... Dla mnie "W poszukiwaniu straconego czasu" było genialne, wziąłem do ręki pierwszą część, zacząłem czytać i przeczytałem jednym ciągiem całość cyklu. "Jądro ciemności" też nie było złe, czytałem z wypiekami na twarzy, wyobrażając siebie na miejscu Kurtza.
Użytkownik: llindaa 05.07.2005 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam o "Chłop... | ALIMAK
"Chłopi" rozkręcają się po dwóch pierwszych tomach. Ja nie przebrnęłam przez pierwsze rozdziały :Diuny: a przecież to standart.
Użytkownik: agusinska 31.01.2009 00:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja poległam przy "... | ALIMAK
ooo to była prawdziwa mordęga czytać "jądro ciemności".
Użytkownik: errator 24.06.2005 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja poległem, a właściwie zostałem ranny, przy Ulissesie Joyce'a, ale później czytałem ciekawy esej Junga, który opisywał swoje męki przy tejże książce, więc czuję się niejako usprawiedliwiony, tym bardziej, że nie zawsze przegrana bitwa oznacza przegraną wojnę, i być może po zaleczeniu ran, przypuszczę kolejny szturm :-)
Użytkownik: netusia 24.06.2005 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja poległem, a właściwie ... | errator
Udało mi się przeczytać ok. 100 stron. Obiecałam sobie, że jeszcze kiedyś spróbuję ale jeszcze "czas próby" nie nadszedł ;-)
Użytkownik: errator 24.06.2005 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Udało mi się przeczytać o... | netusia
Z tego, co pamiętam, choć mogę się mylić, to Jung doszedł do 168 strony, po czym rzucił książkę w kąt, znów wrócił i napisał kapitalny esej, który na pewno zawarty jest w "Archetypy i symbole", i który stanowi świetną egzegezę "Ulisessa", w odrożnieniu od dzieła głównego, pisaną prostym i zrozumiałym językiem. Polecam.

Jeśli zaś chodzi o mnie, to wymiękłem, na pewno dużo poniżej setki, więc pobiłaś mnie z kretesem. Buhuhu, ludzie, kobieta mnie pobiła :-). BTW "buhuhu" jest z "Mechanicznej pomarańczy", którą niedawno skończyłem.

P.S. Omyłkowo, źle zaadresowałem ten post poprzednio, więc się nie dziw, że wisi również pod Raptusiewiczem :-)
Użytkownik: netusia 27.06.2005 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego, co pamiętam, choć... | errator
Nie mam pewności ale chyba czytałam ten esej. Natomiast, jeżeli chodzi o "Ulissesa", obiecałam sobie, że kiedyś przez to przebrnę. Dam znać, jak się uda, chociaż napisania eseju na ten temat nie przewiduję ;o)
Użytkownik: netusia 25.09.2006 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego, co pamiętam, choć... | errator
Powróciłam do moich zmagań z "Ulissesem". Zaczęłam czytać od początku. Jestem na 122. stronie. Wiem, że się nie poddam. Dam znać, jak dobrnę do końca. :o)
Pozdrawiam!
Użytkownik: errator 26.09.2006 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Powróciłam do moich zmaga... | netusia
Pełen podziwu errator, 3ma za Ciebie oby2 kciuki :-) pzdr, e.
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Udało mi się przeczytać o... | netusia
Ulisses tez ciągle jeszcze przede mna. Otwieram czasem i zaczynam a potem zamykam. Mam jeszcze czas :)
Użytkownik: netusia 30.01.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ulisses tez ciągle jeszcz... | aolda
Minęło pół roku. Nic się nie zmieniło ;o)
Może byłoby inaczej, gdybym miała własny egzemplarz... Jakoś głupio wypożyczać z biblioteki książkę na pół roku, a tego się nie da tak usiąść i czytać.
Użytkownik: netusia 30.01.2006 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ulisses tez ciągle jeszcz... | aolda
Właśnie weszłam na stronę książki. Wygląda na to, że 73 osobom z naszego grona się udało... Opowiadała mi znajoma, że na spotkaniu, gdzie byli sami poloniści (jakiś zjazd), po pytaniu, kto przeczytał do końca, uniosła się tylko jedna ręka...
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie weszłam na stronę... | netusia
Ależ poczułem się w tym momencie dowartościowany intelektualnie:]Bo ja dałem radę w 6 dni.
Użytkownik: netusia 09.11.2008 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ poczułem się w tym m... | gandalf
Kupiłam. Przeczytałam. :o)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 24.06.2005 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nade mną narazie ma przewagę "Anna Karenina". Ale się nie poddałam jeszcze i planuje ją przeczytać jak mi się definitywnie skończy sesja na uczelni.
Użytkownik: Marsia 24.06.2005 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nade mną narazie ma przew... | mafiaOpiekun BiblioNETki
nie martw się ją i tak pociąg przejedzie...:)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 25.06.2005 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: nie martw się ją i tak p... | Marsia
W momencie, w którym póki co skończyłam książkę już kogoś pociąg przejechał, nie opowiadaj dalej, będę wdzięczna:)
Pozdrawiam Marsia:)
Użytkownik: Marsia 26.06.2005 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: W momencie, w którym póki... | mafiaOpiekun BiblioNETki
ok ....:) pozdrawiam mafie
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 29.06.2005 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: ok ....:) pozdrawiam maf... | Marsia
Dzięki:))
Pozdrawiam;)
Użytkownik: Anitra 06.11.2008 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: nie martw się ją i tak p... | Marsia
No nie! No nie!! Takie rzeczy to powinny być opatrzone wielkim czerwonym napisem ostrzegawczym. Ja jeszcze tego nie czytałam. I tyle lat ciężkich starań, by nie poznać treści (i zakończenia!) na nic... ;(
Użytkownik: Annvina 06.11.2008 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie! No nie!! Takie rz... | Anitra
Ja też nie czytałam, też stoi na pólce i usmiecha się zalotnie, ale i tak już od dawna znam zakończenie - dzięki konkursom :)
Użytkownik: Czajka 06.11.2008 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie! No nie!! Takie rz... | Anitra
Ale przecież nie wiadomo czy na śmierć. :)
Użytkownik: carmaniola 06.11.2008 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież nie wiadomo ... | Czajka
Na śmierć to tylko "Raid". Pociągi są pod specjalnym nadzorem. ;p
Użytkownik: Czajka 06.11.2008 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na śmierć to tylko "Raid"... | carmaniola
No właśnie. Wokulski (proszę nie czytać jak ktoś nie wie) tak jakby się uratował trochę. ;)
A co Ci się stało przed nawiasem? Mam nadzieję, że nie od mitów. :))
Użytkownik: carmaniola 06.11.2008 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie. Wokulski (pro... | Czajka
No właśnie! Wokulski się przecież uratował ZANIM pociągi zostały objęte specjalnym nadzorem! A skoro on żyje, to znaczy, że i my (tzn. inni bohaterowie) możemy!

A stało mi się, wbrew pozorom, pod nawiasem (albo pod kopułą, jak kto woli) a nie przed, całkiem odprężająco, bo nic innego mi nie zostało. I nienienie, nie od mitów, a nawet nie od szalonej wyobraźni Rushdiego. Tylko rzeczywista rzeczywistość potrafi tak doszczętnie człowieka ogłupić. :-D
Użytkownik: amoretka 24.06.2005 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Lord Jim" Conrada. Przy nim nawet "Anna Karenina" się chowa. Ach, i jeszcze "Piotr pierwszy" Aleksego Tołstoja - moje pierwsze i ostatnie spotkanie z tym autorem.
Użytkownik: czupirek 25.06.2005 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" Conr... | amoretka
O, "Lord Jim" to była jedna z nielicznych lektur szkolnych, których nie doczytałam. Poza tym kojarzę jeszcze "Nie-boską komedię", reszta jakoś (na razie?) mi umknęła.

Z innych rzeczy nie udało mi się wyjść poza 50tą stronę "Fiaska" Lema. Od tego czasu Lema się boję.

I było jeszcze parę innych; jak też parę takich, które powinnam była jednak odłożyć, a nie męczyć się z dalszą lekturą, bo naprawdę tylko zmarnowałam czas. I coraz częściej dochodzę do wniosku, że nie warto się tego "zostania pokonaną" bać.
Użytkownik: ajota 23.08.2005 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Lord Jim" t... | czupirek
Zgadzam się, że Lorda Jima trudno przejść, ja nie zdołałam tego dokonać. Podzielam też strach czupirka przed Lemem.;-(
Użytkownik: kott 22.02.2006 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Lord Jim" t... | czupirek
"Nie-boska komedia" co za tragiczna ksiazka.. Czemu oni nas zmuszali do czytania tego? Osobiscie pozytku nie widze, ale tez polonistka nie jestem...
Użytkownik: anndzi 22.02.2006 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nie-boska komedia&q... | kott
No, tu muszę się zgodzić:)
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: O, "Lord Jim" t... | czupirek
"Lord Jim"-2 dni czytania. Świetna książka.
"Nie-boska komedia"-jakieś 3 godziny. I równie znakomita lektura.
A Lem jest najlepszym polskim pisarzem.

Spróbujcie przeczytać "Nienasycenie" Witkiewicza, to przestaniecie narzekać, że ww autorów i książki ciężko się czyta. Tam to dopiero jest golgota.
Użytkownik: kalais 30.10.2008 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim"-2 dn... | gandalf
Ale dlaczego tak stawiasz sprawę? Czy to, że Tobie udało się przeczytać te książki z przyjemnością i przy okazji pokonałeś jakieś osobiste rekordy prędkości jest jednoznaczne z tym, że te tytuły są świetne i wszyscy powinni się doskonale bawić przy lekturze? Ja również nie przebrnęłam przez Lema, natomiast Witkacego czytam do poduszki. Coś z tego wynika?
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale dlaczego tak stawiasz... | kalais
Krótki czas czytania znaczy w tym wypadku po prostu to, że te książki okazały się bardzo ciekawe, przez co ich lektura nie zabrała dużo czasu. Fakt, czytam książki dość szybko, ale nie z chęci bicia rekordów, a ze zwyczajnej ludzkiej ciekawości. Chcę się dowiedzieć, jaki jest ich finał.
"Nie-boską komedię" i "Lorda Jima" wziąłem w obronę, bo wszyscy się nad nimi znęcali, a ja je bardzo lubię. Skonfrontowałem z nimi "Nienasycenie", które odbieram jako książkę szalenie ciężką i żmudną w czytaniu. Chyba miałem do tego prawo?
Użytkownik: kalais 31.10.2008 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Krótki czas czytania znac... | gandalf
Jasne, miałeś i ja Ci tego prawa nie odebrałam. Ale Twoja "obrona" brzmiała bardziej jak imperatyw kategoryczny, wykluczający jakąkolwiek dyskusję w tym temacie:)
Użytkownik: gandalf 31.10.2008 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, miałeś i ja Ci teg... | kalais
No dobra, mogłem dodać sformułowanie "moim zdaniem", ale uznałem to za bezcelowe. Wydawało mi się zbędne wyjaśnianie, że to tylko moja subiektywna opinia. Sądziłem, że to oczywiste:)
Użytkownik: naufraga 25.02.2010 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim"-2 dn... | gandalf
Zgadzam się : Golgota na kolanach z tym "Nienasyceniem".
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" Conr... | amoretka
Amoretko, "Piotr Pierwszy"?? Mnie zachwycił, żałowałam, że to tylko dwa tomy.
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Amoretko, "Piotr Pie... | reniferze
Też jestem zakochana w "Piotrze Pierwszym". I w całym Aleksym Tołstoju (w przeciwieństwie do Lwa).
Użytkownik: amoretka 31.01.2006 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Amoretko, "Piotr Pie... | reniferze
Cóż, podeszłam do niego w wieku czternastu lat. Może warto by spróbować jeszcze raz.
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, podeszłam do niego w... | amoretka
Spróbuj, to naprawdę LITERATURA PIĘKNA :).
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" Conr... | amoretka
O tak "Lord Jim" jest czymś co i mnie pokonało w liceum. W klasie dała mu radę tylko jedna osoba i była przy tym tak uprzejma, że streściła wszystkim treść. Sprawdzian z lektury zaliczyłam na 4, pomimo że uśmierciłam bohatera w inny sposób, niż autor.
Nie dałam rady "Zapiskom więziennym" kard. St. Wyszyńskiego, ale może dlatego, że dostęp miałam tylko do II-go obiegowego wydania i po połowie siadły mi oczy.
Użytkownik: jakozak 12.02.2006 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak "Lord Jim"... | Incognit
Patrz, a ja miesiąc temu po raz drugi w życiu czytałam Lorda Jima i znów bardzo mi się podobał. :-)))
Użytkownik: Incognit 14.02.2006 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrz, a ja miesiąc temu ... | jakozak
Cóż mogę powiedzieć? De gustibus.... :)
Użytkownik: Amhotep 24.06.2005 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Pan Tadeusz", jakoś nie dałem rady... :-)
"Wojna peloponeska", już nie pamiętam czemu, kilka pierwszych stron mnie chyba nie zachęciło, ale zamierzam kiedyś ją przeczytać.
"Listonosz" Davida Brina, na podstawie tej książki był film z Costnerem "Wysłannik przyszłości", niestety odpadłem po kilku stronach.
"Dym i lustra" Gaimana, po prostu mnie znudziła.
Ale zazwyczaj staram się dokończyć co zacząłem. :)
Użytkownik: Fruktoza 24.06.2005 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadeusz", ... | Amhotep
"Annę Kareninę" wspominam zdecydowanie pozytywnie, natomiast mnie już na starcie pokonała "Wojna i pokój" tegoż samego autora, z raczej wiadomych względów.
Użytkownik: firedrake 24.06.2005 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: "Annę Kareninę"... | Fruktoza
Haha a ja nie mogłem się od Wojny oderwać, dla mnie to jedna z najlepszych książek :)
Użytkownik: Marsia 24.06.2005 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Haha a ja nie mogłem się ... | firedrake
Wojna ... i pokój też lubie
Użytkownik: ALIMAK 24.06.2005 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Annę Kareninę"... | Fruktoza
Mnie też "Anna Karenina" przypadła do gustu. "Wojnę i pokój" mam w planach, ale przyznam, że trochę mnie odstrasza;)
Użytkownik: Maxim212 25.06.2005 06:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Annę Kareninę"... | Fruktoza
"Wojna i pokój"? Mnie wciągnęło dopiero po przeczytaniu oryginału językowego. Tłumaczenie było jakieś takie...
Użytkownik: Raptusiewicz 26.06.2005 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadeusz", ... | Amhotep
Ja "Pana Tadeusza" przeczytsałam 2 razy.. do połowy:)) Czyli niby liczy się za całość?;)
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja "Pana Tadeusza&qu... | Raptusiewicz
Nie liczy się. Spróbuj jeszcze raz. Podpisała: zakochana w Panu Tadeuszu Jola.
Użytkownik: kott 22.02.2006 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie liczy się. Spróbuj je... | jakozak
Wstyd i hanba ale tez nie przeczytalam calego Pana Tadeusza, bardzo mnie do niego zniechecil film Wajdy...
Użytkownik: librarian 08.05.2006 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstyd i hanba ale tez nie... | kott
Podaje przepis na "Pana Tadeusza". Musisz zamknac sie w samochodzie na trasie ok. 800 km. Zabrac tasmy lub dyski z nagraniami dawnych wspanialych aktorow (Holoubek, Swiderski, Lapicki, i paru innych - kazdy czytaj jedna ksiege) i jazda. Ja w ten sposob pokochalam "Pana Tadeusza".
Użytkownik: Raptusiewicz 24.06.2005 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Pan Tadzio":), "Gosta Berling", "Jesień patriarchy", "Opowieści o pilocie Pirxie"(wysiadłam po pierwszej stronie:), chyba tyle, nie licząc nie doczytanych lektur;)
Użytkownik: Dzióbek 24.06.2005 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadzio":),... | Raptusiewicz
Jakie jednak odczucia mogą być różne! Dla mnie Pirx rewelacja! Natomiast nie mogłam się wgryźć w Iwaszkiewicza książkę "Sława i chwała". Cóż, nie bez przyczyny mówiono, że "Słaba i chała". Kiedyś jednak spróbuję ponownie.
Użytkownik: amoretka 25.06.2005 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadzio":),... | Raptusiewicz
"Jesień patriarchy"? Ja "Jesień patriarchy" uwielbiam - przeczytałam niedawno i już przymierzam się, żeby do niej wrócić :)
Użytkownik: Raptusiewicz 26.06.2005 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jesień patriarchy&q... | amoretka
Ja nie zmogłam; chyba trochę za ciężkie, dłużyło mi się i wzięłam coś innego. Poza tym, te kilometrowe zdania..;)
Użytkownik: Raptusiewicz 27.06.2005 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadzio":),... | Raptusiewicz
Jeszcze "Gra w klasy"..;))
Użytkownik: iwonna 14.07.2005 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze "Gra w klasy... | Raptusiewicz
rzeczywiście "Grę w klasy" zaczynałam juz 2 razy, dochodziłam do pewnego momentu i stop
Użytkownik: oblivion 20.07.2005 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: rzeczywiście "Grę w ... | iwonna
no ja właśnie miałam robić drugie podejście...
Użytkownik: iwonna 26.07.2005 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: no ja właśnie miałam robi... | oblivion
ja postanowiłam w te wakacje zrobić trzecie i w końcu choćby nie wiem co przeczytać¡Ojala este bueno!
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze "Gra w klasy... | Raptusiewicz
Raptusiewicz!! Zbawczyni Ty moja!! Ja się już w kilku postach w różnych tematach przyznawałam, że "Gra w klasy" mnie pokonała i czekałam na jakieś wsparcie, na dodanie mi otuchy albo współdzielenie bólu.. ale zawsze spotykało się to z lodowatym milczeniem ;). Zawstydziłam się tak bardzo, że aż zamilkłam w kwestii Cortazara- myślałam, że na wieki, ale witaj, Siostro w porażce ;))!
Użytkownik: Raptusiewicz 30.01.2006 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Raptusiewicz!! Zbawczyni ... | reniferze
Więc nie martw się, to za długaśne jest i za mało strawne też dla mnie, szkoda życia na mękę;) Więc dodaję otuchy, bo jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? :)) Może kiedyś...
Pozdr.:)
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Więc nie martw się, to za... | Raptusiewicz
Właśnie trochę niżej zobowiązałam się veverice, że po sesji znowu spróbuję ;). Ale wtedy to już albo przeczytam albo trzeba mnie będzie reanimować czymś lekkostrawnym, np. muminkami..
Użytkownik: jamaria 31.01.2006 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie trochę niżej zobo... | reniferze
Albo misiem ;)
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo misiem ;) | jamaria
Ty, jamario, będziesz mnie cucić szmateczką :)).
Użytkownik: jakozak 31.01.2006 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ty, jamario, będziesz mni... | reniferze
jamaria jest z tych jedwabistych.:-)))
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Raptusiewicz!! Zbawczyni ... | reniferze
Jest nas więcej! Z "Gry w klasy" pamiętam tylko wstęp. Kołacze mi się po głowie jakiś fragment z parasolem i na tym zakończyłam.
Użytkownik: reniferze 12.02.2006 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest nas więcej! Z "... | Incognit
To może podejmiemy wspólnie wyzwanie Sznajperowo-vevericowe i spróbujemy jeszcze przeczytać :)? Jak już będę miała pewność, że jestem po sesji i jak tylko skończę czytać to, co mam w domu, to założę wątek dla pokonanych przez Cortazara.. może wspólnymi siłami i wspólnymi refleksjami uda nam się przebrnać przez to dzieło :).
Użytkownik: veverica 12.02.2006 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: To może podejmiemy wspóln... | reniferze
Reniferze, to jest bardzo dobry pomysł:) W kupie raźniej, będziecie się nawzajem wspierać i chwalić swoje osiągnięcia;) (coś w guscie "piętnaście stron już za mną... trzymajcie kciuki, brakuje jeszcze pięciu do wykonania dziennej normy";))
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: To może podejmiemy wspóln... | reniferze
Hmmm, to będzie wyzwanie. Prawie tak wielkie jak odszukanie egzemplarza książki w mojej bibliotece. Po remoncie "klucz" ułożenia książek się zagubił. Ale nie poddam się tak łatwo.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadzio":),... | Raptusiewicz
Podobała mi się książka " Gosta Berling" :-)))
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Tadzio":),... | Raptusiewicz
"Opowieści o pilocie Pirxie"(wysiadłam po pierwszej stronie"

No ten tekst mnie zabił.
Użytkownik: Fil51 24.06.2005 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja wysiadłam na "Zemście" Fredry. Dziwię się też jakim sposobem przecztyałam "Przypadki Robinsona Cruzoe"...
Użytkownik: oblivion 20.07.2005 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wysiadłam na "Zem... | Fil51
Zemsta jest świetna, spróbuj jeszcze raz:)
Użytkownik: jakozak 24.06.2005 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Droga przez mękę
Idiota
Pamięć i tożsamość
Saga Rodu Forsyte'ów
Użytkownik: eliot 24.06.2005 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga przez mękę Idiota ... | jakozak
Saga to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Nie byłam natomiast w stanie skończyć Buddenbrooków.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Saga to jedna z najlepszy... | eliot
Saga... bardzo dla mnie rozwlekła, język nie do zniesienia. Właśnie syn sprzedał toto na allegro za grosze, bo tylko mi zawalała pół półki.
Buddenbroków mam w domu od wieków i jakoś ją stale omijam. Żeby tylko nie było, jak z książką (dobrze, Ula?) "Trzech panów w łódce...". Zabierałam się do niej, jak pies do jeża przez całe lata. Potem stała się dla mnie kochanym czytadłem. Potem mi ją "ukradli". To chyba zemsta Jerome K. Jerome...
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Saga... bardzo dla mnie r... | jakozak
Buddenbroków polubiłam bardzo, uważam, że są lepsi nawet od pierwszej części "Czarodziejskiej góry" (bo druga była już nudnawa). Ale może po prostu lubię sagi :).
Użytkownik: jakozak 31.01.2006 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Buddenbroków polubiłam ba... | reniferze
Właśnie mam ją już pod czytanym obecnie Egipcjaninem Sinuhe, notabene cudownym po raz trzeci.
Użytkownik: verdiana 25.06.2005 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga przez mękę Idiota ... | jakozak
"Pamięć i tożsamość", powiadasz? A takie rekordy sprzedaży bije... i w bibliotece u mnie się pojawiła, chciałam nawet przeczytać, kiedy bum przeminie... mówisz, że nie warto?
Użytkownik: Raptusiewicz 26.06.2005 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pamięć i tożsamość", pow... | verdiana
Mnie się wydaje, że warto, ale pewnie to ciężka (czytaj: dużo przemyśleń) lektura. Nie czytałam, lecz kiedyś zamierzam.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pamięć i tożsamość", pow... | verdiana
Jest dla mnie po prostu za mądra. Jeżeli jesteś młodsza (a na pewno tak jest), jeżeli masz w głowie jeszcze jakieś pojęcia filozoficzne, jeżeli wiesz co nieco z teologii - zrozumiesz ją. Ja rozumiałam tylko fragmenty takie, jak "czytanie z listu św....", przytaczane jako nieliczne przykłady. Nie ze wszystkim też się zgadzałam...
Na pewno nie jest to książka dla zwykłych, przeciętnych ludzi. :-((. A szkoda, bo naprawdę miałam najszczersze chęci zapoznać się z nią. Przez szacunek dla Jana Pawła II.
Kolega powiedział mi, że Pamięć.. to i tak najłatwiejsza pozycja Wojtyły. :-(
Użytkownik: amoretka 04.07.2005 01:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga przez mękę Idiota ... | jakozak
A ja powoli męczę tą "Pamięć i tożsamość" - chyba tylko z racji tego, że kupiłam ją za własne pieniądze, więc wstyd nie przeczytać. Nigdy więcej.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja powoli męczę tą &quo... | amoretka
No właśnie, a przecież Amoretka jest osobą młodą, inteligentną i oczytaną. Czyli mam trochę racji. Mój mąż zmęczył tę książkę całą. Ale on jest niezwykle i uparcie konsekwentny...
Użytkownik: jakozak 30.01.2006 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga przez mękę Idiota ... | jakozak
Legendarny już Potop. Wybaczcie. Wstydzę sie, ale nie mogę...
Użytkownik: Maxim212 30.01.2006 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Legendarny już Potop. Wyb... | jakozak
Ja wybaczam ucieczkę od Potopu, czy nawet całej Trylogii. Mnie udało się przez to przebrnąć. Przynaję, z trudem. Podobnie było z całą twórczością wieszcza, który wieszczył, czyli Mickiewicza (Słowacki? A kysz! Zgiń, przepadnij, siło nieczysta! Trauma z młodości. Brrr! Później też próbowałem. Błeee!). Przetrwałem te chińskie tortury literackie. Czyli można, ale trzeba chyba mieć w miejscu serca taki zimny i bezduszny kalkulator z kamienia jak ja, żeby wyjść z czytania niekochanej lektury obronną ręką. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Legendarny już Potop. Wyb... | jakozak
Trylogia jest super. Ja odkryłam ją w podstawówce, podobnie jak "Qvo vadis" i mnie zachwyciła. Gorzej było, jak w liceum na lekcji zaczęto rozbierać książkę na czynniki pierwsze. To była dopiero makabra. Zawsze uważałam, że książkom szkodzi wciągnięcie na listę lektur szkolnych. Choć z drugiej strony, gdyby nie przymus wiele dzieł zostałoby przeze mnie ominięte. Słowacki na przykład, Szymborska zdecydowanie.
Użytkownik: joanna.syrenka 12.02.2006 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Trylogia jest super. Ja o... | Incognit
Co Szymborska zdecydowasnie? Zdecydowanie tak, czy zdecydowanie nie?:)

Też bardzo lubię "Trylogię", natomiast nie mogłam przebrnąc przez "Quo vadis" (pewnie dlatego, że bardzo nie kocham epoki starożytnej). "Krzyżacy" jeszcze w miarę.
Mickiewicza też bardzo wysoko cenię, a "Pan Tadeusz" podoba mi się szalenie. Ale fakt - teraz, bo w liceum nie mogłam się przemóc.
Nie trawię natomiast Słowackiego (poza drobnymi wierszami), Krasińskiego nie rozumiem, a Kraszewski mnie nudzi. I przyznaję bez bicia, że "Nad Niemnem" nie przeczytałabym ponownie nawet pod bronią:)
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Co Szymborska zdecydowasn... | joanna.syrenka
Szymborska zdecydowanie nie. Co do "Pana Tadeusza", to raczej nie podzielę Twojej opini. Słowackiego klasyfikujemy tak samo. Krasiński i Kraszewski nie są najgorsi. A "Nad Niemnem" rzeczywiście wolałam obejrzeć niż czytać, co zdarzyło mi się tylko w przypadku "Dziennika B.Jones", "Dumy i uprzedzenia" (ale nie tej ostatniej wersji kinowej, bo to była porażka) i zresztą całej prozy Austin.
Użytkownik: norge 24.06.2005 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Bylo takich wiele. Ostatnia pozycja to "Anioły i demony" Dana Browna. Poleglam po 6 stronach.
Użytkownik: Marsia 24.06.2005 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Bylo takich wiele. Ostat... | norge
takie kiepskie? Pytam bo nie wiem czy czytać... Kod czytałam i do niczego to było...;(
Użytkownik: norge 29.06.2005 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: takie kiepskie? Pytam bo... | Marsia
Jak Kodem nie bylas zachwycona, to duze szanse ze ze przez Anioly i Demony nie przebrniesz. Pozycja ta nadaje sie wedlug mnie wylacznie dla wielbicieli ksiazek przygodowych i "kina akcji".
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Bylo takich wiele. Ostat... | norge
Oj tak, nudnawe :). Ale pokonał mnie dopiero "Kod..." Browna. Tak banalnego rozwoju fabuły nie jestem w stanie znieść. Po 3/4 poddałam się, przekartkowałam tylko do końca i cieszę się z tego że nie męczyłam się do końca :)
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak, nudnawe :). Ale p... | aolda
"Kod.. ." i "Anioły.. ." jakoś się dało przeczytać. Ja odpadłam przy "Zwodniczym punkcie".
Użytkownik: Morgana Wredzma 24.06.2005 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja jak już zaczne, to staram się skończyć. A jeśli dostaje książkę do recenzji, do przeczytać muszę niejako z obowiązku:D
Użytkownik: Marsia 24.06.2005 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jak już zaczne, to sta... | Morgana Wredzma
.... jesteś recenzentką?
Użytkownik: Morgana Wredzma 25.06.2005 01:15 napisał(a):
Odpowiedź na: .... jesteś recenz... | Marsia
Owszem, zdaża mi się.
Użytkownik: Morgana Wredzma 26.06.2005 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, zdaża mi się. | Morgana Wredzma
Muszę się poprawić. Zmęczenie czasem płata figle, nigdy się nie "zdaża". Tylko i wyłącznie się zdarza:D
Użytkownik: verdiana 25.06.2005 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jak już zaczne, to sta... | Morgana Wredzma
Ja już nie czytam do końca, jeśli nie mam ochoty. Literatura nie jest po to, żeby się umartwiać. Ostatnią pozycją doczytaną przeze mnie do końca na siłę był "Ulisses" i na tym koniec. :)

Rzecz jasna, książki do recenzji czytam nie tylko do samego końca, ale i wyjątkowo dokładnie, ale sama je sobie wybieram, więc nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na gniota. :)
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nie czytam do końc... | verdiana
Czyli nie mam czego żałować, że Ulisses był dla mnie do dnia dzisiejszego niedostępny?
Użytkownik: verdiana 14.07.2005 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli nie mam czego żałow... | jakozak
Nie masz. Chyba że chcesz przyjrzeć się eksperymentowi literackiemu i zapamiętać do końca życia 5 stron opisu nabiału. :>
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie masz. Chyba że chcesz... | verdiana
Myślę że po takiej recenzji należy pędzić do biblioteki :). Pięć stron nabiału.. toż to piękne!
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jak już zaczne, to sta... | Morgana Wredzma
Pamiętam czasy, gdy pracowałam w księgarni. Nie było zmiłuj się. Choćby dokładniej przerzucić, ale KONIECZNIE wszystko. Teraz przy tym zalewie literatury jest to niemożliwe.
Użytkownik: Maxim212 24.06.2005 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie odrzuciło, i to na amen, od Mickiewicza. Szczególnie zraziłem się do "Pana Tadeusza". Tak przesłodzonego tworu literackiego nikt nie napisał (i mam chichą nadzieję, że nie napisze). Chałwa w czekoladzie popijana miodem, 12 kg na jeden raz... Błe! Przemęczyłem toto, ale niesmak pozostał. Podobne odczucia miałem przy przymusowym zachwycie nad "Dziadami" (Mickiewicz pięknie pisał, baranie! Słowa moje polonistki.)...
Nie mogę się przemóc do Czesława Miłosza. Może zbyt mądry dla mnie. Jedynie "Który skrzywdziłeś" jest na jakotakim poziomie. Dla mnie nasz noblista (z całym dla niego szacunkiem) wiązał rymom krowie ogony.
A tu każą się zachwycać :/ Zgroza...
"Niebo w płonmieniach" też należy do ciężkich, w odbiorze, utworów.
Użytkownik: Dzióbek 24.06.2005 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie odrzuciło, i to na a... | Maxim212
Wiesz, chyba złamię zasady i napiszę coś wprost na Ciebie! Np. Ty paskudo! To za to "wiązanie rymom krowich ogonów". Każdy sąd mnie uniewinni!
Użytkownik: Maxim212 25.06.2005 06:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, chyba złamię zasad... | Dzióbek
Powiedz coś nowego (Amerykę odkryto ponad pięć wieków temu ;-)), bo to że jestem paskudą pierwszej klasy to wiem już od bardzo dawna. Możesz uwielbiać Miłosza i stawiać mu pomniki, to Twoje niezbywalne prawo. Ja jednak będę go omijał (może kiedyś się do niego przekonam).
Użytkownik: tina 26.07.2005 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedz coś nowego (Amery... | Maxim212
Przeczytaj 'Dar':) Dla tego jednego wiersza wszystko Miloszowi wybacze!
Użytkownik: Maxim212 05.08.2005 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytaj 'Dar':) Dla te... | tina
"Odpuść nam nasze winy jak i my odpuszczamy naszym winowajcom". Oczywiście , że dawno odpuściłem Miłoszowi. Chyba jest dla mnie zbyt mądry...
Użytkownik: visia 30.01.2006 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedz coś nowego (Amery... | Maxim212
Omijać to jedno (nie wszyscy lubią to samo), ale tak prymitywnie oceniać to zupełnie inna sprawa. Nawet w literaturze istnieją pewne kryteria obiektywne i niewątpliwie Miłosz umiał pisać...
Użytkownik: Maxim212 30.01.2006 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Omijać to jedno (nie wszy... | visia
Ocena dzieł literackich jest ZAWSZE subiektywna. Nie przeszkadza to w stwierdzeniu, że np. Miłosz umiał pisać (przecież za coś jednak otrzymał literacką nagrodę Nobla). Jest jedno ale, mógły pisać (szczególnie poezje) trochę bardziej ludzkim językiem, czyli jaśniej. Przypominasz mi tych, którzy twierdzą, że nieomylnie nieomylna nieomylność nieomylnie nieomylnej nieomylności nieomylnie nieomylnego Mickiewicza jest nieomylnie nieomylna. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: visia 31.01.2006 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ocena dzieł literackich j... | Maxim212
Po prostu nie spodobał mi się poziom twojej krytyki. Nie musi ci się podobać jego twórczość.Ale twoje zarzuty są żenujące.Miłosza bardzo lubię i cenię. Przeczytałam jego prawie całą prozę (która jest mi szczególnie bliska) oraz sporo poezji, zwłaszcza tej z późniejszych lat twórczości. Wcześniejsza poezja nie bardzo mi odpowiadała, co nie oznacza, ze jej nie doceniam. Wydaje mi się, że Miłosz jako jeden z nielicznych poetów polskich wyszedł poza ten nasz polski zaklęty krąg i mówił o uniwersalnych doświadczeniach, ważną rolę w jego poezji pełniła metafizyka. Potrafił poruszć tematy tabu (przynajmniej w polskiej poezji) i zawsze poszukiwać prawdy. Był w tym wyjątkowo szczery. To wspaniały poeta i mierzi mnie, gdy ktoś mówiąc o nim używa sformułowań "wiązał rymom krowie ogony", "na jaki takim poziomie". To żenada i sam sobie wystawiasz świadectwo.
Użytkownik: Maxim212 31.01.2006 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu nie spodobał mi... | visia
Wybacz, wściekłymi atakami na moje wypowiedzi, przypominasz mi moją polonistkę (pseudonim Czarna Śmierć pochodzący od charakteru i koloru włosów) powtarzającą do znudzenia "Mickiewicz pięknie pisał, baranie! Słowacki wzrusza, idioto! Gethe jest wspaniały matole!".
Należę do ludzi używających okresleń bezpośrednich. Przyjmij to do wiadomości. Jeżeli moagę pozwolić sobie na szczerość, to jeżeli jakiś pisarz czy poeta tworzy dzieła, które dopiero trzeba przetłumaczyć na jakiś ludzki język, to raczej nie licz na to że, poza wąską grupą fascynatów, będzie uwielbiany. Złośliwi twierdzą, że tak jak Miłosz można pisać wtedy gdy jest się sławnym, wcześniej trzeba pisać dobrze. Rozumiem też Twoje zacietrzewinie, nie leżę plackiem przed twórczością naszego noblisty. Nie mam zamiaru oddawać mu bałwochwalczych hołdów, sznuję Go jako człowieka i twórcę, ale raczej nie bedzie on moim idolem. Jeżeli go uwielbiasz to Twoje niezbywalne prawo. Ja tego prawa nie Tobie nie odbieram, pozwól zatem że ktoś może mieć inne zdanie na ten sam temat. Pozdrawiam :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 31.01.2006 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, wściekłymi atakam... | Maxim212
Heh, Maxim, mam nieodparte wrazenie, że masz potworną traumę przez swoją polonistkę. I jesteś tak na nią rozgoryczony, że gdyby powiedziała o Mickiewiczu "beznadziejny pisarz", to Ty wychwalałbyś jego utwory pod niebiosa;)
Użytkownik: Maxim212 31.01.2006 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, Maxim, mam nieodpart... | joanna.syrenka
Nie jestem mściwy, wszystko polonistce wybaczyłem już dawno. Nie powiedziałem że Mickiewicz to beznadziejny pisarz, tylko że pisał tak przesłodzone utwory, że nawet ja (łakomczuch jakich mało) dostawałem mdłości. Nie odbieram też zasług w dziedznie literackiej tak Miłoszowi jak i wieszczowi, który wieszczył. Ja po prostu ich nie trawię. Ot co. Pozdrawiam serdecznie :-)
P.s. Poszukaj starego tematu "Słówko o Mickiewiczu" w BiblioNetce. Tylko nie spadnij z krzesła przy czytaniu. Jeszcze raz pozdrawiam :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 31.01.2006 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem mściwy, wszyst... | Maxim212
Pamiętam, więc lądowanie na podłodze mi nie grozi:)
Użytkownik: visia 01.02.2006 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, wściekłymi atakam... | Maxim212
Nie odbieram ci żadnego prawa i dziwi mnie, że nie umiesz zrozumieć, że ktoś może mieć inne od ciebie zdanie i krytycznie ocenia to co piszesz. Kończę te nasze przegadywanki, bo nic ciekawego nie wnoszą. Ja Miłosza rozumiem, ty nie.. .i to by było na tyle.
Użytkownik: Maxim212 01.02.2006 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie odbieram ci żadnego p... | visia
Między innym zdaniem na dany temat a wściekłym atakiem jest pewna różnica. Ale co sobie pogadaliśmy i wyjaśniliśmy na forum, to nam nikt nie odbierze. Pozostaję z szacunkiem i życzę Tobie wszystkiego miłego :-)
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie odrzuciło, i to na a... | Maxim212
"wiązał rymom krowie ogony"

No nasze polskie krasule to zostaw w spokoju. Czym ci zawiniły? Ale co do reszty twojej opinii, to zgadzam się z nią niemal całkowicie, szczególnie co do naszego "narodowego eposu". Od siebie natomiast dodałbym, że Miłosz często jest (zwłaszcza w swoich późniejszych utworach) po prostu infantylny. Przynajmniej w poezji, bo "Zniewolony umysł" jest bardzo dobry.
Użytkownik: Agis 24.06.2005 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Widzę, że nie będę oryginalna bo "Pan Tadeusz". To znaczy w liceum go przeczytałam ale w wielkiej męce. Postanowiłam wrócić do niego jakiś czas temu by dostrzec te uroki, które niedostępne były dla mnie w młodym wieku i dostrzegłam tylko tyle, że byłam naprawdę dzielną siedemnastolatką!
Użytkownik: e_b_s 25.06.2005 04:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że nie będę orygin... | Agis
1. Portret artysty z czasów młodości
2. Krzyżacy
3. Nad Niemnem
4. Reymont- Wampir - skończone , ale w wielkiej męce.
5. Stephen King - Gra Geralda
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Portret artysty z czas... | e_b_s
"Portret.." skończyłąm, ale z wielkim bólem - i przyrzekłam sobie, że "Ulisses" poczeka ;).
Użytkownik: Natii 08.02.2006 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Portret artysty z czas... | e_b_s
Ojej, a ja "Krzyżaków" i "Nad Niemnem" tak lubię... Cóż, gusta czytelnicze są najróżniejsze :)))
Użytkownik: antecorda 25.06.2005 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Cała masa książek: "Chłopi" Reymonta (ale "Ziemia obiecana" była naprawdę, naprawdę...!), "Ulisses" Joyce'a, "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta, "Alchemik" Coelho i wiele, wiele innych. Ale z ajoyce'a kiedyś się wezmę. Nie odpuszczę sobie.
Użytkownik: bejbe 25.06.2005 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonał "Robinson Cruzoe", "Anna Karenina", "Wojna i pokój". A z takich nibylżejszych, pokonała mnie nawet "Agencja złamanych serc" I. Matuszkiewicz.

Pozdr :)
Użytkownik: histeryczka 25.06.2005 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Niestety nie mogłam przetrawić "Pana Tadeusza", ale wrócę kiedyś do niego... jak będę mieć nastrój masochistyczny.
Użytkownik: LiliaAQua 25.06.2005 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej. Uważam, że niepotrzebnie wydałam 28 złotych ;)
Użytkownik: Aangela 26.06.2005 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Cichy Don" Szołochowa. Pzrebrnąłam przez połowe ale w wielkich mękach drugiej nie dałam rady:/
Użytkownik: Shadowmage 26.06.2005 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nie było ich wiele, ale kilka(naście) by sie ich znalazło. Przyczyny były rózne - znużenie treścią (co się tyczy szczególnie wielotomowych sag o tym samym), wypadkami losowymi, cyz po porstu beznadziejnością książki :)
Zwykle jednak choćby największego gniota staram się przeczytać do końca. Nie lubię zostawiać książek przeczytanych do połowy. A jeśli mi się to zdarza, to po jakimś czasie (nawet po roku-dwóch) wracam do niej i czytam jeszcze raz, w całości.
Użytkownik: elka12 27.06.2005 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ludzie! To spróbujcie przeczytać "Król Obojga Sycyli" Kuśniewicza...
Użytkownik: arvedui 27.06.2005 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja utknęłam w połowie "Hamleta". Właściwie to nie wiem, dlaczego, bo nie był jakoś specjalnie nudny. Chyba po prostu o nim zapomniałam.... Ale na pewno doczytam, "Hamleta" trzeba..:P Oprócz tego utknęłam na "tajemniczej wyspie" i "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Verne'a. No po prostu go nie trawię. Pozdrawiam:D
Użytkownik: akcent! 29.06.2005 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
mnie pokonal Robinson Cruzoe! nie trawie tej ksiazki!
pewnie wiele osób powie mi teraz ze to jest spoko ksiazka! Moze i jest spoko ale nie dla mnie!
pozdrawiam!
Użytkownik: vera 29.06.2005 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie pokonal Robinson Cru... | akcent!
A mnie rozczarowała Pani na Czachticach(mroczna historia Elżbiety Batorówny) .Książka pięknie wydana , świetna okładka i krótkie streszczenie na odwrocie książki po prostu mnie zniewoliło. A w środku taka sobie książka ,nic specjalnego , nie doczytałam nawet do połowy a przecież tematintrygujący.Jak dla mnie .Szkoda wyrzuconych pieniędzy.(niemałych zresztą) .
Użytkownik: ASX76 29.06.2005 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie rozczarowała Pani... | vera
1. "Rok naszej wojny" Steph Swainston. Książka reklamowana jako największe odkrycie brytyjskiej s-f od ćwierćwiecza (!) , okazała się w rzeczywistości fatalnie napisanym gniotem , którego nie da się czytać , jeśli ma się choć odrobinę dobrego gustu.

2. "Piąta czarownica" Robert Newcomb. Mnóstwo nieprawdopodobnych scen i stanowczo przesadzona cukierkowatość bohaterów. Słaby warsztat pisarski.
Radzę wystrzegać się wypocin tego pana. Nie rokuje żadnych nadziei na poprawę.

3. "Przypływy Nocy" Steven Erikson. V część cyklu "Malazańskiej Księgi Poległych" to dla mnie jedno z największych rozczarowań. Jakoś udało mi się przemóc , żeby doczytać do "dzieło" do końca , ale trwało to około 2 tygodnie...
"Ogrody księżyca" i "Bramy Domu Umarłych" stały na bardzo dobrym poziomie , a poczynając od "Wspomnienia Lodu" zaczęła się ostra jazda w dół.
W V części szczególnie nie spodobało mi się wprowadzenie zbyt wielu elementów humorystycznych a la Pratchett ( pasuje do mrocznej fantasy jak piąstka do noska ) i natrętnego filozofowania. Zakończenie jest niedorobione i sprawia wrażenie naprędce skleconego. Autor jakby nie wiedział co dalej zrobić z bohaterami , więc na koniec zebrał ich w jednym miejscu i zrobił "rach , ciach , ciach".

4. "Sherwood" T. Pacyńskiego. Książka sprawnie napisana , lecz niestety zupełnie nie w moim guście. Udało mi się dobrnąć do 3/4 jej objętości.
Użytkownik: ewka82 29.06.2005 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonały "Ulisses" Jamesa Joyca i "Dom na Sekwanie" Whartona, klilka razy zabierałam się za Trylogie Sienkiewicza,ale też bezskutecznie. :)
Ostatecznie pokonał mnie "Dom na Sekwanie",bo na pewno do niego nie wróce!!! ;) Ale za pozostałe zamierzam się ponownie zabrać.... :)
Pozdrawiam wszystkich! :)
Użytkownik: amfibia 29.06.2005 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Było kilka takich pozycji ,ale najbardziej nie mogę sobie darować sobie Nędzników Hugo :(
Użytkownik: konr4dq 29.06.2005 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonala "Leonardo Da Vinci.Powieść biograficzna" Cepika, a to i tak po ok 200 stronach. Postac niezwykle ciekawa, ale czytajac ksiazke, wydawalo mi sie, ze autor na rozne sposoby powtarza to samo (swoj podziw dla tworcy), co jednak czynil jak dla mnie wyjatkowo nieciekawie. Nie przebilem sie :)
Użytkownik: marta_jagoda 30.06.2005 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pokonala "Leona... | konr4dq
Ja kończę czytać większość książek, nie odpuszczam do końca - nawet jeśli szczególnie mi się któraś nie podoba (np. teraz męczę się nad "Wiernością w stereo"). Ale jest jedna książka, której nie umiem przeczytać. Już po kilku pierwszych rozdziałach mam dość. A mianowicie: "Księga dżungli". Książki z którymi dużo ludzi ma problemy, np. "Ferdydurke" czy "Syzyfowe prace" czytałam z przyjemnością, ale przez "Księgę..." nie umiem przebrnąć.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja kończę czytać większoś... | marta_jagoda
Obie "Księgi dżungli" czytuję sobie od czasu do czasu, gdy jestem już znużona "normalnymi" książkami. Bardzo je lubię. Odprężam się przy nich.
Użytkownik: Czajka 30.06.2005 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Kiedyś nie dawałam się żadnej, bez względu na jaką trafilam. Teraz szkoda mi czasu na męczenie się, bo niby w imię czego? Ostatnio pokonały mnie Biesy. Cios zadawały mi niekończącymi się aluzjami politycznymi. Poddałam się na 256 stronie, gdy zauważyłam że więcej czasu spędzam w przypisach.
Użytkownik: --- 02.07.2005 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś nie dawałam się ża... | Czajka
he he moje przypisy do Biesow mialy ponad 50 stron:))pozdrowionka
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: he he moje przypisy do Bi... | ---
Jedyne przypisy, które sprawiały mi radość, to te do "Słówek" Boy'a w wydaniu Biblioteki Narodowej.:-)
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś nie dawałam się ża... | Czajka
Oj, a ja poważnie się do niej przymierzałam. Lubię Dostojewskiego, ale o Biesach wiem właśnie, że odnośniki do aktualnej sytuacji politycznej są już nieczytelne. Teraz to chyba zaczekam z tym znów :)
Użytkownik: --- 02.07.2005 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
,,gra w klasy,,tego nie da sie przeczytac:)
,,lord jim,,
Użytkownik: Czajka 08.07.2005 07:38 napisał(a):
Odpowiedź na: ,,gra w klasy,,tego nie d... | ---
Grę w klasy sobie kupiłam dwa lata temu i czeka na moją dobrą formę. Więc mnie nie strasz! :-)
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Grę w klasy sobie kupiłam... | Czajka
Czajko, ja też nie chcę straszyć, ale mój egzemplarz czeka już cztery lata. Cztery nieudane próby za nami ;).
Użytkownik: Sznajper 30.01.2006 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ja też nie chcę s... | reniferze
"A mnie wdepnął Sznajper na ambicję i jednocześnie zachęcił do trzeciego podejścia do "Gry w klasy". Może wreszcie się uda :)."

nadal nic? :(
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: "A mnie wdepnął Szna... | Sznajper
Było trzecie podejście :). Było czwarte :). I nic :/. Wstydzę się... :(((((((((((((.
Użytkownik: veverica 30.01.2006 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Było trzecie podejście :)... | reniferze
Wstydź się, wstydź;)
A ja tak lubię Grę...
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstydź się, wstydź;) A j... | veverica
I Ty, brutuso-veverico przeciwko mnie? Już wystarczy, że Sznajper znalazł tamtą wypowiedź moją, tak pięknie naiwną, pełną wiary, nadziei i mabicji.. idę popłakać w kącie jakimś :((.
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstydź się, wstydź;) A j... | veverica
Aż literówkę zrobiłam :(. Koniec ze mną.. zapadam w otchłań rozpaczy.. czarną i bezdenną..
Użytkownik: veverica 30.01.2006 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż literówkę zrobiłam :(.... | reniferze
Ach! Reniferze, nie odchodź... Na pewno jest jakieś dno ("Sięgnąłem dna. Wtedy usłyszałem pukanie od spodu."), na pewno nie jest tak źle! Twoje odejście niechybnie wpędzi mnie w melancholię... Przestanę jeść (albo, co gorsza, zacznę)... Będę nikła w oczach... Światło zniknie z moich źrenic... Może nawet ktoś o mojej melancholii książkę napisze? Będzie się nazywała "Reniferze, wróć!"
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach! Reniferze, nie odcho... | veverica
Takie żarty z koleżanki w ciężkiej depresji. pięknie :)). Wróciłam, co prawda nadal pokonana przez Cortazara, ale z solenną obietnicą, składaną na forum, że zabiorę się za niego zaraz po sesji. A jak mnie nie będziecie wspierać, to... to znowu mi się nie uda ;).
Użytkownik: veverica 31.01.2006 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Takie żarty z koleżanki w... | reniferze
Będziemy Cię wspierać, obiecuję. Prześlemy Ci po kablu pozytywne wibracje:)
Użytkownik: Czajka 30.01.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ja też nie chcę s... | reniferze
Hihi, ja już mam za sobą. :-)
Oceniłam tę książkę wysoko, bo urzekała mnie zwłaszcza fragmentami, ale ja lubię książki które mnie porywają, a zwłaszcza takie które płyną zgodnie z przepisami (wstęp, rozwinięcie, zakończenie), a Cortazar, nie wiem, trochę mi się podobał, trochę nie wiedziałam o co mu chodzi. Jedna scena na mnie zrobiła wrażenie wstrząsające. No i niektóre obrazki - poezja, poezja. Nawet nieraz myślę, żeby do niego wrócić, ale może jeszcze odpocznę. Najbardziej lubię jak inni o nim piszą, o nim, albo o Marquezie. Rzucam się wtedy na "Sto lat samotności" i po dwóch stronach mi się przypomina, że to nie ja się nim zachwycałam, tylko Carmaniola.
Użytkownik: carmaniola 30.01.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, ja już mam za sobą.... | Czajka
Och, Czajko, Czajko... wyłapałam ;-)) Ja zachwycam się nadal wiekiem samotności i pewnie nie przestanę (3 razy mam za sobą), ale nie każdy musi. Może lepiej miłości od zarazy popróbuj? Magii w niej za grosz, sama szarutka rzeczywistość ;-)

A Cortazar... popróbujcie opowiadań - w nich jest mistrzem (wg mnie oczywiście). "Gra w klasy" mnie zezłościła. Nie czuję się czytelnikiem-samicą, sztuczność przeciw której protestuje Cortazar ja właśnie widzę w takim zmuszaniu czytelnika do wykonywania mechanicznych i bezmyślnych czynności. Ale ten jego język giętki... ;-)
Użytkownik: Incognit 12.02.2006 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ja też nie chcę s... | reniferze
Czajko - oni mają rację! "Grę w klasy" możesz co najwyżej odkurzać.
Użytkownik: borejko 31.01.2006 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: ,,gra w klasy,,tego nie d... | ---
Grę w klasy świetnie się czyta w wieku 20-25 lat.
Jest wtedy na 6+, czy później też-nie wiem. Wolę nie sprawdzać, mam wspaniałe wspomnienia.
Użytkownik: reniferze 12.02.2006 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Grę w klasy świetnie się ... | borejko
To ja jestem w takim wieku! Co więcej, wszystkie moje cztery próby też odbyły się w tym przedziale wiekowym ;).
Użytkownik: borejko 13.02.2006 03:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja jestem w takim wiek... | reniferze
Przecież Cortazar nie wszystkich zachwyca. W moim akademiku o wiele większą czytelnością cieszył się np. Tolkien, którego ja wówczas nie trawiłam. A czytałaś "Malinę"?
Użytkownik: reniferze 14.02.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież Cortazar nie wsz... | borejko
Nie kojarzę, a powinnam :)? Z tym Cortazarem to kwestia ambicji.. snobizmu, jak chcą niektórzy ;).
Użytkownik: borejko 15.02.2006 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie kojarzę, a powinnam :... | reniferze
Moda na prozę iberoamerykańską dawno już minęła, więc to nie snobizm Cię zachęca. Chyba, że czytanie samo w sobie jest przez niektórych uznawane za snobizm; a to już inna sprawa. Mój kolega chodził namiętnie do Opery, żeby zaimponować swojej dziewczynie. Dziewczyna po pewnym czasie zmieniła się na inną, a jamu miłość do opery zasała na zawsze. Czasami dobrze być "snobem".Pozdrawiam:)))
Tylko dwie osoby oceniły "Malinę", ale może spodoba Ci się?:-)
Użytkownik: reniferze 15.02.2006 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Moda na prozę iberoameryk... | borejko
Obiecuję jeszcze dzisiaj poszukać w bibliotece :).
Użytkownik: borejko 15.02.2006 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Obiecuję jeszcze dzisiaj ... | reniferze
:))) Autorka zmarła już dawno, ale może czas na przypomnienie jej?
Użytkownik: veverica 12.02.2006 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Grę w klasy świetnie się ... | borejko
A ja czytałam wcześniej, i też mi się bardzo podobało;)
Użytkownik: borejko 15.02.2006 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja czytałam wcześniej, ... | veverica
:-)
Użytkownik: chimaira 02.07.2005 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Alef"
"Pan Tadeusz"
"Krzyżacy"

Więcej grzechów nie pamiętam.
Użytkownik: Carmel 02.07.2005 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zazwyczaj staram się kończyć czytać książki. Ale zdarza się, że w trakcie czytania robię sobie długą przerwę. Po jakimś czasie udaje mi się "pokonać" książkę. Ostatnio mam trudności z "Marmurowym faunem".
Użytkownik: anndzi 03.07.2005 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj staram się końc... | Carmel
Ja nie przebrnęłam przez "Faraona" i "Kordiana", ale mam nadzieję, że kiedyś je skończę.
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie przebrnęłam przez ... | anndzi
Obie podobały mi się BARDZO.
Użytkownik: aleutka 08.07.2005 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj staram się końc... | Carmel
Ach, "Marmurowy faun"... To tez bylo niesamowite cwiczenie dla mojej determinacji... Ale przeczytalam, choc zgrzytajac zebami. Jako horror z Hilda w roli glownej jest nawet dosc dobre, naprawde ta kobieta jest przerazajaca... A tak naprawde podobala mi sie jedna scena - kiedy Donatello czekajac w ogrodzie uruchamial swoja "faunia" nature - Hawthorne popuscil sobie tych purytanskich cugli...
Ja na ogol czytam ksiazke do konca, i mam pamiec niemal absolutna co do tresci, chyba ze ksiazka mnie zdecydowanie odstreczala, wtedy nastepuje cos w rodzaju wymazania - pamietam, ze czytalam:) Tak wlasnie mialam z "Przedwiosniem" Zeromskiego i w ogole z jego tworczoscia.
Użytkownik: ghulu 04.07.2005 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jedną, która mnie pokonała byli "Ludzie bezdomni". To była walka mego życia, do 130 strony dojechałem. Doprawdy nie wiem jakich Żeromski trików użył, ale udało mu się.
Użytkownik: oblivion 20.07.2005 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedną, która mnie pokonał... | ghulu
Wystarczy przebrnąć przez pamiętnik Joasi (koniec II tomu) - wszystko jest lepsze od tego;)
PS ja zwyciężyłam:D
Użytkownik: Małgorzata_ 13.07.2005 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nie. Ale bitwy były.
Moją pierwszą bitwą byli "Krzyżacy", jeszcze w podstawówce, a ostatnią "Grzechy kardynalne".
Użytkownik: iwonna 14.07.2005 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
a próbował ktoś przeczytać całego Don Kichota? ja niedługo będę musiała się przymierzyć, prawdę mówiąc nie mam na to ochoty, może jest ktoś kto przebrnął i ma pozytywne wrażenia?
Użytkownik: jakozak 14.07.2005 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Nie pamiętam...
Użytkownik: villena 14.07.2005 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Ja próbowałam, ale nie pocieszę cię - nie była to udana próba :)
Użytkownik: Raptusiewicz 14.07.2005 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Ojoj.. próbowałam i stwierdziłam, że może jednak kiedy indziej;)))
Użytkownik: Marsia 14.07.2005 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
a ja przeczytałam I tom ! Wiatraki to nic śmiesznego... są fajniejsze sceny!!!
Użytkownik: tina 26.07.2005 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Don Kichot po prostu wolno sie rozkreca. Ale ja stracilam do niego szanse, gdy glowny bohater zaczal palic ksiazki:( Tego nikomu nie moge wybaczyc!
Użytkownik: tina 26.07.2005 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Don Kichot po prostu woln... | tina
Oczywiscie, stracilam serce, a nie szanse:( To byl dlugi dzien, a jeszcze daleko do konca:( Przepraszam.
Użytkownik: Agis 26.07.2005 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
"Don Kichot" jest rewelacyjny. Wcale nie uważam, że się za długo rozkręca. Mnie się wszystko w nim podobało.
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
JA też poległam na "Don Kichocie". Dla mnie książka nie do przejścia :(
Użytkownik: jabłuszko 21.07.2008 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Próbowałam. W tym celu udałam się do biblioteki i ładnie poprosiłam o "Don Kichota". Jak TO zobaczyłam, te dwie grube książki... Ale głupio mi było powiedzieć, że mi się odechciało czytać ;) Dotarłam do połowy pierwszego tomu. Totalna porażka...
Reszta książek, z którymi przegrałam:
1. "O krasnoludkach i o sierotce Marysi" - czwarta klasa podstawówki. Pierwszy raz nie przeczytałam lektury.
2. "Krzyżacy" - chciałam przeczytać w wakacje, z własnej woli. Nie udało się.
3. "Miasteczko Salem" - kocham Kinga, więc już wkrótce drugie podejście.
Użytkownik: WBrzoskwinia 07.04.2009 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: a próbował ktoś przeczyta... | iwonna
Jestem miłości żeglarzem,
po morzach jej płynę głębi,
dopłynąć kiedy do brzegu
nie żywię żadnej nadziei.

Tak jak wszystko, tak i to zależy, co i jak się kocha. Dlatego za pierwszym razem nie przebrnąłem, za drugim już tak, ale w wielu miejscach na siłę (i takie nieliczne miejsca mam w niej do dziś), za trzecim gładko, a za czwartym to była bardzo cenna zabawa na przestrzeni od głębokich zamyśleń do zarykiwania się ze śmiechu (i taka w większości pozostaje do dziś; co nie znaczy, że dziś czyta mi się ją łatwo).
Żeby ją przeczytać naprawdę (jak każdą znakomitą książkę), trzeba mieć w sobie coś ciut podobnego, jak ma don Kichot jako czytelnik, a o czym mowa na pierwszych stronach: trzeba mieć w miejscu odpowiednim do danej książki trochę nie pokolei w głowie. Kto ma od razu, przeczyta od razu. Kto nie ma, to jedno z dwóch: albo nie przeczyta nigdy (i dobrze, po co się ma męczyć; tylko niech się nie waży mówić, że nie przeczytał, bo to zła książka), albo nabierze tego z czasem, a wtedy wrota się otworzą i jest się tam. Innymi zaś słowy mówiąc to samo, tylko znów jego słowami:

Co leczy serca zawiłość? To miłość.
Kto sławie mojej wrogi? Los srogi.
A skąd mi pociechy trzeba? Z nieba.
Więc lękam się, że mi trzeba
Do ciemnej zstąpić mogiły,
Gdy przeciw mnie się zmówiły
Miłość, i los mój, i nieba.
Użytkownik: emilyb 15.07.2005 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja muszę z dumą przyznać, że jeszcze żadnej książce nie udało się mnie pokonać :):) Chociaż z trudem przebrnęłam przez "Syzyfowe prace", a prawdziwym chrztem bojowym był dla mnie Robinson Kruzoe. Teraz jestem już, można powiedzieć, weteranką i nic nie jest mi straszne:)
Użytkownik: oblivion 20.07.2005 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Szewcy" - przeczytałam, ale i tak czuję się pokonana... Jeszcze "Gra w klasy", której nie mogłam skończyć (ale zamierzam do niej wrócić) i "Nad Niemnem" (no chyba to też powinnam przeczytać...).
Użytkownik: safin 20.07.2005 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja nie skończyłęm nawet pierwszej części władcy pierśiceni, mimo, że "Hobbit" mi się podobał, i że wszystkie trzy części stoją u brata na półce. Ale jakoś nie mam uczucia,że coś straciłem. Jakoś mnie do tej książki nie ciągnie.
Użytkownik: piotrowy 21.07.2005 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Długo się zastanawiałem nad tym tematem i próbowałem sobie przypomnieć takową, przy której bym poległ. Zawsze staram się dawać szansę książkom do końca. Ale jest taka jedna, która rozłożyła mnie na łopatki, założyła dźwignie, zrobiła trzymanie i nie pozwoliła dłużej czytać. To Harry Potter.
Od razu chciałbym się jednak usprawiedliwić, że nie uważam jej za słabą, po prostu nie jest dla mnie. Tak więc pozdrawiam wszystkich miłośników Harrego.
Użytkownik: zyzyzy 22.07.2005 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Oj, pokonała... Po ciężkim maturalnym okresie miałam ochotę na coś lekkiego i relaksującego, dlatego gdy w bibliotece zobaczyłam "Dziewczynę" Nelsona Blake'a z pięknym Martensem w kwiatki na okładce(a zawsze o takich butach marzyłam) pomyślałam że to jest to. Dodatkowo zachęciło mnie porównanie ze strony tytułowej do "Buszującego w zbożu". Już po kilku stronach książka mnie znudziła a język, którym została napisana potwornie irytował. Postanowiłam dać jej szansę jednak w połowie się poddałam. I jak tu nie wierzyć w stare porzekadło "nie oceniaj książki po okładce"?
Aha, przez "Nad Niemnem" też nie przebrnęłam...
Użytkownik: Nickkki 23.07.2005 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jest trochę takich
"Pan Tadeusz" 2 podejścia, oba spalone
"Krzyżacy"
"Potop"
"Lalka"
"Zbrodnia i kara" (ale było blisko-została 1/6)
no i pewnie parę innych, których nie pamiętam
Myślę, że kiedyś to nadrobię.
Użytkownik: panidarling 23.07.2005 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
ulisses i blaszany bębenek....hyh...
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: ulisses i blaszany bęben... | panidarling
Tak się jakoś złożyło, że obie te książki czytałem zaraz po sobie. I po "Ulissesie" "Blaszany bębenek" wydał mi się lekką i rozluźniającą lekturą;)
Użytkownik: kropka 25.07.2005 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Boska komedia" miałam duzo zapału jednak za mało czasu... przy książce usypiałam za kazdym razem....
Użytkownik: mucha tse tse 26.07.2005 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jak zaczynam czytać, to konczę, choćby nie wiem co. Nawet jakby groziło to śmiercią z nudów. Jednak z "Poganką" Żmichowskiej się nie dało. Poległam po 3 kartkach.
Użytkownik: Aphte 06.08.2005 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nie staram sie kończyć książek na siłę, wiec takich, które mnie pokonały, trochę jest... Scisła czołówka to Granica i Ludzie bezdomni (ze tak do czasów szkolnych jeszcze siegnę), potem Jądro ciemności, Rozmowa w katedrze.
Użytkownik: knock 09.08.2005 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
stara basn i anna karenina ale za to sie jescze zabiore
Użytkownik: ALIMAK 10.08.2005 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie ostatnio pokonała "Pod wulkanem", Malcolma Lowry'ego. Oddałam nieprzeczytaną ;(. Ale jeszcze po nią sięgnę. A teraz na najlepszej drodze do pokonania mnie jest "Wezwanie", Grishama. Przeczytałam trzy rozdziały i jak na razie nuda. Na szczęście to jedna z tych cieńszych powieści tego pisarza, dlatego może jednak ją skończę...

Niedawno jeszcze pisałam, że zazwyczaj kończę książki, a ostatnio zauważyłam, że coraz więcej tych porzuconych na moim koncie.
Użytkownik: reniferze 30.01.2006 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie ostatnio pokonała &q... | ALIMAK
"Wezwanie" jest jedną z najsłabszych książek Grishama.. przebrnęłam tylko dlatego, że nie miałam zupełnie nic innego pod ręką.
Użytkownik: lady P. 10.08.2005 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Tylko jedna: "Lalka".
Użytkownik: Jean89 10.08.2005 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Przypominam sobie tylko dwa tytuły książek, których nie przeczytałam do końca: "List z tamtego świata" K. Makuszyński i "Historia żółtej ciżemki" A. Domańska. Chyba kiedyś do nich wrócę...
Użytkownik: Nelya 23.08.2005 03:06 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Poległam kilka lat temu Chłopom. I - uwaga - Wyprawie. Mam nadzieję, że do pierwszej wkrótcę wrócę.
Użytkownik: madziusieńka 23.08.2005 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Poległam kilka lat temu C... | Nelya
Mnie pokonała "Rozważna i romantyczna".
Użytkownik: madziusieńka 23.08.2005 08:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pokonała "Rozwa... | madziusieńka
I jeszcze "Stara baśń" oraz jakaś głupia ksiązka dla dzieci, którą jakimś cudem przeczytałam kilka lat temu, chyba "Panienka z okienka", jeżeli dobrze pamiętam.
Użytkownik: lawina 23.08.2005 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
mnie 'Sierotka marysia' i 'zanim zasniesz' obie w połowie przerwałam =/
Użytkownik: elka12 23.08.2005 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 'Sierotka marysia' i... | lawina
A ja biedna myślałam, że tylko mnie "Zanim zaśniesz" pokonało...
Użytkownik: lawina 23.08.2005 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja biedna myślałam, że ... | elka12
heh, mało kto dotrwał do końca z tą książką, wiec się nie ma co martwić
Użytkownik: jamaria 23.08.2005 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonał Ulisses - podchodziłam dwa razy i nie dałam rady :(
Użytkownik: Pawel_G 24.08.2005 01:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Chłopi", "Ulisses", "Nad Niemnem" i "Lord Jim" - to największe moje porażki. Przy czym najtragiczniejszą z nich była powieść Orzeszkowej. Masakra po prostu, masakra. Podziwiam siebie, że przeczytałem całe 30 (?) stron "Gloria victis".
Użytkownik: Zakladka 24.08.2005 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Przypadki Robinsona Kruzoe"-lektura z podstawowki. Jeszcze wtedy sila trzeba mnie bylo zmuszac do czatania. Wiec jak zobaczylam wielkosc tej ksiazeczki to nogi sie pode mna ugiely.
Użytkownik: ammb 24.08.2005 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pan Tadeusz
Imię Róży
Lalka
i wiele "podręczników akademickich" pisanych przez autorów, którzy piszą, ale nie tłumaczą.
Użytkownik: bula 30.01.2006 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nomen omen "Syzyfowe prace". Wydawało mi się, że ktoś mnie ukarał. Nie przeczytałam jej, poza fragmentami, na lekcję, na której miała być omawiana, ale później i tak musiałam ją przeczytać, więc w zasadzie to ja ją zmogłam.
Użytkownik: Tamarynka 30.01.2006 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja nie mogę skończyć "Robinsona Kruzoe". Po prostu DNO kompletne. Normalnie przeczytanie książki zajmuje mi do 5 dni, a "Robinsona..." czytam drugi (!) miesiąc. No ale w końcu to lektura, więc mam nadzieję, że ją zmęczę do końca lutego ;).
Użytkownik: veverica 30.01.2006 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Ostatnie kuszenie Chrystusa". Chciałam to przeczytać... Podobało mi się... Doszłam sporo za połowę i utknęłam:( Od tej pory nie mogę skończyć, poza tym już nic nie pamiętam. Ale jeszcze kiedyś to przeczytam:)
Poza tym bodajże "Zwrotnik Koziorożca", ale to było dawno tamu...
Użytkownik: Asieńka23 30.01.2006 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Chłopi"-- jedyna lektura jakiej nie przeczytałam.poprostu nie mogłam sie do niej zmusić.
Użytkownik: joanna.syrenka 25.02.2006 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chłopi"-- jedy... | Asieńka23
Nie warto zmuszać sięd o "Chłopów". Ale warto ich po prostu przeczytać;) Bardzo dobrze czytało mi się Reymonta. Odpowiada mi jego pióro.
Użytkownik: aolda 30.01.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Większość wymienionych tutaj: Lalka, Chłopi, Noce i dnie, Gra w klasy - cudowne. Za to pokonały mnie:
"Tom Jones" H.Fieldinga,
książki Brocha Hermanna,
"Auto da fe" Canettiego
"Don Kichote" Cervantesa
"Czarodziejska góra" Manna (tu się wstydzę troszkę)
Nie męczę książek, jeśli mi nie idą. Tłumaczę to sobie, że ich czas jeszcze nie nadszedł. A nudne omijam szerokim łukiem.
Użytkownik: Czajka 30.01.2006 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Większość wymienionych tu... | aolda
"Don Kichote" Cervantesa
"Czarodziejska góra" Manna - obie bardzo mi się podobały, ale trzeba się nastawić na powolne wchłanianie. Nigdzie się nie spieszyć. :-)
Użytkownik: aolda 30.01.2006 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Don Kichote" C... | Czajka
Tak, na pewno wróce do Czarodziejskiej góry, bo dotarłam prawie do końca I tomu i podobała mi sie. Zresztą Mann zachęcał do wielokrotnej lektury tego dzieła :)
Użytkownik: Czajka 31.01.2006 05:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, na pewno wróce do Cz... | aolda
Aoldo, trzymam w takim razie kciuki, bo w moim odczuciu, drugi tom jest dużo cięższy od pierwszego. :-)
Użytkownik: koko 31.01.2006 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Aoldo, trzymam w takim ra... | Czajka
Tak, tak, "Czarodziejska Góra" mnie też pokonała.
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Aoldo, trzymam w takim ra... | Czajka
Zgadzam się z Czajką, drugi tom nie dorasta pierwszemu do pięt, jeśli chodzi o przyjemność z czytania.
Użytkownik: visia 30.01.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonał m.in. "Idiota" Dostojewskiego. Ugrzęzłam w tych wszystkich nazwiskam. Przyznaje z bólem, bo to podobno dobra książka.
Użytkownik: jakozak 31.01.2006 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pokonał m.in. "... | visia
Mnie nazwiska nie męczyły. Męczyły mnie zbyt długie opisy stanów psychicznych, myśli i emocji głównego bohatera. Na początku fascynowały mnie, bo to lubię. W końcu i mnie zmogło. Co za dużo to niezdrowo.
Użytkownik: Wilku 30.01.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
'Pan Taduesz' mnie położył. Po 17 stronie poległem. Nie umiałem tego zdzierżyć.

Użytkownik: Marta_D. 30.01.2006 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja jak zaczynam czytać książkę to muszę ją skończyć. Ale myślałam, że wścieknę się przy Panu Tadeuszu, ale przeczytałam jakoś. Kiedyś też na 1 części Harry'ego Pottera. Ale po 2 próbach udało mi się i podobała mi się:)
Użytkownik: Czajka 31.01.2006 05:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jak zaczynam czytać ks... | Marta_D.
Właśnie, właśnie, zapomniałam - Harry mnie pokonał błyskawicznie swoją magiczną różdżką po dwóch stronach czytania i po pięciu minutach słuchania. Bardzo byłam ciekawa co to za rewelacje i jakoś nie mogłam ich zauważyć, on w końcu dobrał sobie tę różdżkę, czy nie? Jakoś boję się tam zaglądać. :-)
Użytkownik: majak 31.01.2006 08:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, właśnie, zapomni... | Czajka
Czajko, dobrał sobie i to całkiem niezłą ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 31.01.2006 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Przyznaje z bólem, poległem już dwukrotnie na "Boskiej komedii" Dantego. Doszedłem do "Czyścca". Bardzo męczące okazało się ciągłe przewracanie stron i sięganie do przypisów. W poeamacie przewija si mnóstwo grzeszników, którzy byli autentycznymi postaciami. W przypisach dowiadujemy się za co trafili do danego kręgu piekła, przydatne ale jak rzekłem męczące.
Użytkownik: ella 31.01.2006 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznaje z bólem, poległ... | KrzysiekJoy
Tak jak mnie pokonala Maslowska, nie udalo sie najgorszym lekturom w szkole.
Użytkownik: koko 31.01.2006 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Dwukrotnie padłam przy "Idiocie". Nie wiem, czy sięgnę trzeci raz. Nadmieniam, że sztuka wg owej powieści podobała mi się bardzo.
Użytkownik: MaTer 31.01.2006 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie zmogła książka Wilbura Smitha "Lot sokoła". Ledwo przebrnęłam przez I tom (to było wydanie dwutomowe). Nie wiem dlaczego. Chyba miałam kiepski okres na czytanie książek. Teraz czytam "Płacz anioła" i idzie mi świetnie :)
Użytkownik: Dyzy 31.01.2006 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zmogła książka Wilbu... | MaTer
"Nad Niemnem" i "Hotel New Hampshire"
Użytkownik: Bov 31.01.2006 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nad Niemnem" i... | Dyzy
A mnie pokonał "Cień wiatru"....oczywiście Portret Doriana Graya tez;)
Moje recenzje książek już wkrótce na stronie http://kobiecy-punkt-widzenia.blog.onet.pl/
Użytkownik: reniferze 31.01.2006 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie pokonał "Cień... | Bov
Portret Doriana Gray'a?? Przecież to się świetnie czyta :).
Użytkownik: Bov 31.01.2006 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Portret Doriana Gray'a?? ... | reniferze
Utknelam na 5 stronie. Homoseksualizm wycieka jak melasa;)
Użytkownik: reniferze 01.02.2006 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Utknelam na 5 stronie. Ho... | Bov
Ale jaka głębia, jaki język, jakie wnioski, jakie piękno! Ja homoseksualizmu z tej książki nie zapamiętałam, tylko całą resztę.
Użytkownik: nazgoolek 01.02.2006 00:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nad Niemnem" i... | Dyzy
"Hotel..."- uroczy, ale za to "Ratować Prośka"... No ja nie uratowałam i porzuciłam. Opowiadanie jest chyba zbyt mało pojemne dla Irvinga; poza tym "Siostra" Topola była moją udręką zeszłego lata, a że niespodziewanie zupełnie mnie przygotniła swoim ciężarem gatunkowym- cierpiałam strasznie, ale dotrwałam, bo nie było wyboru. Przerwałam za to, jak do tej pory skutecznie niestety, "Malowanego ptaka"- zbyt sugestywne opisy z butelką w tle, nie wytrzymałam... Ale kiedys sie poprawie. Na pewno.
Użytkownik: Jagusia 31.01.2006 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Padłąm przy.. . Trylogii Sienkiewicza, "Pałubie" Iżykowskiego, "Oziminie" Berenta i.. .Hobbicie!
Użytkownik: MaTer 01.02.2006 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Padłąm przy.. . Trylogii ... | Jagusia
To samo mam z Trylogią. Przez rok nie mogłam zmęczyć I tomu Ogniem i mieczem. Potem przyszła czarowna chwila i przeczytałam w dwa dni. A potem to samo z Potopem... Tylko że do tej pory nie mogę się zebrać do przeczytania do końca :)
Użytkownik: reniferze 01.02.2006 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To samo mam z Trylogią. P... | MaTer
Trylogię czytałam trzy razy :). Kiedyś przeczytam znowu :).
Użytkownik: amidala 07.02.2006 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Trylogię czytałam trzy ra... | reniferze
Czytałam potop i pana włodyjowski, ale ogniem i mieczem nie. Oglądałam film i niepodobał mi sie.
Książki które mnie pokonały: Krzyżacy, Ferdydurka
Użytkownik: jakozak 07.02.2006 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam potop i pana wło... | amidala
:-).
Użytkownik: Tamarynka 03.02.2006 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja nie mogłam strawić Mary Poppins. Ksiązka nudna do ostatnich granic! Rzuciłam w końcu środka, że się tak wyrażę.
Użytkownik: katharinkaa 07.02.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
-Lord jim
-Pan tadeusz (chyba wstyd, ale nie dało rady przez to przebrnąć =] nawet streszczenie to był koszmar! chociaż inwokację na pamięć wkułam :P )
-Trylogia

i dłuugo jeszczeby wymieniać :P
Użytkownik: illerup 07.02.2006 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: -Lord jim -Pan tadeusz (... | katharinkaa
podobnie podobnie...zwłaszcza jak na polski musieliśmy przygotować spis potraw występujących w "Panu Tadeuszu"...
Użytkownik: martin ede... 07.02.2006 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
mnie pokonał Pan Tadeusz,Zemsta i te inne głupie lektury szkolne pisane wierszem!
Użytkownik: Natii 08.02.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie pokonał Pan Tadeusz,... | martin ede...
Ja wiem, że nasze opinie o książkach są subiektywne, zaś do "Pana Tadeusza" też nie mogę się przekonać (choć czytałam go już trzy razy...). Ale "Zemsta" to dla mnie utwór pełen humoru :))) Czy każda książka pisana wierszem jest dla Ciebie głupia? Czy jeśli książka jest pisana wierszem, to automatycznie traci w Twoich oczach? Pozdrawiam ;)))
Użytkownik: Natii 08.02.2006 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonał "Dziennik Bridget Jones". Tak nudnej książki jeszcze w życiu nie czytałam. Omal nie usnęłam :))) Trudno też było mi przebrnąć przez "Cierpienia młodego Wertera" i "Granicę". Ale sądzę, że to taki "syndrom lektury", kiedyś jeszcze do nich wrócę. Zaś "Nad Niemnem"... - kocham tę książkę! :)))
Użytkownik: Anna 46 09.02.2006 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Owszem, owszem! Pokonała mnie nie jedna - cała Orzeszkowa. Nie wiem czemu, ale nie znoszę tej pani i jej książek.
Pewnie głupie uprzedzenie ze szkoły...:-)))
Użytkownik: Tamcia 10.02.2006 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Krzyżacy!!!!.. .............
Użytkownik: wojaczek 12.02.2006 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie kiedyś pokonało "O wojnie galijskiej" Juliusza Cezara. Przeczytałem 3/4 i nie dałem rady dalej. A to podobno słowo boże.
Użytkownik: kott 21.02.2006 02:12 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja przezywam chwilowe zawieszenie broni z Ulyssesem...
Użytkownik: annmarie 21.02.2006 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przezywam chwilowe zaw... | kott
Nie dokończyłam "Opowieści o Pilocie Pirxie" Stanisława Lema...
Problem miałam również z "Syzyfowymi pracami" Żeromskiego.
Użytkownik: Teska 22.02.2006 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dokończyłam "Opo... | annmarie
Zgadzam się, tych książek nie da się czytać :P Poległam jeszcze w trakcie czytania niektórych lektur: "Lalka", "Pan Tadeusz", "Nad Niemnem".. . to tylko niektóre z nich. Pierwszą, przez którą nie przebrnęłam, mimo, że w tamtym czasie (podstawówka ;)) pochłaniałam ok 400 książek rocznie była "Sierotka Marysia".
Co jednak dziwne, pokonała mnie książka, która w Biblionetce ma wysoką srednią - "Egipcjanin Sinuhe". Zastanawiałam się nad przyczyną i doszłam do wniosku, że wykończyły mnie niektóre opisy rzeczy nieciekawych bądź po prostu nudnych. Ale cii.. ... zanim zwolennicy Egipcjanina ostro zaprotestują ;)
Użytkownik: jakozak 25.02.2006 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, tych książek... | Teska
E tam. Nie zaprotestuję na tę Twoją niechęć do Egipcjanina. Chociaż dla mnie to rewelacyjna książka. Nadal jestem pod jej wrażeniem, mimo że upłynął już conajmniej miesiąc, odkąd ją skończyłam czytać.
Użytkownik: Marsia 28.02.2006 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, tych książek... | Teska
Ja zaprotestuje! ;))
Użytkownik: reniferze 22.02.2006 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przezywam chwilowe zaw... | kott
Kocie, a w porównaniu z "Portretem artysty.." jest trudniej czy łatwiej?..
Użytkownik: kott 22.02.2006 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Kocie, a w porównaniu z &... | reniferze
Niestety nie moge nic na ten temat powiedziec, bo nie czytalam (ani nie zaczynalam nawet ;)"Portetu artysty", moze w przyszlosci.. choc poki co cieta jestem na tego Ulyssesa (nie zna dnia ani godziny... ;-))
Użytkownik: Jaa 24.02.2006 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
A ja stanowczo nie przebrnęłam przez "W pustyni i w puszczy" i przez "Hobbita" :) więcej nie pamiętam, może jeszcze "Złota jabłoń"?
Użytkownik: zzielona 09.03.2006 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja stanowczo nie przebr... | Jaa
"Hobbita" też nie domęczyłam ;)
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Hobbita" też n... | zzielona
A ile miałaś lat, gdy go czytałaś?
Użytkownik: doniacz 24.02.2006 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Przez 6 miesiecy probowalam przeczytac "W stronę Swanna" niestety nie udalo mi sie dobrnac nawet do polowy nie mowiac juz o tym ze zaczynalam czytac te ksiazke z mysla o przeczytaniu wszystkich tomow "W poszukiwaniu straconego czasu":/ ale obiecuje wam ze kiedys dopne swego;)
Użytkownik: joanna.syrenka 25.02.2006 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez 6 miesiecy probowal... | doniacz
Mnie nie musisz obiecywać:D Sama przegrałam z Proustem. Jeszcze w dodatku byłam zmuszana do jego czytania!
Użytkownik: betti_domino 25.02.2006 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Salvadore Dali"Moje sekretne życie" z trudem przebrnęłam 2 rozdziały-jest tak nudne,że zasypiałam po kilku kartkach(co nigdy mi się dotąd nie zdarzyło)-szkoda tylko pieniędzy,mogłam kupić coś ciekawszego.
Użytkownik: Marta_D. 04.03.2006 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nienawidze nudnych lektur, a teraz męczę się przy "Syzyfowych pracach".
Użytkownik: Stosiu 08.03.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
ja przegrałem z Biblią. Odbyły się już 3 walki. Jednak nie zniechęcam się. Dojdzie do kolejnych starć.
Użytkownik: def 09.03.2006 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Wojna..." Masłowskiej.
Użytkownik: majones 14.03.2006 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
podobno za szóstym razem "Ulisses" sprawia przyjemność
Użytkownik: jakozak 15.03.2006 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: podobno za szóstym razem ... | majones
Jak Kate Busch.
Potem nie można przestać?
Użytkownik: inaise 16.03.2006 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak Kate Busch. Potem ni... | jakozak
a, ciekawe porównanie :)
Użytkownik: al-aksa 16.03.2006 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Reguła czterech" - zapowiadała się fajnie, a odpuściłem sobie gdzieś przy 1/4...
Użytkownik: inaise 16.03.2006 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie stanowczo pokonał "Rogaś z doliny roztoki". A poza tym "Syzyfowe prace", "Lord Jim" i "Ullises". Ale "Ulissesowi " się nie dam, będę lepsza od Miłosza i go przeczytam! :)))))
Użytkownik: --- 17.03.2006 02:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie stanowczo pokonał &q... | inaise
komentarz usunięty
Użytkownik: agent0007 21.03.2006 00:45 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jonathan Wylie "Ukryty Ogień" - to była jedyna taka
Użytkownik: sonja1 21.03.2006 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Parę, chociaż na ogół staram się kończyć. "Chłopi", czego szczerze żałuję i obiecuję nadrobić, "W stronę Swanna" ale to dawno było i pewnie jeszcze nie dorosłam do tej lektury, z ostatnich lektur "Cztery blondynki"-wymiękłam kilkadziesiąt stron przed końcem no i to tyle co pamiętam.
Użytkownik: misc 21.03.2006 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pewnie się większość zdziwi: "Mistrz i Małgorzata"... zostało mi 70 stron do końca, po czym stwierdziłam, że nie chce mi sie tego czytać...
Użytkownik: joanna.syrenka 21.03.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie się większość zdzi... | misc
O Boże! A więc nie ja jedna!!! Ufff (co prawda przeczytałam, ale żeby się zachwycać?? Nieeee....)
Użytkownik: morsia 30.10.2008 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: O Boże! A więc nie ja jed... | joanna.syrenka
Oj, Syrenko, nie jesteś jedna, dołączam też! :) Mam zamiar podejść do Bułhakowa jeszcze raz, żeby może po kilku latach dostrzec coś więcej (czyli w ogóle coś ;)), a na razie łypiemy na siebie, on z półki na łóżko, ja z łóżka na półkę. ;)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 31.10.2008 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, Syrenko, nie jesteś j... | morsia
Ja go w koncu przeczytalam, ale nadal bez zachwytow...
Użytkownik: Agis 21.03.2006 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Właśnie mnie pokonał "Historyk". Przeczytałam 470 stron (po kiego diabła?), a do końca postanowiłam tylko przekartkować.
Użytkownik: Edycia 21.03.2006 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie mnie pokonał &quo... | Agis
Oj Agnieszka jakieś ciężkie książki ostatnio czytasz. Sam tytuł historyk już mnie odstrasza. A wyobraź sobie, że ja męczę się przy "Słoniu" Mrożka. Jestem w środku a czytam już chyba tydzień, a to jest tylko 185 stron.:)
Użytkownik: Agis 21.03.2006 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj Agnieszka jakieś ciężk... | Edycia
No bo to miało być o Drakuli! Ale teraz czekają na mnie smakowite kąski: "Norwegian Wood" (Murakami) i "Okruchy dnia"(Ishiguro). A "Słoń" mi się bardzo podobał. :-)
Użytkownik: Edycia 21.03.2006 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No bo to miało być o Drak... | Agis
No to będzie "Kontrowersyjne cdn." :D
Użytkownik: Agis 21.03.2006 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: No to będzie "Kontro... | Edycia
:-)
Następnym razem pożycz od Dagmary "Celę". Coraz bardziej mi się wydaje, że będzie Ci się podobać. A ona albo ma albo sobie wkrótce kupi, już nie pamiętam. :-)
Użytkownik: Edycia 21.03.2006 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Następnym razem poż... | Agis
Dagmara ma "Celę", bo jak byłam u niej wtedy na Twój przyjazd to dała sobie poszperać na półkach z książkami. Ale nie śmiałam jeszcze prosić o pożyczenie. Zamieniłam się jeszcze z nią na "Faraona" mam dwa tomy i się bardzo cieszę. Nie czytałam (wstyd),mam w dalszych planach, ale czy bedzie kontrowersyjne cdn.?
Użytkownik: Agis 21.03.2006 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Dagmara ma "Celę&quo... | Edycia
Wtedy to chyba moją miała. Może teraz Ty zrobisz kontrowersyjne? ;-)
Użytkownik: czupirek 21.03.2006 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: No bo to miało być o Drak... | Agis
Aguś, kochana, skąd masz "Norwegian Wood"? :-))) To Twoje aby? ;-)))
Użytkownik: Agis 21.03.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Aguś, kochana, skąd masz ... | czupirek
Zamówiłam dla mojej biblioteki. Rozumiem, że jesteś zainteresowana? ;-)
Użytkownik: czupirek 21.03.2006 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamówiłam dla mojej bibli... | Agis
Yhym. ;-))) Z góry pięknie dziekuję. :-)))
Użytkownik: ju_lenka 11.04.2006 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
syzyfowe prace. tfu!
Użytkownik: grosiek 11.04.2006 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: syzyfowe prace. tfu! | ju_lenka
tak, tak, mnie równiez;) Ale też dzieła starego Sienkiewicza: "Krzyżacy" i "W pustyni i w puszczy". Nigdy tego nie przełknę...
Użytkownik: zandam 11.04.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Wampir Lastat", "Miraże" i "Pan Tadeusz"
Użytkownik: ciula 11.04.2006 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Szewcy" Witkacego i "Ferdydurke" Gombrowicza. Tych dwóch panów nie trawię zupełnie
Użytkownik: anndzi 11.04.2006 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szewcy" Witkac... | ciula
Oj jak dobrze cię rozumiem:))
Użytkownik: jakozak 12.04.2006 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Gargantua i Pantagruel. Wojna była długa, walka nierówna. Przeciwnik (ja) miał w sobie masę samozaparcia. Chciał najpierw pokojowo, chciał polubić. Nie dano mu szans. Zaczął się zatem zmagać.
Wyniesiono jakozak na tarczy.
Użytkownik: Queight 12.04.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Krzyzacy", "Potop" i "Zagłada Hyperiona".
W sumie to lektury pokonuja mnie natychmiastowo, bo ich nie czytam...
Użytkownik: anutka 15.04.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
oprócz paru lektur (o ja humanistka niegodna) zdecydowanie "Zorro" Allende, no nuuuuuuuuuuuuuuuda, nie doczytałam.
jest jeszcze jedna książka, której najgorszemu wrogowi nie polecę: biografia Anais Nin "Tysiąc i jedna kobieta". możnaby tym torturować więźniów lub terrorystów - MASAKRA jakich mało, no słów mi brak po prostu.
Użytkownik: <mahti> 21.04.2006 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: oprócz paru lektur (o ja ... | anutka
Krzyżacy...
Użytkownik: Edycia 21.04.2006 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Tak, właśnie pokonał mnie Blixen "Siedem niesamowitych opowieści". Przeczytałam do połowy i nie moge teraz dalej tego czytać.:)
Użytkownik: joanna.syrenka 21.04.2006 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, właśnie pokonał mnie... | Edycia
Heh, dzięki Edyciu, właśnie szukałam tego tematu.
Pokonał mnie ostatnio Choromański. Mierniutka ta "Zazdrosć i medycyna", takie mam wrażenie...
Użytkownik: Edycia 21.04.2006 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, dzięki Edyciu, właśn... | joanna.syrenka
hehe... Syrenko właśnie przeczytałam od Ciebie wiadomość, teraz też odpisałam. Jak widzisz ja dalej z tym "niby Panem Blixenem jadę". Dzięki za informacje.:)
Użytkownik: Alcest 08.05.2006 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: hehe... Syrenko właśnie p... | Edycia
Ja, kiedy natrafię na coś co mi się nie podoba, po prostu odkładam i czytam inną pozycję ;].
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.05.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja, kiedy natrafię na coś... | Alcest
No właśnie, ja w zasadzie też. Ale czasem zdarzają się książki, które - jak wynika z różnych źródeł napisanych przez różnych mądrych ludzi - powinno się znać, człowiek się do nich zabiera, i mimo to...klapa. Ponieważ prawie wszystkie z moich porażek -jak się okazuje - są nie tylko moimi porażkami, więc się mniej wstydzę. "Ulissesa" zaczęłam tylko raz w życiu, gdzieś na etapie wczesnego ogólniaka, padłam po jakichś 20 stronach i potem nie miałam odwagi do niego wracać. To samo było z "Idiotą" i "Biesami" Dostojewskiego. "Popioły" Żeromskiego odłożyłam w połowie II tomu, choć Żeromskiego jako takiego uwielbiałam i wszystko inne, co napisał, czytałam z pasją, a niektóre rzeczy po kilka razy. Nie ten klimat i koniec. Nie zdzierżyłam też "Wojny polsko-ruskiej..." Masłowskiej; do "Pawia królowej" zajrzałam w Empiku, przeczytałam z 5 stron, ale dalej już nie miałam siły.
A do Prousta obiecuję sobie się zabrać, kiedy będę miała sposobność pozyczenia od kogoś wszystkich tomów naraz (bo jak tu brać z biblioteki po dwa, kiedy nie wiadomo, czy następnym razem akurat ktoś nie wypożyczy dwóch kolejnych?) i kiedy będę miała dość czasu, by pozwolić sobie na tak "gęstą" od słów lekturę. To trwa jakieś 20 lat, ale wciąż mam nadzieję. W końcu na emeryturze też czytać można...
Użytkownik: librarian 08.05.2006 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, ja w zasadzie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Jeszcze sie nie poddalam, czytam juz drugi miesiac (w miedzyczasie mase innych ksiazek przeczytalam) "Wesela w domu" Hrabala. Pierwsza czesc - ciekawa, druga to juz strumien swiadomosci (bez znakow przestankowych) - cos w stylu "Ulissessa" (zreszta Hrabal przyznaje sie ze "Ulissess" go inspirowal), ciezka sprawa, ale potanowilam dobrnac do konca. Tylko ciekawe ile mi to zajmie czasu. :)
Użytkownik: p_132 08.05.2006 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze sie nie poddalam,... | librarian
nie przełknęłam Harrego Pottera... przeczytałam stronę i mi się odechciało <lol>
o Krzyżakach to nawet nie warto wspominać... zasnęłam po trzech linijkach <lol>
resztę czytam nawet jak mi się nie podoba żeby mieć jakieś zdanie o tej książce, albo po prostu lubię czytać i czytam wszystko co mi wpadnie w ręce :D
Użytkownik: namibie 08.05.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: nie przełknęłam Harrego P... | p_132
Taaak, czasem jak się czyta "jedną stronę" lub "trzy linijki" to tak jest :) Co do "Krzyżaków" to się zgadzam, przeczytałam do końca i też przysypiałam. A Harry jest świetny, chociaż początki też były ciężkie bo myliłam wszystkie imiona :)
Użytkownik: Evvelina 09.05.2006 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaak, czasem jak się czy... | namibie
Pottera to nawet po przeczytaniu 6 tomów nie jestem w stanie za arcydzieło uznać ;)
Choć rzeczywiście, moim zdaniem przeczytanie pierwszej strony to trochę za mało, by wyrobić sobie opinię o jakiejkolwiek książce, nie tylko HP.

Imiona to ja w Silmarillionie myliłam, ale lubię go nadal ;)
Użytkownik: namibie 09.05.2006 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pottera to nawet po przec... | Evvelina
Naprawdę przeczytałaś 6 tomów i nie podobają Ci się ani trochę :)? Byłabyś pierwszą osobą mi znaną, która tak uważa. Ja nie znosiłam szumu wokół tej serii i zraziłam się do cyklu bezpośrednio bez czytania. W końcu dystałam tom pierwszy i zmusiłam się do przeczytania. A później poszło z górki :) I nie żałuję.
Użytkownik: Evvelina 10.05.2006 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Naprawdę przeczytałaś 6 t... | namibie
Czy ani trochę..? Pierwsze dwa są bardzo infantylne, moim zdaniem - szczerze mówiąc stawiam ponad nimi np. "Narnię" CS Lewisa. Trzeci był iskierką nadziei - najmniej schematyczny, no i fajni bohaterowie się pojawili ;). Potem niestety odnoszę wrażenie że iskierka zgasła a pisarka poszła na ilość, nie na jakość, w związku z czym czwartej części nie lubię, a piątą przeczytałam z ogromnym trudem z powodu natłoku zupełnie niepotrzebnych scen i rozwlekłości akcji. To samo tyczy się części szóstej (choć jej objętość była pewnym zaskoczeniem - spodziewałam się, w związku z dotychczasową tendencją, encyklopedii PWN).
Inna sprawa - nie mogę autorce odmówić, że pod względem stylu zrobiła krok naprzód, bo widać znaczną różnicę między pierwszym a ostatnim tomem, na korzyść tego drugiego.
Użytkownik: namibie 10.05.2006 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ani trochę..? Pierwsz... | Evvelina
Widzisz, ja troszkę inaczej ;) Przeczytałam dwa tomy "Opowieści z Narnii" i niestety nie jestem zachwycona. Jakoś mnie nie przekonały... muszę przyznać, że momentami okropnie się przy nich nudziłam...
Pozdrawiam :)
Użytkownik: Evvelina 11.05.2006 08:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz, ja troszkę inacz... | namibie
Bo Narnia jest zdecydowanie dla młodszych - a potem podchodzi się do niej z sentymentem po prostu :)
Tyle, że w moim odczuciu tak styl, jak i sama historia są dużo piękniejsze - tu w pełni zgadzam się z panem Polkowskim ;)
Użytkownik: namibie 11.05.2006 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo Narnia jest zdecydowan... | Evvelina
Tak tak, być może piękniejsze, ale niewciągające i sprawiające, że czytając patrzy się, ile jeszcze rozdziałów, stron... pewnie za późno się do niej dorwałam, wcześniej być może bardziej przypadłaby mi do gustu. Ja też mam wiele książek, które czytałam (albo dokładniej: które mi czytali) we wczesnym dzieciństwie i chętnie do nich wracam, choć teraz nie zainteresowałyby mnie ani trochę.
Użytkownik: Evvelina 11.05.2006 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak tak, być może pięknie... | namibie
Widzisz, tu już ewidentnie kwestia gustu, bo nie przyszłoby mi do głowy, że jest niewciągające i wymagają sprawdzania ile stron zostało do końca (ten odruch to ja jednak przy Potterze mam ;))
Myślę, że tu wszystko zamyka się w dedykacji, jaką Lewis umieścił na początku pierwszej części: "Moja droga Lucy, Napisałem tę opowieść dla Ciebie, ale kiedy zaczynałem pisać, nie zdawałem sobie sprawy, że dziewczynki rosną szybciej niż książki. W rezultacie jesteś już za stara na bajki, a kiedy tę książkę wydrukują i oprawią, będziesz jeszcze starsza. Ale pewnego dnia będziesz dostatecznie stara, aby znowu do bajek wrócić. Możesz wtedy zdjąć tę książkę z jakiejś wysokiej półki, odkurzyć i powiedzieć mi co niej myślisz. Prawdopodobnie będę wtedy tak głuchy, że nie będę nic słyszał, i tak stary, że nie będę niczego rozumiał, ale na pewno będę wciąż twoim kochającym cię ojcem chrzestnym."
Zdecydowanie coś w tym jest. Z moich obserwacji wynika że każdy robi się "dostatecznie stary" w innym czasie, więc może kiedyś też cieplej na nie spojrzysz ;)

pozdrawiam :)
Użytkownik: namibie 11.05.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzisz, tu już ewidentni... | Evvelina
Być może, być może. Dodam tylko, że ta dedykacja bardzo mi się spodobała :) i po jej przeczytaniu z większym zapałem wzięłam się do czytania, jednak, niestety, zawiodłam się. Ostatnio "Narnia" została "rozsławiona" przez nagranie filmu... niestety - ten też mi się nie spodobał. Filmów o Harrym też nie polecam swoją drogą :) Ale w końcu są inne książki, może co do niektórych mamy podobne zdanie ;)
Użytkownik: p_132 09.05.2006 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Pottera to nawet po przec... | Evvelina
możliwe, ale ogólnie nie przepadam za książkami fantasy, mimo że jest kilka serii, które lubię. HP się do nich nie zalicza
Po prostu nie spodobała mi się tematyka książki, jakoś odrzuca mnie ogólnie od wszelkich czarów itp... no i jakoś nigdy mnie nawet nie ciągnęło to tej książki... czasem bywa :)
Użytkownik: Evvelina 09.05.2006 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zdecydowanie:

-> "Sierotka Marysia" - pierwsza książka jakiej nie przeczytałam do końca. Masakra.

-> "Wampir Lestat" - spodziewałam się arcydzieła, bo "Wywiad..." lubię - a Lestata jeszcze bardziej. Niestety, to była przysłowiowa droga przez mękę. Książkę skończyłam, ale ostatnie strony czytałam niemal "od dialogu do dialogu".

-> "Nomów księga wyjścia" - innych części serii już nie szukałam. To jakby zupełnie inny Pratchett.

-> "Syzyfowe prace" - zmęczył mnie styl, nieziemsko. Ponadto pozostał mi uraz do Żeromskiego :)

-> "Tomek w grobowcach faraonów" - umieszczenie na okładce nazwiska Szklarskiego to chyba jedna z największych pomyłek literatury młodzieżowej, echh.

-> praktycznie wszystkie książki pisane przez arabskie kobiety (tudzież europejskie żony Arabów) - podobnie jak wszelkie autobiografie - rozumiem, że wiele ważnych kwestii może chcą przekazać, ale na Boga, tragicznego stylu to nawet dla owych wartości nie potrafię przebaczyć. Więc na pewno "Polowałam na terrorystów" (to pół biedy...), "Spalona żywcem" (mogę pomylić tytuł...), "Sprzedane", oraz "Biała Masajka" (i drugi tom...).
Użytkownik: Evvelina 09.05.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie: -> &q... | Evvelina
Pisząc o autobiografiach, mam oczywiście na myśli te totalnie amatorskie - w żadnym razie nie przekreślam tych, które (w moim odczuciu oczywiście) napisane są naprawdę dobrze. A takie na pewno istnieją, nawet jeśli rzadko na nie trafiam ;)
Użytkownik: kati179 23.05.2006 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja nie przebrnęłam przez "Ludzi bezdomnych" - a próbowałam dwa razy, z adrugim razem zaszłam już dalej ale jednak nie udało się. Generalnie, nie lubię Żeromskiego w ogóle... Co jeszcze? "Ogniem i mieczem", "Potop", też nie skończyłam, nie kręcą mnie jakoś te historie :-D Chociaż Sienkiewicza bardzo szanuje, "Quo Vadis" była jedną zlepszych książeka jakie czytałam, "W pustyni i w puszczy" też mi się podobało...
Użytkownik: Szreq 23.05.2006 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pokonała mnie książka Carla Sagana "Kontakt".Film na piątkę:). Mój chłopak przeczytał w dwa dni więc napewno jest dobra, ale te wszystkie opisy matematyczno fizyczne...Nie dałam rady.
Użytkownik: yerka 23.05.2006 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
W znakomitej większości pokonywały mnie lektury (wszystkie powieści Sienkiewicza poza "W Pustyni i Puszczy", które skończyłam po 10 miesiącach męk); poza tym mam zazwyczaj wiele cierpliowści do literatury i to co zacznę staram się skończyć, no chyba że jest to coś na poziomie "Samotności w sieci" :P
Użytkownik: Hypnos 23.05.2006 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Swego czasu, aby podwyższyć ocenę z polskiego musiałem poprowadzić lekcję dotyczącą książki Żermomskiego "Ludzie bezdomni". Niespodziewałem się, że czytanie jej będzie prawdziwą katorgą, ale jak mus to mus. Inną lekturą był "Książe" Machiavelliego- okropnie nudny, ale jakoś przeczytałem, natomiast mimo sporych chęci nie udało mi się dokończyć "Lorda Jima" Conrada.
Użytkownik: Katarinanpl 29.05.2006 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Dziedziczność" Stanisława Skowrona. Mimo całkiem interesującego początku-o plemionach na Wyspach Polinezyjskich, które uważają, iż kobieta zostaje zapłodniona na skutek przenikania do jej ciała jakichś zarodków z wody morskiej-reszta fatalna.

Także nic innego mi nie pozostaje, jak polecić tę pozycję ;-)
Użytkownik: juka 29.05.2006 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dziedziczność"... | Katarinanpl
Na ogół nie daję się pokonywać książkom:), zwłaszcza dzisiaj, kiedy czytam tylko i wyłącznie to, co chcę. Jeśli mi się coś nie podoba, po prostu odkładam i nie męczę się, bo i po co, ale nie czuję się "pokonana". Zmogło mnie natomiast "Nienasycenie" Witkacego, czytałam jako lekturę, dobrnęłam do połowy (z ponad 600 stron)i poczułam się absolutnie nasycona. Czytanie o inwazji Chińczyków na Polskę, bohaterach noszących nazwiska w stylu Genezyp Kapen, Niehyd Ochluj itp. przerasta mnie. Może kiedyś do tego wrócę, choć wątpię.
Użytkownik: tastaska 26.09.2006 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
mnie oczywiście lektury dały w kość... "NAd Niemnem", "Pan Tadeusz" i wiele wiele innych..
Użytkownik: Irish Dream 28.09.2006 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie oczywiście lektury d... | tastaska
Hobbit. Eh...
Użytkownik: pomarańczka 22.10.2006 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Hobbit. Eh... | Irish Dream
witaj w klubie, Hobbit też mi nie przypadł do gustu. Jedyna lektura, której nie przeczytałam na czas. Skończyłam go w końcu za drugim razem. Nie pomógl nawet podobno najlepszy przekład. Teraz trzeci rok przymieżam się do Trylogii.
A z takich, których już nigdy nie skończę, to "Kołowrotek" i "Tajemnica zielonej pieczęci". I jeszcze pare innych tytułów, których nie pamiętam już.
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: witaj w klubie, Hobbit te... | pomarańczka
"Hobbit też mi nie przypadł do gustu. Jedyna lektura, której nie przeczytałam na czas"

Żeby tak w mojej szkole "Hobbit" był lekturą...
Użytkownik: Luk17 01.10.2006 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonały dwie książki:"Krzyżacy" i "Ferdydurke". Są to najgorsze książki jakie czytałem!!! Nigdy więcej!!!
Użytkownik: kasia_olsztyn 21.10.2006 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
'Krzyżacy' to jedyna lektura, której nie przeczytałam, ale obiecuje sobie zawsze, że to nadrobię:) Całkowicie pokonała mnię 'Wojno posko-ruska...' Masłowskiej (po ok.5 stronach), 'Archipelag Gułag' (wcale nie było lepiej) oraz 'Inne rozkosze' Pilcha (po mniej więcej połowie książki stwierdziłam, że mogłabym streścić to, co w niej najważniejsze jednym zdaniem i zrezygnowałam).
Użytkownik: Corwin 21.10.2006 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 'Krzyżacy' to jedyna lekt... | kasia_olsztyn
Mnie zmęczyło Nad Niemnem, Masłowska i taka dziwna książka z kręgu przygodowych czytadeł dla młodzieży... nawet nie pamiętam jaka. Zazwyczaj jednak sięgam po książki, co do których jestem pewien, że bez wstrętu dotrwam do końca.

Na uczelni pokonuje mnie czasem jakaś lektura i ograniczam się wtedy do podręcznikowego streszczenia... jakieś marksizujące socjologie najczęściej... brr

Krzyżaków zaś przeczytałem jednym tchem we wczesnym dzieciństwie, potem z przyjemnością powtórzyłem z całą klasą... ale fakt, że ostatnio coś Sienkiewicza czytałem z 6 lat temu.
Użytkownik: kasia_olsztyn 21.10.2006 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zmęczyło Nad Niemnem... | Corwin
Ci 'Krzyżacy' to tak ze zwykłego lenistwa. Nawet nie wypożyczyłam z biblioteki. Aż wstyd się przyznać:) I teraz sama mam wyrzuty sumienia i jest mi z tym źle. Tak od jakiś 2-3 lat i zawsze odkładam na następne wakacje:)
Użytkownik: Marie Orsotte 21.10.2006 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Paw królowej" Masłowskiej ;)
Użytkownik: koszykara90 21.10.2006 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Trudno jest mnie do czegoś zniechęcić - jak zaczn to muszę skończyć. Każda reguła ma jednak wyjątek, który ją potwierdza. Moim wyjątkiem jest "Ono" Terakowskiej.
Użytkownik: kasia_olsztyn 21.10.2006 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno jest mnie do czego... | koszykara90
A to mnie zdziwiłaś. Terakowską w miarę przyjemnie się czyta. Znasz jej pozostałe książki?
Użytkownik: misiak297 21.10.2006 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno jest mnie do czego... | koszykara90
I mnie również! Jest to zdecydowanie w mojej opinii zdecydowanie najlepsza książka tej autorki:)
Użytkownik: koszykara90 22.10.2006 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: I mnie również! Jest to z... | misiak297
Nie wiem dlaczego, ale nie byłam w stanie przebrnąć przez tą książkę. Nie chodzi o to, że mi się nie podobała. Po prostu, kiedy ja odłożyłam, nie mogłam już do niej wrócić.
Użytkownik: empe 22.10.2006 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: I mnie również! Jest to z... | misiak297
A mnie się chyba najbardziej podobało W krainie Kota. Czytałam nie raz - często mi się to zdarza, a "zawdzięczam" to temu, że naprawdę mam kłopoty z zapamiętywaniem książek... Czytam dla przyjemności, a krótko potem nie pamiętam nic, albo prawie nic... Niepokojące zjawisko.
Użytkownik: Lilia* 22.10.2006 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Flet z mandragory" Łysiaka i "Anna Karenina" Tołstoja - chociaż mam ochotę zrobić drugie podejście jak ją znajdę w domu.
Nie wiem czy się liczy, ale "Władcę Pierścieni" zaczynałam trzy razy, za trzecim byłam w stanie dojść do końca pierwszego tomu, a dalej czytałam przez upór.
Użytkownik: conti 22.10.2006 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Flet z mandragory&q... | Lilia*
Wybacz, ale tylko nie to! Łysiak w porównaniu z Tołstojem?! Lilla, zrób drugie podejście i wycofaj się z tej konfrontacji. Jeśli chodzi o "Władcę pierścieni" popieram!
Użytkownik: Lilia* 24.10.2006 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, ale tylko nie to!... | conti
To by było już czwarte :-), jak wrócę do domu to i tego poszukam w szafie. Najgorsze w tym jest to, że pierwszy rozdział bardzo mi się podobał, a drugiego nie byłam w stanie przebrnąć.
Użytkownik: Sailor 24.10.2006 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Owszem. "Dywizjon 303", "Rozmowy z katem" i "Inny świat". Oczywiście, wiem, że to lektury, ale nie ze wszystkimi tak jest. Np. "Dekameron" czytałam 2 razy i to całego!
Użytkownik: zandam 24.10.2006 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
W pewnym momencie "Lalka" B.Prusa i "Wampir Lastat" Rice. Lalka w drugim/trzecim tomie -już miałam dość długich monologów bohatera, gdyż mówił ciągle o tym samym, a "Wampir Lastat" z powodu zbyt niesmacznych scenek.
Użytkownik: anka176 27.10.2006 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jedna lektura: "Inny świat" ale to po części z braku czasu w klasie maturalnej. Mam zamiar do niej wrócić :)

Spośród lektur z wyboru: pierwszy tom Mrocznej Wieży pana Kinga. Wiekszosc osob sie tym zachwyca a ja nie moglam przebrnac do konca, mimo ze to chyba najkrotszy z tomow.

Zawsze staram sie jednak konczyc to, co zaczelam nawet jesli to droga przez mękę ;)
Użytkownik: mluzia 27.10.2006 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Dla mnie byli to "Krzyżacy", za czasów gimnazjum. Do tej pory nie mogę się zmusić, żeby przeczytać to albo trylogię Sienkiewicza. Przykre trochę...
Użytkownik: izabela119 29.10.2006 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
,,Nostalgia Anioła'' - ta książka jest w/g mnie tak wstząsająca że nie byłam w stanie jej przeczytać.
Użytkownik: klapek_lewy 12.07.2008 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
W szóstej klasie znokautowały mnie „Syzyfowe prace” i to… po jakiejś 30 stronach. Powtórkę z rozrywki miałam w liceum, przy „Ludziach bezdomnych” i „Przedwiośniu”… po prostu dramat… Ale widzę, że nie ja jedna mam wstręt do Żeromskiego:)(hmm… ciekawe, że w powyższych postach najczęściej pojawiają się lektury. Przypadek?)
Użytkownik: zagadka 13.07.2008 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Dotychczas nie przebrnęłam tylko przez jedną książkę: "Pamiętnik Wacławy" Orzeszkowej. Nie spodziewałam się tego, bo "Nad Niemnem" byłam zachwycona.
Mimo mojego mocnego postanowienia, żeby czytać wszystkie książki do końca, (choćby tylko po to, żeby móc im postawić 1 ;))"Pamiętnik..." rzuciłam po jakiś dwóch tygodniach czytania kilku stron codziennie wieczorem. Dobrnęłam do połowy I tomu, więcej nie byłam w stanie. Do pasji doprowadzała mnie główna bohaterka i styl jakim ta książka jest napisana. Chwilami miałam wrażenie, że czytam własne kiepskie próby literackie z okresu gimnazjum, z tą różnicą, że je lubię sobie czasem poczytać i pośmiać się z samej siebie, a nad powieścią Orzeszkowej skręca mnie ze złości.
Użytkownik: Faustyn 13.07.2008 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
jak na razie:
"Potop" (2x poległem na 10 stronie około :P)
"Pokochała Toma Gordona" (podobnie, też 2 porażki)
Użytkownik: olka76 13.07.2008 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Całkiem niedawno - "Danse Macabre" Kinga, rzeczywiście, macabre... Nie zdzierżyłam, poddałam się prawie przy samym końcu.
Użytkownik: kalais 13.07.2008 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Lord Jim" to największy koszmar mojego życia. Zaraz po nim "Regulatorzy" Kinga.
Użytkownik: Faustyn 13.07.2008 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Lord Jim" to n... | kalais
e no, mi się "Lord Jim" podobał :P fakt, z początku przynudzanie, ale się rozkręca :)
Użytkownik: reniferze 14.07.2008 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Książką, która pokonała mnie na długi czas, jest "Moby Dick". Z pozostałymi sukcesywnie wygrywam rewanże ;).
Użytkownik: szokolaszo 14.07.2008 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
potop.
zalał falą nudy.
Użytkownik: guslawa25 14.07.2008 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Chłopi"
"Lalka"
"Klub mało używanych dziewic" - massssakra
Użytkownik: Rigel90 14.07.2008 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jakiś czas temu( zdaje się byłam wtedy jeszcze w podstawówce, coś koło V lub VI klasy) postanowiłam, że każdą zaczętą książkę przeczytam do samiutkiego końca. Wyszłam z założenia, iż pierwsze wrażenie niejednokrotnie bywa mylące i nie można łatwo zniechęcać się na podstawie zaledwie kilku stron tekstu.

Przyznaję jednak, że z wielkim bólem wytrwałam przy "Władcy much" W. Goldinga (znienawidzona książka) oraz "Nad Niemnem" E. Orzeszkowej. Nie najlepiej wspominam także lekturę dzieł Stefana Żeromskiego( z wyjątkiem "Ludzi bezdomnych"). Czytając "Syzyfowe prace" za pierwszym razem pomijałam dużą część opisów.
Użytkownik: AnnRK 14.07.2008 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakiś czas temu( zdaje si... | Rigel90
"Władca much"? Dlaczego?
Użytkownik: Rigel90 15.07.2008 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Władca much"? ... | AnnRK
Styl, fabuła, bohaterowie, wszystko mnie w niej odrzucało. I nie potrafię dokładnie powiedzieć dlaczego, po prostu zupełnie nie trafiła w mój gust czytelniczy. Inna sprawa, że czytałam ją dosyć dawno, jeszcze w gimnazjum, więc być może teraz podeszłabym zupełnie inaczej do tej powieści.
Użytkownik: nisha 14.07.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Trudno mnie pokonać. W ciągu ostatnich dwóch czy trzech lat dokonały tego tylko trzy książki Paula Coelho i "Cień wiatru". Ostatnio bliski sukcesu był "Baranek" Christophera Moore'a, alem dała radę.
Użytkownik: AnnRK 18.07.2008 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno mnie pokonać. W ci... | nisha
A co z "Barankiem" jest nie tak? Pytam, bo się przymierzam...
Użytkownik: AnnRK 14.07.2008 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
W tym roku na razie pokonały mnie trzy książki: "Nana" Zoli, "Instynkt pięknej Inez" Fuentesa i "Jesień patriarchy" Marqueza. Chciałam się przemóc, no ale... Przecież jest tyle innych książek, do których nie muszę się zmuszać. :-)
Użytkownik: reniferze 18.07.2008 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym roku na razie pokon... | AnnRK
"Jesień patriarchy" owszem, zafundowała mi ciężkie starcie.. ale "Nana"? Dlaczego?
Użytkownik: AnnRK 18.07.2008 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jesień patriarchy&q... | reniferze
Przez pierwsze dwadzieścia stron nudziłam się strasznie i jakoś nie potrafiłam się zmusić do kontynuacji. Doszłam do wniosku, że to widocznie niewłaściwa książka w niewłaściwym momencie. Czasem tak jest.
Na pewno zaliczę drugie podejście. Ewentualnie najpierw spróbuję przeczytać "Germinal". ;-)
Użytkownik: ulaluna 14.07.2008 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
'Lord Jim' ksiazka miala bardzo ladna okladke....probowalam wglebic sie w piekno tresci, niestety na patrzeniu sie skonczylo ;)
Pozatym slynne ksiazki pana Browna czyli kody itp. nie przemowily do mnie, podchodzilam kilka razy i za kazdym razem rzucalam niedoczytana ksiazke w kat.
To chyba wszystko....no moze jeszcze Prus mnie troche meczy...troche czyli 20 stron w jednym tomie.
Użytkownik: AnnRK 15.07.2008 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 'Lord Jim' ksiazka miala ... | ulaluna
Przejrzałam cały wątek i widzę, że "Lord Jim" jest w nim bardzo popularny. A ja niedawno postanowiłam ponadrabiać zaległości czytelnicze w zakresie szkolnych lektur i zacząć właśnie do "Lorda...". Hmm... Zaczynam się wahać. :-)
Użytkownik: WBrzoskwinia 07.04.2009 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przejrzałam cały wątek i ... | AnnRK
Nie wahaj się. Nie przejmuj się popularnością "Lorda Jima" w tym wątku - pamiętaj, że jest taka Itaka i taka (a bywa i owaka). Zapomnij o nadrabianiu zaległości, zapomnij o lekturach. Wybierz spokojny wieczór po długim upalnym dniu. Taki, który możliwie będzie cichy (najlepiej samotny, ale niekoniecznie, byle nikt Ci głowy nie zawracał, nie stukały gary w kuchni, radio nie paplało. Zrób sobie na zapas duuuużo zimnego do picia (w tym wskazana herbata z lodem, albo kawa, zależy co lubisz). Jeśli palisz, zaopatrz się w paczkę dobrych (jak najlepszych) papierosów (wskazane cygaro lub cygaretka, ale to mało kto przeżyje). Jeśli nie palisz, to spokojnie się bez tego obejdzie. Wskazane schłodzone wino i wentylator, o ile cicho pracuje. Usiądź sobie wygodnie (wskazany wyplatany fotel, ale niekoniecznie). I zacznij. Wtedy jest większa szansa, że od razu na początku zorientujesz sie w podstawowej sprawie: że to ten sam wieczór, który potem przejdzie w noc. Tylko nie siedzisz tu i teraz - lecz sto lat temu w klubowej sali hen w tropikach. Równie dobrze mogłaby być knajpa na sąsiedniej ulicy, ale dzisiejsze knajpy są hałaśliwe, to raz, a dwa, siedzi w nich zbierana ekipa - a tam nie. Tam są ludzie z jednego środowiska - z morza (to jest pierwsza bariera, trzeba się umieć na nich przestawić). Siedzą tam, jak Ty, z cygarem, papierosem, winem, mrożoną herbatą czy mazagranem - i co robią? To jest druga bariera: nie czytają, tylko SŁUCHAJĄ. Przestaw się na słuchanie (jeśli się uprzesz, możesz czytać na głos, ale niekoniecznie). On siedzi o parę kroków dalej, nie widzisz twarzy, sylwetkę ledwo-ledwo, najlepiej widać dym cygarowy snujący się wolno spomiędzy palców; właściwie nawet nie dym, tylko to jego powolne snucie. I ten człowiek zaczyna coś, co ludzie robili od początku ludzkości tak samo: zaczyna opowiadać. Snuć opowieść. Zapomnij o trybie czytania zwykłej książki albo oglądania filmu, nie żądaj, żeby słowa i myśli miały tempo (zwłaszcza sportowe), zapomnij o intensywności czy ostrości przeżywania czytania czy oglądania, zapomnij, że musi być łatwo, lekko, a chociaż przyjemnie, że czyta się gładko, że książka ma wciągać, być interesująca itd. Ona się do takich rzeczy nie nadaje, jest na to za trudna i w ogóle zbyt inna, więc niczego nie żądaj. Zrób na odwrót: patrz, co ten człowiek, ta opowieść, Ci oferuje, pamiętając, że on jest człowiekiem morza (dlatego musisz się choć ciut przestawić; bo jeśli nie ma w Tobie żadnego miejsca, w którym masz morze, to w ogóle nie warto się za tę książkę zabierać; przy czym owo "mieć morze" wcale nie oznacza, że musiałaś je kiedykolwiek choćby oglądać na oczy - wystarczy, że istnieje jakiś związek między Tobą a tym, co to słowo znaczy). Innymi słowy: traktuj to tak, jakby wokół Ciebie przestał istnieć cały świat (a przynajmniej bardzo się oddalił): istniejesz tylko Ty i ta opowieść, i nic więcej, więc nie licz, że będziesz tak czytać, czytać, czytać jak zwykle. Jeśli to Ty poddasz się opowieści (czyli: jeśli to ona staje się światem), a nie żądasz, by ona była Tobie poddana, co jakiś czas w różnych miejscach zastopujesz, żeby się zastanowić. Nie nad książką. Nie nad tym, który opowiada. Nawet niezupełnie nad tym, o kim opowiada. Od chwili, kiedy opowieść pokaże Ci Jima, od pierwszego momentu: jak wygląda, w co ubrany, jakie robi wrażenie - zastanawiaj się najpierw "Co to znaczy?" (i opowieść tu Ci pomoże), a potem "A ja?" (i ty tylko sama możesz sobie pomóc). Zasadniczy moment nastąpi dość szybko (w normalnej książce byłby znacznie szybciej, ale to dlatego, że normalna książka jest "pod Ciebie", podczas gdy tu jest na odwrót: trzeba, żebyś to Ty była "pod nią", więc to idzie powoli po to właśnie, żebyś się mogła przestawić). Dojdziesz do miejsca, gdzie jest opowieść w opowieści: ten człowiek z fotela opowiada, jak Jim mu opowiadał, co się naprawdę stało wtedy na "Patnie". Jeśli się zamkniesz na pierwszych odruchach, np. "Jak to? Jak oni mogli? Jak on mógł? Biedny... Rozumiem" (albo "Nie rozumiem") - to leżysz, możesz przestać czytać i odłożyć do następnego razu (za parę latek albo na święty Nigdy). Nie "jak?" i nie "oni, on" są tu zasadniczybo to jest akcja, to jest z wierchu - tu się liczy, co pod spodem, czyli Ty. Trzeba zapytać "Dlaczego?" i "A ja?" i nie wolno zatrzymać się na myśli "Ja bym postąpiła inaczej" (chociaż w środku wszystko wyje, że tak i żeby tak), ani nawet na myśli "Ja bym pewnie postąpiła tak samo". Dopiero jeśli w Tobie pojawi się to coś, co zawoła albo poczuje (albo obie te rzeczy naraz): "Jim, nie! Stój, pomyśl, opamiętaj się", otworzysz drzwi do tej książki, choć to jeszcze nie znaczy, że przejdziesz przez próg. Przez próg przejdziesz wtedy dopiero, jeśli zastanowisz się (poczujesz), czemu on Cię nie posłuchał, pomimo że przecież Cię słyszał i chciał Cię posłuchać, ewidentnie chciał! Dzięki temu odkryjesz, o czym naprawdę jest ta książka - o siłach w człowieku i poza nim, które człowiekiem kierują. Człowiekiem, więc i Tobą. A wtedy (choć nadal nie będzie łatwo) dotrzesz do końca i prędzej czy później zorientujesz sie w dwóch głównych rzeczach. W tym, że ta książka jest niemożliwa, czegoś takiego po prostu nie da się wymyślić, napisać, czegoś takiego nie może nieść prosta w sumie akcja, prosty w sumie bohater, nic nadzwyczajnego, nic atrakcyjnego - a mimo to ona istnieje, i jest właśnie taka. Jaka? To ta druga sprawa: jedna z najznakomitszych książek w ogóle, mimo że nieatrakcyjna - nie da się jej przeczytać po gołej akcji, bo wtedy po prostu efektem jest nuda. Ale i wtedy jest to cenne doświadczenie, jeśli przynajmniej dowiesz się (a może i zrozumiesz, jak to działa), że to tylko Ty się nudzisz, a nie że to ona jest nudna, bo to są dwie całkiem różne rzeczy.
Użytkownik: Vemona 07.04.2009 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wahaj się. Nie przejm... | WBrzoskwinia
WBrzoskwinio, napisałeś to w taki sposób, że chciałoby się natychmiast znaleźć w tej knajpie i słuchać....
Użytkownik: WBrzoskwinia 09.04.2009 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: WBrzoskwinio, napisałeś t... | Vemona
Jak to? To Ty tam jeszcze nie byłaś?
Po drugie: jak to? Przecież pamiętasz, znasz mnie na tyle, że wiesz, iż jestem aż taką podłą świnią, że napisałem to tak między innymi (choć nie tylko) po to, żeby przynajmniej u niektórych (mam nadzieję, że właśnie u tych pasujących do tej książki) to właśnie chcenie zainspirować - i tą metodą stworzyć przeciwwagę wobec działania tych wypowiedzi, które do Jima są tutaj na "nie", więc zniechęcają - a pośrednio, licząc na to, że o moim tekście można też myśleć w uogólnieniu do wszystkich innych książek, co daje choć ciut efekt przeciwwagi nie tylko wobec Jima...
Toteż jestem Ci wdzięczny za potwierdzenie, że mi się powiodło choć w tej pierwszej sprawie (dla mnie to cenne wiedzieć, że mimo złych różności wciąż jeszcze mam tę siłę słowa; siłę do tego, a nie tylko do inspirowania urazy).
Przy okazji, gdybyśmy się już nie przeczytali przed Świętami, to jak najmilszych i najspokojniejszych Świąt życzę - Wesołego Jajka Tobie i wszystkim czytającym!
Użytkownik: Vemona 09.04.2009 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to? To Ty tam jeszcze... | WBrzoskwinia
Jeszcze nie byłam, ale dzięki Tobie mam zamiar pójść, usiąść i słuchać. :-) Może dobrze, że nie byłam, bo gdybym poszła za wcześnie, to mogłabym mieć podobnie negatywną opinię, jak wiele innych osób, może przeszkadzałby mi dym? Może teraz Jim ma większą szansę?
Zainspirowałeś chcenie bardzo zdecydowanie, i wiesz, jakoś nie mam pociągu do uznania Cię z tego powodu za nierogaciznę. :-) A tak całkiem na marginesie, zauważ jaką masz siłę słowa, warto jej używać w taki inspirujący sposób.

Ja również życzę Ci pogodnych, szczęśliwych i wymarzonych Świąt, królika, kurczaczka i baranka razem wziętych.
Użytkownik: AnnRK 09.04.2009 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wahaj się. Nie przejm... | WBrzoskwinia
Wiem jedno - czy wezmę się za tę książkę jutro czy za pięć lat - najpierw przeczytam Twoją wypowiedź, jako wprowadzenie w klimat. :-)
Użytkownik: WBrzoskwinia 09.04.2009 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem jedno - czy wezmę si... | AnnRK
Nie trzeba! Ten nastrój powtórzyłem za pierwszymi stronami, początek książki właśnie tak (tylko innym stylem) w nią wprowadza, to tylko kwestia wyobraźni (nie mylić z fantazją), dlatego pisałem, że w gruncie rzeczy rekwizyty nie są konieczne (przy czym ja tak od czasu do czasu, choć rzadko, naprawdę robię, np. do czytania zamykam się i czytam przy świeczce lub dwóch, albo zabieram książkę na wycieczkę, żeby sobie poczytać gdzieś "w polu"). Możliwe, że u Ciebie będzie inaczej, bo to wcale nie musi być kwestia wyobraźni, tylko wrażliwości na nastrój tworzony na tych samych pierwszych stronach. Najlepiej, gdy się jedno z drugim łączy (u mnie z odczuwaniem słabo, ale wyobraźnia wystarczyła). Jeśli zaś kogo zawiedzie i jedno, i drugie - niekoniecznie w sensie, że mu tego brakuje, lecz takze w sensie, że jedno i drugie ma nie w tych miejscach, których ta książka wymaga - wtedy zdechł pies, wyprzęgnie z opowieści po kilkudziesięciu stronach albo będzie czytał z przymusem, a tak do niewielu rzeczy dotrze. Dobrze rozumiem tych, którzy przez nią nie przebrnęli, bo przecież i ja mam takie książki, których nie przebrnąłem (w tym i pewnej Conradowej, i to znacznie krótszej od "Lorda Jima"). Ale wtedy istotne staje się, by wiedzieć i zrozumieć, że to niekoniecznie dlatego, że książka była do kitu i do mnie nie pasuje, tylko wręcz odwrotnie: że jest dobra, tylko że to ja do niej nie pasuję albo mam czegoś za mało.
Mnie z nią poszło względnie łatwo, bo u mnie ów początek od razu spowodował, że ja się tam z nimi znalazłem (głównie dzięki wyobraźni, niewiele dzięki wyczuciu nastroju, nie podejmuję się stwierdzić, ile w tym roli doświadczenia z takich właśnie nocnych opowieści przy ognisku, albo i dziennych hen gdzieś "w polu"; wydaje mi się, że sporo, ale zarazem, że to niekonieczne, że brak takich doświadczeń nie zamyka drogi do tej książki, ale na pewno pomaga). Tylko że opowieść była za pierwszym razem dość niezrozumiała. Dokładnie tak, jak ktoś tu gdzieś napisał: podobała mi się, ale nie w sensie, że estetycznie, tylko w sensie: była ciekawa, bo o człowieku morza, choć on szybko z morza zeszedł (odebrali mu za karę prawo wykonywania zawodu), a takie postacie są dla mnie interesujące - a zarazem odbierałem ją jako rozwleczoną, miejscami nudnawą, dzięki nagromadzeniu jakichś ubocznych spraw i szczegółów. Dopiero w drugim czytaniu dotarłą do mnie druga warstwa, a tym samym, że owo "rozwleczenie" to pozór, bo to nagromadzenie szczegółów dotyczących mnóstwa postaci i okoliczności jest bezwzględnie konieczne właśnie dla dojścia do tej drugiej warstwy (o czym można by długo, więc dość), jak też właśnie dla podtrzymania specyfiki atmosfery ustnej opowieści, co estetycznie-literacko w drugim czytaniu okazało się bombowe. Innymi słowy: gdy za pierwszym razem zgodziłem się z krytykami Conrada, że to niewiarygodne, by ktokolwiek tak długą ustną opowieść wytrzymał i że nie da się tak długiej rzeczy opowiedzieć w ciągu jednej nocy - to za drugim dotarła do mnie kontrargumentacja Conrada, zgodziłem się z wynikiem jego próby czytania na głos, co potrwało około sześciu godzin, czyli w sam raz na jedną noc (uczciwie zaś mówiąc: za którymś następnym razem wziąłem ją sobie własnie tak, na jedną noc - i się nie dało: nie pozwoliły mi na to te wspomniane zatrzymania dla zastanowienia nad sobą i sprawami. Było tak pomimo, że przecież wiele z nich już przeszedłem w poprzednich czytaniach, ale okazało sie, że o jednych zapomniałem, a inne warto było podrążyć głębiej, np. to chyba właśnie wtedy do mnie dotarło, jak bardzo istotnie i do głębi jej myśli są uwarunkowane ówczesnym modelowym wzorcem człowieka morza /aktualnym, i to szerzej/ w specyficznym, ale też poniekąd uniwersalnym, wydaniu ówczesnego brytyjskiego oficera marynarki - a niby powinno się to wiedzieć od razu, skoro taki właśnie oficer tam opowiada i tacy właśnie go słuchają; tyle że ja nie jestem na tyle bystry z jednej, a nie dość wspólnego mam z tym wzorcem z drugiej strony, żeby to zobaczyć od razu. Nie wątpię, że takim czytało się tę ksiązkę o wiele łatwiej, chociaż i to jeszcze nie przesadza sprawy, skoro taki Gerbault stwierdził, że Conrad jest nie dla niego, m.in. zbyt zawikłany i zbyt słowiański; ale i o tym można by długo, więc dość).
W każdym razie - powodzenia szczerze życzę!
Użytkownik: WBrzoskwinia 06.07.2009 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem jedno - czy wezmę si... | AnnRK
W "polecanych" świeżo się ukazała recenzja z "Lorda Jima" - polecam (co nie znaczy, że się ze wszystkim zgadzam; ale gdzieś na 90% tak, zresztą nie o to chodzi, tylko o Jima i Conrada).
Użytkownik: AnnRK 07.07.2009 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W "polecanych" świeżo się... | WBrzoskwinia
Przeczytałam. Jak będę chciała zabrać się za lekturę, to na pewno znajdę to nowsze tłumaczenie.
Swoją drogą, ciekawe czy ktoś czytał obydwie wersje i byłby w stanie je porównać.
Użytkownik: WBrzoskwinia 10.07.2009 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam. Jak będę ch... | AnnRK
Ja pewnie nie. Nowego nie będę czytał. Ja się irracjonalnie przywiązuję do staroci: starych butów, spodni, plecaka, koszuli, a zwłaszcza starych książek. Co zaś się tyczy strony rzeczowej: stare tłumaczenie nade wszystko jest czasowo bliższe powstaniu oryginału (to jest zaleta dla mnie, natomiast dla tych, którzy mniej siedzą w tamtych czasach może być dokładnie odwrotnie). Po drugie, a chyba bardziej dla mnie zasadnicze: w recenzji mowa, że nowe tłumaczenie "przywraca" charakter ustnej opowieści. Jak pamiętasz z mojej opowieści, dla mnie już w drugim czytaniu starego przekładu to właśnie, że to jest ustna opowieść, było uderzające, wręcz jaskrawo bijące w oczy. Skoro zatem ktoś uważa, że trzeba "przywrócić" coś, co i tak jest - to znaczy, że robi to na siłę w nowym przekładzie; a takim eksperymentom ani mi się śni poddawać. No, chyba że autor recenzji nieszczęśliwie dobrał słowo, pisząc o "przywracaniu", a mając na myśli niezupełnie to samo (np. bardziej wierne oryginałowi oddanie charakteru ustnej opowieści), no, ale to już nie moja broszka jako czytelnika recenzji. Mnie to "przywracanie" zniechęca.
Użytkownik: assia 18.07.2008 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mi się "Lord Jim" podobał. Trzeba tylko nastawić się na dość rozwlekły styl tego pisarza. Natomiast nie przebrnęłam przez " Moby Dick", całą twórczość Masłowskiej, "Gre w klasy", "W poszukiwaniu straconego czasu".Dopiero za drugim razem udało mi się przeczytać "Egipcjanina Sinuhu" i wówczas mi się spodobał więc i do tych książek nie tracę nadziei.
Użytkownik: Rozald 25.07.2008 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie może nie pokonała ale była tego bardzo bliska książka pt.:"Krzyżacy". Pamiętam jak się rzucałam w atakach furii bo było pełno staroświeckich niezrozumiałych dla mnie wyrazów i w ogóle tematyka mnie nie interesowała a musiałam ją przeczytać bo to była lektura. Uważam też że wypadało ją przeczytać więc jakoś dałam radę i jestem z siebie dumna:D
Użytkownik: obsesja 11.08.2008 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Większość lektur, "Wilk stepowy" i jeszcze parę by się znalazło, ale z reguły staram wytrzymać ;)
Użytkownik: vinga9 11.08.2008 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie bezapelacyjnie pokonała "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Starałam się jak mogłam dotrwać do końca - ale nie dałam rady. W pewnym momencie rzuciłam tym... "czymś" :-)

PS. I podobnie jak autorkę tematu "Nad Niemnem".
Użytkownik: Annvina 11.08.2008 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie bezapelacyjnie pokon... | vinga9
To tak, jak mnie! Tylko trudno mówić o pokonaniu, nawet za bardzo nie walczyłam, to była totalna kapitulacja po 10 stronach, choć czytając zażarte dyskusje na temat tej książki i autorki w Biblionetce, zastanawiam, się, czy nie zrobić drugiego podejścia...
Poza tym było jeszce kilka lektur...
Wyjątkowo Nad Niemnem nawet mi się podobało...
Użytkownik: vinga9 11.08.2008 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: To tak, jak mnie! Tylko t... | Annvina
Mi również pod wpływem tych właśnie zażartych duskusji przemknęło kilka razy przez myśl ponowne sięgnięcie po "Wojnę...". Ale jakoś nie mogę się na to zdecydować.
Widocznie nie mam masochistycznych ciągotek :-)
Użytkownik: Astarte 25.09.2008 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie bezapelacyjnie pokon... | vinga9
Masłowskiej też mi się nie udało doczytać do końca. Ale przebrnęłam przez 2/3. To już coś!
Użytkownik: maria wanda 27.08.2008 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
kochani.musze przebrnac przez ksiazki, ktore sa koszmarami.powod-praca magisterska. te koszmary to: KRZYK PRZYBYSZEWSKIEGO, DZIECI NEDZY TEZ PRZYBYSZEWSKIEGO I WAMPIR REYMONTA. wierzcie, ze po takiej dawce zyc sie nie chce.
Użytkownik: kasiunia2 27.08.2008 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Lord Jim" byl ok jak dla mnie.Ale "Ferdydurke" to juz zupelnie nie dla mnie no i oczywiscie kazda ksiazka o zabarwieniu historycznym tez odpada.
Użytkownik: Euterphe 27.08.2008 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Wstyd się przyznać,ale nie dałam rady przeczytać... "Jądra ciemności". Ale to chyba dlatego, że nie trawię książek o morzu, żegludze, statkach i tym wszystkim,co się z tym wiążę, więc z reguły takich książek nawet nie zaczynam.
Użytkownik: Zoana 27.08.2008 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Szczerze mówiąc, rzadko mi się zdarza nie przeczytać jakiejś książki do końca, ale poległam przy "Kartotece" Różewicza.
Użytkownik: plazik 28.08.2008 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
A mnie pokonała ta sama ksiazka 2 razy ;) "W pustyni i w puszczy" jest dla mnie nie do przejścia :/
Użytkownik: Kyouri 14.09.2008 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie pokonała ta sama k... | plazik
No patrz... a ja "W pustyni i w puszczy" uwielbiam! Czytałam ją we wczesnej podstawówce i to nie raz.

W sumie nie lubię się poddawać w boju z książką, więc np: teraz wojuję z siódmą częścią Pottera. Poprzednią pokonałam w wielkich bólach, więc i tej dam radę. Szkoda, że od trzeciego tomu cykl stawał się coraz gorszy... Nuda, przewidywalność i nawet Snapek już nie pomaga... ^^"
Użytkownik: Ingeborg 31.10.2008 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie pokonała ta sama k... | plazik
To cholerstwo przeczytałam ze względu na zakład z rodzicami... Tragedia :/
Użytkownik: leva 21.09.2008 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Imię róży".Niech się inni zachwycają.Dla mnie to była męka,choć bardzo,ale to bardzo chciałam przeczytać.
Użytkownik: Astarte 25.09.2008 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Było parę takich na studiach. Przede wszystkim "Generał Barcz" Kadena Bandrowskiego, "Tylko Beatrycze" Parnickiego, a ostatnio (ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu - nastawiałam się na coś innego) "Czarodziejska góra" Manna oraz - z innej beczki - "Lód" Dukaja i "Mroczna wieża" Kinga. Mimo parokrotnych prób nie przebrnęłam również przez "Grę w klasy" Cortazara.
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Być może głoszę herezję, ale czy naprawdę trzeba przeczytać cały utwór, aby wyrobić sobie o nim opinię? Ja osobiście rzucam książkę w diabły po mniej więcej połowie, jeśli do tego momentu nie uważam jej przynajmniej za niezłą. I zazwyczaj już do niej nie wracam. Wychodzę bowiem z założenia, że na świecie jest zbyt dużo ciekawych książek, aby marnować czas na czytanie tych kiepskich.
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Być może głoszę herezję, ... | gandalf
To szybko się zniechęcasz. Tołstoj czytał Szekspira przez pięćdziesiąt lat w trzech językach i dopiero wtedy stwierdził, że Szekspir jest beznadziejnym pisarzem.
Użytkownik: gandalf 30.10.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: To szybko się zniechęcasz... | Czajka
I po co się męczył?
A tak dla porządku dodam, że kilkakrotnie wracałem z różnych powodów do książek, które kiedyś sobie odpuściłem (np. do "Pawia królowej" gdy pisałem o nim pracę na konkurs) i jeszcze się nie zdarzyło, żebym poprawił swoją wcześniejszą opinię o którejś z nich. Przeciwnie, czasami wydają mi się jeszcze gorsze :)
PS. A co do kwestii Tołstoj vs. Szekspir, to polecam świetny esej Orwella na ten temat.
Użytkownik: Aquilla 30.10.2008 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Rozłożyły mnie negatywnie:

Kod Leonarda (z dwa rozdziały - wyziewałam się setnie).
Pilot Pirx (jeden rozdział - chyba mój rekord w odrzuceniu książki)
Silmarillion ( Władca fajny, Hobbit też, ale tego nie przeszłam)
Stara Baśń (uwielbiam książki historyczne - im starzej tym lepiej - ale tutaj nie dało rady)
Chłopi (Zaliczone pół pierwszego tomu - nie moje klimaty)
Wszystko czerwone (w połowie książki stwierdziłam, że Chmielewska to mnie w ogóle nie bawi)

Rozłożyło mnie w gruncie pozytywnie (czyli jeszcze się zmierzymy)
Mistrz i Małgorzata (po trzech rozdziałach dałam spokój - za mądre było wtedy dla mnie)
Krew elfów (po kilku stronach stwierdziłam, że lepiej zacznę od opowiadań - Miecz przeznaczenia przeczytany, teraz szukam Ostatniego życzenia - a potem znowu spróbuję z głównym cyklem)
Użytkownik: Czajka 30.10.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozłożyły mnie negatywnie... | Aquilla
Ja tkwię w dwóch trzecich Pustelni Parmeńskiej, w pierwszych stu stronach Braci Karamazow i w połowie Sklepiku z marzeniami..
Ale nie tracę nadziei.
Użytkownik: Marylek 31.10.2008 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tkwię w dwóch trzecich... | Czajka
No wiesz, King Cię nie wciąga?!
Użytkownik: exilvia 31.10.2008 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz, King Cię nie wc... | Marylek
Mnie też nie! :-( Ale nie pokonał! ;-)
Użytkownik: Marylek 01.11.2008 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też nie! :-( Ale nie... | exilvia
ALe Czajka zawsze mówiła, że lubi Kinga! A "Sklepik z marzeniami", moim zdaniem, jest bardzo wciągający. ;)
Użytkownik: hburdon 30.10.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozłożyły mnie negatywnie... | Aquilla
Omatko, rozkładają cię wyłącznie moje ulubione książki! Ciekawe, czy w algorytmie BiblioNETki jest uwzględnione, żeby ci nie polecała nic, co mam ocenione wyżej niż 4. ;)
Użytkownik: kasiunia2 30.10.2008 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, rozkładają cię wy... | hburdon
Ferdydurke (Gombrowicz Witold) koniec roku szkolnego,wakacje tuz, tuz
Potop (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) nie moje klimaty
Ale tak ogolnie to staram sie nie poddawac i cierpiec do konca.
Użytkownik: Aquilla 30.10.2008 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, rozkładają cię wy... | hburdon
Nie jest tak źle. Przejrzałam szóstki - widzę, że mamy to samo podejście do Hrabiego Monte Christo, Imienia róży i Srebrnego krzesła ;)
Użytkownik: Agu_Chodziez 27.05.2009 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozłożyły mnie negatywnie... | Aquilla
Pilot Prix - próbowałam, naprawdę się starałąm, zaczynałam 3 razy.

Istnieją książki, które są nieprzebytą twierdzą... :)
Użytkownik: olka76 30.10.2008 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ostatnio pokonał mnie Locke Lamora. Zabrałam się za lekturę "Kłamstw... " z ochotą, zachęcona wysokimi ocenami tej książki, po czym entuzjazm zaczął ze mnie gwałtownie wyparowywać. Dobrnęłam do 52 strony, po czym dałam sobie spokój.
Użytkownik: JoannazKociewia 31.10.2008 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio pokonał mnie Loc... | olka76
Zajrzałam w Twoje oceny. Może po prostu nie przepadasz za fantastyką? Na to nie ma rady. Mam tak ze współczesnymi romansami, żadne namowy ani dobre recenzje nie są w stanie mnie przekonać.
Użytkownik: olka76 01.11.2008 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzałam w Twoje oceny. ... | JoannazKociewia
Chyba masz rację, fantastyka to całkiem nie moje klimaty. Mało miałam z nią styczności dotychczas i chyba już raczej nie zapałam dla niej jakimś cieplejszym uczuciem.
Użytkownik: hburdon 01.11.2008 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba masz rację, fantast... | olka76
Ja też zajrzałam w twoje oceny i wydaje mi się, że takie uogólnienie jest zbyt pochopne. :) "Wodnikowe Wzgórze" masz ocenione na 6, tak samo "Alicję w krainie czarów", "Mistrza i Małgorzatę" - a to przecież wszystko fantastyka. Ot, po prostu w tym gatunku jak w każdym, zdarzają się rzeczy lepsze i gorsze.
Użytkownik: olka76 02.11.2008 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też zajrzałam w twoje ... | hburdon
Szczerze mówiąc podejrzewam się o skłonność tylko do pewnego rodzaju fantastyki, tej z dziecięcej półki. Zdaje się, że z niej po prostu nie wyrosłam;)
A co do "Mistrza i Małgorzaty" - gdzież "Kłamstwom Locke'a Lamory" do tego!
Użytkownik: JoannazKociewia 04.11.2008 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc podejrzew... | olka76
Racja, trudno porównywać "Wodnikowe Wzgórze" i "Mistrza i Małgorzatę" do "Kłamstw...", które są świetne w swojej kategorii fantastycznej powieści przygodowej. Podobały mi się bardzo, ale wystawiając im wysoką ocenę, porównywałam je do innych powieści rozrywkowych, a nie do takiej klasyki światowej jak Bułhakow.
A do książek z dzieciństwa też mam słabość :-)
Użytkownik: hburdon 04.11.2008 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Racja, trudno porównywać ... | JoannazKociewia
No i właśnie dlatego mówienie, że się nie lubi fantastyki, jest tak ryzykowne. Fantastyka to fantastycznie pojemny worek. :)
Użytkownik: JoannazKociewia 04.11.2008 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No i właśnie dlatego mówi... | hburdon
Mój błąd. Ale w mojej bibliotece "Mistrz i Małgorzata" i "Wodnikowe Wzgórze" nie stoją na półkach z fantastyką, tylko razem z "ogólnymi" książkami, więc jakoś nigdy nie myślałam o nich jako o przedstawicielach tego gatunku, chociaż właściwie można je tak zakwalifikować. Raczej powinnam napisać o nieprzepadaniu za fantastyką z rodzaju "tej z magią i akcją osadzoną w wymyślonych przez autora krainach".
Użytkownik: hburdon 04.11.2008 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój błąd. Ale w mojej bib... | JoannazKociewia
Myślę, że chodzi ci o fantasy, a konkretnie fantasy magii i miecza. :) Ale nawet i ten podgatunek jest zróżnicowany; u Tolkiena na przykład masz czary, elfy i smoki, u Paoliniego to samo tylko gorzej, u Andre Norton głównie czary, u Kaya natomiast ani elfów, ani smoków, a magia w niewielkich ilościach.

Fantastyka zaś to i Lem z Dukajem, i Pratchett z Ffordem, i bracia Grimm z Andersenem. Sam Lem zresztą to "Bajki robotów" z jednej strony, a "Solaris" z drugiej, tak zupełnie od siebie odmienne. Trudno byłoby znaleźć kogoś, kto autentycznie nigdy żadnej fantastyczniej książki nie polubił. :)
Użytkownik: JoannazKociewia 04.11.2008 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że chodzi ci o fan... | hburdon
Tak, fantastyczne elementy można znaleźć wszędzie, chociaż wybierając książkę, wcale się tego czytelnik nie spodziewa :-)
Tak mi przyszły do głowy "Opowiadania na czas przeprowadzki" Pawła Huelle i tajemnicza wioska w "Wuju Henryku". Taki Mickiewicz, Słowacki czy Szekspir pod względem samej ilości duchów przeganiają większość książek z działu fantastyki. A jakby jeszcze policzyć wiedźmy, anioły i diabły...
Jeśli mowa nie o klasyce albo o jakimś motywie fantastycznym ubarwiającym książkę, ale o typowej literaturze stojącej na półkach w dziale fantastyki (zwykle fantasy magii i miecza lub science fiction), to wiele osób albo jej po prostu nie lubi, albo jest jakby uprzedzona, uznając chyba, ze to dobre tylko dla młodszych czytelników. I zróżnicowanie tych książek wcale nie pomaga. Wśród moich znajomych jeszcze nie wyśledziłam żadnego miłośnika fantastyki, nie licząc czytelników Margit Sandemo, ale oni raczej czytają to z nastawieniem na romans.
I nie zgodzę się, że u Kaya nie było elfów. Były, tylko pod inną nazwą, w "Ostatnich promieniach słońca". Razem z różnymi potworami występowały jako relikt po pogańskich religiach tępionych podczas wprowadzania wiary w Dżada na wyspie będącej odpowiednikiem Wielkiej Brytanii.
Użytkownik: valiana 31.10.2008 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
niewiele moich przygód czytelniczych skończyłam na tarczy;) ale pierwszą książką która mnie pokonała jest..."Stary człowiek i morze" ;)) nie należę do ludzi którzy się łatwo zniechęcają, "przerobiłam" kilka 1000 str cegieł, ale tyyycie opowiadanko Hemingwaya rozłożyło mnie na łopatki...
Użytkownik: matis 31.10.2008 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Wszystko jest pewnie do przeczytania, tylko co z tego będę miał, że przeczytam wszystkie słowa z tymczasem nieprzełożonego Finnegan's wake (no to można w oryginale!), albo z "Ziemi jałowej" bez przypisów?

Ja już chyba trzeci rok katuję "Terra Nostra" Fuentesa, wymęczyłem pierwszy tom, jestem koło setnej strony drugiego (łączonego z trzecim), ale jak widzę, że ciągle 600 stron maczkiem przede mną, to nogi się pode mną uginają - czasem coś mi mówi, że śmierć będzie szybsza. W każdym razie podziwiam tłumacza, bo ja ledwo po polsku rozumiem o co chodzi.
Użytkownik: Ingeborg 31.10.2008 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Paskudniki Sienkiewicza. Ani "Krzyżaków" ani "Potopu" nie skończyłam. Za inne w ogóle się nie brałam :/
Użytkownik: McAgnes 31.10.2008 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Tęcza grawitacji" Pynchona.
Nie wiem, dlaczego ta książka nie chciała być przeze mnie przeczytana. A bardzo nie chciała, zapewniam. Bez zakładki nie wiedziałabym, w którym momencie przerwałam czytanie, a podchodziłam raz po raz. Rozbuchany strumień świadomości autora miast oszałamiać, usypiał.

No szkoda.
Użytkownik: Jenek{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 01.11.2008 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Nie bijcie, ale mnie pokonała książka "20k mil podmorskiej żeglugi". Dotarłem do połowy mniej więcej bo czekałem, aż wreszcie skończą się opisy fauny i flory podmorskiej, a zacznie się dziać coś ciekawego. Nie doczekałem się.
Ostatnio także odpuściłem sobie książkę Normana Davisa "Serce Europy" - do połowy było znośnie, ciekawa historia Polski, ale jak zaczął recenzować polską literaturę romantyczną i pozytywistyczną to stwierdziłem, że jednak to nie dla mnie.
Użytkownik: timido2 13.11.2008 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie bijcie, ale mnie poko... | Jenek{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
mnie ostatnio pokonała powieść mojego wykładowcy od literatury... sięgnęłam z ciekawości, ale mnie przerosła... zasnęlam przy 10 stronie, bardzo zmęczona... wybaczcie, że tytułu nie podam, ale on tez tu zaglada, więc się narażać nie będę... semestr chcę zaliczyć ;)

poza tym to wiele lektur mnie przerosło - "Nad niemnem", "Pan TAdeusz", Lem, Kafka itp. ale pierwsza książką, którą pamiętam, z którą nie dałam rady wygrać była "sierotka Marysia" Konopnickiej...
Użytkownik: Agifra 17.11.2008 01:03 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zależy co ktoś rozumie przez stwierdzenie 'książka mnie pokonała'.

Jedyna książka, której nie przeczytałam do końca (nie dobiłam nawet do 100 strony)to jakiś romans, którego tytułu już nie pamiętam.

Z kolei "Zbrodnia i kara" to jedyna książka, przy której zasnęłam w trakcie jej czytania. Jakoś nie wciągnęły mnie losy Rodiona.
Użytkownik: lorelajn 17.11.2008 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Już to gdzieś pisałam, ale powtórzę, Zielony dom, czytałam ogromną ilość pochwał na jej temat, ale, no cóż, mnie pokonała i przyznam, że nie mam ochoty ponownie próbować.
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 26.11.2008 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ostatnio wyporzyczyłem "Obywatele" K. Brandysa nie wiedząc co mnie czeka. Potem poczytałem recenzje i dowiedziałem się, że jest to książka zdecydowanie wychwalająca komunizm, socjalizm itd. Przyznaję, że jestem zdeklarowanym wrogiem naszego dawnego ustroju i tejże ideologii w ogóle, ale pomyślałem, co mi tam, a nuż autor opowie jakąś ciekawą historię?Niestety nie było żadnej ciekawej historyjki, a tylko "wyrabianie normy", "ideologicznie poprawni", "przodownicy" itp. Doczytałem do 100 stron i poległem. Najbardziej drażniły mnie opisy licealistów jako zagorzałych komunistów. Nie dla mnie takie pisanie. Niestety autor nie potrafił wpisać w to wciągającej fabuły. Choć przyznam, że nie lubię nie kończyć książek.
Użytkownik: Żółwik 18.12.2008 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jeszcze nie udało mi się przebrnąć przez Czarodziejską górę i oczywiście Prousta:) W każdym razie co się odwlecze... :)
Użytkownik: kurrrak 27.12.2008 03:23 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zdarza się, że i w połowie rezygnuję. Mój rekord to przebrnięcie przez 3/4 książki zanim odłożyłem na półkę, przekartkowałem tylko do końca by sprawdzić mniej więcej zakończenie. W ogóle ostatnio coraz bardziej irytuje mnie natrafianie na książki, które mi się nie podobają. Nie wiem już nawet czy to z powodu ich mierności czy wygórowanych oczekiwań. Generalnie zacząłem przez to stosować metodę sięgania po książkę wtedy gdy "czuję odpowiedni klimat" i "że może mi się spodobać właśnie teraz" zamiast metody "nabyłem, sięgnę po nią od razu, może się spodoba". Metoda dość skuteczna, czytam przez to mniej, ale przynajmniej pozbywam się poczucia straconego czasu i nerwów.
Użytkownik: damiano 28.12.2008 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Do niedawna byłem zdania, że żadna książka nie jest w stanie mnie pokonać. Nawet najgorsze i najcięższe pozycje za każdym razem (chociaż z trudem) doprowadzałem do końca. Jednak do czasu. Poległem przy "Rozważaniach o wojnie domowej" Jasienicy. Zafascynowałem się Nim po lekturze "Polski Piastów" i "Polski Jagiellonów" ale przy "Rozważaniach..." ewidentnie porwałem się z motyką na słońce. Było wyjątkowo ciężko, przebrnąłem przez kilkadziesiąt stron... Ale kiedyś z pewnością ponownie jeszcze z tą pozycją się zmierzę :-)
Użytkownik: Leleth 17.01.2009 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zdecydowanie "Krzyżacy"! Nie chodzi o to że nie lubię Sienkiewicza bo np. trylogię uwielbiam. Po Krzyżaków sięgałam jak byli lakturą, ale i później na studiach. Niestety w momencie pojawienia się Danusi i zachwytu Zbyszka jej urodą to koniec czytania. Ta scena tak mnie drażni że zniechęca mnie całkowicie, może się jeszcze kiedyś przełamie i to przeczytam.
Użytkownik: naufraga 18.01.2009 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Gra w klasy"--trzy nieudane "podejścia"..:(
Użytkownik: Anncecile 25.01.2009 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Niestety, ostatnio poległam przy "Desperacji" Kinga. Mimo że autora lubię. Odłożyłam książke w momencie kiedy bohater wyjął sobie język;/
Użytkownik: Agusia83 25.01.2009 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, ostatnio poległ... | Anncecile
W tej chwili przypominają mi się dwie takie spektakularne porażki: "Malowany ptak" i "Ulisses". Pierwsza nie odpowiadała mi ze względu na brutalność scen. Gdy zabierałam się za jej czytanie sama byłam w tak doskonałym humorze, że nijak się w niej nie mogłam odnaleźć. A jeśli chodzi o drugą, to może i arcydzieło, ale trochę za dużo tego strumienia świadomości jak dla mnie ;).
Użytkownik: Anncecile 03.03.2009 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Właśnie pokonał mnie "Buszujący w zbożu"... wstyd.. wstyd. Ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego! Został mi polecony przez koleżankę i podchodziłam do niego z bardzo pozytywnym nastawieniem, ale nie mogę... przebrnęłam przez 3/4 książki i się poddałam. Nawet nie wiem do końca o czym było ostatnie 20 stron...:/
Użytkownik: Canaris619 04.03.2009 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie pokonał mnie &quo... | Anncecile
ja z koleji poległem na jasienicy a zwłaszcze polsce jagielonów i danikenie "dzień w którym przybyli bogowie" z powodów zawrotów głowy jaka ta książka wywołuje ;///
Użytkownik: kurrrak 25.03.2009 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie pokonał mnie &quo... | Anncecile
Też ledwo przez to przebrnąłem. Książka o niczym.
Użytkownik: emem 25.03.2009 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
ja zostałam doszczętnie wielokrotnie pokonana przez "Kocią kołyskę". wciąz planuję po raz kolejny do niej wrócić...
Kilku innych książek nie dokończyłam, choć zaczęłam, ale to raczej z powodu różnych okoliczności życiowych;), które mi w tym przeszkodziły, a później już tak nie pamiętałam, że kontynuowanie nie miało sensu i wróciły na półkę z wizją ponownego rozpoczęcia za czas jakiś
Użytkownik: KubaRozpruwacz 26.03.2009 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Ferdydurke" Gombrowicza strasznie mnie zmasakrowało... Przeczytałem całe, ale chyba nic nie zrozumiałem (może za głupi jestem :P). Lektury z okresu romantyzmu to też jest coś do czego nie chcę wracać - zresztą dużo ich nie przeczytałem :D
Użytkownik: Darmozjad 26.03.2009 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pokonały mnie opowiadania Poe/go (Edgara) i nie znajduję ani w fantasy, ani w fiction, ani w fantasy nic bardziej inspirującego wyobraźnię - czasoprzestrzeń pojawia się tu jakby pisarz urodził się we wszechczasie - widział przeszłe, teraźniejsze i przyszłe jednocześnie.
Wszyscy inni pisarze to mole uczoności i eksperymentu.
Poe jest medium jakiegoś innego widzenia, słyszenia i nie racjonalizuje. Obcuje z tajemnicą i nam daje z nią obcować.
Użytkownik: alicja225 26.03.2009 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jeszcze miesiąc temu myślałam, że będę czytać książki do końca po to, żeby postawić potem 1. Rozmyśliłam się. Jest tyle dobrych i wartościowych książek, że po prostu szkoda czau na coś mnie nudzi." Bracia Karamazow " wielka literatura? Byś może. Poddałam się na 240 stronie. Chętnie dam Dostojewskiemu drugą szansę. Polećcie mi proszę książkę w której jest akcja tegoż autora.
Użytkownik: Lenia 26.03.2009 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Polyanna", chyba czytałam (próbowałam czytać) ją w zbyt późnym wieku. To tak jak kiedy nastolatek ogląda "Teletubisie". Drażni głupotą. Nie mam teraz dobrego zdania o tej książce.
Użytkownik: actagaudi 26.03.2009 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Kiedyś byłam mało wytrwała i odkładałam każdą książkę, która mnie nie wciągnęła w ciągu pierwszych 50 stron. teraz często kończę uparcie 95% książek, które zacznę. Niestety trzy razy podchodziłam do pierwszego tomu "Władcy pierścieni", ostatni raz jakieś pół roku temu - klęska za każdym razem, jakoś nie umiem przedrzeć się przez tą powieść.
Użytkownik: KubaRozpruwacz 29.03.2009 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś byłam mało wytrwał... | actagaudi
Może nie lubisz fantasy? A jeśli lubisz, to sprawa wygląda dla mnie dziwnie :D bo pierwszy tom jest REWELACYJNY!
Użytkownik: actagaudi 29.03.2009 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie lubisz fantasy? ... | KubaRozpruwacz
Czytam fantasy. Dla mnie to nie jest dziwne, bo książki mogą być w ramach tego samego gatunku, ale różnie napisane i jedna przypadnie do gustu, a druga nie. Tolkien chyba dobija mnie ponuractwem (oczywiście czysto subiektywne odczucie), poza tym jednak nie przepadam za fantasy, gdzie występują magiczne istoty w ilości nadmiernej. Nie jestem jedyną osobą, która czyta fantasy, ale Tolkiena Władcy nie jest w stanie przełknąć :)
Użytkownik: inheracil 29.03.2009 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam fantasy. Dla mnie ... | actagaudi
Sam uwielbiam Tolkiena, ale rozumiem tych, którym "Władca" do gustu nie przypadł. Ponuractwo to doskonałe określenie :P
Użytkownik: in_dependent 01.04.2009 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś byłam mało wytrwał... | actagaudi
Tolkiena "jakoś" przeżyłam, ale przyznaję, iż troszkę się męczyłam.

Mnie pokonał "Potop" i to nie jest żart primaaprilisowy.
Czytałam pozostałe części Trylogii Sienkiewicza, czytałam "Krzyżaków", czytałam "Quo vadis", czytałam "W pustyni i w puszczy", czytałam "Latarnika", a także czytałam inne nowele i wszystko przeczytałam!
A "Potopu" nie przejdę. Z każdym rokiem odczuwam coraz większą niechęć do tej książki.

Aż sama się sobie dziwię, ale wszystkie inne książki pokonałam, jakiekolwiek by nie były straszne, tylko tej jednej jedynej nie mogę.
Użytkownik: KubaRozpruwacz 02.04.2009 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tolkiena "jakoś"... | in_dependent
Kolejny dziwny komentarz ;) Ale w końcu o gustach się nie dyskutuje :P
Użytkownik: in_dependent 03.04.2009 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejny dziwny komentarz ... | KubaRozpruwacz
Dlaczego dziwny komentarz?

Ty 'masakrowałeś' Ferdydurke, którą ja pochłonęłam jeszcze w liceum dwukrotnie błyskawicznie i którą to książkę bardzo cenię (podobnie, jak inne Gombrowicza).

Ja natomiast 'masakrowałam' Potop. Może dlatego, że jestem straszną pedantką i zawsze szukam dziury w całym, a Potop jest tak bardzo autentyczny ('historyczny'), jak te 'wspaniałe' książki Normana Davisa (którego i tak bardzo szanuję) i ponadto nudny, jak flaki z olejem :)

Ale zgodzę się, że o gustach się nie dyskutuje ;)
Użytkownik: przedoczami 03.04.2009 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Baudolino" - Umberto Eco. Nie udało mi się przebrnąć. Co więcej nawet do połowy się nie udało doczłapać...

http://przedoczami.blog.pl/
Użytkownik: Felina 17.04.2009 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jedyne (ale nie ostatnie śmiem twierdzić) co mnie zmogło to 'Mesjasz Diuny'- sama opowieść jest naprawdę dobra; ten młody Atryda unieruchomiony potęgą swojej władzy, ten klimat pustyni i zapachu piżma... ale ludzie!
Ta książka przypomina mi moją pania od geografii: dyktowała nam zdania. Cały czas. Potrafiła jakimś mechanicznym sposobem zyskiwać sobie ciszę w klasie, niektórzy nawet jej słuchali, ale co z tego? Ona mówiła do nas, ale była zawsze duchem nieobecna, nieruchoma i żółta jak woskowy manekin. Brrr...
Użytkownik: Sheridan 20.04.2009 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Jako że jeszcze jestem latoroślą, nie spotkało mnie wiele książek, które mogłyby mnie pokonać ( domyślam się, że czeka mnie kilka ciężkich bitew przeciwko książce ;-) ). Dotychczas skapitulowałam przy dwóch - "Krzyżacy" i jedna z książek Chmielewskiej, nie pamiętam tytułu... przebrnęłam przez 200 stron w ciągu których powtarzało się bez przerwy jedno i to samo. Moim zdaniem "Krzyżacy" nie jest czymś odpowiednim dla - powiedzmy sobie szczerze - dzieciaków z drugiej gimnazjum. Po I tomie nawet nie próbowałam czytać dalej. W tym roku prawie poległam przy "Balladynie", ale tylko z powodu mojego lenistwa. I sterty książek Pratchetta, o wiele ciekawszych niż "Balladyna" ;-)
Użytkownik: delicee1986 24.04.2009 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako że jeszcze jestem la... | Sheridan
Hmm, no właśnie ostatnio poczytałam trochę komentarzy i zdecydowałam się zacząć Biesy (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) Dostojewskiego. Czytam, czytam, dobrnęłam do 60 strony i stwierdziłam, że zacznę Oddział chorych na raka, Sołżenicyna... Bo te Biesy, to strasznie się zmartwiłam:) Nie dałam rady dalej czytać a na siłę myślę, że nie warto. Może wkrótce wrócę do niej, kto wie bo jak na razie to się zniesmaczyłam. Dostojewski to mistrz ale jeszcze muszę "dorosnąć" do tego:)
Użytkownik: Tinu_viel 24.04.2009 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako że jeszcze jestem la... | Sheridan
"Krzyżaków" najlepiej czytało mi się w 6. klasie podstawówki ("Ogniem i mieczem" i resztę trylogii Sienkiewicza też mniej więcej w tym czasie).
A Pratchett rzeczywiście dużo lepszy od "Balladyny" jest :-)
Użytkownik: Ingeborg 29.04.2009 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Krzyżacy", "Potop" i ogólnie durny Sienkiewicz.
Użytkownik: Macabre 29.04.2009 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Krzyżacy", &qu... | Ingeborg
A może to nie Sienkiewicz jest durny? Hmm?
Użytkownik: Ingeborg 01.05.2009 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A może to nie Sienkiewicz... | Macabre
A może będę miała swoje zdanie w tej kwestii, hmm??
Użytkownik: Macabre 02.05.2009 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A może będę miała swoje z... | Ingeborg
Wybacz, ale ilekroć widzę takie komentarze, to bierze mnie na śmiech, stąd moja reakcja:) Można krytykować czyjeś pisanie, ale takie żonglowanie epitetami bez uzasadnienia świadczy raczej o durnocie ich nadawcy, a nie adresata.
Użytkownik: Ingeborg 02.05.2009 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybacz, ale ilekroć widzę... | Macabre
Coż, Twój problem. Mi akurat jest obojętne co sobie myślisz. Przynajmniej wypowiadam się na temat czegoś, co czytałam. Opinie osób Twojego pokroju jakoś mi powiewają.
Użytkownik: simson 21.05.2009 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Coż, Twój problem. Mi aku... | Ingeborg
"Krzyżacy".
"O czym szumią wierzby".

O zgrozo!
Użytkownik: simson 21.05.2009 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: "Krzyżacy". &... | simson
ah, i "Ogrody Kensington".

"Krzyżaków" kiedyś przebrnę. Przebrnę? :)
Użytkownik: lukaszw 21.05.2009 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Krzyżacy", &qu... | Ingeborg
Też nie lubię książek Sienkiewicza, ale nigdy bym nie określił go takim słowem. Napisał niewątpliwie wielkie i ważne dla naszej kultury polskości powieści w ważnym historycznie okresie, to że ja nie przepadam za jego stylem to moje subiektywne odczucie i uważam, że błędem jest oceniać uznanego autora tak kategorycznie negatywnie.
Ł
Użytkownik: cheyenne 21.05.2009 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Potop" - kilka stron i odkładam. Skąd mi się to wzięło nie wiem bo "Krzyżaków" czy "Pana Wołodyjowskiego" czytałam z przyjemnością. Przez wszystkie inne książki przebrnęłam nawet jeśli mi nie szły, z poru zwykłego i niechęci do odkładania czegoś co zaczęłam ale "Potopu" nie przeczytam chyba nigdy ;)
Użytkownik: lukaszw 21.05.2009 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: "Potop" - kilka... | cheyenne
Ja mam podobnie z "Quo Vadis", po prostu nie mogę przebrnąć przez początek - czasem jest to trudne np. w "Katedrze Marii Panny z Notre Dam" miałem wrażenie, że początek to połowa książki, ale udało się, tu nie mogłem.
Ł.
Użytkownik: alicja225 26.05.2009 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Poddałam się. "Łaskawe" stron 400 i troszkę. Naprawdę chciałam. Powypisywałam sobie nawet stopnie wojskowe, żeby rozumieć kto jest kim. Przebrnęłam przez jedną część. Dalej nie dam rady. "W lingwistyce, na przykład, indogermańska gramatyka porównawcza pozwoliła wyszczególnić teorię mutacji fonologicznych, mającą wspaniałe walory predyktywne " *. Takich perełek jest masa. Nie czytam książek do których potrzeba słownika z objaśnieniami. Naprawdę bardzo chciałam, bo to wartościowa książka. Nie potrafię.


* " Łaskawe" Jonathan Littell strona 317 Wydawnictwo Literackie
Użytkownik: reniferze 27.05.2009 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Poddałam się. "Łask... | alicja225
Cytat genialny :)).
Użytkownik: janmamut 27.05.2009 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Poddałam się. "Łask... | alicja225
Mniam! I nawet słownikiem nie trzeba przyprawiać dla lepszej strawności...
Użytkownik: god_squad 11.07.2009 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Poddałam się. "Łask... | alicja225
a nie "predykatywne"? ;)
Użytkownik: alicja225 26.07.2009 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: a nie "predykatywne"? ;) | god_squad
Niestety nie mam już możliwości ,żeby to sprawdzić. Powiem Ci jednak ,że jakkolwiek to brzmi i tak nie zrozumiem;)
Użytkownik: janmamut 26.07.2009 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie mam już możl... | alicja225
Predyktywne, czyli tutaj: dające możliwość przewidywania.
Użytkownik: Tamcia 03.06.2009 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Z tego co sobie przypominam na chwilę obecną to pamiętam, że również moją pierwszą książką z którą miałam problemy to była właśnie "Sierotka Marysia", niestety nie pamiętam czy ja przeczytałam do konca ale chyba jednak tak.
Natomiast pierwszą ksiązką którą na pewno nie przeczytałam całą to byli właśnie "Krzyżacy". Parę razy później do niej wracałam ale niestety, coś w niej jest, ze po paru stronach ją odkładam... a szkoda, ponieważ bardzo cenię sobie Sienkiewicza (uwielbiam jego Qvo Vadis, Potop też mi się podobał).
Aha, po świetnej lekturze Kary i Zbrodni Dostojewskiego sięgnęłam po słynnego Idiotę... niestety po ponad połowie sie poddałam...
Aha, obecnie wróciłam drugi raz, też po nieudanej próbie :P, do ksiązki Hrabala " Jak obsługiwałem angielskiego króla"... ehh, marnie mi to idzie, marnie... ale coś trza na egzamin przeczytać :P
Użytkownik: kurt1985 05.06.2009 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pomijając niektóre lektury szkolne to, nie skończyłem dwóch ksiażek: "Historia obleżenia Lizbony" Saramago oraz "Batalista" Pereza-Reverte.
Użytkownik: nisha 06.07.2009 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Aktualizacja: "Poczwarka" Terakowskiej.
Użytkownik: misiak297 06.07.2009 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Aktualizacja: "Poczwarka"... | nisha
Ojojoj a dlaczego? U mnie ma 6kę:)
Użytkownik: chuda 06.07.2009 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojojoj a dlaczego? U mnie... | misiak297
Mnie pokonała "Iliada" Homera :/ Miałam do niej z 5-6 podejść. Po prostu nie mogę!
Użytkownik: niebieski ptak 06.07.2009 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pokonała "Iliada" Ho... | chuda
Irning "Jednoroczna wdowa". W zasadzie każda książka tegoż autora w ogóle mi nie podchodzi.
Użytkownik: niebieski ptak 06.07.2009 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Irning "Jednoroczna wdowa... | niebieski ptak
Irving, upsss.
Użytkownik: agapobibl 06.07.2009 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Irving, upsss. | niebieski ptak
"Samotność w sieci "J. L. Wiśniewski i Dorota Masłowska
"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". GRRRRR :-(
Użytkownik: Dekadencja 07.07.2009 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
"Lord Jim" i "Jerozolima wyzwolona". W innych wypadkach niedokończenia książki pokonał mnie raczej brak czasu.
Użytkownik: AnnRK 08.07.2009 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Kronika małomiasteczkowego cmentarza (Sekulić Isidora) - przeczytałam 60 stron, czyli prawie 1/3 i dalej się już nie zmuszę. Zwracam do biblioteki i mam nadzieję, że znajdę coś ciekawszego.
Użytkownik: shinju 08.07.2009 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pokonał mnie "Świat Zofii" Gaardera. Zupełnie nie mogłam przez tą książkę przebrnąć, mimo że próbowałam kilka razy.
Użytkownik: magazyn_cegla 08.07.2009 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
książki w ogóle potrafią pokonywać
UWAGA KSIĄŻKI - NAJGORSZE SĄ DOBRE!
link do filmu:
http://magazyn-cegla.net/index.php?media=124
Użytkownik: god_squad 11.07.2009 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Dziwne, byłam przekonana, że już tu pisałam, a się nie znalazłam.
Po dwóch przepięknych latach polonistyki chyba nauczyłam się czytać książki zawsze i do końca. I wracać się uczę. Więc większość nieprzeczytanych to brak czasu/oczu niż samozaparcia i chęci...


Pewien nasz wykładowca mówił, że postanowił wrócić do wszystkich lektur, których nie przeczytał w trakcie studiów i czytanie zajęło mu 5 lat.
Użytkownik: chuda 23.07.2009 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziwne, byłam przekonana,... | god_squad
Ciekawa jestem, który wykładowca tak powiedział ;)

5 lat to dość względne określenie, bo nie wiadomo w jakim tempie czytał, czy robił to codziennie itd. itp.
Ja czasami potrafię przeczytać 2 książki w ciągu dnia, zdarza mi się, że jedną książkę "męczę" przez 3-4 tygodnie.

Też nie przeczytałam wszystkich lektur ze spisu - na studiach jest to raczej niemożliwe (brak czasu).
Albo wyłącznie czytamy, albo uczymy się + czytamy wybiórczo.
Inaczej się nie da ;)
Użytkownik: Aruel 18.08.2009 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Marcus Tullius Cicero - "O naturze bogów"

Męczyłem z miesiąc, niewiele zapamiętałem. Język filozoficznej polemiki mnie rozbroił, gdzieś po 100 stronach nie pamiętałem kto jest kim i jakie ma zdanie :-) 30 stronicowe, a nawet dłuższe pojedyńcze wypowiedzi, pełne kazuistyki, niejasności i demagogii są trudne do zrozumienia.


Ale kiedyś wrócę do niej, nie będzie, że jakaś książka może mnie zmóc!
Użytkownik: icek 19.08.2009 02:12 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Wojna polsko-ruska
Użytkownik: vinga9 19.08.2009 07:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wojna polsko-ruska | icek
Na tej wojnie to niejeden "poległ" ;-))))
Użytkownik: Eragon300 26.02.2010 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Wojna polsko-ruska | icek
"Wojnę..." jakoś łyknęłam ale "Paw królowej" mnie wykończył. Najlepsze jest to, że w liceum napisałam recenzję tej pierwszej o uroczym tytule "Paw Masłoskiej". A było to na długo przed wydaniem drugiej...
Użytkownik: maramara 09.10.2009 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Pokonała mnie jedna książka, chociaż przeczytałam ją do końca. I nie chodzi tu o jakoweś braki techniczne, ale o koszmarną, wywołującą mdłości, żenującą i budzącą osłupienie wizję świata przedstawionego.

Poczułam się opluta, obrzygana i wykąpana w kloace, mimo że nad wyraz często miewam styczność z literaturą w swej istocie obrzydliwą.

Zainteresowanym tytułem odpowiem prywatnie - i tak już dość "reklamy"... Na szczęście owo "wiekopomne dzieło" trudno dzisiaj zdobyć.
Użytkownik: Van the man 25.02.2010 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokonała mnie jedna książ... | maramara
Mnie pokonała niedawna nowość. Mianowicie książka ,,Kapłanka w Bieli" pani Canavan. Dla mnie to było czytelnicze samobójstwo, a miało być tak pięknie.
Użytkownik: miłośniczka 25.02.2010 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Ja właśnie wytrwale walczę z "Patrz pod: Miłość" Grosmana. :-) Życzcie mi cierpliwości!
Użytkownik: junix 26.02.2010 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Zdecydowanie Krzyżacy, już po 3 stronach zrezygnowałem. I, nie mile byłem zaskoczony, czytając a raczej starając się Zimistrza Terry Pratecha(nie pamiętam nawet jak się zwie). Lukjanienko i jego Brudnopis mimo ciekawego pomysłu po 100 stronach zmógł mnie, niestety.
Użytkownik: yerba_mate 08.03.2010 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
Mnie pokonał Ulisses. Do dzisiaj mam kompleksy >chlip, chlip< .
Patrz --> mój czytatnik --> Wyznania sfrustrowanego czytelnika, czyli o Ulissesie słów gorzkich kilka. Ten tytuł chyba mówi wszystko ^^.
Użytkownik: embar 08.03.2010 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pokonał Ulisses. Do ... | yerba_mate
Lord Jim, w liceum, ale nie wykluczam, że zwyczajnie byłam na to za młoda :)
Użytkownik: Natalia138 08.07.2010 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie 2 : " Nad Niemnem" ... | Marsia
5 część Harry'ego Pottera. Tego nie udało mi się przeczytać. Poza tym "Kapelusz pełen nieba" Terry'ego Pratchetta.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: