Dodany: 20.06.2005 11:10|Autor: bazyl3
Pewnego razu w Berlinie...
Tytułowy "Ogród bestii" to nic innego jak berliński ogród Tiergarten, który jest miejscem-osią akcji opisywanej książki Jeffery'ego Deavera. Od razu przyznam, że to mój pierwszy Deaver, ale po tym, co przeczytałem, z pewnością nie ostatni ;).
Fabuła troszkę mnie zaskoczyła, bo autor, sądząc z zasłyszanych opinii, kojarzył mi się bardziej "horrorowato" niż sensacyjnie. Tymczasem napisał zgrabną historyjkę, którą osadził w nazistowskich Niemczech okresu przedwojennego, a która, mimo że nie przewyższa "Dnia Szakala", to jednak miło wpisuje się w ten nurt powieści, który nazwałbym "snajper i jego zadanie".
Nie chcę zdradzać fabuły, dlatego powiem tylko, że pisarz zasługuje na uznanie z dwóch powodów. Po pierwsze, znać dobrze odrobioną lekcję historii. Dbałość o szczegóły obyczajowe, wiarygodne opisy walki o władzę, którą toczą hitlerowscy prominenci i wiele innych drobiazgów, przekonuje, że Deaver przestudiował sytuację w Niemczech w okresie olimpiady berlińskiej. Po drugie, mimo że nie są to może szczyty mistrzostwa w pisarskiej sztuce suspensu, to jednak udało się Deaverowi kilka razy mnie podejść.
PS. Żeby nie było za słodko. Znalazłem scenę, w której człowiekowi skuto ręce za plecami, a później tenże skuty facet ociera spocone z przerażenia czoło. Próbowałem. Musiałby kucnąć i wytrzeć czoło w porcięta.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.